ja wiedziałem, ze to się tak skończy... ja ją znam... ona jest groźniejsza, niż wygląda.. zresztą kiedyś od niej prawie dostałem <możesz se mówić, że nie pamiętasz, ja i tak będę ci to wypominał>
A moja matura jest narazie w fazie ogólnego szkicu... kilka nocek na kawie i będzie odwalona na cacy... może dzisiaj? Hmmm... czemu nie? Tylko muszę kawę z kuchni zakosić