Morchol:
Podaj swoje Steam ID, co byśmy się skumplowali oficjalnie heh.
UNO:
Nie no, manga akurat jest niezła, akcja się ciekawie rozwija, postacie są niejednolite, fabuła dobrze poprowadzona i trzymająca w napięciu. No ale to co piszesz UNO jest prawdziwe względem anime, które było niezłe tak do pierwszej serii fillerów (czyli gdzieś do 60 odcinka) - wtedy tempo serii zmniejszono na siłę, żeby za szybko nie wyprzedzić mangi (bo fabuła w anime szła tak 3x szybciej niż w mandze). Zaczęły się fillery, przerywane krótkimi fragmentami fabularnymi, w tej chwili fillery stanowią już chyba połowę wszystkich odcinków. Ogląda się to parszywie.
No ale manga jest gites.
aysnel:
To nie ludzi należy chronić przed rzeczami tylko rzeczy przed ludźmi.
Huh? Chyba nie do końca rozumiem... prawdą jest, że różnego rodzaju wpływy medialne, pewne przełamywanie tabu, może szokować i suma sumarum może do różnych nieciekawych wypaczeń, ale prawda jest taka, że wpływ mediów na człowieka praktycznie nigdy nie jest taki jasny, jak to próbują nam wmówić. Gra o gwałcie nie stworzy gwałciciela - prędzej właśnie będzie temu przeciwdziałała, bo człowiek będzie mógł odreagować swoje chore potrzeby w sposób bezpieczny.
hmm, może powinno się to znaleźć w KF...
W sumie, to dosyć ciekawy temat na rozmowę i, jak na KF, dosyć oryginalny. Jak będziesz miał chwilę, to się tam wyprodukuj, to zaczniemy jakoś.
Zresztą co ma rzeczywistość wirualna do życia realnego?
W tej chwili, według mnie, nie dużo. Ale muszę powiedzieć, że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta, tak bardzo popularna w sci-fi, może nam w przyszłości faktycznie zaszkodzić. W momencie kiedy świat wirtualny zacznie być tak podobny do realnego, że z punktu widzenia naszej sensualności będzie prawie nie do odróżnienia, wtedy... cóż... nie trudno sobie wyobrazić jaki to będzie mogło mieć wpływ na ludzkość. Fajnie to opisali w filmie "eXistenZ", jak ktoś kiedyś widział, to wie o czym mówię...