ej no bez jaj
I'm out i tyle
byście widzieli miny moich kumpli jak im to mówiłem...
ale mam swoje powody
bo to co sie dzieje z mózgiem po długim paleniu to jest masakra, może kilka przykładów:
ide sobie przez las do koleżanki na plaże i co chwile sie obracam, patrze czy coś mnie nie goni itp, po chwili zaczynam mieć jakieś schizy wydaje mi się że ktoś mnie woła, poprostu masakra - przypominam że był środek słonecznego dnia, a ja tego dnia nie paliłem
albo taki przykład - powiedzmy że zapalisz sobie w poniedziałek i we wtorek - do końca tygodnia możesz wtedy zapomniec o rozwiązanu jakiegokolwiek trudniejszego zadania z matmy, czy wykazania sie intelektem w inny sposób
a największym ostrzeżeniem były dlamnie "zombie" - ludzie którzy od 2-3 lat palą conajmniej raz na tydzień - uwierzcie że określenie zombie pasuje idealnie...
_EDIT_
no nie no nie pale jakieś 2-3 tygodnie, to odpoczątku wakacji to było tak orientacyjnie