[blog]
Dzisiaj doszedłem do wniosku, że wykładowcy specjalnie robią mi na złość i chowają się dokładnie wtedy, kiedy ja chcę przyjść ich o autograf prosić. Dzisiaj byłem przed hiszpańskim po wpis do kolesia, ale go nie było, a jak się skończył hiszpański to go zobaczyłem wychodzącego z budynku. Chamy i buraki. A i wraz z kumplami doszliśmy do wniosku, że odpuszczamy kwestię poprawiania laboratoriów z chemii organicznej, bo za mało osób tego chce i byśmy musieli ze 3 stówy na to wydać. A tak zabuli się 9 dych przy zdawaniu indeksu, lecimy awansem i luźno robimy laboratoria za rok, kiedy już jest mało zajęć (a labów są i tak tylko 4 sztuki w styczniu). No ale grunt, że całą resztę zaliczyłem (chociaż, zbój i egzamin z organy przede mną jeszcze i mam nadzieję go zdać <gulp>).
[/blog]
No.. doszły dwa szmaciaki od BigBen'a, szykuje się impreza taneczno-wokalna w weekend hehe... są szkaradne jak nie wiem co, pofałdowane tak, że idzie na nich prosto stanąć, ale się wyrobią. A jak je usztywnię według tutorialu z Krokmanii, to już będzie masta blasta i maty do DDR'a będę miał jak prawdziwy pro. Nie, żebym chciał wam specjalnie reklamować ten sprzęt, ale KUPUJCIE MATY DO DDR'A, BO TO JEST BARDZIEJ NIŻ WPORZO.