to widac mało dobrej, polskiej muzy słuchasz ;] a Akurat generalnie zarządza, juz chyba kiedys jakies kawałki komuś wrzucałem z tego co pamietam
Nooo.. bardzo mało. Nie jestem takim melomanem jak niektórzy z was, dlatego nie widać mnie prawie wcale w Muzycznej Trivii i w jej okolicach... ale dość sporo oglądam 4fun, czyli wiem, co jest trendy, groovy i wogóle kól. No ale podstawowa zasada prawdziwego rockersa mówi, że bez względu na gatunek i zespół, pierwsza płyta jest zawsze najlepsza... a pierwsze płyty to teraz wydaje conajwyżej TH i jakieś hiphopowe małpiszony.... czyli ogólnie niczego fajnego nie słucham (słuchało się, jak jeszcze MTVClassic miałem, ale gdzieś mi znikło z zasięgu i mi się go szukać nie chciało).
Ale ja i tak jestem jeszcze w miarę, bo Mleczny, to jest dopiero dziwne zjawisko. W domu ma z milion płytek CD z nagranymi jakimiś składankami z gatunków prawie wszystkich oprócz hiphop'u (którego na szczęście nie trawi), a i tak w kółko słucha ze dwóch, czy trzech kawałków punk rock'owych i właściwie asortymentu specjalnie nie urozmaicił od kilku dobrych lat... ja rozumiem, można słuchać jednej piosenki przez kilka dni, nawet tygodni non stop, ale nie kilka lat.... co do niego przyjdę, to co słyszę? Lost Prophets - Last Summer... w kółko i w kółko... ehhh....
Heeh.. dzisiaj poszedłem na basen, ale nie pływałem (poszedłem tylko po to, żeby mieć obecność). Siedziałem sobie więc z odtwarzaczem MP3 na basenie i oglądałem dziewczyny w strojach kompielowych (curse it!!!! Czy już nie produkuje się bikini? Wszystkie w jednoczęściowych były T_T). No i do tego po raz miliardowy miałem standardową szpanerską gadkę, taką samą jak zawsze. Przebiega to zawsze w ten sposób, że ja sobie siedze spokojnie, czytając jakąś japońską karteluszke, gość (w tym wypadku WuEfista) podchodzi do mnie, bada kartke, pyta się, czy uczę się japońskiego. Ja przytakuje, po czym leci jedno z trzech pytań: a) 'Powiedz coś po japońsku', b) 'Trudno jest się uczyć japońskiego?', c) 'Ile oni mają znaków w alfabecie?'. Po udzieleniu odpowiedzi, zawsze jeszcze chwile się podniecają z mojego powodu... ogólnie można się przyzwyczaić, bo to od 4 lat przerabiam heh...