Autor Wątek: Kółko Filozoficzne  (Przeczytany 92309 razy)

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #500 dnia: Sierpnia 18, 2008, 05:03:30 pm »
Nie no broń boże XDDD,wolę facetów...no ale jak bym miała oglądać dwie kobiety razem...chyba bym się skrzywiła XD.Na facetów reaguję podobnie(nie jestem fanką yaoi,ani tym podobnych)...jak bym zobaczyła tak dwóch razem trzymających się za rękę...czy coś podobnego....nieeee brrr.Tak jak już pisałam nie potępiam ich za to,bo w końcu serce nie sługa...ale sama...nigdy w życiu X/.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #501 dnia: Sierpnia 18, 2008, 05:38:03 pm »
Homoseksualizm to też nie nowość w tym temacie, temat był już przynajmniej jeden raz poruszany tutaj wcześniej (chociaż nie chcę mi się szukać na której konkretnie stronie). Moje odczucia są dosyć zbieżne z tymi, które zaprezentował Nekroskop, ale streszczę je tutaj jeszcze raz.

Homoseksualizm z całą pewnością nie jest czymś normalnym, sprzeczny jest bowiem z naturalnym popędem seksualnym, którego celem jest prokreacja. Nie posunąłbym się do nazwania tego chorobą psychiczną, wypaczeniem, anomalią, czy czymś takim, jest to jednak sprzeczne z naturą człowieka, a przynajmniej tak wygląda na pozór.

Z tego co wiem jednak, homoseksualizm w znacznym stopniu uwarunkowany jest genetycznie (nie, że jest jakiś "gen homoseksualizmu", ale że człowiek ma do tej orientacji skłonność od urodzenia). Mówi się często o "kobietach uwięzionych w ciałach mężczyzn" i odwrotnie, że niby płeć mózgu może być czasem inna niż płeć faktyczna. Znanych jest również mnóstwo przykładów homoseksualizmu u zwierząt, w niektórych gatunkach ułamek homoseksualnych jednostek osiąga nawet 5%. A zatem może jest on mniej "nienaturalny" niż nam się wydaje?

Nie mam oczywiście na to żadnych dowodów, ale uważam, że da się homoseksualizm wyjaśnić ewolucyjnie, jako pewien system autoregulacji liczebności populacji. Jeżeli populacja jakiegoś gatunku osiąga zbyt wielką liczebność, coraz trudniej o pożywienie i miejsce do życia. Występowanie ułamka homoseksualnych jednostek w społeczności spowalnia trochę rozrost populacji, no a cóż, ludzie mnożą się i mnożą i nie wygląda na to, żeby szybko miałoby być ich mniej. Parę lat temu mówiło się o 6 miliardach, według najnowszych badań, na świecie żyje 6.684 miliarda ludzi, a w połowie tego wieku możemy osiągnąć ponad 10 miliardów, jak tempo naszego rozmnażania nie będzie zatrzymane. Ciężko powiedzieć, czy homoseksualizm pomoże to ograniczyć, ale z całą pewnością trochę pomoże na pewno.

Dobra, czyli już ustaliłem, że jest on czymś względnie naturalnym i nieszkodliwym z punktu widzenia planety. Dodatkowo, nie krzywdzi on nikogo, pozwala niektórym ludziom na szczęśliwe realizowanie się, no i działa na nerwy katolikom. Póki co same superlatywy hehe...

Jestem hetero, ale nic nie mam do homoseksualizmu. Mam podobne odczucia co Nekroskop, tolerancja to moje drugie imię i jeżeli dwóch facetów chce ze sobą być i są ze sobą szczęśliwi, to niech ze sobą będą. No ale jak gdzieś widzę w telewizji, że dwóch facetów ma się zacząć całować (np. w popularnym do niedawna serialu telewizyjnym "6 stóp pod ziemią") to zmieniam kanał. Jest to dla mnie po prostu nieprzyjemny obrazek, chociaż do lesbijek pałam raczej pewną perwersyjną ciekawością niż obrzydzeniem. Ale to raczej ze względu na moją płeć i na mój heteroseksualizm, bo póki co nie poznałem faceta, który skręcałby się z obrzydzenia na myśl, o dwóch baraszkujących ze sobą dziewczynach. Faktem jest, żadnej nie znam (żadnego zadeklarowanego geja też nie znam, chociaż mam podejrzenia co do paru osób), ale wydaję mi się, że jakbym poznał, to by mnie specjalnie nie zgorszyło.

Podobnie jak Nekroskop mam wrażenie, że mężczyźni są zdecydowanie bardziej homofobami, jeżeli chodzi o swoją płeć, niż kobiety. Kilka razy widziałem całujące się dziewczyny (nie lesbijki, chociaż trochę pijane były hehe), kilka razy słyszałem opinię zadeklarowanej heteryczki, że kiedyś z ciekawości spróbować by chciały, jak to jest z dziewczyną. Pomijając niesmaczne żarty, z taką otwartością do homoseksualizmu w wersji męskiej nie spotkałem się u znajomych. Związane jest to, według mnie z tym, że przyjaźnie między kobietami zbudowane są na trochę innym zestawie emocji niż te u facetów, dziewczyny po prostu wydają się bardziej otwarte, jeżeli chodzi o swoją powierzchowność, w stosunku do innych dziewczyn, niż faceci względem facetów. Takie mam przynajmniej wrażenie.

W sumie napisałem mniej-więcej to, co Nekroskop na poprzedniej stronie. Dobra, czas na quote'y

Nekroskop

Cytuj
Dobrze, myślę, że nie ma większego sensu roztrząsać to przez kolejne, n-te posty - czy jest to tylko decyzja o jej ciele, czy może coś więcej. Mimo iż w teorii inaczej to postrzegamy, to chyba zgadzamy się (wszyscy?), że pod pewnymi rygorami i do pewnego etapu rozwoju płodu, aborcja powinna być prawnie zagwarantowana.

Agree'd. Chociaż pewnie Chief jeszcze przyjdzie i do tematu będzie wracał hehe...

Cytuj
Natomiast abstrahując od tego czy po kobiecie trudniej poznać jej orientację, mnie interesuje czy po prostu homoseksualizm wśród kobiet spotyka się z większą... brakuje mi słowa, tolerancją, akceptacją, zrozumieniem, entuzjazmem?

Może "spotyka się z mniejszą niechęcią". O coś takiego chodziło, aye?

Offline Nekroskop

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 82
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #502 dnia: Sierpnia 18, 2008, 07:13:18 pm »
Cytat: Tantalus
ustaliłem, że jest on czymś względnie naturalnym i nieszkodliwym z punktu widzenia planety
Nie przypuszczałem, że aż planeta może być zagrożona :) <joke> .

Cytat: Tantalus
Kilka razy widziałem całujące się dziewczyny (nie lesbijki, chociaż trochę pijane były hehe), kilka razy słyszałem opinię zadeklarowanej heteryczki, że kiedyś z ciekawości spróbować by chciały, jak to jest z dziewczyną.
Też znam takie przypadki. Swego czasu znajoma miała na komórce filmik jak to dwie imprezowiczki zapałały do siebie szczególną symatpią, a incydenty ala kissing obijały mi się o uszy wielokrotnie.

Zresztą z tą tolerancją wśród kobiet to uważam raczej za fakt, chociaż ciężko to potwierdzić nie dyspunując jakąś ankietą. Nawet jak grałem w NwN, to znajdywały się chętne graczki do odgrywania pikantnych scen kobietaXkobieta, gejów nigdy nie spotkałem.

Przy okazji przypomniało mi się jeszcze jedno określenie (dzieki spotowi wyborczemu LPR-u): pederasta. A wałaśnie... poltyka anty-homoseksualna też jakoś tak bardziej w gejów wymierzona zawsze była.


PS Nawet screeny jakieś mam na dysku, ciekawe czemu ja to trzymam:

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #503 dnia: Sierpnia 18, 2008, 08:39:27 pm »
Cóż dwie całujące się dziewczyny to nawet miły widok, natomiast dwóch panów w objęciach już nie...


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5602110,Brytyjski_kontrwywiad_szuka_kandydatow_wsrod_gejow.html?skad=rss
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 18, 2008, 08:47:27 pm wysłana przez aysnel »

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #504 dnia: Sierpnia 18, 2008, 09:02:44 pm »
Tant chyba Cię pogrzało :D Wy macie zamiar takie tempo utrzymać w tym temacie? Nudzi wam się :P
Poza tym po takiej wypowiedzi:
Cytat: Tantalus
Jestem hetero
To ja już nie mam co robić na tym forum..

Offline MarvelliX

  • Master of Random Knowledge
  • Admin
  • **********
  • Wiadomości: 2684
  • dood!
    • Skype
    • Zobacz profil
    • http://squarezone.pl
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #505 dnia: Sierpnia 18, 2008, 10:55:58 pm »
Cytuj
Jestem hetero,
ale tylko we wlasnym mniemaniu ;x

Cytuj
Wy macie zamiar takie tempo utrzymać w tym temacie? Nudzi wam się
jak ci sie nie nudzi to nie czytaj ;f

Cytuj
Kilka razy widziałem całujące się dziewczyny (nie lesbijki, chociaż trochę pijane były hehe), kilka razy słyszałem opinię zadeklarowanej heteryczki, że kiedyś z ciekawości spróbować by chciały, jak to jest z dziewczyną.
umm wiesz ten taki polski slynny polski projektant ktory jest gejem w tv orzekl nawet ze uprawia seks z kobietami ale tylko dla przyjemnosci

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #506 dnia: Lutego 04, 2009, 12:51:54 pm »
Heh wiem,że to już było.Ale jak się ma za dużo wolnego czasu i potem nie można zasnąć w nocy(spałam zaledwie koło 4 godzin),to się ma dziwne myśli >.>.Zadałam to pytanie nawet na innym forum i jakoś jeszcze nie doczekałam się konkretnej odpowiedzi,więc napiszę o tym tutaj.Wybaczcie,ale nie chce mi się zmieniać formy w jakiej jest to napisane,bo było to skierowane do konkretnych osób.
Cytuj
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie takie pytanie,chodzi i nie daje spokoju.Wczoraj miałam okazję dużo pomyśleć na ten temat.
Właściwie dlaczego tak się dzieje,że powstają związki gejowskie i lesbijskie.Chciała bym to zrozumieć.Co taka osoba czuję?Czy takie osoby mogą się kochać?Nie mam tu na myśli spraw łóżkowych,ale bardziej chodzi o psychiczną miłość.O taką,na której można się oprzeć.Bo co to za miłość,która opiera się na seksie?"Jestem z tą osobą bo mi robi dobrze",to żadna miłość.Albo "bo nie będzie z tego konsekwencji".No właśnie,dlaczego jest się w takim związku?Odnoszę wrażenie,że takie pary są samolubne i egoistyczne,niech mnie ktoś poprawi jeśli myślę źle.Ale z takiego związku nie będzie przecież nigdy owocu miłości,nie będzie dziecka.Oczywiście można zmienić płeć itp.Można adoptować dziecko,ale to nie będzie dziecko z was.Nikogo nie chcę potępiać,nie mam nikomu za złe,że jest gejem czy lesbijką.Taka natura,a to ciężko zmienić,po prostu chcę zrozumieć takie osoby.Zastanawiam się czy tak łatwo jest wam powiedzieć "kocham cię",czy nie mieliście nigdy wątpliwości?Nie zadrżało wam serce?Nie było motywu,że słowa utknęły wam gdzieś w gardle?Że się zawahaliście?Nie przyszło wam nigdy na myśl,że chciałbym/chciałabym zostawić coś po sobie,jakieś potomstwo?
Co myślicie na ten temat?

Albo lepiej...ostatnio mam wrażenie,że ludzie są tacy słabi psychicznie.Ile słyszy się o samobójstwach nastolatków.Boniu...przecież to jest tragiczne.Czasami z błahych powodów.Co ludzie zapomnieli jak się rozmawia?Też mnie "życie" w dupę kopało i jakoś dałam sobie radę,ale,żeby od razu targać się na swoje życie?Nie rozumem tego.Od czego są rodzice,psychologowie skoro nie mogą w żaden sposób pomóc...ta cała znieczulica mnie wkurwia,a jak sie wychylisz to jeszcze oberwiesz...i jak żyć w takim społeczeństwie.Bo teraz jest taki styl...styl na "znęcanie się" nad innymi...masakra.

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #507 dnia: Lutego 04, 2009, 01:15:49 pm »
Cytuj
Albo lepiej...ostatnio mam wrażenie,że ludzie są tacy słabi psychicznie.Ile słyszy się o samobójstwach nastolatków.Boniu...przecież to jest tragiczne.Czasami z błahych powodów.Co ludzie zapomnieli jak się rozmawia?Też mnie "życie" w dupę kopało i jakoś dałam sobie radę,ale,żeby od razu targać się na swoje życie?Nie rozumem tego.Od czego są rodzice,psychologowie skoro nie mogą w żaden sposób pomóc...ta cała znieczulica mnie wkurwia,a jak sie wychylisz to jeszcze oberwiesz...i jak żyć w takim społeczeństwie.Bo teraz jest taki styl...styl na "znęcanie się" nad innymi...masakra.

Jest takie powiedzenie " Jeśli nie masz po co żyć dla siebie, żyj na złość innym". Więc gdy ktoś się nad nami znęca, bądź inne  jego zachowanie sprawia, że chcemy popełnić samobójstwo, nie róbmy tego. Lepiej wymyślić sposób by jemu zaszkodzić a później czerpać przyjemność z zemsty. Nie musimy przecież iść na otwartą konfrontację, są inne sposoby by delikwent nas popamiętał...

Offline MarvelliX

  • Master of Random Knowledge
  • Admin
  • **********
  • Wiadomości: 2684
  • dood!
    • Skype
    • Zobacz profil
    • http://squarezone.pl
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #508 dnia: Lutego 04, 2009, 02:11:18 pm »
Cytuj
Ale jak się ma za dużo wolnego czasu i potem nie można zasnąć w nocy(spałam zaledwie koło 4 godzin),to się ma dziwne myśli
fale alfa rox

Cytuj
Właściwie dlaczego tak się dzieje,że powstają związki gejowskie i lesbijskie.Chciała bym to zrozumieć.Co taka osoba czuję?Czy takie osoby mogą się kochać?Nie mam tu na myśli spraw łóżkowych,ale bardziej chodzi o psychiczną miłość.O taką,na której można się oprzeć.Bo co to za miłość,która opiera się na seksie?"Jestem z tą osobą bo mi robi dobrze",to żadna miłość.Albo "bo nie będzie z tego konsekwencji".No właśnie,dlaczego jest się w takim związku?Odnoszę wrażenie,że takie pary są samolubne i egoistyczne,niech mnie ktoś poprawi jeśli myślę źle.Ale z takiego związku nie będzie przecież nigdy owocu miłości,nie będzie dziecka.Oczywiście można zmienić płeć itp.Można adoptować dziecko,ale to nie będzie dziecko z was.Nikogo nie chcę potępiać,nie mam nikomu za złe,że jest gejem czy lesbijką.Taka natura,a to ciężko zmienić,po prostu chcę zrozumieć takie osoby.Zastanawiam się czy tak łatwo jest wam powiedzieć "kocham cię",czy nie mieliście nigdy wątpliwości?Nie zadrżało wam serce?Nie było motywu,że słowa utknęły wam gdzieś w gardle?Że się zawahaliście?Nie przyszło wam nigdy na myśl,że chciałbym/chciałabym zostawić coś po sobie,jakieś potomstwo?
o to raczej czeba sie ich zapytac bo watpie zeby tu jakies homosie byly osobiscie uwazam ze to zwizek oparty na przyjemnosci dlatego ich kosciol potepia

Cytuj
Albo lepiej...ostatnio mam wrażenie,że ludzie są tacy słabi psychicznie.Ile słyszy się o samobójstwach nastolatków.Boniu...przecież to jest tragiczne.Czasami z błahych powodów.Co ludzie zapomnieli jak się rozmawia?Też mnie "życie" w dupę kopało i jakoś dałam sobie radę,ale,żeby od razu targać się na swoje życie?Nie rozumem tego.
to sa zaburzenia psychiczne glownie wystepuja u rospieszczonych lub bogatych delikwentow o dziwo ci biedni lub w trudnej sytuacji baaardzo zadko popelniaja samobojstwo

Cytuj
Jest takie powiedzenie " Jeśli nie masz po co żyć dla siebie, żyj na złość innym"
"zyj i pozwol zyc innym", "zyje bo mnie nie stac na trumne"

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #509 dnia: Lutego 04, 2009, 03:22:26 pm »
Cytuj
Heh wiem,że to już było.Ale jak się ma za dużo wolnego czasu i potem nie można zasnąć w nocy(spałam zaledwie koło 4 godzin),to się ma dziwne myśli >.>.Zadałam to pytanie nawet na innym forum i jakoś jeszcze nie doczekałam się konkretnej odpowiedzi,więc napiszę o tym tutaj.Wybaczcie,ale nie chce mi się zmieniać formy w jakiej jest to napisane,bo było to skierowane do konkretnych osób.

Rozumiem, że pytanie było skierowane do osoby/osób homoseksualnych? Po jakich forach ty się szwędasz dziewczyno hehe...

Cytuj
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie takie pytanie,chodzi i nie daje spokoju.Wczoraj miałam okazję dużo pomyśleć na ten temat.
Właściwie dlaczego tak się dzieje,że powstają związki gejowskie i lesbijskie.Chciała bym to zrozumieć.Co taka osoba czuję?Czy takie osoby mogą się kochać?Nie mam tu na myśli spraw łóżkowych,ale bardziej chodzi o psychiczną miłość.O taką,na której można się oprzeć.Bo co to za miłość,która opiera się na seksie?"Jestem z tą osobą bo mi robi dobrze",to żadna miłość.Albo "bo nie będzie z tego konsekwencji".No właśnie,dlaczego jest się w takim związku?Odnoszę wrażenie,że takie pary są samolubne i egoistyczne,niech mnie ktoś poprawi jeśli myślę źle.Ale z takiego związku nie będzie przecież nigdy owocu miłości,nie będzie dziecka.Oczywiście można zmienić płeć itp.Można adoptować dziecko,ale to nie będzie dziecko z was.Nikogo nie chcę potępiać,nie mam nikomu za złe,że jest gejem czy lesbijką.Taka natura,a to ciężko zmienić,po prostu chcę zrozumieć takie osoby.Zastanawiam się czy tak łatwo jest wam powiedzieć "kocham cię",czy nie mieliście nigdy wątpliwości?Nie zadrżało wam serce?Nie było motywu,że słowa utknęły wam gdzieś w gardle?Że się zawahaliście?Nie przyszło wam nigdy na myśl,że chciałbym/chciałabym zostawić coś po sobie,jakieś potomstwo?

Nie wiem, czy jesteś autorką tego pytania, ale według mnie jest ono bardzo hmmm... pisane z punktu widzenia zatwardziałego heteryka. Nie jestem gejem, ale myślę, że jestem w stanie zrozumieć relacje homoseksualne i nie rozumiem dlaczego przyjmujesz, że koniecznie muszą być zbudowane na innych relacjach niż w analogicznej parze heteroseksualnej. Jeden człowiek opiera się na drugim, dzieli z nim szczęście i troski, jest przy nim nieskrępowany i otwarty, i chcę z nim spędzić resztę życia. Tak to przynajmniej powinno wyglądać i to bez względu na orientacje danej pary. Z całą pewnością, "związki" homoseksualne często nie są oparte na miłości i stąd może to twoje pytanie. Miłość u homoseksualistów jest mniej zauważalna, z prostego powodu - jest ich zwyczajnie mniej, zazwyczaj poznają się w specjalnych pubach, lokalach, czatach, które dla nich są skonstruowane, a wiadomo jakie się ma szanse na prawdziwą miłość, jeżeli szuka się dziewczyny w pubie albo tym bardziej na chatcie.

Jeżeli chodzi o seks, to często jest zupełnie odwrotnie. Słyszałem kilkukrotnie, że geje lubią uprawiać seks z kobietami, ponieważ mają z takiego dużo więcej takiej czysto fizycznej przyjemności, niż z seksu z mężczyzną. To wynika z fizjonomii człowieka i tego się nie zmieni. Z tego też powodu gejom i lesbijkom trudniej jest budować prawdziwe związki, ponieważ jak się jest dorosłym, to bez seksu o taki trudno.

Dziecko nie ma absolutnie nic wspólnego z miłością. Ja przynajmniej, jako facet, nic o tym nie wiem. Nie wiem jako to może wyglądać z punktu widzenia kobiety. Czy naprawdę mogą pokochać tylko kogoś, z kim chciałyby mieć hipotetyczne dziecko? Przecież jest tyle par, miliony podobno, w których jedna lub obie osoby są bezpłodne. A jakoś sobie radzą. A para lesbijska, z punktu widzenia możliwości posiadania dziecka, nie różni się zupełnie od bezpłodnej pary hetero. A jak już się może różnić, to tylko na plus dla lesbijek - co dwie macice, to nie jedna heh.

Podsumowując, chociaż ciągle przyjmuję pewne rzeczy i, pomimo krążących o mojej osobie plotek, homoseksualistów znam tylko z massmediów (mam na roku jednego bi co prawda), to co napisałem wygląda mi na logiczne. Skoro ktoś gej chce zbudować z gejem jakiś związek, to nie możemy wykluczyć, że jest tam miłość. Jestem dosyć przekonany, że pomimo wszelkich trudów, jakie niesie ze sobą związek homoseksualny, miłość zdarza się tam z podobną częstotliwością, co u par heteroseksualnych. Biorąc pod uwagę dzisiejszą kulturę masową, chciałoby się dodać, że ta miłość trafia się "podobnie rzadko", co u heteryków.

Cytuj
Albo lepiej...ostatnio mam wrażenie,że ludzie są tacy słabi psychicznie.Ile słyszy się o samobójstwach nastolatków.Boniu...przecież to jest tragiczne.Czasami z błahych powodów.Co ludzie zapomnieli jak się rozmawia?Też mnie "życie" w dupę kopało i jakoś dałam sobie radę,ale,żeby od razu targać się na swoje życie?Nie rozumem tego.Od czego są rodzice,psychologowie skoro nie mogą w żaden sposób pomóc...ta cała znieczulica mnie wkurwia,a jak sie wychylisz to jeszcze oberwiesz...i jak żyć w takim społeczeństwie.Bo teraz jest taki styl...styl na "znęcanie się" nad innymi...masakra.

Dałaś mi do myślenia. Chyba idę się zastrzelić.

Ludzie zawsze byli słabi, zawsze byli ciemni, zawsze byli wobec siebie okrutni i fałszywi, zawsze byli egoistyczni. I nie wydaję mi się, żeby to się szybko zmieniło. Samobójstwa to też w końcu nic nowego, kiedyś było ich według mnie więcej, chociaż popełniane były z trochę innych powodów i w innych okolicznościach. No ale nie zmienisz tego - słabi umierają, silni żyją dalej. Dobór naturalny w działaniu.

Cytuj
osobiscie uwazam ze to zwizek oparty na przyjemnosci dlatego ich kosciol potepia

Odwrotnie Marv. To Kościół uważa, że związki homoseksualne są oparte wyłącznie na przyjemności (vide seksie, z którego nie ma dzieci) i dlatego ich potępia. Co jest dosyć śmieszne, biorąc pod uwagę fakt, że znacznie więcej takich par opartych wyłącznie na przyjemności znajdzie się wśród hetero.

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #510 dnia: Lutego 04, 2009, 04:00:54 pm »
Cytuj
Rozumiem, że pytanie było skierowane do osoby/osób homoseksualnych? Po jakich forach ty się szwędasz dziewczyno hehe...
Kto mi uwierzy,że na Gaiaonline piszę o takich rzeczach?Chyba nikt haha.

Mnie chodzi mówiąc po ludzku o to czemu facetowi podoba się facet,a kobiecie kobieta,nie mogę sobie po prostu tego wyobrazić XDD....heh teraz widać co dzieje się z człowiekiem,gdy ma zbyt dużo czasu wolnego.

Cytuj
Dziecko nie ma absolutnie nic wspólnego z miłością. Ja przynajmniej, jako facet, nic o tym nie wiem. Nie wiem jako to może wyglądać z punktu widzenia kobiety.
No prawda nic nie ma...

Heh Tant dałeś mi odpowiedź na jaką czekałam...na tamtym forum się jeszcze nie doczekałam konkretów >.>.

Cytuj
Dałaś mi do myślenia.
Doprawdy?
Cytuj
Chyba idę się zastrzelić.
lolz XD

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #511 dnia: Lutego 04, 2009, 04:51:24 pm »
 
Cytuj
To Kościół uważa, że związki homoseksualne są oparte wyłącznie na przyjemności (vide seksie, z którego nie ma dzieci) i dlatego ich potępia. Co jest dosyć śmieszne, biorąc pod uwagę fakt, że znacznie więcej takich par opartych wyłącznie na przyjemności znajdzie się wśród hetero.

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Pary homoseksulne = brak własnych dzieci = brak wpływów ze chrztów, komunii św, bierzmowań, katechez. Poza tym Kościół nie wpływu i nie potrafi kontrolować takich par i to chyba najbardziej boli hierarchów kościelnych. Zresztą w kręgach religijnych związek homoseksualny jest pójściem na łatwiznę, bo wymaga stosunkowo mniej wyrzeczeń niż związek hetero przez co nie zawiera w sobie Bożej Miłości czy jakoś tak...

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #512 dnia: Lutego 04, 2009, 08:05:12 pm »
Cytuj
Mnie chodzi mówiąc po ludzku o to czemu facetowi podoba się facet,a kobiecie kobieta,nie mogę sobie po prostu tego wyobrazić XDD

Bóg w swojej niezmierzonej mądrości na pewno ma ku temu jakiś cel hehe. Albo ma poczucie humoru. Jedno drugiego nie wyklucza. W każdym razie, tak już jest heh...

Cytuj
Heh Tant dałeś mi odpowiedź na jaką czekałam...na tamtym forum się jeszcze nie doczekałam konkretów >.>.

You're welcome. Jak jeszcze masz jakieś dylematy moralno-światopoglądowe to pytaj - zawsze daje mi to jakiś powód, żeby na kilka minut oderwać się od tej mojej inżynierskiej gehenny, tych moich męk Tantala, jakim jest ten cholerny papier, który mam pisać.

Cytuj
Doprawdy?

Nie. Ale odruchowo tak piszę, jak ktoś rzuca takie suchary, jak "życie jest złe" (bez urazy hehe).

aysnel:
Cytuj
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Pary homoseksulne = brak własnych dzieci = brak wpływów ze chrztów, komunii św, bierzmowań, katechez.

Nie jestem z tym na bieżąco, ale czy z sakramentami kościelnymi są związane jakieś przychody? Znaczy, jakieś opłaty od samych rodzin, chyba nie wchodzą w rachubę. Jak przynajmniej nigdy o czymś takim nie słyszałem. Jeżeli chodzi o dawanie na tacę, katechezy, tego typu zyski, to nie mówimy tu o takich zyskach, dla których Kościół jako instytucja byłby w stanie kierować swój gniew gdziekolwiek. Tu nie chodzi o pieniądze, na pewno nie bezpośrednio. Tu chodzi o pewne fundamenty moralne, na których Kościół się opiera, a jednym z takich fundamentów jest ich podejście do rodziny, jako podstawowej jednostki społecznej. Homoseksualiści, jako że nie mają technicznej sposobności, aby po bożemu rodzić dzieci, nie są uznawani za rodzinę, a więc są związkiem niemoralnym. Sodoma i Gomora, krótko mówiąc.

Cytuj
Poza tym Kościół nie wpływu i nie potrafi kontrolować takich par i to chyba najbardziej boli hierarchów kościelnych.

Co rozumiesz przez "kontrolowanie par"?

Cytuj
Zresztą w kręgach religijnych związek homoseksualny jest pójściem na łatwiznę, bo wymaga stosunkowo mniej wyrzeczeń niż związek hetero przez co nie zawiera w sobie Bożej Miłości czy jakoś tak...

To tak jakbyś napisał, że w kręgach religijnych bycie mężczyzną jest pójściem na łatwiznę, bo można wtedy prowadzić mszę. Orientacja seksualna nie jest czymś, co się od tak sobie wybiera, nie jest zatem jakimkolwiek "pójściem", czy to na łatwiznę, czy na trudn... niznę.... ... ... w każdym razie, Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu kocha również gejów, więc niby Boża miłość jest. Ale Bóg jest też niestety homofobem i gejom pozwala żyć, póki nie robią tego, do czego są stworzeniu. Przewrotny z tego Boga sukinsyn...

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #513 dnia: Lutego 04, 2009, 08:41:23 pm »
Nie jestem najlepszy w pisaniu długich postów..

Księża nie lubią gejów, bo to ponoć niezgodne z Biblią, a Bóg nienawidzi ich. Ponoć nic takiego nie ma w pierwszych wersjach Biblii a jak czas nam pokazał, Biblia jest starożytnym Word Pad'em dla księży, bo mogą ją sobie edytować jak tylko chcą.
Jak już Tant pisał, jest też w tym kwestia moralna. Związki homo SĄ czymś nienaturalnym, ale to tylko kwestia czasu, bo (niestety ?) coraz więcej krajów zezwala na nie.

Piszę "ponoć", bo :
a) nie chciało mi się tego sprawdzać
b) nie chciało mi się tego sprawdzać
c) wisi mi to


Cytuj
w każdym razie, Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu kocha również gejów, więc niby Boża miłość jest. Ale Bóg jest też niestety homofobem i gejom pozwala żyć, póki nie robią tego, do czego są stworzeniu. Przewrotny z tego Boga sukinsyn...
Czyli kolejny chory paradoks, na który każdy zatwardziały katolik odpowie, że "niezbadane są wyroki Boskie". Bullshit. Wg. Biblii Bóg jest większym sukinsynem i sadystą niż sam Szatan. To Bóg się bawił wiarą...tego...kolesia...co mu żonę zabił i dał trąd. To Bóg zalał cały świat niszcząc miliardy istnień. To Bóg ma spowodować Apokalipsę. Szatan bodajże jakieś 2 osoby zabił w całej Biblii i raz kusił Jezusa.

Cytuj
Mnie chodzi mówiąc po ludzku o to czemu facetowi podoba się facet,a kobiecie kobieta,nie mogę sobie po prostu tego wyobrazić XDD
Ja znam 2 wersje -
1. Jest to wada genetyczna, że niby takim facetom brakuje jakiegoś tam chromosomu (to co w takim razie z biseksualistami ?)
2. Jest to choroba psychiczna.
Która jest prawdziwa ? Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Ważne, żeby do mnie się żaden facet nie przypieprzał.

Nie wiem w sumie po co to piszę, skoro i tak mnie każdy oleje.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #514 dnia: Lutego 04, 2009, 09:04:04 pm »
Cytuj
Wg. Biblii Bóg jest większym sukinsynem i sadystą niż sam Szatan. To Bóg się bawił wiarą...tego...kolesia...co mu żonę zabił i dał trąd. To Bóg zalał cały świat niszcząc miliardy istnień. To Bóg ma spowodować Apokalipsę. Szatan bodajże jakieś 2 osoby zabił w całej Biblii i raz kusił Jezusa.

Warto by pewnie zwrócić w tym momencie uwagę na ciekawy fakt, że taka postać jak Szatan w ogóle nie występuje w Starym Testamencie (był co prawda Wąż i kilka innych dziwactw, ale nigdzie nie jest napisane, że to był Szatan jako taki). Choć w zasadzie, nie był potrzebny. W Księdze Sędziów i Księdze Powtórzonego Prawa jest wystarczająco niefajnych rzeczy. Co do zbrodni Szatana, to przypominam sobie jedynie kuszenie Chrystusa na pustyni, nic nie wiem o jakichś morderstwach (oprócz tego, że Szatan osobowy zabił Ojca Pio, jak to mi napisał kiedyś Krzyś z wiadomego forum. No ale to nie było w Biblii).

Ten typ co mu Bóg zabił rodzinę to Hiob. Chociaż słyszałem wersję, że zabił mu rodzinę nie Bóg, a właśnie Szatan, chociaż pod przyzwoleniem Boga, który najwyraźniej w ten sposób chciał sprawdzić potęgę jego wiary. No i mu potem to wynagrodził nową żoną i nowymi dziećmi. Kochany Bóg, zawsze troszczy się o swoje dzieci.

Cytuj
Ja znam 2 wersje -
1. Jest to wada genetyczna, że niby takim facetom brakuje jakiegoś tam chromosomu (to co w takim razie z biseksualistami ?)
2. Jest to choroba psychiczna.
Która jest prawdziwa ? Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Ważne, żeby do mnie się żaden facet nie przypieprzał.

Nie słyszałem nigdy o tym, żeby homoseksualność miała coś wspólnego z chromosomami, ale tak, z grubsza jest to prawda. Albo jest uwarunkowanego genetycznie (w bardzo niejasny sposób, ale występowanie podobnych rzeczy w świecie zwierząt zdaje się to potwierdzać) oraz poprzez czynniki psychospołeczne. Ta druga wersja jest według mnie bardziej popularna.

Biseksualiści to inna bajka, u każdego można zdefiniować płeć dominującą i płeć recesywną, i w większości wypadków orientacja seksualna jest u nich zgodna z tym pierwszym.

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #515 dnia: Lutego 04, 2009, 09:34:54 pm »
Wracając do Szatana przez Kościół bądź niesłusznie bądź niezgodnie z dogmatami zwie Lucyferem. Przecież Lucyfer to inaczej "niosący światło" czyli przekazujący wiedzę (a co za tym idzie dobro). Zresztą "wiara"  w Lucyfera wywodzi się jeszcze z manicheizmu (religia łącząca nauki chrześcijańskie z zoroastryzmem i innymi). Już w tamtej epoce posiadał takie łacińskie tytuły jak Lux Mundi (światłość świata) czy Sol Invictus (Niezwyciężone Słońce). Ogólnie był to byt o jak najbardziej pozytywnym charakterze, któremu na sercu leżał rozwój wiedzy. Niestety Kościół zrobił z niego demona najgorszego z możliwych...
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2009, 09:35:49 pm wysłana przez aysnel »

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #516 dnia: Lutego 04, 2009, 09:44:28 pm »
Mitologii chrześcijańskiej nie znam za dobrze, ale mogę tylko dodać, że wiedza bynajmniej nie jest czymś dobrym. Przynajmniej z punktu widzenia kościoła. Słyszeliście o "błogosławionej niewiedzy" (z angielska, "ignorance is bliss")? Jest wiele tego typu hasełek w naszym klerykalnym kraju, choć w tej chwili nie pamiętam żadnego konkretnego. Wiedza od zawsze była dla Kościoła czymś koszmarnie złym, chyba nie muszę mnożyć przykładów.

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #517 dnia: Lutego 04, 2009, 09:53:56 pm »
A ja słyszałem ostatnio powiedzenie, iż  "ignorance is a deadly sin". Prawdą jest, że pewna wiedza może być niebezpieczna dla niepowołanych osób, jednakże  nie należy nikomu bronić poszerzania swoich horyzontów myślowych nawet jeśli miałoby to mieć destrukcyjny wpływ na danego człowieka. Dzięki temu iż przez wieki wiedza była dostępna tylko dal elity i wybranych jesteśmy opóźnieni o prawie 5000 lat w rozwoju. Kupa czasu. Wcale średniowiecze nie było w tym przypadku najgorsze, bo wtedy wiedza i technika poszły nawet stosunkowo szybko do przodu. Najgorszym okresem było istnienie Imperium Rzymskiego. Ponad 1000 lat celowego  hamowania postępu.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #518 dnia: Lutego 04, 2009, 10:06:22 pm »
Cytuj
A ja słyszałem ostatnio powiedzenie, iż  "ignorance is a deadly sin". Prawdą jest, że pewna wiedza może być niebezpieczna dla niepowołanych osób, jednakże  nie należy nikomu bronić poszerzania swoich horyzontów myślowych nawet jeśli miałoby to mieć destrukcyjny wpływ na danego człowieka. Dzięki temu iż przez wieki wiedza była dostępna tylko dal elity i wybranych jesteśmy opóźnieni o prawie 5000 lat w rozwoju. Kupa czasu. Wcale średniowiecze nie było w tym przypadku najgorsze, bo wtedy wiedza i technika poszły nawet stosunkowo szybko do przodu. Najgorszym okresem było istnienie Imperium Rzymskiego. Ponad 1000 lat celowego  hamowania postępu.

To, że wiedza jest dostępna tylko dla elit jeszcze nie implikuje, że to hamuje postęp. Postęp, w szczególności technologiczny, jest zawsze zasługą jednostek - zamiast edukować masy, można ten wysiłek wkładać w naprawdę mocne edukowanie nielicznych i mieć dzięki temu większy postęp technologiczny. No ale popularyzacja wiedzy, czy też kultury naukowej, to też jakiś pomysł na rozwój heh. No ale to gadanie o niczym, nie wiem, czy jest sens kontynuować ten wątek hehe..

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Kółko Filozoficzne
« Odpowiedź #519 dnia: Lutego 04, 2009, 10:18:38 pm »
Wracając do poglądów osobistych i światopoglądów całych społeczeństw. Ostatnio mamy manie obrażania się na wszystko. Nie można nigdzie opublikować swoich poglądów czy podzielić się swoimi przemyśleniami, bo zawsze znajdzie się ktoś urażony i obdarzony misją niszczenia tego czego nie rozumie. Naszkicuje sobie np rysunek z lekko roznegliżowaną panią mającą być alegorią dajmy stanu naszego państwa to zaraz znajdzie się tłum niezadowolonych ludzi widzący w tym jedynie pornografię. Jak tak dalej pójdzie to w Polsce nastaną rządy tępego motłochu...