No i jestem po koncercie Dir en Greya który odbył sie w berlinie!
Cieżko mi cokolwiek opwiadać bo to co ja tam przeżyłem to było coś niesamowitego!
Zaczne może od saemgo pocżątku
W berlinie byłem koło godziny 11. Wpuszczali dopiero o 19 więc troszku czasu mieliśmy. Na początku poszliśmy (ja i jeszcze 3 osoby które ze mną jechały) czeakć pod Columbiahalle ale było takie słońce że szybko wysiedliśmy. POchodziliśmy se po zasranym berlinie. Cholera żadnej ławki! i jeszcze za głupiego sprajta coś ponad 6 zł !! o ale to taki szczegóły. Koło 17 wróciliśmy pod hale i mieliśmy 2 godziny stania w strasznym tłoku pod drzwiami. BYliśmy praktycznie przy drzwiach (niewiem jak to zrobiliśmy). PO godzinie czekania wysiadałem i musiałem jużprzysiąść bo prawie zemdlałem. Odszedłem troszku w tył i jakoś siadłem. Zjadładłem odpoczełam i po pół godziny byłem w pełni zdrowy. O 19 otworzyli drzwi. Wbiliśmy sie prawie na pierwsze żęy, ale te 3 (pozdrowienia dla Juna, Minasa i Ryoori !) osoby stwierdziły że wolą na balkonach. Ja tam zostałem pod sceną! Niewiem dokładnie o której zaczeli grać, ale niespóźnieli sie dużo (chyba nawet wogule). Po paru zapowiediech (chyba w 4 językach było) zaczeli grać. Jeszcze warto dodać żę ludzie padali jak muchy i część zostło wyciągniętych z tłumu jeszcze przd zaczęciem koncertu. W jego trakcie systematczynie byli jeszcze wyciąśgani. No alew dobra przejdźmy do koncertu:P Kyo wyglądał zarąbiście. Mój mistrz! Włosy miał zarąbiście zrobionye! POłowe swoich krótkich jasnych a na drugiej połowie peruke czy tam doiklejane nieważne tam, ale były długie i czarne i zarąbisćie to wyglądało
Na początek wparował jeszcze w masce! NIewiem co tam na niej było bo szybko ją zrzucił. Zaczeli od Merciles Cul, C i Saku (GDS nie było co mnie ździwiło było jakieś inne intro), potem jużniepamiętam w jakiej kolejności grali
Zagrali prawie całe Wintering to Death. Na THE FINAL prawie sie popłakałem.. Zagrali jeszcze z 5 utworów z Vulgara (Obscure, Child Prey, Audince Killer LOOP, The III-D Empire i Shokubeni). Przy Chil Preyu widownia ryczała jak bawoły razem z zespołem
Jak Audience Killer Loop to raczej spokojna piosenka to tu Kyto ją prawie całą wykrzyczał! Shokubeni to już wogule kapitalne było. Zagrali jak dla mnie ciężej no i woadomo Kyo darł 2 razy bardziej morde. Tak samo Obsucre. Zresztą wszystkie piosnenki zagrali zaje****e! Kyo odwalał bardache na scenie
Wiadomo drapał sie, okładał sie po twarzy, obrzygał sie krwią (nawet niewiem kiedy to se stało
) dostał poadaki dałna też poudawał. W pewnym momencie wydawało mi sie że płakał... Przez cały koncert były 3 przerwy. Ta jedna była jak dal mnei zbędna no ale to szczegół. Kyo tak darł morde że faktycznie dobrze że one były. Wyrąbany był motyw jak w pewnym momencie (niejestem w stacie powiedzieć co to byłą za pisenka) cała sala równocześnie zaczeła machać ręką i skandować. Dosłownie jak w japoni. JA tam to jeszcze słabo widziałem bo był w tłumie pod sceną, ale ci co byli na górze to opowiadali że to niesamowicie wyglądał. Idealnei sie te ruchy zsynchronizoway.
Na bisie zagrali tylko jedną piosenke (cholera niepamiętam co to było). Acha jeszcze jak skończyli to wiadomo rzucili w tłum kostki do gry pałeczki Kyo obryzgał publicznoś wodą (cholera ani jedna kropelka na mnie nie spadła ;( ) potem te butelki wyżucieł. Wogóle kijek wiszedł ze sceny cały mokry od potu i wodu na którąna siebie wylał. POtem bis to wyszli już w innych koszulkach( mam taką samą jak miał Die <jupi>) Kyo jeszcze z ręcznikiem. Zagrali znowu wyżucili praktycznie wszystko co mieli. Kyo ręcznik, Die chyba nawet koszulke, pełno kostek do gry pałeczek i butelek z których pili
Prawie złapałem butelek z której Kyo obryzgał publiczność!! Odbiła mi sie od ręki i jakiś stary dzie ja złapał :angry: Kostka teżleciała w moją strone ale neimiałem jej sznsy złapać bo tyle ludzi sie na nią żuciło. Pałeczka ani jedna nawet nei przeleciała obok mnie..... Deg wyjechał odrazu po koncercie, gdy jeszcze ponad połowa osób nie wyszła z sali co jednak nieucroniło ich od tłumu fangirl biegnących i żucających sie na samochód:D JA tam takiej wiochy nie odwaliełm i tylko darłem morde:-P Jedna rzecz troszku skopana to stuff. NIe to że był drogi bo ogólnie rzcze biorąc nie był (19,50 euro za koszulke i album WID, za dvd The code of Vulgra niepamiętam ile było, za plakat 10 euro i tam jeszcze dużo ty rzeczy było. Ale co było skopane. Po pierwsze plakaty. Nie był to plakat zespołu czy ćośtylko tego występu. Hala na nim była i tam jeszcze pare pieduł i napisów. Miałem bardziej nadieże że to bedzie plakat z zespołem. No ale nic chciałem kupić ten co był ale w ostecznie mi nie starczyło kasy. Acha i jeszcze koszulki. Nie było oficjalnych koszukel zespołu czy coś w tym stylu tyklo koszulki z tej trasy. Takie 2 kosiotrupy ziloniutkie a z tyło taka maciuia ręka z nożem na którym pisalo "Dir en Grey" i nazwa trasy. I to był ich największy minus. Za malo widoczne że to koszulka Deg'a!! Jak komuś nie powiem to sie pewnie nawet nie zczai ;( No ale nic i tak se ją kupiłem
:P
Na koncercie było w c**j kamer więc cośz nigo napewno będzie. MAm nawet cichąnadziejeże z tej trasy po europie zrobią dvd, ale tak jak móie to są ciche, naiwne marzenia. Ale napewno z niego coś będzie. MOże jakieśurywki w klipach czy coś. Morze na soulseeku sie pojawi coś to sciagne (może sie gdzie w skaczącym tłumie znajde
). Jak będe miał zdjęcia od koleżanki to może to dam linki czy coś żebyćcie mogili zobaczyć jakie miali stroje... Ci niektórzy już pszesadzli ale to szczegół. Na samym koncercie niemożna było mieć apartów ani kamer. Podsumowują koncert był na maxa wyrąbany. Było wogule zaj****e. Marzenia jednak sie spełniają. Widziałem na żywo mojego mistrza Kyo. I nawet patrzył sie w moją strone (mnie raczej nie zauważył ale chociał patzrył sie w moją strone!). Mam nadzieje że to nie był ostatni ich koncert na którym byłem, bo było tak zarąbiście że nie moge tego słowami opisać. Wszyscy dali z siebiwe wszystko
Wyglądali zarąbiście, grali zarąbiście i ogólnie rzecz biorąc długo
Wypas. Ja chce jeszcze raz ! ! !
BTW:Jeżeli ktośto do końca przeczytał to może sie czuć dobry.
Acha było jeszcze chyba 200 osób z japoni. Ale te japonki niektóre były zarąbiste. A jakie słodziutkie. Piękne. A ze 2 nawet sie do mie uśmichneły. Ze 2 przpuściłem do przodu przedemną bo nic nie widziłąy to mi nawet podziękowały. Dosłownie w siódmym niebie byłem!
BTW2:Cholera za dużo emotów i musze połowe wywalić...