Ja spojrzę na Suikoden tierkreis bardziej krytycznym okiem. Ogolnie gra mi się podobała, fajna, wciągająca fabuła, ciekawy system, ale z kilka rzeczy mi się nie podobały.
Po pierwsze, za dużo ludzi można wziąć do drużyny jako wojaków, a za mało jest supporterów, czy pracowników w zamku. Poza kilku sklepikarzy, muzyka i babki dającej questy, nic nie ma pobocznego do roboty w zamku. Co do wojaków, to przez nowy system, w którym, zamiast ostrzenia oręża dla pojedynczej postaci, każdy może nosić kilka broni i można ustawić zaklęcia (wspomniane przez kolegę Mark of Stars), z których np. jedno zaklęcie zna kilkadziesiąt osób, wszyscy wojonicy są zbyt bliscy uniwersalności i brak wielkich różnic pomiędzy poszczególnymi osobami. Są może niewielkie klasy, jak, tylko niektórzy mogą używać dwuręczne miecze i garstka wybranych ma dostęp do najpotężniejszych zaklęć, ale 60% wojaków jest za bardzo do siebie (pod względem stylu) podobna, przez co po rekrutacji są jedynie ozdobą w zamku.
Co do questów, grałem na emu, więc nie popykałem na WiFi, ale te dostępne offline są kiepsko przemyślane. Albo wysyłamy postacie na misję, w która ma z góry (może poza kilkoma) ustalony rezultat (nawet przegraną), lub prowadzi nas za rączkę, przez kilka dziecinnie łatwych walk. Jak wspomniałem, mało przemyślane.
Też dziwne jest dzielenie na kilka drużyn, z których kontrolujemy tylko tą z głównym herosem, a reszta ma do stoczenia tylko jedną walkę.
Na koniec narzekań, brak mi pojedynków jeden na jeden, walnych bitwe, a dodatkowo za duża częstotliwość losowych potyczek i potyczki, które musimy wygrać, są za łatwe.
Mogli troche lepiej nad wyżej wymienionymi punktami popracować, ale jak powiedziałem na początku, gra mi się bardzo podobała i dałbym jej ocenę 8/10.
I na koniec, na zawsze zapamiętam bardzo szybki voice acting, szczególnie głównego bohatera (macie tu małą próbkę
http://www.youtube.com/watch?v=-rNCbEtB1YU)