To nie jest pixeloza, a przynajmniej nie taka, o jakiej myśli Glenn... Ona dobrze widzi twój obrazek, sęk w tym, że przy robieniu ava bazowałeś na obrazku, który był dużo większy od avatara i zmniejszenie go spowodowało, że linie są takie porwane jakby..... przynajmniej w Internet Explorerze...