O zachodzie słońca zdecydowałeś się na podróż na południe. Trzymałeś się blisko rzeki i daleko od wszelkich traktów, nie chcąc natknąć się ponownie na Gladiatora albo jakiegoś innego wroga - miałeś dość walk na jakiś czas. Minąłeś wioskę, docierając daleko na za jej przedpola, kiedy los ponownie zmusił cię do dobycia broni.
Na twej drodze stanął wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, który z okrzykiem wojennym na ustach ruszył w twym kierunku, kiedy tylko usłyszał twoje kroki. W pierwszej chwili zdawało ci się, że to Gladiator, jednak los na szczęście nie było tak źle - ten szaleniec nie miał takiej wprawy w walce jak twój prześladowca. Uniknąłeś pierwszego ciosu i z łatwością odparowałeś drugi, przechodząc do kontrnatarcia.
Rozpocząłeś walkę z Szalonym WojownikiemTwoja skuteczność: 3 (siła) + 1 (przedmioty) + 4 (rzut kostką) =
8Skuteczność wroga: 3 (siła) + 2 (rzut kostką) =
5
Zwyciężyłeś w walce! Szalony Wojownik ucieka 1 pole dalej, zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara.===================
Przegnanie napastnika poprawiło twoje samopoczucie, choć walka wyczerpała cię zupełnie. Ruszyłeś w kierunku pobliskiego wzgórza, pragnąc skryć się w jakiejś jaskini, która zapewni ci komfort psychiczny i należytą kryjówkę. Nie sądziłeś jednak, że odnajdziesz tam głęboką jaskinię, która byłaby warta badania.
Odnalezione podziemia ciągnęły się w dół wąskim korytarzem, który zaprowadził cię do obszernej pieczary, w której jakiś czas temu musiało znajdować się jakieś jeziorko. Nie odnalazłeś wody, jednak dalsza część groty stanowiła jakiś zapomniany grobowiec - takie miejsce idealnie nadawało się do zbadania, a nikt nie mógł tego zrobić lepiej niż ty.
Niestety, twoja pewność siebie źle wpłynęła na dalsze wydarzenia. Zamiast zejść w dół korytarzem, zdecydowałeś się na zbadanie ciągnącego się niemal pionowo w dół szybu, który odnalazłeś w jednej z pierwszych komnat. Liczyłeś odnaleźć tam jakiś ukryty skarb, jednak była tam jedynie bardzo zimna woda, do której wpadłeś kiedy straciłeś równowagę na wilgotnym kamieniu. Kilkanaście minut zajęło ci ponowne wspięcie się na górę, a zimno sprawiło, że cały się trząsłeś. Nie miałeś już czasu na zbadanie jaskini, a atak kichania dawał ci do zrozumienia, że mogłeś się przeziębić. Jutrzejszy dzień zapowiadał się nieciekawie.
Odnalazłeś jaskinię i postanowiłeś ją spenetrować. Używasz przy tym swojej specjalnej zdolności.Wynik rzutu kostką przy wizycie w grobowcu -
3 (2+1)
Straciłeś jedną turę.===================
Przeczucie cię nie zawiodło i cały kolejny dzień przeleżałeś przy ognisku, trawiony zaziębieniem. Miałeś odpowiednie zioła i byłeś pewien, że dnia następnego będziesz mógł ruszać dalej, o ile odpowiednio wypoczniesz. Niestety, dzień skończył się wyjątkowo źle - po raz kolejny zostałeś zaskoczony atakiem swojego najgroźniejszego wroga, który jakimś cudem znowu wiedział gdzie cię szukać. Walczyłeś jak mogłeś, jednak nawet w pełni sił nie miałbyś z nim wielkich szans.
Rozpocząłeś walkę z Gladiatorem.Twoja skuteczność: 3 (siła) + 1 (przedmioty) + 4 (rzut kostką) =
8Skuteczność Krasnoluda: 6 (siła) + 1 (przedmioty) + 4 (rzut kostką) =
11Poniosłeś porażkę. Straciłeś punkt wytrzymałości (2->1).