Rankiem opuściłeś wioskę, dziękując za gościnę jej mieszkańcom. Oddaliłeś się od wzgórz na wschód, starając się pokonać jak największy dystans, nim twoje rany znowu się otworzą, a ból nie pozwoli ci kontynuować podróży. Napotkani tubylcy podali ci kilka miejsc w okolicy wartych uwagi - zdecydowałeś się odwiedzić pokrytą runicznymi obeliskami polanę na północy od zamkowego grodu.
Pokryte starodawnymi znakami menhiry był bardzo niepokojące, a ich ciepło i lekkie drżenie potęgowały to wrażenie. Mijane kamienie zdawały wydawać z siebie dźwięk, jakby jęk na granicy słyszalności - z całą pewnością były magiczne, choć nie wiedziałeś nic o naturze ich magii.
Zajęty badaniem kamieni trafiłeś na grząski teren w samym sercu równiny - stopiony przez obeliski śnieg zmienił tu suchy grunt w prawdziwe bagno, w którym już przewróciło się kilka pradawnych filarów. Teren był coraz trudniejszy do pokonania, noc coraz bliższa, a ty nie potrafiłeś znaleźć drogi powrotnej - wszystkie menhiry wyglądają dla ciebie tak samo. Nie miałeś sił by pokonać bagno i zdałeś sobie sprawy, że szybko go nie opuścisz.
Ugrzązłeś na bagnach i tracisz jedną turę.===================
Po całym dniu spędzonym na bagnach zdążyłeś odkryć ścieżkę prowadzącą poza ich obszar. Niestety, nim udało ci się ją wykorzystać, jeden z napotkanych w przeszłości wojowników odnalazł cię. Wyciągnął topór, na co tym dobyłeś miecza i wasz oręż zwarł się chwilę później. Miałeś przewagę w tym terenie - byłeś lżejszy i zwinniejszy, więc twoje stopy nie zapadały się tak głęboko, jak nogi gladiatora.
Rozpocząłeś walkę z Gladiatorem.Twoja skuteczność: 4 (siła) + 1 (przedmioty) + 6 (rzut kostką) =
11Skuteczność Gladiatora: 6 (siła) + 1 (przedmioty) + 1 (rzut kostką) =
8Zwyciężyłeś w walce! Odebrałeś Gladiatorowi mieszek złota.