Ja tak od siebie to polecam The Binding of Isaac. Jest to przepełniony czarnym humorem dungeon crawler połączony z roguelike'iem twórców Super Meat Boy'a. Gramy chłopcem o imieniu Isaac i uciekamy przed naszą matką, która chce nas zabić, ponieważ tak jej nakazał Bóg. W trakcie naszej podróży napotkamy wiele groteskowych potworów poczynając od much i pająków, kończąc na latających nowotworach i turlających się wnętrznościach. Co czyni ją oryginalną to system ulepszeń. W grze znajdują się 132 przedmioty (licząc dodatek Wrath of the Lamb), więc każda "runda" na pewno będzie inna. Zaczynamy z niczym. Naszą bronią są jedynie nasze łzy. Na każdym z pięter znajduje się pokój z losowym ulepszeniem naszej postaci. Możemy albo dostać ulepszenie naszych łez, dodatkowych pomocników jak latające martwe płody czy muchy, dodatkowe punkty życie, broń zapasowa itp. Część z nich opowiada także o dosyć ciężkim życiu jakie miał Isaac (np. puszka z jedzeniem dla psa nazywa się "obiad", niektórymi przedmiotami są fragmenty jego zwierząt etc.). Przedmioty mają też efekt kosmetyczny dla chłopaka. Na przykład kastet powodujący losowe plucie zębami zmienia twarz Isaac'a na dotkliwie pobitą, Pentagram dodaje mu rogi, podnosząc druciany wieszak zostaje on przebity przez naszą głowę.
Oczywiście w grze jest tylko jedno życie. Stracisz całą energię i musisz zaczynać od początku. Na szczęście gra nie jest tak długa. Jedno przejście zajmuje ok. 15-20 minut.
Binding of Isaac ma sporo nawiązań do religii chrześcijańskiej. Po pokonaniu bossa może nam pojawić się losowo pokój z diabłem, który za "drobną" cenę jednego lub dwóch naszych serc (aka punkty życia) daje nam ulepszenie, które jest dostępne zazwyczaj tylko u niego. Wiele przedmiotów też jest odniesieniem do Biblii jak korona z cierni, stygmat, pentagram czy woda święcona.
Problem z grą jest tylko taki, że była ona ewidentnie robiona we Flash'u, więc nawet procesory i7 mają problemy jeśli w pokoju jest dużo przeciwników.