Hala była wypełniona po brzegi wrzeszczącymi fanami. Na środku znajdował się ring bokserski, a wszystko wyglądało jakby było zrobione z plasteliny.
Johny Gomez - Co się stanie, gdy dwie postacie z popularnej serii jRPG staną naprzeciw siebie w pojedynku o najwyższą nagrodę? To rozstrzygnie się dzisiaj w specjalnym odcinku
CELEBRITY DEATHMATCH
TOURNAMENT OF THE TITANS.
Zbliżenie na stanowisko komentatorskie, przy którym siedzą dwaj ubrani w garnitury komentatorzy.
Johnny Gomez - Witam wszystkich, jestem Johnny Gomez
Nick Diamond - A ja Nick Diamond. Powracamy po długiej przerwie, by pokazać nową walkę.
Johnny - Od dłuższego czasu na forum Squarezone, dziesiątka forumowiczów bierze udział w tak zwanym Turnieju Tytanów. Zasady są proste. Zawodnicy są przydzielani do odpowiednich par postaci, które mają walczyć między sobą. Każdy opisuje pojedynek owej dwójki, po czym umieszcza ją na forum. Ten kto napisze lepszą walkę, wygrywa, a postać pod niego przyporządkowana przechodzi do dalszych rozgrywek.
Nick – Zawody weszły w decydującą fazę, czyli fazę pucharową. A już dzisiaj przyjdzie nam oglądać siódmą walkę 1/8 finału, w której zmierzą się Tifa Lockhart i Cyan Garamonde. Ale mam jedno pytanie. Jak mamy wyciągnąć tutaj postacie z gry komputerowej?
Johnny – Na to pytanie odpowie nasz wynalazca, „Cold Stone” Steve Austin. Stone?
Przy ringu stała dziwaczna maszyna, wyglądająca jak metalowa szafa z przypiętymi z boku pulpitem i konsolą PS2.
Stone – Odpowiedź na twoje pytanie Nick stoi obok mnie. Oto Wirtulizer 3000.
Nick – Wiesz, wygląda jak wehikuł czasu, który kiedyś skonstruowałeś. Jak on działa?
Stone – Działanie jest teoretycznie proste. Przez konsolę włączam grę, z którego dana postać pochodzi, aktywuję kilka programików do wirtualizacji i presto, nasz zawodnik pokazuje się w drzwiach.
Johnny – Mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z jej działaniem.
Stone – Szczerze powiedziawszy miałem pewien problem na początku. Przez przypadek zwirtualizowałem połączonych ze sobą Clouda i Sephirotha. Sephioud narobił trochę zamieszania, próbując walczyć z samym sobą, zanim został obezwładniony. Od tamtego czasu przeprowadziłem dokładniejsze testy i teraz nie wyjdzie żadnych takich krzyżówek.
Johnny – Bierzemy cię za słowo za słowo, że nie ujrzymy żadnego Cyfa. Jest też z nami specjalny gość. Jest nim uczestnik Turnieju i zarazem nasz sponsor, The_Reaver.
Obok komentatorów siedział mężczyzna ubrany białą koszulkę i jeansy.
Reaver – Witam wszystkich i cieszę się, że mogę razem z wami komentować tą walkę.
Johnny – Mamy nadzieję, że pomożesz nam przedstawić zawodników, jako, że moja i Nicka wiedza na temat RPG jest, jakby to powiedzieć, marna. Ale najpierw powiedz nam jak to jest być „bogiem”.
Reaver – Powiem tyle, że to jakbyś chwycił pióro i poprowadził losy bohaterów jak tobie odpowiada, ostatecznie pozwalając wygrać swojemu faworytowi.
Nick – A jak widzisz swoje szanse w finale.
Reaver – Szczerze powiedziawszy, myślałem że odpadnę we wcześniejszej fazie, ale jeden z przeciwników zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. A teraz jeden ma problemy z internetem, a drugi zaczyna mieć to wszystko gdzieś, więc moje szanse są całkiem spore.
Johnny – Fajnie, że jesteś z nami Reaver. Przedstawmy więc naszych zawodników.
Reaver – Tifa Lockhart pochodzi z Final Fantasy VII. Pracuje jako barmanka we własnym barze 7th Heaven. Jej bronią są jej własne pięści i niech jej wygląd nikogo nie zwiedzie. Potrafi tak walnąć, że ofiara będzie się zbierać przez tydzień.
Nick – Wow. To musi być wybuchowa babka. Chciałbym ją spotkać.
Reaver – Nie radziłbym Nick. Już jest zajęta przez Clouda i nie chciałbyś spotkać jego i jego ogromnego miecza.
Johnny – Chyba Stone skończył przygotowywania, więc możemy przywitać naszego zawodnika.
Reaver – Wygląda na to, że tak.
Drzwi Wirtulizera otworzyły się, wypuszczając zgromadzone wewnątrz, kłęby dymu. W obłoku można dostrzec zarysy postaci.
Johnny – Przywitajmy na ringu, wojowniczkę z Migdar. Tifa Lockhart.
Z metalowej puszki wyłoniła się postać kobiety. W przeciwieństwie do wszystkiego wokoło, nie wyglądała, jak wyrzeźbiona z plasteliny, ale jak żywcem wyjęta animacja komputerowa. Bo chwili weszła na ring, wskazany przez Stone’a.
Nick – Powiem szczerze, że Stone przeszedł samego siebie.
Reaver – Zgadzam się z tobą Nick. Tifa wygląda po prostu, jakby wróciła z planu filmowego Advent Children. Niesamowite, co ci graficy potrafią zdziałać.
Johnny - …
Nick – Hej! Johnny! Ocknij się człowieku jesteśmy na wizji.
Johnny – Co? A, tak. Co możesz powiedzieć o naszym drugim zawodniku Reaver?
Reaver – Cyan Garamonde jest obecny w Final Fantasy VI. Pochodzi z Doma Castle, w którym był rycerzem. Jego rodzina, oraz wszyscy mieszkańcy zamku, zostali otruty przez wrogie imperium. Cyan jako jedyny przeżył tą rzeź. Posługuje się głównie katanami, niczym japoński samurai.
Nick – To można powiedzieć, że będzie to pojedynek starodawnych sztuk walki, z nowoczesnością.
Reaver – Można by tak powiedzieć.
Johnny – Powitajmy więc naszego, drugiego zawodnika.
Wirtulizer ponownie się otworzył, wypuszczając postać mężczyzny.
Johnny – Przedstawiamy, rycerza Doma. Cyan Garamonde.
Podobnie jak Tifa, Cyan wyróżniał się swoim animowanym wyglądem. Po wyjściu z maszyny, nerwowo odwrócił się chwytając za swój miecz, jednak Stone powstrzymał go, nakazując wejść na arenę.
Nick – Chyba nie codziennie ma się w kontakcie z zaawansowaną techniką.
Reaver – Cokolwiek Stone zrobił, zasługuje na medal. Cyan wygląda równie dobrze, co Tifa, zwracając uwagę na fakt, że jest normalnie pikselowym ludzikiem.
Johnny – Skoro już nasi zawodnicy są na miejscu, pora rozpocząć walkę.
Na arenę wszedł ubrany w białą koszulę i czarne spodnie, łysowaty sędzia.
Nils – Dobra. Nie obchodzą mnie zasady tych całych bogów. Chcę dobrą i czystą walkę. Zaczynajmy.
Cyan – Chcę, by wać panna wiedziała, że choć honor mi tego zabrania, nie będę wahał się unieść mój miecz przeciw tobie.
Tifa – A nie gadaj tyle rycerzyku, tylko pokaż co potrafisz, bo ja skopię ci tyłek.
Johnny – Ledwo się spotkali, a już dochodzi do ostrej wymiany zdań. Szykuje się niezły pojedynek.
Cyan wyjął swoją broń, przyjmując postawę bojową. Obydwoje przez chwilę mierzyli siebie wzrokiem, w końcu pierwszy ruch wykonała Tifa, podbiegając do przeciwnika i uderzając go dwukrotnie pięściami w klatkę piersiową. Pod siłą uderzenia, Cyan upadł na liny.
Nick – No i mamy pierwszą krew dla Tify. Cyan z pewnością zapamięta ten cios.
Rycerz szybko wstał, po czym rzucił się na swą przeciwniczkę, tnąc trzykrotnie kataną. Tifa zwinnie uniknęła dwóch pierwszych zamachów, jednak przy trzecim nie miała tyle szczęścia. Ostrze przeszło przez jej ramię, za które odruchowo się chwyciła. Jednak kończyna jej nie odpadła, choć wyraźnie czuła ból w miejscu cięcia.
Johnny – Au, komuś chyba przyda się pomocna … chwila. Czy jej ręka nie powinna być odcięta.
Reaver – Rozumiem twoje zdziwienie Johnny, ale to niestety poligonowa animacja, pusta w środku. O ile ma ograniczoną wytrzymałość, to nie ujrzymy tryskających fontann krwi u nich.
Nick – Nie mogli się animatorzy postarać chociaż o maleńki krwotok.
Reaver – Zmieniłbyś zdanie, gdybyś się nie martwił o przydział wiekowy.
Nick i Johnny – Lame.
Pojedynek ponownie nabrał tępa. Tifa natychmiast rzucił się na przeciwnika, który szybko przeciął kataną liny za sobą, po czym usunął się z drogi dziewczyny. Barmanka nie zdążyła wyhamować, lądując twarzą na betonie za ringiem.
Johnny – Chyba takie zagranie może być niedozwolone. Ciekawe co na to sędzia.
Nils – Zezwalam
Nick – No to będziemy mieć pojedynek poza ringiem.
Cyan zeskoczył z podwyższenia, by przybyć swoją bronią dziewczynę do podłoża, jednak jego cel zdołał się przeturlać na bok, pozwalając katanie wbić się w beton. Tifa szybko wstała, ponownie rzucając się na swego przeciwnika, uderzając go pięścią w twarz. Siła ciosu posłała rycerza metr do tyłu, jednak nie stracił równowagi. Jego przeciwniczka nie dawała za wygraną, dalej zalewając wroga serią ciosów i kopnięć. Cyan jednak nie kontrował, tylko dzielnie znosił uderzenia, wymijając to wolniejsze ciosy.
Nick – Najwidoczniej nasz rycerz został zrzucony do defensywy.
Reaver – Raczej powiedziałbym, że gromadzi siły na jedną ze swoich technik.
Johnny – Gromadzi siły? Dostając srogie baty?
Reaver – Zaraz zobaczycie.
Ciało Cyana nagle błysnęło błękitną aurą, po czym zwinnie usunął się przed kopniakiem dziewczyny, uderzając kataną w plecy dziewczyny. Barmanka natychmiast obróciła się, próbując skontrować cięcie rycerza, jednak ten ponownie bezszelestnie uniknął ciosu, atakując tym razem z boku. Brunet chwilę jeszcze lawirował wokół dziewczyny, nie stawiając żadnego kroku, tnąc swym mieczem dwukrotnie. Tifa padła na kolana. Całe jej ciało bolało. Choć było całe, czuła ogromny ból i gniew.
Johnny – To musi boleć. Wygląda na to, że Tifa długo nie uciągnie.
Reaver – Do końca tego bym nie powiedział. Tifa jeszcze wszystkiego nie pokazała.
Cyan stał nad klęczącą Tifą, przystawiając koniec ostrza do jej gardła.
Cyan – Nie chcę zabijać takiej młodej panny. Poddaj się, a życie ocalisz.
Tifa – W twoich snach.
Przez dziewczynę przeszła fala potężnej energii. Widząc to Cyan cofnął się o parę centymetrów.
Reaver – Panie i panowie, Tifa odpala swój Limit Break. Na początek Beat Rush.
Tifa podbiega do przeciwnika i uderza trzykrotnie pięściami, a następnie kopniakiem w twarz.
Reaver – I kolejno Somersault i Water Kick.
Po czym podcina nogi rycerza, by chwycić i przerzucić go przez ramię.
Reaver – Teraz Meteodrive, Dolphin Blow i Meteor Strike
Rycerz kolejno otrzymuje uderzenie pięścią w podbródek, barmanka unosi mężczyznę na głową, by po wyskoku rzucić na arenę.
Reaver – I na sam koniec ostateczny cios.
Tifa wskoczyła na arenę i zaczęła gromadzić energię w swej dłoni. Na to Cyan szybko wstał, by podbiec do dziewczyny i zadać ostatni cios.
Reaver – Final Heaven.
Zanim Rycerz zdołał wykonać zamach swą kataną, otrzymał na klatę potężne uderzanie, które posłało go w kierunku ściany, w której powstała dziura. Po Cyanie nie pozostał ślad na arenie.
Reaver – To chyba było na tyle.
Do Tify podszedł sędzia, unosząc jej prawą dłoń.
Nils – Zwycięzcą jest, Tifa.
Johnny – Spektakularne zwycięstwo dla Tify.
Nick – Z pewnością zasługuje na awans do dalszej rundy turnieju po tym co zrobiła.
Reaver – Tego jeszcze nie wiadomo. Wciąż pozostaje kwestia głosowania i Cyan może jeszcze awansować.
Nick – Przecież Cyan już nie żyje. Musielibyście go wkrzesić, czy coś.
Oczy Reavera zaświeciły wściekłą czerwienią, a jego głoś przybrał demoniczny odgłos.
Reaver – Nie doceniasz mocy bogów.
Johnny – Jednak mamy nadzieję, że Tifa awansuje i ty też będziesz mógł uczestniczyć w finale turnieju Reaver – Dzięki.
Johnny – I to by dziś było na tyle. Dla was mówili Johnny Gomez.
Nick – I ja Nick Diamond
Johnny – Good Fight, Good Night.