Autor Wątek: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~  (Przeczytany 4148 razy)

Offline Kitano

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« dnia: Czerwca 22, 2007, 08:49:41 pm »
Po pierwsze, nie zabijajcie mnie za to! xDD Po drugie, nie miałem zamiaru nikogo urazić, ani robić jakichkolwiek aluzji do uczestników TotT. Jest to "sceniczny" ciąg dalszy mojej ostatniej turniejowej walki i głównie z tego powodu zachowałem pierwotne imiona bohaterów (zbieżność całkowicie przypadkowa ofcoz). Pomysł z parodią przedstawienia z FFVII tak mi się spodobał, że musiałem jakoś to rozwinąć po swojemu >.>;
ps. Wiem że tekst jest nienormalny
pss. Chyba boje sie waszych komentarzy XD
=======


[lokacja: wioska, tfu! królestwo Ser Zone]
[bohaterzy: książę Usioł; księżniczka Yuzia; król Rover; nieprzytomny Zły Król Smoków, Wandalus; czarodziej Ignacy; szewc Dariusz But; cukiernik GejSer]

(...)
[bieżąca akcja: na scenę wkracza wojownik Seeno i zabija czarodzieja Ignacego]
[reakcja publiczności: Oooch~!]

Narrator: A cóż to? A któż to? Oh, i co stanie się dalej?
Usioł: Co się dzieje?
Rover: Oh nie, Seeno! Czy to ty? Na Boga, dlaczego zabiłeś Ignacego?
Seeno: ...
Rover: Jak to?
Seeno: ...
GejSer: Toż to nie Seeno! Królu, nie pamiętasz tego wielkiego, dzielnego wojownika? Pogódźmy się, że został zgładzony przez Złego Króla Smoków, Wandalusa. Ten barbarzyńca tylko się pod niego... PODSZYWA!

[reakcja publiczności: Hyyyyy~!?!]

Dariusz: Podszywa się?
Yuzia: Usiłujesz powiedzieć, że jest fałszywy?
GejSer: ...i zabił Ignacego. Oh panie, zrób coś, proszę.
Rover: Straże...

[następuje cisza]

Rover: Straże!
Dariusz: Oh panie, my... nie posiadamy straży!
Rover: Hmm... Legendarny bohaterze Usiole, zgładź proszę tego przebierańca, a ofiaruję ci...
Usioł: Zaraz zaraz, tego nie było w umowie. Jaki Seeno? O co w ogóle cho...
GejSer: Jakiej umowie?
Rover: Zamknij się! Khmm... Legendarny bohaterze Usiole, ofiaruję ci rękę mojej córki...
Usioł: Przecież jest już moja.
Yuzia: Jak to?
Usioł: Zgładziłem smoka? Zgładziłem.
Rover: Oh, dobra... Dorzucę w pakiecie połowę mojego królestwa, hę?
Usioł: Połowę?!

[reakcja publiczności: śmiech]

Rover: Skąpiec!
Usioł: Osioł!
Rover: Dobra, dostaniesz córkę mojej ręki i... 60% ziemi.
Yuzia: Czy ktoś w ogóle mnie słucha?
Usioł: 90%
Rover: Pogieło cię, 65%
Usioł: Nic z tego.
Rover: 70%
Usioł: Zapomnij.
Dariusz: O czym wy pieprzycie? helloł?!
Rover: 75% ?
Usioł: Niech stracę, 80%
Rover: Interesy z tobą są prawie tak przyjemne jak rządzenie tą wioską.
Usioł: Tfu! Chyba królestwem?
Rover: Zamknij się!
Yuzia: Ojcze, o co chodzi?
Rover: Nie teraz kochanie. Usioł... Znaczy się... Khm, zacznijmy jeszcze raz. Oh legendarny bohaterze Usiole, wszyscy jesteśmy pod wrażeniem twej wielkiej odwagi. Zgładź proszę tego oto przebierańca, hańbiącego opinię naszego wielkiego, martwego już niestety, wojownika.
Usioł: Co tylko każesz panie.

[Usioł mruga porozumiewawczo okiem, poczym kłania się głęboko i prezentuje swój wielki miecz]

Rover: No już!
Dariusz: Panie, podszywaniec Seeno pragnie coś powiedzieć.
Podszywaniec: ...
GejSer: Huh, cóż za bezczelność!
Usioł: Mi się pomysł podoba.
Rover: Ty przekupna gnido, zabij go w końcu! Jestem królem do cholery!
Usioł: Zamknij się!
Podszywaniec: ...!
Rover: Kur...! Co za ludzie!

[poirytowany król Rover schodzi na drugi plan oprzeć się ścianie]

GejSer: Oh panie, nie opuszczaj nas w takiej chwili. Cóż mamy począć z mordercą Ignacego i przekupnym legendar...
Usioł: Zamknij się! Podszywańcu, zawrzyjmy układ. Powiedz czego chcesz, a być może się dogadamy... W przeciwnym razie będę musiał cię zabić lol.
Podszywaniec: ...
Usioł: Atam... Nie przejmuj się tą zgrają idiotów.
Dariusz: Kogo nazywasz zgrają idiotów? Królu, królu...
GejSer: Zamknij się szewcu!
Dariusz: Sam się zamknij!
Usioł: Zamknijcie się!
Podszywaniec: ...!
Usioł: Ty też się zamknij! Albo nie... ty mów czego chcesz, tylko szybko.
Podszywaniec: ...
Usioł: Hę? Nic z tego!
Podszywaniec: ...
Usioł: Zapomnij.
Podszywaniec: ...
Usioł: Ciągle nic.
Yuzia: Hej hej! zamierzacie się tak targować?
GejSer: Zamknij się!
Dariusz: Sam się zamknij!
Narrator: Och, a cóż to...?

[Zły Król Smoków, Wandalus, odzyskuje przytomność]

ZKS, Wandalus: Gaaaaaaah! Jestem Wandalus, Zły Król Smoków, hehe. Co tu się wyprawia do ciężkiej cholery?!
Usioł: Zamknij się!!
ZKS: Gaaaaaaaah!
Dariusz: Och, ratuj nas smoku!

[wszyscy odwracają się w stronę Dariusza]

Usioł: ...
GejSer: ...
Yuzia: ...
Podszywaniec: ...

[Wandalus drapie się po głowie]

ZKS: Hę?
Dariusz: Panie smoku, błagam! Wiemy, że jesteś podły i w ogóle, ale cóż może być bardziej podłego, od tego podszywańca manipulującego zgrają idiotów!
Usioł: Hej, nie wyciągajmy pochopnych wniosków.
ZKS: Gaaaaah! Nikt nie będzie bardziej zły od Złego Króla Smoków, Wandalusa! Gdzie jest ta parszywa kreatura?

[Dariusz wskazuje palcem na podszywanego Seeno]

ZKS: Seeno?
Podszywaniec: ...
ZKS: Przecież on wcale nie jest podszywańcem. Gaaaah! Po prostu przestał wam, palantom z wioski, służyć, i teraz pracuje dla mnie, hehe. Nie powiedział wam.
GejSer: Niby jak, do cholery, skoro mówi tylko "..."
Seeno: ...

[król Rover wraca na plan główny]

Rover: Więc jednak... Oh, wielki wojowniku, naprawdę przeszedłeś na stronę tego tępego krokodyla. Jak mogłeś?!

[Wandalus unosi się gniewem]
[reakcja publiczności: śmiech]

ZKS: Gaaaaaaah!
Yuzia: Mam tego dość! Zły Królu Smoków, porwij mnie prosze raz jeszcze, i wracajmy do twej kryjówki na samym szczycie straszliwej góry. Nie wytrzymam dłużej z tą zgrają...
ZKS: A niby po co zabrałem cię z powrotem?! Zapomnij...
Yuzia: Ty podła bestio!
ZKS: Gaaah! A niby kto kur...?!
Rover: Khm! Ani się waż Zły Królu Smoków, Wandalusie! Nikt nikogo nie będzie porywał. Tak samo nikt nie będzi...
Yuzia: Zamknij się już!
GejSer: Mówisz do króla! Sama się zamknij!
Dariusz: To ty się zamknij!
GejSer: Zamknij się!
Usioł: Niech oni się zamkną!
ZKS: Zamknijcie się... Znaczy się: Gaaaaaaaaaaah!
Rover: Aa, to ty się zamknij!
Usioł: Właśnie, spierdal*j!

[reakcja publiczności: Hiuuuuu~~!]

ZKS: Aaa, sami spierdal*jcie!

[Wandalus, wypinając się do wszystkich zadem, opuszcza scenę]

Narrator: I tak oto zło zost...
Wszyscy: Zamknij się!!!

[następuje chwila ciszy; wszyscy patrzą na siebie nawzajem]

Usioł: Yyy... Na czym to stanęło?
Rover: Proszę wszystkich o spokój. Ja tu jestem królem i musicie liczyć się z moim zdaniem.
Usioł: Taa...
Rover: Khm, khm. Tak więc... Zgodnie z rozporządzeniem królewskim, czyli moim, z rozdartym sercem, skazuję zdrajcę Seeno na...
GejSer: Ciężkie prace społeczne!
Dariusz: Sto lat lochów!
Usioł: Na stos z nim!
Yuzia: No co wy?! Chyba go nie zabijemy?
Usioł: Przecież nie głupie.
Seeno: ...!
Usioł: Co? Tylko spróbuj!

[zdrajca Seeno zabija księcia Usioła]
[reakcja publiczności: Awwwwwww~~]

Yuzia: Nieee!
GejSer: Ależ strata!
Dariusz: Oh nie! Legendarny bohater Usioł został zgładzony. Cóż za barbarzyństw.. cóż za mord.. cóż za... Aaa, brak mi słów. Ratuj się kto może!
Narrator: I tak oto wielk...

[na scenę wbiega reżyser]

Reżyser: Stop stop stop! Do cholery! Odbiło wam? Wszystko popieprzyliście. Jeszcze raz... Yuzia mówi "Chyba go nie zabijemy?", potem Usioł "Mam pomysł blablabla" wtedy Seeno odpowiada "..." i dopiero wtedy go zabija. Jasne?

[Usioł podnosi się z ziemi]

Usioł: To ginę w końcu czy nie?
Reżyser: Tak. Nie. To znaczy.... Aa, co ty w ogóle kur... z choinki się urwałeś? czytałeś scenariusz!
GejSer: Dobra, kapujemy.
Reżyser: OK, uwaga, powtarzamy.

[reżyser schodzi ze sceny]

Rover: (...) skazuję zdrajcę Seeno na...
Dariusz: Sto lat prochów!
GejSer: Prace społeczne u boku Seifera lol.
Usioł: Do komory z nim!
Yuzia: No co wy?! Chyba go nie zabijemy?
Usioł: Dobra, mam pomysł. Najpierw zapytamy o ostatnie życzenie...
Rover: Pfff, co za koleś!
Seeno: ...
Usioł: No co? Tak się robi! No, a potem je spełnimy, lub nie... i dopiero potem go zabijemy, ha!

[Seeno ponownie zabija Usioła]
[reakcja publiczności: Awwwwwww~~]

Yuzia: Nieee!
GejSer: Ależ strata tata...
Dariusz: Oh nie! Legendarny bohater Usioł został zgładzony. Ratuj się kto może!
Narrator: I tak oto wielki, legendarny bohater Usioł poległ w imię obrony tego co najważniejsze. I co stanie...

[nagle na scenie pojawia się cygan Chipsey]

Seeno: <3
Dariusz: O, chipsy przyszły.
Chipsey: smieszne kur*a ;/

[reakcja publiczności: śmiech]

Chipsey: Czy to salon gier? mam kupon na snowboard...
Rover: Kim on jest? Co to ma znaczyć?!
Chipsey: eee to lypka akies same macieje w dziwnyh ostiumach zle trafielm czyli że ;]

[na scenę znów wbiega reżyser]

Reżyser: Stop stop stop! Kto go tu wpuścił?! No nieee... Z kim ja pracuje?! Ehhhh.... Dość, robimy przerwę. Proszę kurtyna w dół. Kurtyna w dół proszę!
Chipsey: ahahahhah! niezły kwas ;]

[zapada kurtyna]
[reakcja publiczności: Łuuuuu~]

[mija pięć minut; kurtyna idzie w górę]

[lokacja: wioska... whatever]
[bohaterzy: martwy książę Usioł; księżniczka Yuzia; król Rover; szewc Dariusz; cukiernik GejSer; niechlubny wojownik Seeno]

Narrator: I tak oto wielki... Zaraz, a gdzie zwłoki Ignacego?

[ponownie zapada kurtyna]

Głos zza kurtyny: Przejście, zwłoki idą, hehe.
Drugi głos zza kurtyny: Nie do mikrofonu palancie!

[kurtyna idzie w górę]

Narrator: Ech! Więc... I tak oto wielki, legendarny bohater Usioł, poległ w imię obrony tego co najważniejsze. I co stanie się dalej?

[nagle wstaje Usioł i zabija Seeno]
[reakcja publiczności: Oooooch!]

Dariusz: Ejże, on oszukuje! Królu! Ja się tak nie bawię.

[Dariusz zabija Usioła]

GejSer: Przestańcie!!

[Dariusz zabija GejSera]

Dariusz: I tak go nie lubiłem. Taki był z niego cukiernik jak...

[król Rover zabija Dariusza]

Rover: Spokój mi tu!

[na scenę wlatuje reżyser]

Reżyser: Czemu mi to robicie?! Wszystko psujecie... Nie możecie, ot tak, kogo chcecie mordować, do ciężkiej...

[król Rover zabija reżysera]
[reakcja publiczności: ???]
[reakcja narratora: lol]

[król Rover zabija narratora]
[reakcja publiczności: gleba]

Rover: Proszę o spokój. Proszę o spokój! Dajcie mi dojść do głosu...
Yuzia: Ależ ojcze, wszyscy nie żyją!
Rover: Oj tam, nie rozdrabniajmy się.
Yuzia: Ojcze, jesteś zwykłym tyranem! Ja... ja... odchodzę.
Rover: Nie zrobisz tego!
Yuzia: Przykro mi...

[król Rover zabija córkę]

Rover: I widzisz do czego mnie zmusiłaś? Dlaczego?! DLACZEGO??!?

[nagle wstaje czarodziej Ignacy]

Rover: Ignaś? A myśmy kur... myśleli że nie żyjesz!
Ignacy: Aa, takie tam zadrapanie.
Rover: Daj pyska chłopie.
Ignacy: To co? Idziemy tam gdzie zawsze?
Rover: Idziemy! W ogóle, nawet nie wiesz jak nudno było bez ciebie.
Ignacy: Coś tam słyszałem...

[czarodziej Ignacy i król Rover opuszczają scenę]

Usioł: Pssst! To chyba koniec przedstawienia... Wstajemy już, czy czekamy na narratora?
Seeno: Czekamy...

Offline The_Reaver

  • Heartless Engineer
  • Redaktor
  • *********
  • Wiadomości: 2086
  • Dark Keyblade Master
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 22, 2007, 09:30:27 pm »
 ???   :-\ ;) :) ;D BWAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
Trochę głupie, ale najważniejsze śmiechu tyle że hej. I główny hero przeżył. HAIL KING ROVER BWAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
I'm in Space!

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 22, 2007, 09:35:56 pm »
Padłam XD,jak dla mnie super,uśmiałam się przy tym nieziemsko^^.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 23, 2007, 01:12:14 pm »
Co najmniej bardzo dobre hehehe. Szkoda, że nikogo nie zabiłem heh.

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 27, 2007, 01:29:35 pm »
XD Boskie :D Git, że przeżyłem :P Uśmiałem się, świetny tekst :]
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline Kitano

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 27, 2007, 05:11:24 pm »
Dzięki :D myślałem że mnie zjecie i dacie autobana na TotT D:

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 27, 2007, 09:17:07 pm »
Takie małe pytanko... :P

Gdzie zawsze chadzają Ignacy i Rover? :]
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline Kitano

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 28, 2007, 07:57:39 pm »
Hmm... sam nie wiem...

na piwo/do baru ze striptizem <- coś w ten deseń xD

Offline Ignatius Fireblade

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Ten, który bywa
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 29, 2007, 07:41:44 am »
Bardzo logiczne wyjaśnienie :D Odpowiada mi w całej rozciągłości ;P
Gdy rozum śpi, budzą się upiory.
Goya

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 29, 2007, 10:07:53 am »
Hmm... w takim razie.... gdzie poszedł Wandalus?

Offline Kitano

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 30, 2007, 05:51:54 pm »
Przykro mi, nie przewidziałem dla niego większych atrakcji - pewnie wrócił do swej kryjówki na samym szczycie straszliwej góry, Gaaaaah! ;)

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 30, 2007, 07:00:33 pm »
a co ze mną? dalej nie żyję? :P

Offline Kitano

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 30, 2007, 07:41:48 pm »
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wy sie utożsamiacie z bohaterami lol ;>

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Odp: Walka VI: Vivi VS Crono ~akt II~
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 10, 2007, 05:35:13 pm »
Geniusz :] Juz tyl razy pisalem ze kocham twoj fiki ze nie ma co sie powtarzac... ale i tak to zrobie :D Kocham je, i to powazne i to mniej powazne :]

Cytuj
[nagle na scenie pojawia się cygan Chipsey]

Seeno: <3
<blush> :]
Nawet literowki dostalem w scenariuszu :D niezly kwas

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 10, 2007, 05:36:21 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?