Zabiłem go, nawet się specjalnie nie spociłem... koło 70 levela u wszystkich, w miarę świeża broń i pancerze, bubble ring u każdego. Zasada jest prosta, lejesz gnoja, a jak ci ktoś zginie, to odstawiasz postać na ławkę i wprowadzasz inną, od razu ożywiając poległego Arise'em, kiedy ten siedzi na ławce rezerwowych. Kilkanaście razy trzeba było zmieniać, ale Fafnir to naprawdę niewiele, możesz mi uwierzyć... poczekaj do Behemoth King'a, Omegi i Yiazmat....
EDIT::
Aha, zapomniałem jeszcze o jednym. Staraj się nie stać w grupie, żeby ci wszystkich naraz nie trafił. I miej oczywiście u przynajmniej jednej postaci gambit z curają wycelowaną w 50% HP..