Autor Wątek: Fabula Nova Crystalis  (Przeczytany 9280 razy)

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« dnia: Października 07, 2006, 06:51:12 pm »
Dobra. Piszcie tu co sadzicie o calym pomyslem z sekstetem trzynastego Fajnala. Mnie osobiscie to srednio jara raczej i uwazam, ze lepiej by Kwadratowi skupili sie na zrobieniu jednej, acz dobrej gry a nie trzydziestu milionach crapów. Jednak napewno ma to wieksze szanse powodzenia, bo od poczatku tworzone jest jako calosc i powinno byc jako tako spojne ze soba, bo jesli kojarze to pewne przeklamania w kompilacji FF7 sie pojawily i to chyba glownie dlatego, ze powstala 7 czy 8 lat po oryginale..

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #1 dnia: Października 07, 2006, 07:28:02 pm »
Wiele rzeczy można powiedzieć o polityce Square Enix'u, ale jedno im trzeba przyznać - są ekspertami od promowania marki. Z pustego są w stanie nalać z pustego w pełne, bo wiedzą co dla fanów znaczą wyrazy "Final Fantasy" i ile są w stanie zaplacić, aby zobaczyć swoich bohaterów w nowych odsłonach. Kompilacja to bardzo kasowy projekt, przypuszczam, że SE będzie tak robiło z wieloma innymi grami, a za jakiś czas w ich ślady mogą pójść inni developerzy ("Compilation of Metal Gear Solid" - historia dorastającego Snejka w 17tu częściach hihi). Fanboy'e serii są zadowoleni, w szczególności wtedy, kiedy projekt całej kompilacji jest tworzony wraz z "bazą", aby nie było mowy i odgrzewaniu czegokolwiek, czy o jakiejś profanacji. Developerzy też są bardzo zadowoleni, bo bazowanie na danym projekcie zaoszczędza pewnych kłopotów przy robieniu gry (chara design gotowy, muzyka to mogą być cover'y), a kasa płynie szerokim strumieniem.

Ten proces nie jest zły według mnie. Firmie pieniądze się przydadzą na inwestowanie w nową technologie, zatrudnianie nowych ludzi i ogólnie, na pozyskiwaniu potencjału do tworzenia lepszych i lepszych gier. Poza tym, nie wszystko złe, co kompilacja. Ekstremalnym przypadkiem może być ta od Final Fantasy VII, ponieważ tutaj faktycznie, za tytuł bazowy posłużyła gra z przed prawie 10ciu lat, która zdążyła zdobyć sobie uznanie w świecie i niewielką armię fanboy'ów, gotowych spalić na stosie każdego japończyka, który będzie próbował stworzyć grę, w której ich bohaterowie będą ujęci w innym świetle, niż oni by sobie tego życzyli. Dlatego tyle krytyki wobec siódemkowego zestawu gier... gracze do Compilation of Final Fantasy XIII mogą być zrażeni wyłącznie ze względu na tą właśnie serie gier.

Podsumowując: wszystko dobre, co się dobrze kończy. SE będzie zadowolone, gracze będą zadowoleni, troche mniej zadowoleni będą europejczycy, których nie stać na posiadanie 10ciu konsol w domu i sprowadzanie gier ze stanów (bo u nas pewnie części nie wydadzą).... ale kto by się tam przejmował depresją gospodarczą taką, jak Europa, grunt, że cała reszta cywilizowanego świata jest zadowolona. Dlatego też myślę, że pomysł jest dobry, chociaż nie chciałbym, aby SE skupiło się wyłącznie na projektach kompilacyjnych, takich właśnie jak FFVII, FFXIII, czy CodeAGE. Wierzę, że oprócz tego robić będą wspaniałe gry, w które z przyjemnością zagram i, być może, w których odnajdę coś, co zgubiłem i odnaleźć nie mogę od czasu gry w tytuły takie jak Chrono Cross, czy Legend of Mana. T3h end.

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #2 dnia: Października 07, 2006, 09:08:56 pm »
Cytuj
Ten proces nie jest zły według mnie. Firmie pieniądze się przydadzą na inwestowanie w nową technologie, zatrudnianie nowych ludzi i ogólnie, na pozyskiwaniu potencjału do tworzenia lepszych i lepszych gier.
Ya mean, nowych i lepszych kompilacji? ;]
Cytuj
bo bazowanie na danym projekcie zaoszczędza pewnych kłopotów przy robieniu gry (chara design gotowy, muzyka to mogą być cover'y), a kasa płynie szerokim strumieniem.
A frustracja niektorych graczy rosnie...
Cytuj
Podsumowując: wszystko dobre, co się dobrze kończy. SE będzie zadowolone, gracze będą zadowoleni, troche mniej zadowoleni będą europejczycy, których nie stać na posiadanie 10ciu konsol w domu i sprowadzanie gier ze stanów (bo u nas pewnie części nie wydadzą).... ale kto by się tam przejmował depresją gospodarczą taką, jak Europa, grunt, że cała reszta cywilizowanego świata jest zadowolona.
Ty chyba nie wiesz co piszesz. Mam nadzieje, ze masz swiadomosc tego, ze gry i konsole (wziete ogolnie, a nie jako pojedyncze przypadki ofkors) sprzedaja sie w Europie lepiej niz w Nipponie? I mam rowniez nadzieje, ze wiesz, ze najwieksze PKB per capita na swiecie (a o ile wiem PKB scisle wiaza sie z gospodarka, a Stary Kontynent nazwales gospodarcza depresja) najwieksze jest w Liechtensteinie(42k USD)? Nastepny jest Luksemburg(38k). Pozniej Szwajcaria(37k). Nastepnie bodaj Norwegia(33k) i Dania(tez 33k). Dopiero pozniej jest Nippon (32k) a USA jeszcze sporo dalej (26k). Nie mowie, ze Produkt Krajowy Brutto per capita jest wyznacznikiem mozliwosci gospodarczych panstwa (bo prawda jest taka ze USA jest duzo potezniejsze gospodarczo do tych panstw tylko ma wiecej ludzi, z Japonia jest podobnie), ale jesli silnie zwiazany z gospodarka, wiec sam widzisz, ze nazywanie Ojropy gospodarcza depresja bylo malo-elo

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #3 dnia: Października 07, 2006, 11:34:53 pm »
Cytuj
Ya mean, nowych i lepszych kompilacji? ;]

Nie koniecznie. Nikt nie mówi, że wydawane będą tylko kompilacje (inna sprawa, że jakiś merchandise będzie napewno, w stylu plakatów, medalików, czy innych gówien dla fanboyów)

Cytuj
A frustracja niektorych graczy rosnie...

Dlaczego? W wypadku kompilacji FF7 jeszcze rozumiem, ale jeżeli jest coś tworzone od razu z myślą o serii, to nie rozumiem tej frustracji.

Cytuj
Ty chyba nie wiesz co piszesz. Mam nadzieje, ze masz swiadomosc tego, ze gry i konsole (wziete ogolnie, a nie jako pojedyncze przypadki ofkors) sprzedaja sie w Europie lepiej niz w Nipponie? I mam rowniez nadzieje, ze wiesz, ze najwieksze PKB per capita na swiecie (a o ile wiem PKB scisle wiaza sie z gospodarka, a Stary Kontynent nazwales gospodarcza depresja) najwieksze jest w Liechtensteinie(42k USD)? Nastepny jest Luksemburg(38k). Pozniej Szwajcaria(37k). Nastepnie bodaj Norwegia(33k) i Dania(tez 33k). Dopiero pozniej jest Nippon (32k) a USA jeszcze sporo dalej (26k). Nie mowie, ze Produkt Krajowy Brutto per capita jest wyznacznikiem mozliwosci gospodarczych panstwa (bo prawda jest taka ze USA jest duzo potezniejsze gospodarczo do tych panstw tylko ma wiecej ludzi, z Japonia jest podobnie), ale jesli silnie zwiazany z gospodarka, wiec sam widzisz, ze nazywanie Ojropy gospodarcza depresja bylo malo-elo

Chłopcze, ja nie mówie o PKB, tylko o tym jak wygląda rynek graczy. W Europie sprzedaje się więcej konsol tylko dlatego, że więcej osób w niej mieszka. Rynek zbyt dla gier japońskich, a w szczególności jRPG jest u nas słabiutki. Niech dowodem będzie to, że znacznej części gier, które trafiają do stanów, u nas nie ma i nie będzie, nawet do USA nie wszystko trafia. Wiadomo, Europa jest niejednolita i logistyczne przygotowanie sprzedaży zajmuje dużo czasu, ale mimo to, wydawcy skupiają się na rynku japońskim, z którego mają największy dochód, potem na ameryce i potem ewentualnie wydają coś w europie.

Inna sprawa - rzuciłeś tutaj PKB Lichtenstein'u, Danii, Szwajcarii i takich tam. No i słusznie, tam ludzie są bogatsi od amerykanów i japończyków. Ale weź sobie zrób średnią z PKB wszystkich państw europejskich, biorąc jeszce pod uwagę ilość mieszkańców. Licząc 25 największych państw europejskich, średni dochód na jednego mieszkańca wynosi 22 PKB. O 4 mniej niż w stanach. Dochód na mieszkańca jest przeciętny, a gry wydawane dosyć drogo, z powodu kosztów, jakie niesie za sobą całe zaplecze logistyczne wydawania gier w Europie (chociaż nie tylko z tych). Ludzie zaczynają przez to coraz częściej ściągać gry, zamiast je kupować (proceder ten jest popularny w szczególności w hiszpanii, z tego co się orientuje). Wogóle europa jest najbardziej spiraconym rynkiem zbytu, sami jesteśmy tego doskonałym przykładem. To może być kolejny powód, dla którego nie zawsze opłaca się u nas cokolwiek wydawać (spójrz sobie na sprzedaż Final Fantasy VII: AC w japlandzie, usa i europie. Wniosek jest oczywisty). Dlatego też uważam, że (dla rynku gier japońskich) Europa jest gospodarczą depresją, dziwię się, że uważasz inaczej.

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #4 dnia: Października 08, 2006, 12:11:23 pm »
Cytuj
Chłopcze, ja nie mówie o PKB, tylko o tym jak wygląda rynek graczy.
Ahhaaaaaa! Ale rynek graczy (a nie gier czasem?) nie bardzo jest mocnym argumentem do nazwanie Starego Kontynentu depresja gospodarcza.
Cytuj
Nie koniecznie. Nikt nie mówi, że wydawane będą tylko kompilacje (inna sprawa, że jakiś merchandise będzie napewno, w stylu plakatów, medalików, czy innych gówien dla fanboyów)
No, ale ostatnio nie widze wiele nowych tytulow poza It's a Wonderful World ktory bedzie zajebisty, ale raczej jest niczym przy 6-ciu FFXIII, 2-ch FFXII, 5-ciu FFVII (nie licze tu oryginalnej siodemki, bo to gra sprzed 9-ciu lat, wiec jej w kompilacje nie wlaczam) i chyba 3-ch Dragon Questach (VIII, Yangus i Joker) oraz KH: CoM na PS2 i nowym Itadaki Street.
Cytuj
Dlaczego? W wypadku kompilacji FF7 jeszcze rozumiem, ale jeżeli jest coś tworzone od razu z myślą o serii, to nie rozumiem tej frustracji.
Dlaczego? Pozwolisz, ze odpwoiem pytaniem na pytanie. Czy wolalbys kolo It's a Wonderful World zobaczyc FFXII: Revenant Wings i FF Agito XIII (pierwsze lepsze tytuly wzialem) czy jakies 2 inne, nowe (lub kontynuujace starsze gr, jak Vagrant, Chrono czy inne takie)?
Cytuj
Rynek zbyt dla gier japońskich, a w szczególności jRPG jest u nas słabiutki.
Dla jRPG moze faktycznie (i tak malo kto wydaje je w Ojropie poza SkłerIniks), ale co do japonski gier jako calosci to sie nie zgodze. Taki Team Ninja, Capcom, czy Konami z mila checia wzbogacaja sie na mieszkancach naszego kontynentu. I nawet Atlus sie zaczal przelamywac, ale ich jednak nie licze, bo wydaja gry u nas ze srednia predkoscia dwoch lat po swojej premierze.
Oczywiscie sa tez developerzy omijajacy Europe, ale to glownie tacy tworzacy chujnie na poziomie Wii Sports (Nintendo nie jest  dobrm przykladem, ale chodzi raczej o gre niz o firme), czy symulator pociagu, komara i tak dalej. Jakos nie odczulbym wiekszego komfortu gdyby nagle nasze  polski sklepowe zalaane zostaly "tym czyms".
Cytuj
Europa jest niejednolita i logistyczne przygotowanie sprzedaży zajmuje dużo czasu, ale mimo to, wydawcy skupiają się na rynku japońskim, z którego mają największy dochód, potem na ameryce i potem ewentualnie wydają coś w europie.
I to jest bolaczka SK. Glupie makarony, zabojady i szkopy nie moga miec gier po angielsku, tylko musza je miec w swoich zjebanych jezykach...to fakt. Ale nie wiem czy wszyscy wydawcy japlandzcy maja najwiekszy dochod u siebie. Ci mali z cala pewoscia, ale, ze tak powiem, molochy typu Capcomu czy Konami juz niezabardzo. Gry w Europie sprzedaja sie dobrze w niektorych krajach. Tak na prawde piractwo jest w Hiszpanii i we wschodniej Europie, reszta naszego kontynentu zdaje sie jakos trzymac jadac na oryginalach (bo ich na to stac).
Cytuj
Dochód na mieszkańca jest przeciętny, a gry wydawane dosyć drogo
To nie gry sa wydawane drogo, bo ceny na SK sa zblizone do tych za oceanem, tylko my wschodni Ojropejczycy (pozwolilem sobie uznac Polske za umowny wschod kontynentu) nie bardzo mamy na nie kase. Ale w Niemczech, Francji, czy Wielkiej Brytnii gdzie sa kilkukrotnie wieksze zarobki, oryginaly nie sa problemem.
Cytuj
W Europie sprzedaje się więcej konsol tylko dlatego, że więcej osób w niej mieszka.
Ale roznica wzgledem KKW jest spora. Dla tego Europa przynosi im calkiem spory dochod, co tylko obrazuje glupote Sony, ale to nie temat na gadanie o tej glupiej firmie ;]
Cytuj
Dlatego też uważam, że (dla rynku gier japońskich) Europa jest gospodarczą depresją, dziwię się, że uważasz inaczej.
Dla malych japonski firm po prostu nie jestesmy dobrym celem bo ich gry nie koniecznie musza sie u nas sprzedac. Ale przeciez Devil May Cy, Metal Gear Solid, Pro Evolution Soccer, Resident Evil, czy Ninja Gaiden to gry bardzo popuolarne i sprzedajace sie u nas calkiem dobrze, wiec taka depresa to my nie jestesmy

 

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #5 dnia: Października 08, 2006, 02:05:42 pm »
Ej wy macie dalna, mieliscie pisac o kompilacji a piszecie o PKB Danii ;/

Kompilacja Final Fantasy XIII to fajny pomysl, mi sie podoba. Brdzo dobrze ze XIII jak i Versus XIII sa na jednej platformie. Agito to taka komorkowa popierdolka bedzie ktora sobie glowy zaprzeczac nie ma co. Mam nadzieje ze do calosci dojdzie eszcze jakis film typu FFVII:AC.


Cytuj
Dlaczego? Pozwolisz, ze odpwoiem pytaniem na pytanie. Czy wolalbys kolo It's a Wonderful World zobaczyc FFXII: Revenant Wings i FF Agito XIII (pierwsze lepsze tytuly wzialem) czy jakies 2 inne, nowe (lub kontynuujace starsze gr, jak Vagrant, Chrono czy inne takie)?
Ahahahahahahahaha czyli kontynuowanie starych gier typu Chorno Cross czy Vagrant Story jest dobre, ale kontynuowanie nowych serii typu FFXII czy FFXIII jest juz złe. Jak przypuszczam naczytales sie wielu postow ze Square Enix jest ch*jowe.

Okey Sergey jest wielkim przeciwnikiem kompilacji i tak dalej... krzyczy na Square Enix dlaczego wydaja tylko konktynuacje nowych gier robia "kolejne ;/" kompilacje. Mowi o jakiejs frustracji graczy... podczas gdy to gracze chca takich kompilacji. Check this out man:
Grales w Star Ocean 3? Nie. Grales w Dragon Quest VIII? Grales w Valkyrie Profile 2? Nie. Grales Brave Fancer Musasghiden na PS2? Nie.
Grales w Dirge of Cerberus? Tak grales. Ogladales FFVII:AC? Tak ogladales.
Square-Enix robi kompilacje dla takich grczy jak ty drogi Sergeykensie...
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2006, 02:39:52 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #6 dnia: Października 08, 2006, 03:55:30 pm »
Heh.. czuję się jakby wrócił Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Pisać-Wielką-Literą.

Cytuj
Ahhaaaaaa! Ale rynek graczy (a nie gier czasem?) nie bardzo jest mocnym argumentem do nazwanie Starego Kontynentu depresja gospodarcza.

Spójrz sobie na nazwe tematu Sherlocku. Nie mówie tego w kontekście sprzedaży ogórków, czy bananów, tylko gier wideo.

Cytuj
No, ale ostatnio nie widze wiele nowych tytulow poza It's a Wonderful World ktory bedzie zajebisty, ale raczej jest niczym przy 6-ciu FFXIII, 2-ch FFXII, 5-ciu FFVII (nie licze tu oryginalnej siodemki, bo to gra sprzed 9-ciu lat, wiec jej w kompilacje nie wlaczam) i chyba 3-ch Dragon Questach (VIII, Yangus i Joker) oraz KH: CoM na PS2 i nowym Itadaki Street.

Może dlatego, że znaczna część z nich nie wydostanie się nigdy z japonii? CodeAGE Commanders, Portopia, Sylpheed chociażby (ten ostatni wyjdzie poza). No ale, my tu chyba mówimy o komipilacjach, a nie robieniu kolejnej części, jak w wypadku KH, czy Itadaki Street.

Cytuj
Dlaczego? Pozwolisz, ze odpwoiem pytaniem na pytanie. Czy wolalbys kolo It's a Wonderful World zobaczyc FFXII: Revenant Wings i FF Agito XIII (pierwsze lepsze tytuly wzialem) czy jakies 2 inne, nowe (lub kontynuujace starsze gr, jak Vagrant, Chrono czy inne takie)?

Tak jak napisał Gipsi - czemu robienie kompilacji do nowych gier jest złe, a kontynuuacje starych już są dobre? Może dlatego, że do Vagranta i serii chrono pałasz większą sympatią niż do FFXII, czy FFXIII, których wogóle nie znasz jeszcze? Kontynuacja nowej gry od kontynuacji gry starej różni się tylko tym, że na tym drugim będzie więcej kasy, jako że marka jest już wypromowana. Wolę dobre Agito albo Revenant Wings (skąd pomysł, że te gry będą beznadziejne?), niż źle wykonaną kontynuacje któregoś wymienionych tytułów. To chyba oczywiste.

Cytuj
Oczywiscie sa tez developerzy omijajacy Europe, ale to glownie tacy tworzacy chujnie na poziomie Wii Sports (Nintendo nie jest dobrm przykladem, ale chodzi raczej o gre niz o firme), czy symulator pociagu, komara i tak dalej. Jakos nie odczulbym wiekszego komfortu gdyby nagle nasze polski sklepowe zalaane zostaly "tym czyms".

Wszystkie gry niszowe, mają szczęście jeżeli wogóle do stanów dojdą, więc o europie nawet nie ma mowy. Weź chociażby Itadaki Street - gra, która ma bardzo mocną pozycje w Japonii, która znana jest tam już od 15tu lat, w stanach by poprostu nie miała prawa bytu. jRPG też są w pewnym stopniu grami niszowymi - gra w niej mało graczy względem tych, którzy pocinają w tekkeny, burnouty, PESy i inne gry tego typu.

Cytuj
I to jest bolaczka SK. Glupie makarony, zabojady i szkopy nie moga miec gier po angielsku, tylko musza je miec w swoich zjebanych jezykach...to fakt. Ale nie wiem czy wszyscy wydawcy japlandzcy maja najwiekszy dochod u siebie. Ci mali z cala pewoscia, ale, ze tak powiem, molochy typu Capcomu czy Konami juz niezabardzo.

Ciężko powiedzieć, ale przypuszczam, że mimo wszystko w ameryce i w japonii mają lepszą sprzedaż niż u nas. Ale jeżeli to nie dużo, ze względu na rodzaje gier, które oni prezentują. Capcom promuje DMC i Resi, które już ma chyba z 6 części, Konami wali w PES'a i MGS'a, które też są już wypromowanymi markami. Ja pisząc o depresji gospodarczej mam na myśli głownie jRPG. Bo już np. sprzedaż Suikoden'a od Konami, czy jakiegoś BoF od Capcom'u nie jest specjalnie wspaniała w starym świecie, przy porównaniu ze stanami i japonią.

Cytuj
Gry w Europie sprzedaja sie dobrze w niektorych krajach. Tak na prawde piractwo jest w Hiszpanii i we wschodniej Europie, reszta naszego kontynentu zdaje sie jakos trzymac jadac na oryginalach (bo ich na to stac).

Nie jestem taki pewien. Wielu graczy ulega pokusie zassania zrozumiałej wersji gry, kiedy trafi ona do stanów. To szybszy sposób, niż czekanie paru miesięcy, czy dłużej na to, aż gra trafi do nas. Szybszy nawet od czekania na przesyłke z zamówioną grą z USA. Amerykanie takiej pokusy już nie mają, bo zamiast zasysać, mogą wyskoczyć do dowolnego sklepu z grami i rzeczony tytuł nabyć. Ten proceder jest w europie powszechny, nie tylko w tych krajach z niskim PKB.

Cytuj
To nie gry sa wydawane drogo, bo ceny na SK sa zblizone do tych za oceanem, tylko my wschodni Ojropejczycy (pozwolilem sobie uznac Polske za umowny wschod kontynentu) nie bardzo mamy na nie kase. Ale w Niemczech, Francji, czy Wielkiej Brytnii gdzie sa kilkukrotnie wieksze zarobki, oryginaly nie sa problemem.

Patrz wyżej. Do tego ja napisałem, że są wydawane drogo, mając na myśli to, że są drogie dla nabywców. Czyli "nie bardzo mamy na nie kase".

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #7 dnia: Października 08, 2006, 05:42:49 pm »
Cytuj
Grales w Dragon Quest VIII? Grales w Valkyrie Profile 2? Nie.
Przestan pieprzyc o czyms o czym nie masz zielonego pojecia. Tak geniszu - gralem w DQ VIII i w VP 1, bo zamiast grac w dwojke wole sie bawic przy Shin Megami Tensei, za ktore CI ofkoz dziekuje ;]. Tak wiec krszyatlowa kula Ci pekla, czy zle popatrzyles na karty tarota, z namalowanym Hyde'em?
Cytuj
ak jak napisał Gipsi - czemu robienie kompilacji do nowych gier jest złe, a kontynuuacje starych już są dobre? Może dlatego, że do Vagranta i serii chrono pałasz większą sympatią niż do FFXII, czy FFXIII, których wogóle nie znasz jeszcze?
Nastepny, ktory prawie wie o czym pisze. Nie palam do VS wieksza sympatia niz do dalszej dwojki, bo Vagrant mi sie nie spodobal. Umarlem z nudy po 3 godzinach tej gry.
Cytuj
Ahahahahahahahaha czyli kontynuowanie starych gier typu Chorno Cross czy Vagrant Story jest dobre, ale kontynuowanie nowych serii typu FFXII czy FFXIII jest juz złe.
Cytuj
ak jak napisał Gipsi - czemu robienie kompilacji do nowych gier jest złe, a kontynuuacje starych już są dobre?
Wy chyba na prawde stawiacie tarota, zeby przewidziec co bylo w poscie na ktory chcecie odpisac. Taka mala rada - lepiej bedzie jak po prostu zaczniecie je czytac. Napisalem ze chcialbym NOWE GRY lub kontynuacje czegos starszego. Nie wiem jak Wy, ale ja zamiast w ciagu 2 lat 10 razy zagrac w inna odmiane konkretnego Fajnala, wole na przestrzeni 10 zagrac w 3 Chronosy. I kompilacja FFVII nie bylaby zla, gdyby nie to, ze niemal na raz dostajemy 80 milionow produktow promowanych tymi dwiema literkami i magiczna cyferka.
Cytuj
Spójrz sobie na nazwe tematu Sherlocku. Nie mówie tego w kontekście sprzedaży ogórków, czy bananów, tylko gier wideo.
Bez obrazy Tant, ale odnosze wrazenie, ze nie bardzo wiesz o czym piszesz. Moze tylko sie przejezyczyles, ale na wszelki wypadek wyjasnie Ci, ze gospodarka to CALOKSZTALT produkcji danego kraju, na ktory skladaja sie tez rolnictwo i uslugi. Nie mozna mowic o gospdarce, tylko przez pryzmat sprzedazy ogorkow, czy gier elektronicznych. Chyba raczej chodzilo Ci o ta galaz przemyslu, a nie gospodarke. Bo uwierz mi, jak to napisales sam - sherlocku, ze depresja gospodarcza SK nie jest.
Cytuj
Nie jestem taki pewien. Wielu graczy ulega pokusie zassania zrozumiałej wersji gry, kiedy trafi ona do stanów.
Nie neguje tego (a w kazdym razie nie w 100%), ale jednak piractwo jest na znacznie mniejsza skale w Europie zachodniej ( nie liczac polwyspu Iberyjskiego, ktory, mimo iz od wschodu kontynentu bogatszy, to jednak wciaz biedny) i sporo oryginalow sie w niej sprzedaje.
Cytuj
Jak przypuszczam naczytales sie wielu postow ze Square Enix jest ch*jowe.
Jak przypuszczam Ty tez, skoro wiesz, ze jest ich az tak wiele. I co z tego wynika? Nic - absolutnie nic. SE, choc moze jeszze nie chu*we to juz coraz mniej fajne z tymi swoimi kompilacjami. O ile AC blo bardzo fajnym filmem, to juz Last Order i DoC to raczej kapa, choc moglo byc gorzej (chociaz chyba jednak nie...Hojo w ciele Weissa to najglupsza rzecz jaka mozna wymyslec :lol:)
Cytuj
Patrz wyżej. Do tego ja napisałem, że są wydawane drogo, mając na myśli to, że są drogie dla nabywców. Czyli "nie bardzo mamy na nie kase".
My Polacy nie. Oni Brytyjczycy na przyklad juz bardziej.
Cytuj
Wszystkie gry niszowe, mają szczęście jeżeli wogóle do stanów dojdą, więc o europie nawet nie ma mowy. Weź chociażby Itadaki Street - gra, która ma bardzo mocną pozycje w Japonii, która znana jest tam już od 15tu lat, w stanach by poprostu nie miała prawa bytu. jRPG też są w pewnym stopniu grami niszowymi - gra w niej mało graczy względem tych, którzy pocinają w tekkeny, burnouty, PESy i inne gry tego typu.
Wszedzie w Tekkeny i PESy i tak dalej gra wiecej ludzi niz w jRPGi, nawet w Japonii sadze i nie ma w tym nic dziwnego jak dla mnie. Chociaz nie - w Japlandzie wiecej gra sie w Pokemony, ale one tez wszedzie sa popularne. Po prostu wiecej ludzi gra w takiej lajtowe gry przy ktrocyh mozna usiasc na 10 minut, a nie sleczec 20 godzin.
Cytuj
Square-Enix robi kompilacje dla takich grczy jak ty drogi Sergeykensie...
Takich to znaczy jakich? Tych ktorzy nie grali w jakiegos Brave Fencer Musashi? Aha - fajnie
Cytuj
Może dlatego, że znaczna część z nich nie wydostanie się nigdy z japonii?
No to juz akurat jest chyba wina Square, ze wola miec 30 gier spod szyldu Final Fantas lub Dragon Quest w Europie, a wszystko inne u iebie w Japlandzie. Swoja droga - potwierdzone juz jest, ze Its a Wonderful World wyjdzie poza KKW? Bo niepamietam, chociaz pisalem o tym w raporcie z TGSu :F
Cytuj
a nie robieniu kolejnej części, jak w wypadku KH, czy Itadaki Street.
Itadaki faktycznie bylo zlym przykladem, ale LH z drugim Chains of Memories powoli zaczyna startowac do miana kompilacji IMHO
Cytuj
Ej wy macie dalna, mieliscie pisac o kompilacji a piszecie o PKB Danii ;/
Tak jakos wyszlo ;f

 

Offline Jecht

  • Soldier
  • Wiadomości: 42
    • Zobacz profil
    • http://jeszcze nie mam
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #8 dnia: Października 08, 2006, 06:13:43 pm »
No tak z tematu o Fabula Nova Crystalis wyszło temat o "ogórkach" lub o kłótniach typu kazdy woli Dragon Questa VIII a nie CC lub odwrotnie.I dlaczego waszym zdaniem Square Enix jest ch*****???? przecież skoro lubicie DQVIII to przecież i firmę(albo FFXII).Albo chyba źle to zrozumiałem ^_^(jak tak to przepraszam)
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2006, 06:14:28 pm wysłana przez Jecht »

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #9 dnia: Października 08, 2006, 06:25:08 pm »
Cytuj
lub o kłótniach typu kazdy woli Dragon Questa VIII a nie CC lub odwrotnie.
nie wiem gdzie Ty masz klotnie o tym, kto lubi DQ, a kto nie...
Cytuj
I dlaczego waszym zdaniem Square Enix jest ch*****qstn.gif
Naszym tj czyim? Bo nawet ja napisalem, ze ch*jowe to za mocne slowo...czytaj ze zrozumieniem :)
Cytuj
przecież skoro lubicie DQVIII to przecież i firmę(albo FFXII)
Niekoniecznie. Ja np. lubie Disgaee i Shin Megami Tensei, ale po glebszym zastabowiebiu stwierdzam, ze Atlusa nie lbuie
 

Offline Jecht

  • Soldier
  • Wiadomości: 42
    • Zobacz profil
    • http://jeszcze nie mam
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #10 dnia: Października 08, 2006, 06:41:26 pm »
Cytuj
Naszym tj czyim? Bo nawet ja napisalem, ze ch*jowe to za mocne slowo...czytaj ze zrozumieniem :)



No czyli uważasz że jeszcze gorzej wypada SE???Rany możesz troszeczkę jaśniej(jak ktoś używa słowa ch*jowe to znaczy że takie jest :o )

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #11 dnia: Października 08, 2006, 06:48:53 pm »
Ehhh... słusznie zrobiłem dając Serge'owi punkt w SquareZonkach w dziedzine dyskutantów.

Cytuj
Nastepny, ktory prawie wie o czym pisze. Nie palam do VS wieksza sympatia niz do dalszej dwojki, bo Vagrant mi sie nie spodobal. Umarlem z nudy po 3 godzinach tej gry.

Whatever... ale napisałeś, że wolałbyś zobaczyć kontynuuacje jakieś starej gry, vagranta rzucając za przykład, zamiast Agito, czy Revenant Wings. Nazwa mnie aż tak bardzo nie obchodzi, grunt, żeby gra była dobra. A komercyjność tytułu nie musi świadczyć o tym, że będzie on zły.

Cytuj
Wy chyba na prawde stawiacie tarota, zeby przewidziec co bylo w poscie na ktory chcecie odpisac. Taka mala rada - lepiej bedzie jak po prostu zaczniecie je czytac. Napisalem ze chcialbym NOWE GRY lub kontynuacje czegos starszego. Nie wiem jak Wy, ale ja zamiast w ciagu 2 lat 10 razy zagrac w inna odmiane konkretnego Fajnala, wole na przestrzeni 10 zagrac w 3 Chronosy.

Geez Serge, kręcisz się w kółko. Najpierw piszesz, że my źle czytamy, a potem, że chcesz kontynuacje czegoś starszego. Powtarzam więc pytanie, czemu chcesz kontynuacje czegoś starego, a na drugą grę z nowego tytułu narzekasz? Ty byś chciał zagrać w nowe chronosy, ale większość ludzi wolałaby nowe FF, a jeżeli jeszcze będą mogli przeżyć kilka przygód nowymi bohaterami (vide kompilacja), to już będą maksymalnie happy. Zresztą, oprócz pewnych stałych elementów, FF ciągle się zmienia. Spójrz na Final Fantasy XII - gdyby nie nazwa, byłaby to zupełnie inna gra. Jeżeli więc nazwanie czegoś w taki, a nie inny sposób zwiększy sprzedaż to dlaczego tego nie zrobić?

Cytuj
I kompilacja FFVII nie bylaby zla, gdyby nie to, ze niemal na raz dostajemy 80 milionow produktow promowanych tymi dwiema literkami i magiczna cyferka.

Świetnie, ale co w tym złego? To, że sobie robią plastikowe figurki z cloduem i breloczki z materią? Witamy w świecie biznesu serge, taki coś było od zawsze i będzie jeszcze długo. Nie tylko u SE, ale u wszystkich innych japońskich firm. Wypromowali marke, mogą sobie więc dorobić na merchandise'ie. Komercja jest wszędzie i to, że ktoś chce zarobić na czymś więcej niż za samą grę nie znaczy, że coś jest złe. Może być odwrotnie, bo złe gry się z reguły źle sprzedają i nowe projekty, nawet mające w nazwie coś znanego, też wpływaja na całokształ marki. SE nie chciałoby sobie popsuć wizerunku jakimś naprawde słabym Final Fantasy.

Cytuj
Bez obrazy Tant, ale odnosze wrazenie, ze nie bardzo wiesz o czym piszesz. Moze tylko sie przejezyczyles, ale na wszelki wypadek wyjasnie Ci, ze gospodarka to CALOKSZTALT produkcji danego kraju, na ktory skladaja sie tez rolnictwo i uslugi. Nie mozna mowic o gospdarce, tylko przez pryzmat sprzedazy ogorkow, czy gier elektronicznych. Chyba raczej chodzilo Ci o ta galaz przemyslu, a nie gospodarke. Bo uwierz mi, jak to napisales sam - sherlocku, ze depresja gospodarcza SK nie jest.

Pisząc "depresja gospodarcza" miałem na myśli "słaby rynek zbytu dla jRPG". Kumasz? Przenośnia... gdybym to napisał gdzieś w Offtopicu, czy Kultura, to faktycznie miałbyś prawo pomyśleć, że mówie o tym, że europa jest biedna i mógłbyś mi zacząć sypać PKB. Ale to dział o jRPG, więc mi tu nie chrzań o gałęziach przemysłu i o tym czym jest gospodarka. Nadinterpretujesz mnie chłopcze bez rączek, nie kumam czemu się przyburzasz o to bez absolutnie żadnego powodu.

Cytuj
My Polacy nie. Oni Brytyjczycy na przyklad juz bardziej.

Brytyjczycy mają tą pokuse jeszcze większą z racji na to, że gry wydane w stanach są od razu w ich ojczystym języku. Niektórzy, jak zresztą napisałeś, wolą poczekać na niemieckie, francuskie, czy inne wersje językowe gier, w które mają zamiar grać, dlatego też poczekają na europejski release. Anglojęzyczne narody nie mają na co czekać.

Cytuj
Last Order i DoC to raczej kapa

No Last Order akurat to najmniej komercyjna część całej kompilacji i mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Wykonanie było bardzo fajne. O DoC'u się ne wypowiem, bo nie grałem.

Cytuj
Wszedzie w Tekkeny i PESy i tak dalej gra wiecej ludzi niz w jRPGi, nawet w Japonii sadze i nie ma w tym nic dziwnego jak dla mnie. Chociaz nie - w Japlandzie wiecej gra sie w Pokemony, ale one tez wszedzie sa popularne. Po prostu wiecej ludzi gra w takiej lajtowe gry przy ktrocyh mozna usiasc na 10 minut, a nie sleczec 20 godzin.

Niech będzie, ale odsetek graczy jRPG jest większy w japonii i ameryce niż u nas. O to mi chodziło.

Cytuj
LH z drugim Chains of Memories powoli zaczyna startowac do miana kompilacji IMHO

Kompilacja ci się z odgrzewaniem myli. Square nie robi zmasowanego ataku, wypuszczając KH na wszystkie nośniki, jak to było z kompilacją FFVII i będzie z FFXII. Oni poprostu robią kolejne wersje gry, a KH:CoM to remake poprostu. Taki Final Mix z poprawioną grafiką. Nie wykluczam jednak, że kompilacja z tego będzie, bo to sprawdzona marka i kawał dobrej gry, więc SE może chcieć na tym dodatkowo zarobić.

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #12 dnia: Października 08, 2006, 07:37:50 pm »
Cytuj
Ehhh... słusznie zrobiłem dając Serge'owi punkt w SquareZonkach w dziedzine dyskutantów.
Moj bohaterze ;*
Cytuj
Whatever... ale napisałeś, że wolałbyś zobaczyć kontynuuacje jakieś starej gry, vagranta rzucając za przykład, zamiast Agito, czy Revenant Wings. Nazwa mnie aż tak bardzo nie obchodzi, grunt, żeby gra była dobra. A komercyjność tytułu nie musi świadczyć o tym, że będzie on zły.
No nie musi. Ale tu nie oto chodzi. Bo widzisz jesli powstaje szesc tytulow z pod znaku FFXIII to mnie to nie spcjalnie jara (choc ze zwykla 13 wiaze pewne nadzieje) bo i tak we wszystkie nie zagram, czyli wszystkiego sie nie dowiem i tak. A nawet jakbym we wszyskie zagral, to jakos dziwnie bym sie czul maja w swiadomosci, ze jakby nie patrzec, szosty raz z kolei gram w FFXIII. A jak np. wychodzi kontynuuacja Chornosa (czy nawet Valkyrie Porfile, albo Seiken Densetsu, ktore malo znam, zebys sie juz nie czepial tego, ze mowie o Chrono bo je lubie), to weim, ze magia tego tytulu nie zniknie, bo bede sie nim cieszyl tak samo jak 5 lat temu i nie zbrdzynie mi ono przy 4 z 6 gier spod tego szyldu ;]
Cytuj
Geez Serge, kręcisz się w kółko. Najpierw piszesz, że my źle czytamy, a potem, że chcesz kontynuacje czegoś starszego. Powtarzam więc pytanie, czemu chcesz kontynuacje czegoś starego, a na drugą grę z nowego tytułu narzekasz?
Tutaj zle sforumulowalem swoje mysli. Pierwsza czesc tamtej wypowiedzi odnosila do tego, ze nie chdzoi tylko o stare ale i nowe gry, a druga do pytania czemu kontynuacje starych tytulow sa lepsze od kompilacji. Sorki bo faktycznie zamotalem, mam nadzieje z juz wiadomo osochosi.
Cytuj
Świetnie, ale co w tym złego? To, że sobie robią plastikowe figurki z cloduem i breloczki z materią? Witamy w świecie biznesu serge, taki coś było od zawsze i będzie jeszcze długo. Nie tylko u SE, ale u wszystkich innych japońskich firm. Wypromowali marke, mogą sobie więc dorobić na merchandise'ie. Komercja jest wszędzie i to, że ktoś chce zarobić na czymś więcej niż za samą grę nie znaczy, że coś jest złe. Może być odwrotnie, bo złe gry się z reguły źle sprzedają i nowe projekty, nawet mające w nazwie coś znanego, też wpływaja na całokształ marki. SE nie chciałoby sobie popsuć wizerunku jakimś naprawde słabym Final Fantasy.
Z produktami nie chodzilo mi o chinskie figurki i zegarki i tym podobne tylko kompilacje, a 80 milionow bylo nieudolną metafora tego, ile kompilacjowych cosiów SE wypluwa niemal naraz. A to nie jest fajne, bo jednak co za duzo to niezdrowo. A slabego Finala juz wydali, b o ile sie nie myle Mistic Quest nie byl przefajny. X-2 tez nie. Dirge of Cerberus tymbardziej. Chyba, ze chodzi Ci o taki absolutnie glowny nurt, no to faktycznie gdyby cos o nazwie Final Fantasy XIV na przyklad mialo srednia ocen 60% to by raczej wizerunek SE podupadl troche.
Cytuj
Pisząc "depresja gospodarcza" miałem na myśli "słaby rynek zbytu dla jRPG". Kumasz? Przenośnia... gdybym to napisał gdzieś w Offtopicu, czy Kultura, to faktycznie miałbyś prawo pomyśleć, że mówie o tym, że europa jest biedna i mógłbyś mi zacząć sypać PKB. Ale to dział o jRPG, więc mi tu nie chrzań o gałęziach przemysłu i o tym czym jest gospodarka. Nadinterpretujesz mnie chłopcze bez rączek, nie kumam czemu się przyburzasz o to bez absolutnie żadnego powodu.
Lol, przeciez wiem o co chodzi mniej wiecej od drugiego Twojego postu :P Tylko uwazam ze "depresja gospodarcza" nawet w dziale o jRPG nie jest najlepsza przenosnia dla "rynek zbytu jRPG". No ale jak tam wolisz - zapamietam co znaczy w "Twoim jezyku" depresja gospodarcza, co by nie bylo wiecej takich nieporozumien :F
Cytuj
Brytyjczycy mają tą pokuse jeszcze większą z racji na to, że gry wydane w stanach są od razu w ich ojczystym języku. Niektórzy, jak zresztą napisałeś, wolą poczekać na niemieckie, francuskie, czy inne wersje językowe gier, w które mają zamiar grać, dlatego też poczekają na europejski release. Anglojęzyczne narody nie mają na co czekać.
Ale to wlasnie dla JuKej robi sie osobne cotygodniowe chartsy, a nie dla szkopow, czy zaboli, a to swiadczy o tym ze sprzedaz oryginalow nie jest tam taka zla.
Cytuj
No Last Order akurat to najmniej komercyjna część całej kompilacji i mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Wykonanie było bardzo fajne. O DoC'u się ne wypowiem, bo nie grałem.
No coz - po prostu mamy odmienne gusta ;] Wielu ludziom jezdzacym po kompilacji niepodobal sie Advent Children - mnie bardzo przypadl do gustu, w przeciwienstwie do LO oraz DoC. Ale kompilacja to i tak fajczanstwo.
Cytuj
Niech będzie, ale odsetek graczy jRPG jest większy w japonii i ameryce niż u nas. O to mi chodziło.
No to raczej jasne, tymbardziej, ze maja ich wiece od Nas. I to sporo wiecej (niestety glownie dlatego, ze my wciaz czekamy na premiere tego, co oni maja od ponad pol roku). Tak samo u nich wiekszy odsetek ludzi gra w symulatory pociagu. Jej...a w Ojropie wiecej ludzi gra w God of War, ktory jesli ukazla sie w Japonii (nie wiem, bo nie chce mi sie sprawdzac..niejaponskie gry nie zawsze tam trafiaja. Chyba nawet dosyc rzadko), ale raczej sie ukazal, bo go Sony zrobilo, to pewnie sprzedal sie calkiem niezle przynoszac wymierne zyski. To, ze wiecej japoncow lubi Pokemony, nie znaczy, ze nie ogladano ich w Europie :P
Cytuj
Kompilacja ci się z odgrzewaniem myli. Square nie robi zmasowanego ataku, wypuszczając KH na wszystkie nośniki, jak to było z kompilacją FFVII i będzie z FFXII. Oni poprostu robią kolejne wersje gry, a KH:CoM to remake poprostu. Taki Final Mix z poprawioną grafiką. Nie wykluczam jednak, że kompilacja z tego będzie, bo to sprawdzona marka i kawał dobrej gry, więc SE może chcieć na tym dodatkowo zarobić.
Moze masz racje, bo w sumei te Final Mixy to te same gry ;] moj blad w takim razie
 

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #13 dnia: Października 08, 2006, 08:20:49 pm »
Cytuj
No nie musi. Ale tu nie oto chodzi. Bo widzisz jesli powstaje szesc tytulow z pod znaku FFXIII to mnie to nie spcjalnie jara (choc ze zwykla 13 wiaze pewne nadzieje) bo i tak we wszystkie nie zagram, czyli wszystkiego sie nie dowiem i tak.

Tu się muszę zgodzić, bo np. chciałbym się dowiedzieć czegoś o tych nowych turks'ach z Before Crisis. No ale wyobrażam sobie, że dla takiego japończyka to musi być super sprawa, pogrywać sobie w to na komórce, na dwóch różnych konsolach i jeszcze film obejrzeć. Pozostaje wierzyć w potęge emulacji.

Cytuj
A jak np. wychodzi kontynuuacja Chornosa (czy nawet Valkyrie Porfile, albo Seiken Densetsu, ktore malo znam, zebys sie juz nie czepial tego, ze mowie o Chrono bo je lubie), to weim, ze magia tego tytulu nie zniknie, bo bede sie nim cieszyl tak samo jak 5 lat temu i nie zbrdzynie mi ono przy 4 z 6 gier spod tego szyldu ;]

Ale może się okazać, że zrobili maksymalną kiche i się zawiedziesz/wkurzysz/zniesmaczysz. Za przykład niech posłuży Sword of Mana. Niby to miała być reedycja pierwszego Seiken Densetsu, ale oprawa starała się nawiązywać do LoM'a i SD3. No i absolutnie skaszanili tą grę pod każdym niemalże względem, czy to fabularnym, czy systemowym. Zawiodłem się na tym i mam nadzieję, że na DoM się nie zawiodę.

Cytuj
A slabego Finala juz wydali, b o ile sie nie myle Mistic Quest nie byl przefajny. X-2 tez nie. Dirge of Cerberus tymbardziej. Chyba, ze chodzi Ci o taki absolutnie glowny nurt, no to faktycznie gdyby cos o nazwie Final Fantasy XIV na przyklad mialo srednia ocen 60% to by raczej wizerunek SE podupadl troche.

Widzisz, sprawdzoną marke można wykorzystać na dwa sposoby. Albo do wypuszczenia pewniaka, który zarobić ma pieniądze, ale do eksperymentalnej gry, które nazwa pozwoli się pojawić. Dlatego też pierwszy Seiken Densetsu nazwany był Final Fantasy Adventure - chcieli ubezpieczyć się, że jakby gra zupełnie się nie spodobała, to fanboye FF jednak ją nabędą. Takie agranie marketingowe. Podobnie było z Mystic Questem - gra była eksperymentem, Square chciało w nowy sposób spojrzeć na jRPG, tak jak w wypadku tytułów takich jak.. hmm.. SaGa Frontier, Live-a-Live, czy Racing Lagoon. Jakby się okazało, że ludzie to lubią, to by mieli nową żyłe złota. Niestety się przeliczyli, bo gra jest ciekawa pod wieloma względami, ale mimo wszystko słaba (BTW. Teodachad jest jedyną osobą jaką znam, która przeszła FFMQ. Mówi, że grało się fajnie, więc może jednak coś było w tej grze). O FFX-2 różne zdania słyszałem, gra z tego co wiem, w japonii się bardzo spodobała, ale już gdzie indziej niekoniecznie. No a DoC to taka zapchajdziura kompilacji. Przypuszczam, że na papierze wyglądał on znacznie lepiej, niż kiedy już go zrobiono. Square chciało dobrze, a wyszło jak wyszło.

Cytuj
Lol, przeciez wiem o co chodzi mniej wiecej od drugiego Twojego postu tongue.gif Tylko uwazam ze "depresja gospodarcza" nawet w dziale o jRPG nie jest najlepsza przenosnia dla "rynek zbytu jRPG". No ale jak tam wolisz - zapamietam co znaczy w "Twoim jezyku" depresja gospodarcza, co by nie bylo wiecej takich nieporozumien

Fuck off, jestem na politechnice i na zajęciach mówię po angielsku, to mój język może być dla niektórych nieprecyzyjny.

Cytuj
Ale to wlasnie dla JuKej robi sie osobne cotygodniowe chartsy, a nie dla szkopow, czy zaboli, a to swiadczy o tym ze sprzedaz oryginalow nie jest tam taka zla.

Gdybym był anglikiem, to bym pewnie zasysał. Gdybym był amerykańcem, to bym poszedł do sklepu, bo ja bym naprawde chętnie zapłacił za gry Square, gdyby były w sensownej cenie (niech dowodem będzie fakt, że kupiłem sobie FFX, FFX-2 i KH, pomimo tego, że już zassane miałem... tak jakoś się powstrzymać nie mogłem). No ale cholera ich tam wie, czy oni kupują, czy zasysają. Z czegoś ten torrent żyć musi, więc piracą napewno.

Offline Ashley Riot

  • Riskbreaker
  • Admin
  • ******
  • Wiadomości: 690
    • Zobacz profil
    • http://vagrant-story.webpark.pl/
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #14 dnia: Października 08, 2006, 08:30:06 pm »
moim zdaniem ocenianie nowego Final Fantasy XII, jako całości, a także jako pojedynczych tytułów jest przedwczesne. Po piwerwsze nie wiemy o tych grach wiele, a się dowiemy minie około roku, a do premiery kolejny rok. W ten sposób oceniałem także FF12, który wydawał mi się kolejnym nudnym etapem w serii tej gry.

Jednak z czasem i kolejnymi informacjami moje podejście do nowego, starego finala zmieniało się. Tak się to wszystko potoczyło, że z uśmiechem na ustach przechodziłem wersję dla Japończyków, bo nie mogłem się doczekać wersji angielskiej.

Myślę, że cała ta Fabula Nova Crystalis, nie będzie gorsza o kompilacji FF7, a kiedy w końcu ją zobaczymy wspomnimy stare domysły i dyskusje na ten temat.

Offline Jecht

  • Soldier
  • Wiadomości: 42
    • Zobacz profil
    • http://jeszcze nie mam
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #15 dnia: Października 08, 2006, 08:34:58 pm »
Cytuj
No to raczej jasne, tymbardziej, ze maja ich wiece od Nas. I to sporo wiecej (niestety glownie dlatego, ze my wciaz czekamy na premiere tego, co oni maja od ponad pol roku). Tak samo u nich wiekszy odsetek ludzi gra w symulatory pociagu

No wiesz tutaj masz rację co do tego zdania ale nie do końca.Oni mają więcej gier od nas ponieważ najwięcej ich robią(każdy prawie jRPG jest z japoni>>>albo i nawet wszystkie).A my polacy niestety nie umiemy tego robić albo się nie chcę lub nie mamy odpowiedniego sprzętu do robienia takiech wypasionych gierk(albo też nie mamy talętu do takich rzeczy).My czekamy na premiery tylko w innych językach(np.angielski/amerykański itd).Bo gdybyś chciał mógłbyś mieć tak samo szybko jak pozostali japońscy mieszkancy(wystaczy ściągnąć ale problem w tym że 98% polaków albo nawet i więcej nie zna języka japońskiego).Polska musi tylko czekać aż pozostałe kraje zrobią przetłumaczenie na ang. wtedy my pobieramy od nich(3/4 polaków zna angielski więc niektórzy nawet grając nie rozróżniają czy czytają napisy po polsku czy nie(ale to tylko 100% znajomości pol+ang)).
« Ostatnia zmiana: Października 16, 2006, 01:43:08 pm wysłana przez Jecht »

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #16 dnia: Października 08, 2006, 08:50:53 pm »
Cytuj
Ale może się okazać, że zrobili maksymalną kiche i się zawiedziesz/wkurzysz/zniesmaczysz.
IMHO wieksza szansa, ze kicha bedzie ktoras z gier robionych w 6 naraz, niz w 6 po kolei ;]
Cytuj
Za przykład niech posłuży Sword of Mana. Niby to miała być reedycja pierwszego Seiken Densetsu, ale oprawa starała się nawiązywać do LoM'a i SD3. No i absolutnie skaszanili tą grę pod każdym niemalże względem, czy to fabularnym, czy systemowym. Zawiodłem się na tym i mam nadzieję, że na DoM się nie zawiodę.
Nie twierdze, ze nie moze sie tak zdarzyc...jednak przy calej kompilacji mam wieksze obawy o poszczegolne tytuly
Cytuj
Widzisz, sprawdzoną marke można wykorzystać na dwa sposoby. Albo do wypuszczenia pewniaka, który zarobić ma pieniądze, ale do eksperymentalnej gry, które nazwa pozwoli się pojawić. Dlatego też pierwszy Seiken Densetsu nazwany był Final Fantasy Adventure - chcieli ubezpieczyć się, że jakby gra zupełnie się nie spodobała, to fanboye FF jednak ją nabędą.
No wlasnie...a potem Gipsi smieje sie z nazywanie Square komercyjnym ;/ To jest wlasnie lipa w tej firmie. Konami tez jest mocno nastawione na komerche, ale nie nazywa Zone of Enders np: Metal Mech Solid ;] Albo MGS Pro Evolution Tactical Espionage Adventure ;]
Cytuj
Fuck off, jestem na politechnice i na zajęciach mówię po angielsku, to mój język może być dla niektórych nieprecyzyjny.
Dobra..koniec gadania o PKB Luksemburgu ;]
Cytuj
Gdybym był anglikiem, to bym pewnie zasysał.
A ja sadze, ze gdybys byl anglikiem, to pewnie bys biegal z pieknymi funciakami do sklepu po nowe gry, albo zasysal i pozniej tak jak juz napisales - nie moglbys sie powstrzymac od kupienia oryginala kidy juz wyjdzie;]
Cytuj
moim zdaniem ocenianie nowego Final Fantasy XII, jako całości, a także jako pojedynczych tytułów jest przedwczesne.
D0h! A kto go tu ocenia? Ja napisalem tylko, ze zamiast Revenant Wings, czy czegos innego co kontynuuje tytul ktory nie ukazal sie jeszcze w Ojropie (w USA tez nie zrestza), wolalbym ujrzec cos nowego, lub sequel czegos co ukazalo sie dawno (i nie wyciagac mi tu, ze CC sie nigdy na SK nie ukazal :P)
Cytuj
Myślę, że cała ta Fabula Nova Crystalis, nie będzie gorsza o kompilacji FF7
Nie bycie gorszym od compilation of FFVII nie jest wielkim sukcesem

Cytuj
No wiesz tutaj masz całkowitą rację co do tego zdania ale nie do końca.
Aha...czyli ze mam 100% ciastka, ale to wciaz nie cale ciastko? ;]
Cytuj
(każdy prawie jRPG jest z japoni>>>albo i nawet wszystkie)
Noe schitt Sherlock! (ktos czytal oryginalnego basha wie o co chodzi ;]) jRPG bierze swoja nazwe od japanese RPG wiec logiczne ze wlasnie tam sie ich najwiecej robi ;] Ale chyba nie wszystkie...Sudeki bylo amerykanskie chyba...i nie wiem czy Jade Empire tez nie bylo stamtad ;]
Cytuj
(wystaczy ściągnąć ale problem w tym że 1/4 polaków albo nawet i mniej nie zna języka japońskiego)
sugerujesz, ze conajmniej 75% Polakow zna Japonski? Chyba sie przeliczyles. Sadze, ze nie wiecej niz 0.5% moze sie tym pochwalic.

 

Offline Jecht

  • Soldier
  • Wiadomości: 42
    • Zobacz profil
    • http://jeszcze nie mam
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #17 dnia: Października 08, 2006, 08:59:06 pm »
1/4 czyli coś około 25%
2/4 czyli 50%
3/4 to dopiero 75%
4/4 to jest 100%

A napisałem 3/4 a nawet jeszcze mniej .A z tym pierwszym to rację co do jednego ze zdania ale nie do końca czyli niektóre nie.
« Ostatnia zmiana: Października 16, 2006, 01:44:01 pm wysłana przez Jecht »

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #18 dnia: Października 08, 2006, 09:09:45 pm »
Cytuj
1/4 czyli coś około 25%
2/4 czyli 50%
3/4 to dopiero 75%
4/4 to jest 100%
noe schitt Scherlock!
Cytuj
A napisałem 1/4 a nawet jeszcze mniej.
...nie zna Japonskiego. Accroding to your post o'course

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Fabula Nova Crystalis
« Odpowiedź #19 dnia: Października 08, 2006, 11:45:45 pm »
Heh...cóż za dyskusja....przyłączyłbym się....jakby mi sie chciało.

Serge - wiem, że jestes total anty-kompilacje, bynajmniej ta z FF VII. Ja nie mam nic przeciwko jeżeli gry te nie będą total crapem, w DoC nie grałem jeszcze więc nie ocenię. Ja jestem chory fanboy FF VII i mi kompilacja sie podoba.

Co do FF XIII, gra pewno nie bedzie miałą systemu ATB ( ;( ), grafa i tak bedzie ciut gorsza niż na screenach <jak zawsze :P > mnie ciekawi fabuła oraz postacie, dobrze, że mamy kobiete, a nie kolejnego Pytusa (ja bym chciał polaczenia Clouda ze Squallem). Tylko klimat...total sci-fi by mi tu nie odpowiadał totalnie ;/