Cóż po aktualizacji mojego ikspudła było do przewidzenia, że moim pierwszym DLC będą te od Resident Evil 5. A więc:
Lost in Nightmares: obiecywany powrót do korzeni. Czy się udał? Nawet bardzo. Opowiada o wydarzeniach, które dzieją się 3 lata przed głównym wątkiem fabularnym, z udziałem Chrisa i Jill. Akcja dzieje się w willi Spencera, jednego z założycieli Umbrella Corp.. DLC mimo tylko ok. 2-3 godzin zabawy dzieje się dużo i...jest strasznie(w0w!!111). Pierwszy raz nastąpił od uderzenia maczugą od gigantycznego cosia za zakrętem po około 20 minutach. Następny szok był po 10 minutach gdy zwykłe zwłoki rzuciły się na mnie z zamiarem zjedzenia(?) mnie. Nie trzeba było także długo czekać na trzeci straszak. Naprawdę proste sposoby, ale jakże skuteczne. Polecam każdemu fanowi pierwszego Residenta. Kto zagra i pamięta - będzie wniebowzięty.
Desperate Escape: AddOn nastawiony stuprocentową akcję. Opowiada o dotarciu Jill i Josha do helikoptera i wyruszeniu na pomoc Chrisowi i Shevie. Bawiłem się naprawdę lepiej podczas tych 132 minut niż przez trzy razy tyle w głównym wątku RE5. Akcja nie zwalnia nawet na minutę. Od hordy kilkunastu Majini do walki z trzema Chainsawmanami po przedzieranie się przez umocnienia z wielkim finałem na dachu. Ostatnia scena to 7 i pół minuty obrony przed Gatling Gunnerami, Chainsawmanami i liczbą Majini większą niż w Mercu. Polecam tym, którzy uwielbiają dobrą, wartką akcję.
Mercenaries Reunion i dodatkowe stroje: zwykły tryb Mercenaries, tylko od początku mamy wszystkie postacie i plansze są znacząco pozmieniane. Na ten przykład w Public Assembly mamy dość spory kawałek mapy w gratisie. Postacie to: Heavy Metal i Warrior Chris, Bussines i Fairy Tale Sheva, Excella Gionne, Josh Stone, Barry Burton i Rebecca Chambers. Trochę zajeżdżało na początku schabowym, ale da się go przełknąć. Co do strojów : Heavy Metal - mój faworyt. Chris wygląda jak Paladyn Bractwa świeżo wyciągnięty z Fallout'a 3. Warrior - spodoba się fanom mad maxa. Bussines - seksowny strój dla Shevy. Fairy Tale - ?czerwony kapturek? Na początku był lekki ,,dafak?", ale też mi się podoba.
W Versus jeszcze nie grałem.
@edit: Versus jest ciekawy. Mamy postacie z Mercenaries, mapy z Mercenaries, lecz mamy inny rodzaj rozgrywki do czterech graczy . Więc:
-Slayers - cztery osoby mordują się nawzajem przy akompaniamencie Madżiniaków i innych kreatur. Mój faworyt.
-Team Slayers- taki TDM z zombiakami. Dwie drużyny po dwie osoby. Gra się ciekawie, ale IMO Slayers bardziej klimatyczne.
-Survivors- to samo co Slayers, lecz tu bardziej niż zamordowani gracze liczą się punkty za zabite pokraki.
-Team Slayers-jw. tylko w drużynach.
Rozgrywka(o dziwo) wciąga, choć zbieranie 50k na Weskera to lekka przesada. Nie jest aż tak genialny jeżeli o postacie chodzi. Moim faworytem był i będzie ,,Safari" Chris, ze względu na łatwą i przyjemną rozgrywkę i ,,Midnight" Wesker.