Drogi Chiefie, niestety zawiodę tym razem twoje oczekiwania, bo moja chorobliwa zazdrość takich zagrywek nie dopuszcza... chociaż do zazdrości zaczynam się już powoli przywyczajać, bo jestem o His zazdrosny od momentu, w którym zaczęliśmy chodzić i jeszcze do dzisiaj nie przestałem... a ją to chyba bawi =_=. No ale miło, że potraficie docenić urodę His... uznaję to za komplement.. w końcu jak, to Konfucjusz słusznie powiedział: "Kto się z godnym człowiekiem zwiąrze, ten go zawsze będzie mógł szanować"