O tym albumie dowiedziałem się dopiero niedawno. Zgadzam się, że utwory nie są tak dobre jak w CC, ale i tak mają swoj klimat. Masato Kato (ojciec CC i całego Chrono), podobno stworzył do tego 52 stronicową książeczkę opowiadającą o historii młodziana imieniem Kirite, która stanowi tło dla muzyki. Poza tym we wszystkim brał też udział gitarzysta Tomohiko Kira, który wykonał Unstolena.
Świetny album, a jak ktoś kocha muzykę z CC to spodoba mu się jeszcze bardziej.