Trochę zły temat wybrałaś koleżanko, ale trudno.
Jeżeli tamtej pracy już nie uratujesz, to trudno. Mogłaś wcześniej zrobić jakiś backup, ale jak nie zrobiłaś, to masz nauczkę na przyszłość po prostu i nie ma sensu teraz się tym martwić. Ja tak wiele razy miałem, że coś robiłem przez dłuższy czas, a potem chwila nieuwagi i cała praca szła na marne. Wtedy się człowiekowi od razu odechciewa za to zabierać, to całkiem naturalna reakcja. Ale wena przychodzi i odchodzi - w końcu znowu nabierzesz ochoty, żeby do tego wrócić.
Czy jesteś do niczego to jeszcze nie wiemy, bo nie pokazałaś próbki swoich możliwości. Jak ci się już zachce pisać, to zamieść tu pierwszy rozdział swojej pracy - mamy tutaj już dosyć spore doświadczenie w recenzowaniu opowiadań, fanficów i innych grafomańskich wynurzeń.