hahaha...masz jakieś podstawy żeby mnie lubić? xD
Piszesz wiersze, które wywołują uśmiech na mej twarzy. Mi to wystarczy heh.
pod jakim względem? pisania?
Idąc tym tokiem rozumowania
poezja głosem duszy jest i ma oddać dany stan duszy autora
dopowiedz sobie resztę.
Smogu
A sądziłem, że tamten post miał w sobie dużą dawkę aluzji. No ale dobra, najwyżej oddam się swej Pani za paręnaście chwil...
qiax nie oceniam czegoś na czym sie nie znam
dlatego raczej nie jestem na nie gdy czytam czyjś fik
Dwie rzeczy się negują. Jak możesz być na "nie" podczas czytania fanfika, na których pisaniu się nie znasz? W końcu sam w wielu komentarz zaznaczałeś to wręcz zboczoną ilość razy, że bla bla bla <nie będę teraz przekopywał tego wszystkie, ale jak nie wierzysz, coś znajdę zawsze>? Poza tym, jeśli pójdziemy o krok dalej, to wtedy każda twoja opinia w tym dziale jest pozbawiona sensu i logiki. Z prostego powodu: oceniasz coś, na czym się nie znasz, a czego jak sam powiedziałeś: n i e robisz. Dziwne.
niektórzy się nadają do tego by pisać, niektórzy w ogóle. ale w większości wypadków ćwczenia czynią mistrza
Naprawdę? Powiedz to tym wszystkim pisarzom, którzy próbują się wybić z uporem maniaka szlifując swój warsztat literacki, podczas gdy jakaś niedouczona idiotka bazgrnie sobie na serwetce w kawiarence historyjkę o facetach z patykami, stosując archetypy bohaterów. Albo gdy robi to niedouczony 15 latek...
który jest jego pierwszym dziełem, no chyba ze są to wypociny w stylu 'FF7, Midgar i Wielka nauka"
Połowa tekstów tutaj stanowi właśnie twój typ. Tylko, że jak któryś z użytkowników skusi się na napisanie szczerej do bólu opinii, od razu ktoś mu zarzuca kompleksy. Nie było tak? Poza tym - dosadna opinia zada większy ból, niż sentencje w stylu "pisz dalej". A jeśli sobie autor nie potrafi poradzić z krytyką i wyciągnąć z niej wniosków, to niech lepiej sobie daruje dalsze tworzenie. W końcu <nie> chcemy, by popełnił w przyszłości samobójstwo, bo się ktoś nie poznał na jego <heh> geniuszu.
sam zaczynałem też od raczej infantylnych dzieł..
Ciekawi mnie, na czym skończyłeś.
wiec daje niektórym szanse.
... mydląc im przy tym oczy ...
Nie wspominając naturalnie, że neutralna opinia <"chwila, czyli nie było tak źle, jak się spodziewałem? mama talent!", bądź zbyt pochopna dobra <"super, mam talent, zabieram sie do pisania! ... chwila, nie wspomnieli o błędach? a nie, była ich mała ilość... wiec nie ma sensu się przejmować rzemiosłem, ważna treść!"> jest gorsza, bo nie zmusza autora do zastanowienia się nad swymi tworami. Zasiadają wtedy na laurach mówiąc wprost.
dopiero, gdy ktoś z rad bardziej doswiadczonych kolegów nie wyciąga żadnych wniosków - wtedy gorzej
Zabawne. śmiem twierdzić, że jestem od nich bardziej doświadczony... Tym samym moje "rady" może i są brutalne, ale nigdy nie są bezpodstawne.
naprawdę cię nie rozumiem. dziewczyna pisze to co czuje
Ja również. Ale to nie znaczy, ze muszę świat o tym informować w poetyckiej papce słów, których interpretacja jest genialna, o ile napisze ją sam autor.
... Martwię się. Niech tylko nie napisze wiersza o tym, jakie to miała kiedyś zatwardzenie. Chociaż nie - niech napisze! W końcu wyrazi to co czuje, a z tego się *śmiać* nie wypada.
wiec czy czerpiesz satysfakcję z tego, ze po niej jedziesz??
Gdyby mnie to nie bawiło - nie miałbym takiego kaprysu - nie sprawiało satysfakcji - nie robiłbym tego. Proste.
A mnie się wydawało, że po niej *nie* pojechałem. Przy kolejnym jej dziele spróbuje się dostosować do waszych oczekiwań <o ile nagle najdzie mnie taki kaprys oczywiście>.
Obnażając jej styl <?>, poprzez parodię - swoistą cyniczną i pełną ironii satyrę - powinna wyciągnąć z nich wnioski, podobnie jak to zrobiła ze swym własnym dziełem. No chyba, że tamta interpretacja żywcem wyjęta z podręcznika do języka polskiego jest możliwa wyłącznie w przypadku jej własnych "dzieł".
uważasz, ze masz prawo do tak ostrej krytyki??
Tak. Nawet gdybym nie znał się na pisaniu, był ograbiony ze swego płomienia Boga, dalej bym tak twierdził. Z paru powodów, z czego najbardziej rzucają się w oczy dwa.
1. Forum - miejsce do wyrażania swoich opinii. A że przedstawiła jedno ze swych "wierszy", to skorzystałem z okazji i podzieliłem się swą opinią. Problem pewnie wynikł stąd, że nie jest ni neutralna, ni pozytywna.
2. Autor *nie* ma prawa do wybierania sobie czytelników. Jeśli decyduje się na publikację, niech liczy się z każdą opinią, bądź w ogóle tak nie czyni.