Jak najbardziej da się w to normalnie grać nie tracąc mózgu, trzeba tylko mieć trochę samokontroli. Ja kupiłem podstawkę, po czym pre paida na dwa miechy, w tym czasie pograłem, wbiłem bodajże 27 lvl, najwięcej czasu to szwędałem się tu i tam. Ogólnie to gra ma fajny klimat, świetny ost, nienajświeższą ale plastyczną grafę i przyjemny, niestresujący gameplay z tym że dość dzybko się nudzi, questy parwie takie same, grindowanie nudniejsze niż w finalach, dopiero instancje i bg dają frajdę.
I tak pograłem, pograłem i co? I nic, nie kusi mnie żeby lecieć po następnego pre paida i to bynajmniej nie z powodu braku kasy. Może bardziej bym się wkręcił przy większej interakcji ze społecznością ale szczerze... ciężko mi było zrozumieć o czym gadają (lfm 4 icc hrff rhjbgrgbrb rmhbg) a jak już rozumiałem, to często czułem że jakoś nie pasuje do tego towarzystwa... wyzywa się to na lewo i prawo, kłoci o jakieś bezsensowne pierdoły i nawet nie ukrywa swojego nołlajferstwa, ba! Oni się z tym wręcz afiszują. Ofkoz trafiałem też na fajne teamy ale w przeważającej większośći było lipnie... Także wow, czemu nie ale na krótkie partyjki a nie napierdzielanie bez przerw latami...