Z racji mojej aktywności dzisiejszej nocy, korzystam z okazji i zakładam wątek o Sleeping Dogs, grze do której prawa SE ma od niedawna. O ile dobrze pamiętam, to nie było chyba zbyt wiele informacji na jej temat, także pokrótce napisze co i jak...
Jeśli chodzi o samą historię tytułu, to Sleeping Dogs początkowo jeszcze jako gra z serii True Crime produkowana była pod opieką Activision (swoją drogą to "zabicia" Crasha i Spyro im nie daruję...), jednak firma ta mając dojne krowy w postaci Call of Duty i Guitar Hero nie chciała się dalej pakować na rynek free-roamingowy, gdzie miałaby się mierzyć z GTA, i odsprzedała prawa do SE. Ci utrzymali współpracę z United Front Games (które obecnie również macza palce przy sackbojowych kartingach), odpowiedzialną za wcześniejszą produkcją i przemianowali tytuł na Sleeping Dogs (planowana data wydania to sierpień tego roku).
Sama gra ma mieć otwartą formę, na co zwracają zresztą usilnie twórcy, dodatkowo jak i w GTA ma mieć ona gangsterski charakter, tylko, że my w tym przypadku przybieramy rolę gliniarza pracującego pod przykrywką, i nie powiem, ze ten element mnie najbardziej przyciąga, gdyż mam nadzieję, że za nim stać będzie solidna fabuła.
Póki co ogólniki nakreślają obszar działania do Hong Kongu, gdzie infiltrować będziemy triadę. Ponadto, jeśli chodzi o gameplay, to w dużej mierze będzie przypominać on ten z pozostałych gier z serii True Crime. Porównując go z innymi grami, patrząc na samo miejsce i charakter rozgrywki, to przyrównałbym go po części do Urban Reign, Saints Row, Punishera (jeśli chodzi o egzekucje jakie ukazuje trailer), oraz grami z serii Yakuza, a nawet najnowszego Max Payne'a.
Muszę przyznać, że produkt ten przyciąga mocno moją uwagę, począwszy od miłych skojarzeń (gangsterskie Reservoir Dogs, samo Shenmue oraz gameplay na myśl przywodzący dobre filmy kung-fu z Jackie Chanem, tj. Nowa policyjna opowieść, jak i starsze odsłony w tej serii), poprzez osadzenie akcji wydarzeń (Hong Kong) i na zapowiadającej się interesująco fabule kończąc (i tutaj znów na myśl przychodzi Infernal Affairs: Piekielna gra oraz Shinjuku Incident). Dlatego kibicuję tej produkcji bardzo i życzę wielkiego sukcesu.
Jak wy podchodzicie do tego tytułu, odniesie sukces czy nie? A może w ogóle nie widzielibyście SE w tego typu produkcjach, które jRPG'ami przecież nie są? Obejrzyjcie poniższe linki i komentujcie.
http://www.youtube.com/watch?v=6MBFOidzHOohttp://www.youtube.com/watch?v=jr7C3ToRr98&feature=fvwrelhttp://www.youtube.com/watch?v=JEZ0Dw8Snoc&feature=player_embedded
