I tak to jest jak ktoś nie ma netu w domu.... kurde, bo bym też sobie z miłą chęcią zagrał.... mam naewet pewne doświadczenie jako MG, ale na tym forum jest idealny MG... mowa o Gladim,,, tyle że on już do nas prawie nie zagląda. Pamiętam wypasioną mega sesję i Gladiego jako mg... echh.. to były czasy. Lekcja trwa, a my zamiast uważać rzucamy do siebie zeszyt, gdzie wszystko było opisywane, na zasadzie Radical Dreamers.... ech. gdzie to stałe łącze u mnie w domu, no gdzie kuna mać.... może za rok... ech. Ewentualnie jak trafię do akademika biorę ze sobą kompa i podłącze się do netu...