Roma - Milan 1:1
Serce za Romą, rozum - Milanem. Jednak liga włoska jest dość specyficzną ligą i mimo teoretycznie silniejszego składu Milanu może paść wynik remisowy. Owszem - jakby nie patrzeć i jak słusznie Siergiej zauważył - mecz o pietruszkę dla Romy, widowisko może nie stać na wysokim poziomie, drużyny mogą nie forsować zbytnio tempa, ot - kolejna ligowa niedziela dla podopiecznych Spalettiego.
Bayern - Shalke 3:0
Ostatnio słychać o kontuzjach w zespole bawarczyków, ale nawet brak dwóch-trzech podstawowych zawodników nie sprawi problemów Bayernowi, który gładko wygra z gośćmi z Gelserkirchen, 3 punkty zostają w Monachium.
Liverpool - Arsenal 2:1
The Reds nie błyszczą w Premiership, to samo tyczy się Kanionerów (co było wspomniane w poście wcześniej). Jednakże lepsze wrażenie po ostatnich meczach Ligi Mistrzów sprawiają gospodarze, lepsza organizacja gry, a na tle Arsenalu, który gra ostatnio...nijak i przegrywa to bardzo dużo.
Barcelona - Deportivo 4:0
Duma Katalonii gości u siebie Depo i festiwal strzelecki mam nadzieję urządzi sobie Eto'o. Po powrocie celownik ma nastawiony dokładnie (dwie bramki chociażby w ostatnim ligowym). Goście niczym nie zaskoczą chłopaków Riijkarda, bramkę dołoży jeszcze Ronnie, a dzieła zniszczenia dopełni Messi.