1
FanFik / Wiersze; piosenki;
« dnia: Marca 24, 2004, 10:46:54 pm »
Witam ponownie Wszystkich!!!
Parę dni mnie nie było, ale z tego co widzę, ten temat nie cieszy się zbytnią popularnością... Co do ogólnej twórczości...
-trochę szkicuję (grafika ołówkiem, pastele, akryle...)
-gram na gitarze (parę piosenek -ballady, jeden ,,mocniejszy" kawałek)
-próbowałem rzeżby (ale mi nie wychodziło, więc zrezygnowałem)
-wiersze...(macie próbki)...
-i to chyba tyle ze mnie...
No to następna porcja yoggoth'owego kiczu
Światłość, to moc potężna,
spokoju i harmonii to droga.
Krocząca nią dusza staje się mężna.
Radości to eksplozja, miłości pożoga...
Pożądana przez jednych, innym obojętna,
siła prawości -z dwóch-pierwsza strona
dla niektórych istot rzecz to niepojętna
droga do Niebios to nieunikniona...
Stanąć przed Bogiem... Rzecz najpiękniejsza,
chociaż wędrówka do Niego jest cięzka...
Z dwóch do wyboru, jest i strona atwiejsza:
bardziej pociągająca -mroku ścieżka...
Wybór dokonany -robię krok ku Ciemności...
ciekawości pełen, pogrążony w zachwycie,
raz idę nocą, a raz w Światłości,
i tego nie zmienię, bo...
...Takie jest Zycie...
Parę dni mnie nie było, ale z tego co widzę, ten temat nie cieszy się zbytnią popularnością... Co do ogólnej twórczości...
-trochę szkicuję (grafika ołówkiem, pastele, akryle...)
-gram na gitarze (parę piosenek -ballady, jeden ,,mocniejszy" kawałek)
-próbowałem rzeżby (ale mi nie wychodziło, więc zrezygnowałem)
-wiersze...(macie próbki)...
-i to chyba tyle ze mnie...
No to następna porcja yoggoth'owego kiczu
Światłość, to moc potężna,
spokoju i harmonii to droga.
Krocząca nią dusza staje się mężna.
Radości to eksplozja, miłości pożoga...
Pożądana przez jednych, innym obojętna,
siła prawości -z dwóch-pierwsza strona
dla niektórych istot rzecz to niepojętna
droga do Niebios to nieunikniona...
Stanąć przed Bogiem... Rzecz najpiękniejsza,
chociaż wędrówka do Niego jest cięzka...
Z dwóch do wyboru, jest i strona atwiejsza:
bardziej pociągająca -mroku ścieżka...
Wybór dokonany -robię krok ku Ciemności...
ciekawości pełen, pogrążony w zachwycie,
raz idę nocą, a raz w Światłości,
i tego nie zmienię, bo...
...Takie jest Zycie...