Hoooooo boy...widzę, że mamy piękny start.
(...)HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA
(...)...MAMY NAPRAWDĘ PIĘKNY START !
A czy ja do ciebie pisałam jak do głupka? Mam wrażenie, że masz koło 25 lat, a odpisujesz mi jakbym cię, nie wiem, skroiła i wściekły na mnie jesteś :rolleyes:
Ja nie jestem graczem hardkorowym - z weaponami w siódemce nie walczyłam, bo by mnie rozniosły w pył paroma uderzeniami <_< Ja się skupiałam na sekretach, nie na walce, bo nie mam refleksu jak grający w FPSy.
Już na zaś zakładasz, że skoro mi się a to podoba dubbing, a to o serialu wspomnę - to już jestem blondi czytająca na co dzień Fakty end Mity, a mój problem jedyny to jest romans Jadźki z Bogdanem w M jak Miłość :lol: Zapewniam cię, że tak nie jest.
Sam siebie zapytaj - czy ten dubbing jest słaby? Jeśli tak, to nie wiem jakie masz oczekiwania - że Khimahriemu będzie podkładał głos Sean Connery a Lulu - Meryl Streep? Tidus ma wg mnie świetnego voice-castera. Trochu to jak ze Shrekiem - nasz Osioł jest lepszy niż w wersji USA, ale czy to znaczy, że Murphy był słaby? Jeśli uniesiesz poprzeczkę na wydziwionej wysokości, to każda rzecz byłaby słaba.
Zaznaczam, że nie zależy mi na bezowocnym flejmie z tobą. Ja sama, te 8 lat temu (czy kiedy to było) grając w ósemkę, i patrząc na Fajnale teraz - również mam inne podejście. Człowieka cieszy już co innego po jakimś czasie, a pewne wątki zaczynają drażnić płytkością. Ale na tle 7 i 8 - ta gra się po pierwsze różni, a to jest plus. Dużo firm przecież żeruje na tym co im przyniosło sukces i tłuką ciągle to samo. I w istocie - każdy Fajnal ma ciągle ten sam wątek, postacie są za każdym razem w tym samym typie:
-główny chłopak - z problemami z przeszłością
-główna dziewczyna - wcielone dobro,
-dziewczyna złodziejaszek-zawadiaka
-zwariowany chłopak-supporter, i niezawodny przyjaciel - coś jak odpowiednik Samwisea z Władcy Pierścieni
-kobitka, która ma zawsze głowę na karku i chłodny umysł
-małomówny facet, o którym zdawkowo się czegoś dowiadujemy
-twardziel o miękkim sercu
i tak dalej. Ale to jest atut tej serii, klisza której FF się trzyma - ale że za każdym razem każda z tych stereotypowych postaci ma inny 'odcień' takiej osobowości. Yadda yadda - dążę do tego, ze FF X te postaci przecież nie są poprowadzone słabo, chłopie. Czy w każdym Fajnalu główny bohater to ma być zawsze koleś Cloudo-podobny? Że najchętniejh to by zamieszkał w odludnej jaskini i zawsze psioczył na marność ludzkości i że ludzie to wilki? To, że Tidus nie jest znów taki sam, to niekoniecznie od razu oznacza, że cienizna z tej postaci jest. Mnie na ten przykład do szału doprowadzała główna postać w filmie Jumper - ten koleś to dopiero zbiór klisz jest, a cały film to Pretty Woman w wydaniu dla chłopców. ....eeee offtop. Ale skoro już tu zabrnęłam - to i racja, masz prawo Tidusa nie znosić, też prawda.
Bo to w sumie się o gust rozbija.
Tak...wymuszone filmiki, których nie da się przeminąć powinny być w każdej grze na świecie.
(...) Półtorej godziny żłopania auto-potion, tłuczenia limitami i oglądania w kółko tych samych scenek bez opcji ich przemijania ? Czysta zabawa !
Przecież te never-ending movies były i w legendarnej siódemce. Ósemka to samo. Sto lat trwania summonów, film po końcowej walce trwał godzinę (a przed nią też z dobre pół h), a te filmiki z fabułą - toć to było również to samo. No chyba, że to przeszkadza ci w każdym FF, a nie tylko - na upartego - w FFX.