Forum SquareZone
Forum ogólne => Kultura => Film => Wątek zaczęty przez: Kazumaru w Sierpnia 11, 2004, 03:24:36 pm
-
No tak coraz więcej powstaje filmów na podstawie gier i na odwrót rynek rządzi się swoimi prawami i ostatnimi czasy nastała moda na gry na licencji filmów... także i studia filmowe wykupują licencje gier ale na razie jakoś masowo nie rwą sieę do tworzenia w filmów, choć już klka filmów na podstawie gier mieliśmy okazje oglądać. Mój ulubiony film o grze to Resident Evil, mimo że jakoś nie było to jakieś ambitne kino czy dobry horror to podobało mi się podejście do tego tematu jako normalnego filmu a nie jakiegoś filmu akcji z ramboidem w roli głównej... czy nędznego straszenia ludzi na siłe... był to normalny film który oglądało się przyjemnie ze wspaniała aktorką :)
Za niedługo premiere będzie miałą druga jego część i oto link do trailera jęsli ktoś chce oglądnąć(potrzebny quick time player)
http://www.apple.com/trailers/sony_picture...lypse/high.html (http://www.apple.com/trailers/sony_pictures/resident_evil_apocalypse/high.html)
Dwójka zapowiada się jako film który bardziej stara się być "kul" i może mu to nie wyjść, wydaje mi się że starają się za bardzo dodać akcji i Milla Jovoich wygląda jak jakiś damski rambo i niepodoba mi się jak gra(przynajmniej ujęcia z trailera), często jest tak że drugie części to najgorsze części ja mam nadzieje jednak że tak nie będzie tutaj... fajnie że jest Jill i Chris... ale Nemesis wygląda poprostu śmiesznie :lol:
Oglądaliście siakieś filmy na podstawie gier?
-
To potwierdza powiedzenia o tym, że pierwsze części są zawsze najlepsze. Jednak bardzo kiepski był Final Fantasy. Myślałem, że idę przeżyć coś niesamowitego, a to był film raczej podobny do Pitchblack, dlatego zawiodłem się.
-
No niestety... samo Square straciło na tym filmie kupę i kasy... po tym wszystkim zrobili jeszcze Animatrix: Last flight of the Osiris i studio Square Pictures upadło... miejmy nadzieję, że się odbiją na Advent Childrenie... co do tego typu filmów to od czasu Mortal Kombat unikam takich tematów... Nie mam zamiaru zbliżyć się nawet do robionych seryjnie filmów na podstawie komików Marvela (nie Marv nie pisze komiksów tylko podobnie się nazywa). Miałem nieszczeście oglądać SpiderMan'a 1 i od tego czasu mam do tych filmów wstręt...
-
Final Fantasy był strasznie słaby jeśli porównywać film do gry.. ale jako osobna produkcja nie był aż taki cienki... owszem od całego filmu trąciło aż za badzo amerykanizacją i tandetnymi czasami scenami aleoglądałem go z przyjemnością... żałuje jedna że nie byłem na nim w kinie bo oglądało by się go całkiem inaczej i te efejkty byłby jeszcze lepsze... no i dodałbym jakąś tam kaske do Square(chyba) bo jak wiemy ten film prawie zniszczył Square.
Najgorszy folm na podstawie gry to chyba... "Street Fighter", boże ten film był cienki jak sik pająka... tam grał J.C.Vann Dam i Kylie Minogue... jak widziałem jak Van Dam gadał d kamery i oglądał go główny zły to myślałem że padne.. Van Dam gada coś o wolności i nagle mowi "Mam coś dla ciebie łotrze..." i pokazuje do kamery ręke i jego mięsień na którym jest wytatuowana flaga ameryki... myślałem że padne ze śmiechu jak to widziałem :shu:
-
wiadomo jak sie takie filmy robi... tytul znany wiec i tak przyjda do kina to po co sie starac...
-
Street Fighter to tylko z tytułu SF, bo fabuła nie ma nic wspólnego z produktem. Dodam jeszcze: Jak można było wsadzić Ryu i Kena na drugi plan?
-
Ale tam był pżecież boski ŻanKloc, ale brakowało mi Czarlsa bronsona i Czaka norisa jako Ryo i Ken i Andżeja Ferdka Graboskiego jako Głail, a Leonardo di caprjo jako cun li... murowany hit.
-
BUAHAAHAHAHAH....Dark M zabilkes mnie...usmialem sie jak nigdy...jezzzzu...buahahaahhahaha. Final Fantasy nie byl taki zly mi sie podobal. Zreszta RE tez...ale gry na podstawie filmow tez takie kozackie nie sa. Wezmy takiego Hugo...blehhh...byl teletruniej na Bolsacie to odrazu syfiasta gra wyszla. albo jakies smerfy, dakmatynczyki i inne gumisie albo kupusie puchatki....bleh...masakra....ide sie powiesic...
-
Street Fighter to tylko z tytułu SF, bo fabuła nie ma nic wspólnego z produktem. Dodam jeszcze: Jak można było wsadzić Ryu i Kena na drugi plan?
Ryu i Ken byli postaciami drugoplanowymi a to dlatego że Boski Jean nie pasowałby aby ich zagrać.. więc musiał zostać main characterem Guile... ale nie martwcie się podobno nadciąga sequel Street Fightera a za reżyserie zabiera się sam mistrz i guru Jean Claude Van Dam :lol: Będzie można znów się pośmiać :lol:
Wezmy takiego Hugo...blehhh...byl teletruniej na Bolsacie to odrazu syfiasta gra wyszla
Uwierz mi że ta gra nie wyszła przez to że Hugo był na polsacie puszczony... w polsce za dużo oryginałów by się niesprzedało :P Ten teleturniej już był w niemczech i innych krajach w 95 roku chyba... a to że u nas komuna tak naprawde dopiero w 2000 roku przestała o sobie znać i możemy nawet żelki Haribo w sklepach kupować to inna sprawa :shu:
Jedyna gra na podstawie filmu w którą grałem a była fajna to Lord of The Rings:The two Towers fajna siekanina.. grałem tylko 20 minut ale była bardzo fajna :)
-
hm.... filmy na podstawie gier.... Jak dla mnie jest to czysta strata pieniędzy i bezsensowne wykorzystywanie komercyjnego sukcesu gry.... Przecież nawet gdyby nazwali kupę na patyku mianem Final Fantasy, to rzuciłoby się na nią rzesze ludzi..... Jedyny taki film, do którego żywię jeszcze jakieś pozytywne nadzoieje to FF VII: Advent Children..... A tak przy okazji, to podobno Square szykuje się do wydania czegoś więcej niż filmu FFVII i before chrisis FFVII..... podobno ma wyjść jeszcze coś na PS2, Z FFVII w tytule.... ale ten temat nie jest raczej odpowiednim miejscem na takie spekulacje
-
Jak dla mnie jest to czysta strata pieniędzy i bezsensowne wykorzystywanie komercyjnego sukcesu gry.... Przecież nawet gdyby nazwali kupę na patyku mianem Final Fantasy, to rzuciłoby się na nią rzesze ludzi
A widzisz myliś się... przecież powstał film Final Fantasy i prawie zniszczył Square... firma musiała się połączyć z innym gigantem i zacząć skupiać się na produkowaniu przede wszystkim gier z pod znaku Final Fantasy czyli tych najbardziej dochodowych, żeby odbić się od dna...
Ogólnie filmy na podstawie gier to nie taki biznes bo jaki tytuł był komercyjnym hitem?? I nie chodzi mi oto że komercyjny hit to taki tóry Polsat puścił w paśmie "Mega Hit".. jak to było z Street Fighterem" :P
-
może źćle mnie zrozumiałeś. chodziło mi op to, że firmy próbują wykorzystać sukces gry i niejako "przelać go na swoj film". Czyli teoretycznie, skoro gra odniosła sukces, to film też powinien.... no ale, że z reguły jest inaczej....... no cóż... tak bywa
-
Jedyna gra na podstawie filmu w którą grałem a była fajna to Lord of The Rings:The two Towers fajna siekanina..
Ta gra jest głupia.... a jeszcze głupsza jest Powrut króla (mam w PL) i co w gazetach pisali że ry są fajne itp. a tak na serjo to kupy, hodzisz jakimiś ćwokami i atakujesz tylko mieczem setki takih samych pżeciwnikóe, cała scenerja jakaś ciemna, zagadek brak... co najwyżej walnij mieczem w line to sie most otwoży i to tyle.
-
A co powiecie o Mortal Kombat? (Pierwsi wypowiedzcie się, potem ja dodam coś od siebie). Druga jej część była jak kiepski, niskobudżetowy film ze Steavenem Seagalem :prr:
-
Hmmm ja grałem w to przez 20 minut i zapowiadała się fajnie... lajtowo się walczyło miła taka sieczka... a gazetach nie wiem co pisali bo od Lord of The Rings ja się trzymam z daleka.. nie jara mnie to i nie oglądałem ani filmu ani książki nie czytałem..a w gre grałem bo w wypożyczalni koleś włączył sobie tę grę na godzine i ja miałem zarezerwowane po nim ale ten zjep powiedział że mu się nudzi i dał mi dokonczyć... a jak przyszła kolej na mnie to ja ofkoz zmieniłem na Tekkena Taga :D Właśnie miał być film Tekken ale coś się Namco doczepiło do twórców tego filmu i japończyi zmienili nazwy postaci i inne bzdurki i o filmie nic nie słyszałem więcej... później w PSX Extreeme pisali że namco sprzedało licencje i że Leia zagra Jackie Chan... ale na sprzedaniu licencji się skończyło film nigdy nie powstał... takih licencji jest pełno sprzedanych :shu:
-
..... no właśnie.....zastanawia mnie jaki procęt licencji wykupionych zaowocuje filmem....? Ja tam się może nie znam, ale dosyć to śmieszne..... chociaż jakby si,e nad tym głębiej zastanowić to to może mieć jakiś sens... sam nie wiem
-
A co powiecie o Mortal Kombat? (Pierwsi wypowiedzcie się, potem ja dodam coś od siebie). Druga jej część była jak kiepski, niskobudżetowy film ze Steavenem Seagalem
Hmm powiem tak:Oglądałem jedynke i mi się nawet podobała, była fajna.. tylko nie podobała mi się walka Goro z Johny Cagem (nie Kagem ;) ).. była taka troche "zbyt humorystyczna".. mnie zbytnio nie śmieszyła ani niebyła też jakaś fajna.. ale J.C. mógł zrobić dzięki niej swój ruch.. ogólnie film można było oglądnąć bez zgrzytu zębami.. ale jakieś arcydzieło to też nie było.. druga część filmu już była zdecydowanie bardziej komercyjna.. pełno walk niepotrzebnych.. jak najwięcej postaci z serii.. ogólnie starali się być nazbyt widowiskowi(mam nadzieje że z Resident Evil 2 tak niebędzie ale właśnie na to się zapowiada).. dwójka była zdecydowanie mniej udana.. a śmierć Johny Cage'a nie była ani smutna ani ciekawa.. prawdziwy reżyser mógłby włożyć w nią troche dramatyzmu.. si sprawić żeby była ciekawa...
-
Oglądałem dzisssiaj... <_< ... wczoraj :P Street Fightera (znowu <_< ) ale zajeżdza komerchą... a fabuła i ssscenki sssą tak banalne że aż głupie...
-
O Street Figtherze się nie wypowiadam wogule, bo jeśli coś jest puszczane na polsacie jako mega hit, to najlepiej pozostawić to bez komentarza....... A tak nawiasem, to czy wyszładruga część filmu Street Fighter?
-
Nie, pewnie po tym co zobaczył Capcom w pierwszej części to raczej nie dadzą drugiej szansy, a szczególnie Jean Cloudowi
-
A ja sssłyszałem że wychodzi :> <_<
Eeeech może bedzie lepszy choć w to wątpię :(
-
Capcom nie ma już teraz nic do gadania. Sprzedał licencje to musi patrzeć jak oni miażdżą ja nędznymi filmami. Dwójka podobne jest opracowywana i jak już pisałem wcześniej (!!!!) za reżyserie wziął się sam Jean Claude Van Dam!!!! O tak mistrzu!!!!! ..ale kto by tam czytał co ja pisałem;/
-
A faktycznie Gipsi pisałeś o tym.... ale kto by czytał to co pisałeś ;) Ale tak na serio, skoro pierwsza część nie odniosła sukcesu, to po co błaźnić się wydając następną?
-
Możliwe że pierwsza część się sprzedałą dobrze kto wie?? To że była nędzna nie znaczy że ludzie nie poszli do kina... a inny powód to fakt że Jean Claude (mój idol numer 2 na równi z Czakiem Norrisem) powiedział:"Całkiem dobrze się bawiłem przy kręceniu jedynki i chęcią spróbuje ponownie" a ja dodam:Z chęcią człowieku ośmieszysz sie jeszcze raz i splamisz imię serii...
-
Poproszę o linka do SF2 the movie :)
-
http://www.fantasyworld.pl/xiao.php (http://www.fantasyworld.pl/xiao.php)
Oto i link do wczesnych filmików SF2.. naprawde swietne sceny walki wyreżyserowne przez Jeana Clauda Van Dama czyli mistrza gatunku... niestety na filmikach nieuświadczymy samego mistrza a jedynie jego wyczyny w ciemnym przebraniu... kto nie wieżył w Van Dama niech sobeie pluje teraz w brode że zwątpił w wielkiego mistrza...
Oprócz SF powstał jesze jeden film na podstawie bijatyki(tym razem "chodzonej) o nazwie "Double Dragon" i nie był najwyższych lotów,ale to dość stary film:/
Ktoś wykupił także prawa do licencji Dead or Alive i oświadczył że prace już trwają jednak niechce mi się w to wieżyć... a pozatym kto byłby w stanie zagrać tak piękne kobiety które są w tej serii Ech taka Ayami to jest piękność a Kasumi to już wogóle nie mówie :wub:
-
Na DOA jest jedno lekarstwo - zrobić film generowany komputerowo w stylu FF SW albo FF7AC. Wtedy reżyser uniknąłby problemu - kogo obsadzić w danej roli, aby publika się nie przyczepiła. Po za tym kto zagrałby Zacka? Może jeszcze ubrali by go w ten stój Ufoka, co? Ciężko jest zrobić film na podstawie gry, tak aby trafić w gusta widzów. Mnie SF nie podobał sie. Najlepszym filmem na licencji gry była pierwsza część Mortala. Oczywiście mowa o tym co widziałem. A za dużo to z kolei nie widziałem - tylko to co nam telewizja zafundowała...
EDIT:
http://www.apple.com/trailers/universal/doom/ (http://www.apple.com/trailers/universal/doom/)
http://media.filmforce.ign.com/media/490/490104/vids_1.html (http://media.filmforce.ign.com/media/490/490104/vids_1.html)
jak dla mnie szykuje się kolejna kicha... tym razem spieprzą doom'a. po tylu mizernych próbach przeniesienia gry na ekran kinowy w nic już nie wierzę
-
Ktos wie kiedywchodzi Dead or Alive do kin, bo ostatnio w N+ pisali cos ze ten film na serio powstaje, a dzis naSLSkaznalazlem kolesia co ma plik Dead or Alive vo1.2005.01.19... na pewno raczej nie jest to ten japonski film Takeshiego Miike (ktory nie ma nic wspolnegoz gra...) bo ten film byl z 1999 roku.
Na imdb wpisalem i wyskoczylo mi tylko ze mabyc w 2005 Dead or Alive (TV)
Ktos cos wie na temat DoA movie?
-
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=25116 (http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=25116)
czytajta..o Silent Hillu
-
niedawno obejrzałem sobie dwie częsci House Of The Dead.... Boże chroń nasze dzieci. jedynka była kretyńska, widać, że scenarzysta w ogóle nie miał pomysłu na film.... bleeee, dwójka to samo. "elitarny" oddział marines został zmieciony przez jakieś głupie zombiaki raz dwa khe khe. no i miała tam spaść podobnież atomówka. hłe hłe, dobre sobie. moze spadł tam zwykły pershinh czy cuś, bo nawet Scoody wyrządzają więcej zniszczeń. ogromnie wam tego filmu / obu / nie polecam. szajs i tyle kheeee
-
Na płycie Kill Bill'a we wczorajszym dzienniku jest trailer Silent Hill -wyglada to calkiem fajnie, akcja rzeczywiscie wyglada jak w pierwszej czesci gry, z tym ze glowna bohaterka jest kobieta. Wydaje mi sie ze nie bedzie to jakies straszne, ale bardziej takie obyczajowe... zapowiada sie fajnie, muzyka tez pewnie bedzie bardzo okey.
Butz cos mowil o duzej liczbie potworow, na tym trailerze w sumie wogole prawie nie bylo potworow -tylko w drugim swiecie pokazala sie duza ekipa ale to mialo chyba symbolizowac to ze jest to swiat nie za ciekawy... przynajmniej mam taka nadzieje i chcialbym aby to sie nie zmienilo w RE1 gdzie Milla walczyla ze zdecydowanie zbyt duza liczba zomboidow.
-
Ja z różnych recenzji wyczytałem, że Silent Hill to niezła komedia ;/
-
z tymze oceny fanow od recenzentow mocno sie roznia - bo CI drudzy, na ogol nie grali w SH ;]
-
Wiadomo, że prawdziwy fan naprawdę rozróżni gówno od dobrej ekranizacji. Jeśli by wychodził film fabularny FFVII to czyje recenzje byś wolał ? Fanów czy osób, które wogóle nie wiedzą co to FFVII ? Ja już się tak przejechałem na filmie Resident Evil 2 słysząc jaki to on fajny/wypas/inne słowo (opinie osób, które wogóle nie grały w RE), a sam oglądając ten film płakałem z bólu.
Czasem jednak fan zamienia się w fanboy'a/fangirl'a i wtedy nieważne jak gówniaty byłby film, to w jego/jej oczach i tak będzie jednym z najlepszych filmów w historii kina.
-
Ztej strony mozna sciagnac Trailer Dead or Alive
http://www.femalefirst.co.uk/movies/Dead+O...ease-1393.html# (http://www.femalefirst.co.uk/movies/Dead+Or+Alive+Movie+Release-1393.html#)
No nic, niczego wielkieg w tym temacie sie przeciez raczej nie spodziewalismy prawda? Do tego chyba tez nic wielkiego z takim tematem zrobic nie mogli...
Ale tego jak wyglada Kasumi wybaczyc nie moge... tym bardziej gdy spojże na Ayane która wyglada swietnie... ale te Kasumi to ja nie wiem skad wyczasneli ;/
No i where are those flying boobs? Piersi to raczej do pierwowzoru sie nawet nie umywaja. Lepiej ogli zrobic jednak z tego tematu film ala FFVIIAC -wtedy piersiątka by piersiątkami piersiatka poganiały *__*
Ofkoz scena z tego dolnego screena miazdzy ;/
(http://www.femalefirst.co.uk/images/doa.jpg)
-
buahahaha LOL :P a co do filmu SH... bardzo lubie ta serie i po kilku zapowiedziach jestem jak najbardziej optymistycznie nastawiony :) mysle, ze film bedzie bardzo dobry i bedzie trzymal klimacik....
-
ja widziałem plakaty reklamowe w galerii kazimierz to jakiś plastikowy się wydawał, oczywiscie tylko na plakatach bo trailer prezentował się wystarczajaco zachęcająco :D
ja te plakaty ogladałęm to wygladali jakoś tak wszyscy sztucznie, jakby centralnie wyjęci z gry... chyba nie podpasuje mi bohaterka chodząca przez cały film z wyciągniętym i gotowym do strzału gunem ;) poza tym wiatrak był jakoś mało pordzewiały i miał inne łopatki niż grze, a dziewczynka wyglądała jak omen, czyli bardziej komicznie niż strasznie
-
o boze...ten Ded or Alajf miazdzy....aktorki to chyba wzieli te same co polscy "hiphopofcy" to swoich ziomalskich teledyskow....szkoda tylko, ze DoA to na prawde fajne gra i mogli by jej nie osmieszac ;]....
-
Filmy na licencji gier zwykle są strasznymi szmirami... Dziwię się temu. Jak można schrzanić gotowy materiał? Reżyser ma już kompletny scenariusz i obsadę (wie jak postać wygląda, a nawet kto podkładał głos)... Dlatego nie wiem czemu tak się dzieje... Jak mozna spieprzyć takie przeboje jak Doom, Alone in the Dark, Street Fighter czy chocby Tomb Rider? Chryste, mam ochotę wywiesić tych ludzi za... genitalia/ewentualnie języki (damska wersja) na drzewach...
Mam głupią nadzieję, że Silent Hill im wyjatkowo wyjdzie =.=
Pamiętam tylko jeden film na licencji, który w miarę wyszedł... A był to staruszek Mortal Kombat 1... Reszta była tragiczna =.=
-
z nowych rzeczy jakie czytałem to zanosi się Ghost Rider z Nicolasem Cage oraz oraz Spy Hunter z Vin Dieselem, mam nadzieje, że nie poprzekzręcałem zadnych nazw :)
-
A może Ghost Hunter i Spy Rider? XD
-
WOAH !
SILENT HILL : NO ESCAPE
POlecam !
Jest to stworzona przez studenta psychologii i fana SH, nowa historia jaka mogła miec miejsce w mieście SH.
Na razie obejrzałem jeden odcinek (wszystko do ściagnięcia ZA DARMO) i jestem pod wrażeniem - mimo, że cały "film" jest stosukowo surowy to daje po łbie jak mało co ! zresztą - jedyneczka Sh też była surowa .
Tu wrzucam linka do strony głownej SH:No Escape http://www.noescape.rateofinjury.com/main.htm (http://www.noescape.rateofinjury.com/main.htm)
-
INFO O SCENARIO DO RE 3 (http://www.joblo.com/arrow/index.php?id=4606)
UWAGA !!! ZAWIERA DUŻO SPOJLERÓW !!!
Oczywiscie wszystko po angielsku jest.
-
http://www.transformersmovie.com/ (http://www.transformersmovie.com/)
szczerze - nie do końca wiedziałem gdzie to wrzucić. ale chyba gra o Transformerach też była... choć wcześniej pewnie komiksy i filmy animowane :F to poczeka się do 7 kwietnia 2007 ;) ale nie wróżę im oczywiście sukcesu
-
Obejrzałem dziś Silent Hill. Mogą mnie wszyscy ukamieniować, ale film jest naprawdę dobry. Fabuła bardzo przypomina tą z SH1 (to plus, bo wiele wytwórni pokazało, że custom-plot to zły pomysł), masteczko bardzo wiernie pokazane, zasyfiona wersja SH też wiarygodna jest. Muzyka z gier to wspaniały pomysł i świetnie dodawał klimatu. Alessa i Dahlia może nie przypominały tych z gry, ale Cybil bardzo wiarygodna była. Bardzo też mi się spodobały napisy końcowe, ponieważ dali do nich najlepsze utwory z serii ("You're Not Here" z intra SH3, "Tears of..." z zakończenia SH1 i "Laura's Theme" z SH2). Pyramid Head troszkę sie różnił wyglądem od tego z gry, ale to nadal był on. Trochę także zmienia się pogląd na to, co się działo w miasteczku. Jest owszem parę niedociągnięć, jak zakończenie i drobiazgi jak za długi Great Knife Pyramid Head'a. Nevertheless, Silent Hill to bardzo dobry film.
-
http://darkzero.co.uk/v4/games/news/10448/...osters-released (http://darkzero.co.uk/v4/games/news/10448/gaming-dead-or-alive-movie-posters-released)
http://www.impawards.com/2006/doa_dead_or_alive.html (http://www.impawards.com/2006/doa_dead_or_alive.html)
Nie zdzierżę. DoA to głupia nawalanka, ale lubiłem Christie i Hitomi, bo miały fajne głosy (zwłaszcza Christie miałą głos mojej ukochanej Mitsuishi-sama). Bo każda pani tam wyglądała tak samo-różniły je fryzury i ciuszki. Natomiast te panie. Ech.. Ta Holly Valance niczego sobie,a le gdzie jej do boskiej Christie i jej boskiego głosu?
NON POSSIMUS!
-
No ale ni przesadzaj zbytnio... to jest film. Nie mogli znaleźć osob calkowicie podobnych do postaci z gry komputerowej. Ale sam ponazekam
Ta Cristie ladna nawet... ale powinna miec przede wszystkim krotsze wlosy jesli miala wygladac jak Cristie z doa
Helena wogole nie podobna i cycki nie te niestety :( Powinna ja grac jakas dojzalsza kobieta nie jakas sziksza niemrawa
Kasumi to totalna porazka i nie wiem skad ona sie tam wziela
Ayane jest ladna i podobna (ale nie na tym zdjeciu tylko na trailerze) -ale to wystarczylo tylko dac elegancki kolor i opaske i juz wiadomo jest luz ;]
Tin tez byla latwa do zrobienia... apelusz kowbojski i blond wlosy i luz... ale i tak jest zjebana bo ta kobieta na zdjeciu ma zbyt cwaniackie spojzenie... niefajnie wyglada ;/
-
jakbys Gipsi nie zauwazyl - Helene gra taka pani miedzy 30 a 40 lat która sie na nastolatke próbuje robic (dla mnie to tak wyglada przynajmniej)
Kasumi jest tragiczna, aktorka ma twarz jak "wyjdz stad i juz mi sie wiecej na oczy nie pokazuj"
a co to Ayane - moze i jest fajna, ale za stara. w grze wyglada na 19-20 lat, a na aktorka wyglada przynajmniej na 30 mimo całej tapety na twarzy.
Tina to kompletna porazka tez zresztą.
a co do krysi - za długie włosy, nie ten kolor, za małe cycki, fatalnie dobrany usmiech. krysia była zabójczyią, a nie panią przedszkolanką ;/
i w tym stroju wyglada tak nie fajnie, wole ją w wdzianku z DOA3 :F
Christie is an ASSASSIN, not a "master thief", she's got shorter white hair AND she's got bigger boob!
Helena is an OPERA SINGER, not a "Fighter", she's got more voluminous hair AND she's got bigger boobs!
Kasumi is a RUNAWAY SHINOBI, not a "Ninja Princess", she's got a much more photogenic face AND she's got bigger boobs!
Ayane is a NINJA, not an "Assassin", she's Japanese not Caucasian AND she's got bigger boobs!
Tina is an "aspiring actress" as well as a pro-WRESTLER, she doesn't use swords *ever* AND she's got much bigger boobs!!!
ten koment mnie zabił :)
-
Nowy trailer DoA dodatkowo z niemieckim dubbingiem ;]
http://www.gametrailers.com/umwatcher.php?id=11498 (http://www.gametrailers.com/umwatcher.php?id=11498)
W sumie to to bedzie cos jak Mortal Kombat 1
jakbys Gipsi nie zauwazyl - Helene gra taka pani miedzy 30 a 40 lat która sie na nastolatke próbuje robic (dla mnie to tak wyglada przynajmniej)
No widzialem ze ona jest starsza kobieta, ale wlasnie stylizuje sie na taka mloda sziksze ;]
Boobs boobs boobs, everyone wants to see bigger boobs
-
Boobs boobs boobs, everyone wants to see bigger boobs
No chyba tylko dla takich osób jest kierowany ten film :)
-
Ta Cristie ladna nawet... ale powinna miec przede wszystkim krotsze wlosy jesli miala wygladac jak Cristie z doa
No stary, gwałt na mojej Christie i jeszcze głos tej baby. Ech. Mam nadzieje, że na OST nie będzie jej KISS KISS (który nota bene zerżnęła po niejakim Tarkanie).
Mogliposzukać aktorek bardziej przypominających te z gry- nietrudno (jedyną trudność sprawiły by duze biusty) na pewno o bardziej podobne, niż ta plejada gwiazd tutaj.
Christie is an ASSASSIN, not a "master thief", she's got shorter white hair AND she's got bigger boob!
Helena is an OPERA SINGER, not a "Fighter", she's got more voluminous hair AND she's got bigger boobs!
Kasumi is a RUNAWAY SHINOBI, not a "Ninja Princess", she's got a much more photogenic face AND she's got bigger boobs!
Ayane is a NINJA, not an "Assassin", she's Japanese not Caucasian AND she's got bigger boobs!
Tina is an "aspiring actress" as well as a pro-WRESTLER, she doesn't use swords *ever* AND she's got much bigger boobs!!!
No ten koment jest dobry :) Zwłąszcza jeśli chodzi o te BOOBSY :)
No chyba tylko dla takich osób jest kierowany ten film
Dla takich to chyba jakieś HOT HARDCORE BOOBS ACTION. Bo nie wiem, ale wydaje mi się, że z DoA nie zrobi się dobrego filmu fabularnego, ale prędzej coś w stylu takiego softcore porno (taka pokazówka z kobietami b. skąpo odzianymi które walczą, grają w piłkę plażową itp). I to pewnie kupiliby zagorzali fani tej gry (bo na ten film raczej mało kto pójdzie, a już jak fani pójdą, to wątpie, zeby kupili DVD). Jednym słowem, klapa będzie w stylu Dr. Uwe Boll.
-
Żeby oddać idealnie klimat, zamiast prawdziwych boobsów powinni dać balony wypełnione wodą.
Christie is an ASSASSIN, not a "master thief", she's got shorter white hair AND she's got bigger boob!
Jeden mniejszy, drugi większy ? <shudders>
-
powiem tak - film dla mnie juz jest do kitu.
spierdzielili zacka totalnie, a taki fajny był
no i ten gosc w pustnnym moro... to ma być niby Leon? gheez, zrobili z niego tepogłowego młodego pryka z toną żelu na głowie i miesniami zamiast mózru, a w grze był on już dobrze po 45 i był melancholijnym typem samotnika, który wiecznie wspomina niezyjącą juz Rolande (albo niezyjącego - nie pamietam dokładnie DOA2 ;/)
-
http://www.youtube.com/watch?v=znmrcLQUsbc (http://www.youtube.com/watch?v=znmrcLQUsbc)
Boże, wstyd mi, że grałem w tą grę..
http://www.youtube.com/watch?v=2N1GY9tfVuQ (http://www.youtube.com/watch?v=2N1GY9tfVuQ)
:(
Oglądałem wczoraj taki film "Lucky Number Slevin" i jakoś mi się podobał i myślałem, że jednak Hollywood na coś stać.. Ale widać, zapomniałem o "DoA Ze Mohwi"
-
W pierwszym filmie nie ma nic zlego (porownujac do gry) drugi jest glupi oczywiscie, ale z calym szacunkiem dla serii ta gra miala wlasnie tak debilnie glupią fabułe że jak grałem w DoA 2 to nic tylko za głowe sie łapałem.... a najlepsze były zakończenia jak stała sobie jakaś kobieta na skałach i mówiła kogoś imie albo mowila "i am ayane and i am a great assasin" czy cos takiego ;/
-
O w morde... I pomyśleć, że kiedyś chciałem na to iść XD Właśnie mi przeszło =.= Vhyba poczekm, aż puszczą tego potworka w telepudle.
-
W pierwszym filmie nie ma nic zlego (porownujac do gry) drugi jest glupi oczywiscie, ale z calym szacunkiem dla serii ta gra miala wlasnie tak debilnie glupią fabułe że jak grałem w DoA 2 to nic tylko za głowe sie łapałem.... a najlepsze były zakończenia jak stała sobie jakaś kobieta na skałach i mówiła kogoś imie albo mowila "i am ayane and i am a great assasin" czy cos takiego ;/
Jeśli dobrze pamiętam to Ayane mówiła "i am miyama women tengu", ale nie jestem pewien. W każdym razie fabuła gry DOA 2 nie jest aż taka zła, w końcu to bijatyka, więc czego więcej można się spodziewać (o filmie chyba nie ma co dyskutować :)). Wyjątek stanowi Soul, który jak na bijatykę ma świetną fabułę (w każdym razie 2 pierwsze części, póżniej zrobiła się trochę naciągana). Właśnie dlatego czekam na ekranizacje tej gry, może wyjdzie z tego coś ciekawego...
-
wiecie, a ja ten film specjalnie obejrze. i zdam wam relacje jaki to kicz jest. heh. w sumie dawno dobrej parodii nie oglądałem :) pewnie tylko ta parodia bedzie raczej bardzo żałosna heh
-
Ja na to w życiu nie pójde, nie dam zarobić tym pajacom. Powinni się oduczyć tej praktyki ekranizowania gier komputerowych. Najwyżej obejrze kiedyś jakiegoś divx-a, tak żebym te najbardziej żenujące momenty mógł przewinąć, albo wyłączył cały film. Dla mnie to głupota straszna- gra miała na celu tylko zabawiać gracza widokiem falujących piersi (i to już w częsci pierwszej tej gry) dalej tylko rozwinęły się wizerunki postaci. Co do filmików, to w czwórce końcowy filmik to chyba jak Christie kogoś zabija a w tróce jak ogląda telewizję w szlafroku :F Fabuły żadnej, ale gra komputerowa ma dostarczać przede wszystkim przyjemności- nie fabuły. Co innego film, jedyny film który nie potrzebuje żadnej fabuły, to chyba film dokumentalny albo pornograficzny. DoA nie jest ani pierwszym, ani drugim, więc będzie to chała.
Pierwszym potencjalnym widzem, który pójdzie na film o na podstawie gry komputerowej jest właśnie człowiek, który grał w tą grę. Długo nie trwałoby poszukanie kandydatek odpowiednich do wizerunków w grach, ale nie. Oni muszą walnąć jakieś prawie-znane nazwiska, żeby zachęcić także inne osoby, spoza świata graczy komputerowych. Gracze komputerowi są przeciwni czemuś takiemu i raczej zniechęcą ich aktorki, które nie przypominaja pań i w ogóle nie mają pojęcia co to jest.
Tak było np. z Wiedźminem, kręciła go kadra która nie miała pojęcia o książkach (poza autorem muzyki i scenarzystą, którzy jako jedyni przeczytali książki). Zatrudnili znane mordy (i to mnóstwo znanych twarzy) i stworzyli całkowitego gniota. Film kinowy był całkowicie bez sensu a ci co nie czytali Wiedźminów, chyba nic nie zrozumieli. I tych którzy nie czytali, raczej nie zachęcili, a tych co czytali- zażenowali.
Tak samo będzie w przypadku DoA. Wizerunki i pseudofabuła zniszczą ten tytuł :)
-
Jeśli dobrze pamiętam to Ayane mówiła "i am miyama women tengu", ale nie jestem pewien. W każdym razie fabuła gry DOA 2 nie jest aż taka zła, w końcu to bijatyka, więc czego więcej można się spodziewać (o filmie chyba nie ma co dyskutować :)). Wyjątek stanowi Soul, który jak na bijatykę ma świetną fabułę (w każdym razie 2 pierwsze części, póżniej zrobiła się trochę naciągana). Właśnie dlatego czekam na ekranizacje tej gry, może wyjdzie z tego coś ciekawego...
Masz racje fabula SC (a przynajmniej SB ktorego gralem) byla calkiem spoko. Natomiast fabula DOA 2 to tragedia, Tekkeny na ktore ludzie nazekaja czesto prezentuja sie pod wzgledem fabuly milion razy lepiej.
A teki akcje jak tutaj Chieff wysmiewa w grze prezentowane byly w nielepszy sposob.... Croudu mowi tez o parodii.. parodii czego? bo na pewno nie parodii DOA ktory swoja fabule juz mial glupia ;/
Te akcje ktore Chieff dal na gorze nie sa wcale glupsze od filmikow z gry dajmy na to Tine ktora w filmikach zuca kamien na ziemie i mowi "Lei this is POWER" a Lei Fang niszczy owy kamien reka i odpowiada "No this is POWER...".
Az wstyd bylo wplatac w historie tej gry smierc matki Heleny... nie wiem pco bylo dawac taki watek skoro ta historia zostala potraktowana tak smiesznie zalosnie...
Helena" You..."
Ayane "..well who knows...'
Helena"you killed my mother..."
Koniec watku ;/
-
Wipsi, przeciez gra a film to co innego. W grze chodziło o dużo lasek żeby kolesie mogli się podjarać ich wyglądem. Każda wygląda tak samo, różnią je tylko fryzury :) Kogo tam obchodzi fabuła? To po pierwsze nie jest dobry materiał na film, ale wzięli to, bo jest popularne. Jest mnóśtwo bijatyk o lepszych fabułach (właściwie można powiedzieć "Z fabułami") ale ich się nie wzięło, bo są mniej popularne.
Chcę zrobić film, biorę popularną grę. Walnę dwa, trzy znane nazwiska i juz. Przecież tak robi właśnie niejaki Uwe Boll. Kręci chałę, ale jakoś to tam zarabia i od razu znaleźli się naśladowcy.
-
Tak było np. z Wiedźminem, kręciła go kadra która nie miała pojęcia o książkach (poza autorem muzyki i scenarzystą, którzy jako jedyni przeczytali książki). Zatrudnili znane mordy (i to mnóstwo znanych twarzy) i stworzyli całkowitego gniota. Film kinowy był całkowicie bez sensu a ci co nie czytali Wiedźminów, chyba nic nie zrozumieli. I tych którzy nie czytali, raczej nie zachęcili, a tych co czytali- zażenowali.
True, byłem na Wiedźmaku w kinie i wyszedłem zdegustowany. Ale za to wersje Extended, czyli ten dziewięcio, czy iluśtam odcinkowy seria, co go na TVP puszczali, to już wcale nie był taki do końca zły. Fabuła trzymała się tego, co było w opowiadaniach, przynajmniej w dosyć przyzwoitym stopniu. Oglądało się to już całkiem przyjemnie.
Na DoA nie pójdę, bo nie grałem w żadną część (chyba w jedynke przez chwile, ale kto by to liczył). Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii, więc sobie podaruje... zresztą ja ostatnio mało filmów oglądam, więc tym bardziej bym nie poszedł.
-
Wipsi, przeciez gra a film to co innego. W grze chodziło o dużo lasek żeby kolesie mogli się podjarać ich wyglądem. Każda wygląda tak samo, różnią je tylko fryzury :) Kogo tam obchodzi fabuła? To po pierwsze nie jest dobry materiał na film, ale wzięli to, bo jest popularne. Jest mnóśtwo bijatyk o lepszych fabułach (właściwie można powiedzieć "Z fabułami") ale ich się nie wzięło, bo są mniej popularne.
Chcę zrobić film, biorę popularną grę. Walnę dwa, trzy znane nazwiska i juz. Przecież tak robi właśnie niejaki Uwe Boll. Kręci chałę, ale jakoś to tam zarabia i od razu znaleźli się naśladowcy.
Jasne ze gra i film to co innego. Ale tak samo jak i gry filmy dziela sie na bardziej ambitne ale rowniez na totalne odmużdżacze. Tak samo jak ludzie omijaja z daleka gry jrpgi bo za duzo w nich fabuly, tak samo ludzie omijaja filmy na ktorych trzeba myslec.
Ktos chce zagrac w DoA zeby sie odstresowac i to wlasnie robi... tak samo jest z filmami. Wiele filmow ogladanych jest tylko po to aby wyluzowac sie przed TV, ogladnac wiele walk i nie myslec nad niczym bo film poprostu fabule ma praktyczniezerowa. Spojzmy na przyklad na Aniolki Charliego ktore byly dosyc czesto ogladanym filmem dzieki czemu powstal sequel filmu bo zarobil duzo kasy. Ludzie poprostu chcieli ogladnac cos lajtowego z kacja przy czym nie trzeba myslec. Tak samo jest tutaj.
To ze panny nie przypominaja kobiecin z gry to juz inna sprawa, ale w ameryce ludzie na to pojda zeby (po raz kolejny i jeszcze bardziej niz to maja w zwyczaju) sie odmuzdzyc.
Jest mnóśtwo bijatyk o lepszych fabułach (właściwie można powiedzieć "Z fabułami") ale ich się nie wzięło, bo są mniej popularne.
Jesli chodzilo by tylko o poppularnosc to wzieto by tekkena... chodzilo o latwy temat. Wystarczy na planie pokazac wiele dupek, zrobic sceny walk z nimi, ubrac je w bikini i niech se graja w siatke a klienci juz przychodza na film.
-
True, byłem na Wiedźmaku w kinie i wyszedłem zdegustowany. Ale za to wersje Extended, czyli ten dziewięcio, czy iluśtam odcinkowy seria, co go na TVP puszczali, to już wcale nie był taki do końca zły. Fabuła trzymała się tego, co było w opowiadaniach, przynajmniej w dosyć przyzwoitym stopniu. Oglądało się to już całkiem przyjemnie.
Heh, no może fabułą już tam była bardziej spojna i trzymająca się książki, ale mi przeszkadzały dwie rzeczy. Przede wszystkim klimat. Klimat Sapka to takie mroczne fantasy- coś na wzór Warhammera, w serialu natomiast zaserwowali nam takie troche wiejskie fantasy, wszystko to wyglądało jak jakiś teatrzyk szkolny, Yen była brzydka i głupia jak noc, Geralta nie komentuje :)
Jasne ze gra i film to co innego. Ale tak samo jak i gry filmy dziela sie na bardziej ambitne ale rowniez na totalne odmużdżacze. Tak samo jak ludzie omijaja z daleka gry jrpgi bo za duzo w nich fabuly, tak samo ludzie omijaja filmy na ktorych trzeba myslec.
Ja jak chcę się odmóżczyć zapuszczam sobie jakis film z Arnoldem czy ze Stallone.. "Predator" czy inne tego typu produkcje nie mają szczególnie skomplikowanej fabuły, aktorzy nie pochodzą z teatru szekspirowskiego- ale jednak te filmy (predator, terminator, rocky) są kultowe i ludzie często do nich wracają. Ale są jeszcze innego rodzaju odmóżdzacze- te w któych gra imć Majkel Dudikoff i jemu podobni aktorzy z najniższej pólki, którzy są popularni tylko dlatego, że nakręcili mnóstwo chłam których nie da się oglądać. I tego typu niestety filmem będzie DoA. A moznaby nakręcić drugi Mortal Kombat (jedynkę) który jest fajnym filmem.
Tekken zdaje mi się traci od czasu trójki na popularności. Jeszcze Tag Tournament był fajną grą, a potem jakoś to wszystko..
Wystarczy na planie pokazac wiele dupek, zrobic sceny walk z nimi, ubrac je w bikini i niech se graja w siatke a klienci juz przychodza na film.
Heh, to najlepiej je całkowicie rozebrać, moze wiecej osób przyjdzie. Ale nie, wtedy to będzie tylko dla dorosłych, a dorośli na to nie przyjdą przecież (bo to film dla śliniących się graczy w DoA :F )
-
Heh, no może fabułą już tam była bardziej spojna i trzymająca się książki, ale mi przeszkadzały dwie rzeczy. Przede wszystkim klimat. Klimat Sapka to takie mroczne fantasy- coś na wzór Warhammera, w serialu natomiast zaserwowali nam takie troche wiejskie fantasy, wszystko to wyglądało jak jakiś teatrzyk szkolny, Yen była brzydka i głupia jak noc, Geralta nie komentuje
W ogóle Polskie produkcje tworzone ostatnio na podstawie książek to kompletna porażka. Po całkiem zjadliwym "Ogniem i Mieczem", do przeciętnego "Pana Tadeusza" aż po kompletnie nieudane "Qvo Vadis" i "Zemste". Wiedźmin nie jest tu wyjątkiem, gdzie zakłada się że jeśli książka odniosła sukces, to film na jej podstawie zrobi się byle jak i zarobi na tym pieniądze.
Ja jak chcę się odmóżczyć zapuszczam sobie jakis film z Arnoldem czy ze Stallone.. "Predator" czy inne tego typu produkcje nie mają szczególnie skomplikowanej fabuły, aktorzy nie pochodzą z teatru szekspirowskiego- ale jednak te filmy (predator, terminator, rocky) są kultowe i ludzie często do nich wracają
Nie koniecznie filmy z dużą ilością akcji i efektów specjalnych są odmóżdżone. Wystarczy spojrzeć na pierwszego Aliena, który dla mnie jest filmem kultowym i zawiera całkiem sporą dawkę głębi. Chociaż właściwie można go uznać bardziej za horror niż film akcji.
Jesli chodzilo by tylko o poppularnosc to wzieto by tekkena... chodzilo o latwy temat. Wystarczy na planie pokazac wiele dupek, zrobic sceny walk z nimi, ubrac je w bikini i niech se graja w siatke a klienci juz przychodza na film.
Tekken nie jest już tak popularny jak za trójki, a dno osiągnął za czasów czwórki, która była najgorszą częścią całego cyklu, jednak piątka postawiła serię na nogi i znów zaczęto o niej mówić.
-
Nie koniecznie filmy z dużą ilością akcji i efektów specjalnych są odmóżdżone. Wystarczy spojrzeć na pierwszego Aliena, który dla mnie jest filmem kultowym i zawiera całkiem sporą dawkę głębi. Chociaż właściwie można go uznać bardziej za horror niż film akcji.
Alien to Ridley Scott w swoich najlepszych twórczych latach oraz genialny pomysł na horrror/thriller. Tam nie ma zbyt wiele akcji, raczej jest taki suspens i klimat podobny jak przy pierwszym "Terminatorze". Niezniszczalny stwór oraz bezbronny człowiek walczący o przetrwanie. Za to Aliens, który wczoraj leciał na polszmacie to juz film akcji, weseli Marines dowcipkujący sobie na każdym kroku (kultowe dialogi :) ) oraz ta sama bezbronna Ripley z jedynki, która z dzieciakiem na ramieniu rozwala królową obcych mówiąc przy tym do niej brzydkie słowa :) Jest akcja i efekty specjalne, któych nie było w jedynce. Ale to nie to samo, to już inny gatunek. A jednak przyjemnie się ogląda, bo jest fajnie zrealizowany i trzyma się kupy. Nie można porównywać tego do np. "Delta Force 7" w którym nikt nie wie o co chodzi, jest dwóch muskularnych komandosów, b. intelitentnych, jakaś superkobieta z duzym biustem i długimi włosami, mnóstwo wybuchów, strzelania itp- idealny środek nasenny :)
-
http://www.youtube.com/watch?v=5uKn2GdYmlY (http://www.youtube.com/watch?v=5uKn2GdYmlY)
Zażenowany się czuję, naprawdę. Nie mam słow. Chyba powinienem dać ten link do humoru.
DE GAJ IN DE SECOND ROŁ IS KIUT!
(potem zmorfujcie posta, bo inaczej nie byłoby widać, że nowa tresć jest w nim)
-
OMG . zrobili z doa O_o płytki film dla płytkich, tępych i tłustych obywateli Stanów Zjednoczonych. Jak oni mogli to zrobić ? ........ :/
-
Nie no, wygląda ciekawie. Oczywiście, będzie to odmóżdżacz, z kretyńską i przewidywalną fabułą, której rola ograniczać się będzie do połączenia wszystkich efektownych mordobić w spójną (?) i logiczną (?!) całość. Jako film będzie do dupy, ale jako pokaz efektownych stunt'ów, efektów specjalnych i mordobicia z podłożonymi w tle odgłosami mokrych ręczników uderzających o mur, będzie to całkiem sensowna produkcja. Fajnie jest sobie taki film raz na jakiś czas zapóścić, żeby nacieszyć oczy prymitywną rozrywką i lepiej docenić później jakiś sensowny kawał kinematografii. Do kina napewno na to nie pójdę, ale rozważam ściągnięcie dvd-rip'a z eMula.
-
http://www.youtube.com/watch?v=5uKn2GdYmlY (http://www.youtube.com/watch?v=5uKn2GdYmlY)
Zażenowany się czuję, naprawdę. Nie mam słow. Chyba powinienem dać ten link do humoru.
DE GAJ IN DE SECOND ROŁ IS KIUT!
(potem zmorfujcie posta, bo inaczej nie byłoby widać, że nowa tresć jest w nim)
No przecież dawałem juz ten trailer ;/
Najgorszy w tym jest ten glos "komentatorki" ktora mowi KO albo Christie Wins...
O filmie juz sie wypowiadalem wiec nie ma co sie powtarzac i dramatyzowac
-
Tak, lepiej chyba zakończyć tą przydługą dyskusję na temat tego wielkiego dzieła sztuki. Może ktoś wie coś na temat ekranizacji Soula, lub ma jakieś screeny, chętnie bym się czegoś dowiedział o tym filmie.
-
Tak, lepiej chyba zakończyć tą przydługą dyskusję na temat tego wielkiego dzieła sztuki. Może ktoś wie coś na temat ekranizacji Soula, lub ma jakieś screeny, chętnie bym się czegoś dowiedział o tym filmie.
Soula w sensie Soul Edge/Blade/Calibur ? Aż się boję myśleć co z tego by wyszło.
-
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=30556
może coś z tego będzie ;]
-
http://youtube.com/watch?v=QSOVAp9PH3s&mode=related&search=
Trailer z RE: Extinction
-
Wow, dzieci, co wy chcecie od dupeczek z Dead or Alive? Film był po prostu cudowny! Przesycony seksapilem do granic mych najdzikszych snów, do tego te aktoreczki <ahem "She got BIGGER boobs!">, w postaci cudnej Holly Valance <ach, ocieka mi łzą oczko na wspomnienie teledysku Kiss Kiss - swoją drogą, piosenka bardzo "ciepła" w odbiorze>. Fabuła jak to fabuła - miooooodzioooooo! W końcu coś, nad czym nie musiałem wysilać swych przemęczonych szarych komórek, tylko pozbawiona jakiekolwiek sensu akcja, akcja i jeszcze raz kobiety! Dla mnie bomba w zabójczej postaci! Sceny walki były po prostu oszołamiające <ach, aż chciałem przytulić - m o c n o - Helene, gdy przegrała... swoją drogą, niezły tyłeczek miała>.
Ale poważnie... Wiecie, co w tym filmie najlepszego? To, że jest *luźny*. Zadnych tekstów o świecie itd, czy innego tego typu fusów. Zwykłe nawalanie, żadnej większej głębi. W ogóle, to rany, film mi się podoba niesamowicie. Dialogi są naprawdę fajne w odbiorze <choćby scena w łóżku, gdy słodka Armstrong - wow - leżała w łóżku sam na sam z Christy i wparował jej ojciec, czy gdy ten cwaniak pokonał tego dużego kolesia rzutem buta i tu kolejny dobry komentarz: wow>, a niektóre sceny zrealizowane były z zabójczym przymrużeniem oka <pojedynek Zaxa i Armstrong>. Do tego luzackie podejście aktorów do wygłaszanych przez siebie kwestii - dobrym przykładem byłaby scena Wetherby, gdy fantazjuje na temat Heleny. Ogólnie film mi się podobał. Ba! Nawet kamerzysta dał sobie spokój z pompatycznością i co zrobił? Super nakierowanie kamery na śliczne pośladki z pojedynku Christy VS Helena. Po prostu luźny film.
-
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=34126 IMO dobre posunięcie
-
Wow, dzieci, co wy chcecie od dupeczek z Dead or Alive? Film był po prostu cudowny! Przesycony seksapilem do granic mych najdzikszych snów, do tego te aktoreczki <ahem "She got BIGGER boobs!">, w postaci cudnej Holly Valance <ach, ocieka mi łzą oczko na wspomnienie teledysku Kiss Kiss - swoją drogą, piosenka bardzo "ciepła" w odbiorze>. Fabuła jak to fabuła - miooooodzioooooo! W końcu coś, nad czym nie musiałem wysilać swych przemęczonych szarych komórek, tylko pozbawiona jakiekolwiek sensu akcja, akcja i jeszcze raz kobiety! Dla mnie bomba w zabójczej postaci! Sceny walki były po prostu oszołamiające <ach, aż chciałem przytulić - m o c n o - Helene, gdy przegrała... swoją drogą, niezły tyłeczek miała>.
Ale poważnie... Wiecie, co w tym filmie najlepszego? To, że jest *luźny*. Zadnych tekstów o świecie itd, czy innego tego typu fusów. Zwykłe nawalanie, żadnej większej głębi. W ogóle, to rany, film mi się podoba niesamowicie. Dialogi są naprawdę fajne w odbiorze <choćby scena w łóżku, gdy słodka Armstrong - wow - leżała w łóżku sam na sam z Christy i wparował jej ojciec, czy gdy ten cwaniak pokonał tego dużego kolesia rzutem buta i tu kolejny dobry komentarz: wow>, a niektóre sceny zrealizowane były z zabójczym przymrużeniem oka <pojedynek Zaxa i Armstrong>. Do tego luzackie podejście aktorów do wygłaszanych przez siebie kwestii - dobrym przykładem byłaby scena Wetherby, gdy fantazjuje na temat Heleny. Ogólnie film mi się podobał. Ba! Nawet kamerzysta dał sobie spokój z pompatycznością i co zrobił? Super nakierowanie kamery na śliczne pośladki z pojedynku Christy VS Helena. Po prostu luźny film.
Wiesz Ganz, jak będę chciał oglądać duże piersi - i nic poza tym - włączę sobie "Briana loves Jenna", albo jakiś inny mainstreamowy film pornograficzny. Wygląd aktorek jest chyba najmniej decydującym czynnikiem gdy decyduje się na poświęcenie godziny - dwóch na obejrzenie jakiegoś filmu - chyba, że mam rzeczywiście fioła na punkcie jakiejś aktorki. ;) Lekceważące podejście aktorów to olewanie widza, a ja niespecjalnie lubię być olewany.
Nie można robić filmów na podstawie gier. Tymbardziej, na podstawie bijatyk - chyba, że gra ma być tylko natchnieniem, zaś film niekoniecznie będzie z nią związany. Dead or alive, jako gra, ma tylko emanować biustami bohaterek. Bohaterek, różniących się od siebie tylko fryzurami i strojami. To nie jest dobry temat na grę.
Stąd już tylko jeden krok do totalnej apokalipsy (http://www.youtube.com/watch?v=Vx4jBzHmcM4)
-
http://www.hitmanmovie.com/
Czy te debile w świętym lesie naprawdę nie mają już nic innego do brania na tapetę? Ośmieszają się z ekranizacją komiksu "Thor" który nigdy nie był tak popularny jak już te przerobione na blockbustery.
Hitman filmem? Jaki z tego może być film? Gra miała tylko subtelny wątek fabularny, zaś same misje czy części gry nie miały zbyt wielkiego powiązania ze sobą.
Ale w filmie oczywiście będzie fabuła. Nasz Hitman się zakocha. Już widzę scenariusz- początkowo nieczuły i nieludzki Hitman dostaje zlecenie na pewną panią. Zakochuje się, miłosć całkowicie go odmienia. Ukochana namawia do zlikwidowania "Agencji" "laboratorium Ort-Meyera" i potem uciekają w świetle słońca na dalekie południe jak w Bladym Runnerze. Jeśli tak będzie, osobiście zobowiązuje się zamordować, niczym Hitman, reżysera i scenarzystę tego filmu. Super po prostu. Jedyna nadzieja w scenach akcji. Ale zaraz zaraz. Gra Hitman to nie miała być sieka jak w milionach innych FPSów. To miała być inteligentna gra strategiczno-zręcznościowa, w której bardziej liczył się modus operandi, niż bezmózga rąbanina. Gra premiowała ten pierwszy sposób rozgrywki. Dla kogo oni robią ten film?
I czy już naprawdę nie ma dobrych scenariuszy? Jak nie ma, to lepiej niech nic nie robią. Czy następnie wezmą się za ekranizację "Dilberta' albo "Snoopy'ego" Bo już Alvina i wiewiórki przenoszą na wielki ekran. Pewnie zjadą się wielkie gwiazdy na czerwone dywany i będą mówiły, że Alvin i wiewiórki to mieszanka kina drogi i moralnego niepokoju, akcentująca wiele współczesnych problemów społeczno-politycznych.
A co do Hitmana jeszcze - tym jak wygląda ten aktorzyna, mający odtwarzać rolę czterdziestego siódmego? Jego ostrzyżona łysina się ewidentnie świeci, a głos brzmi beznadziejnie. Nie wiem dlaczego nie można było zaangażować Batesona - głos by się zgadzał, a i sam Hitman ponoć na nim był wzorowany. No i przynajmniej jest naprawdę łysy, a nie obcięty.
Wygląda na to, że szykuje się kolejne ośmieszenie świetnego produktu. Bo Hitman to jedna z niewielu ostatnio wydanych gier, zasługującą na miano 'oryginalnego pomysłu i dobrego wykonania'.
-
http://www.gametrailers.com/player/37597.html - Trailer z Resident Evil - Degeneration (tak, to ten w 3D, oparty głównie na grze). Wygląda dość ciekawie, choć miejscami trochę Hollywoodem zajeżdża.
-
Heads up! Bo oto nadciąga...Max Payne.
trejler hir: http://www.youtube.com/watch?v=Q2jAEoBz6RY
som info hir: http://www.imdb.com/title/tt0467197/
Mark Wahlberg...ok, przebolejemy, prawda? Ale powiedzcie proszę, że na imdb jest błąd i Jima Bravury nie gra...Ludacris. Ludacris?!
-
Najbardziej chory wydaje mi się fakt, że nie użyli ludzi, z twarzy których zrobili modele postaci do gry.
-
Nowy Resident Evil jest na torrentach jakby kogoś to interesowało, co prawda to nie film tylko CG, ale jednak.
-
Oglądałem tego Hitmana - tragedia. W jakiejś recenzji jarali się, ze głowny bohater chodzi tak samo jak ten z gry. To chyba jedyne podobieństwo. Walki na katany, zakochanie się w rasijskiej dziołszce. Żal mi gry było, jak to oglądałem.
Oglądałem Max Payne'a - tutaj jeszcze gorzej. Wahlberg w kazdej roli jest taki sam, ma chyba jedynie jedną minę, taką nieco eastwoodową. Fabuła gry była prosta, ale wciągająca. Fabuła filmu przygnębia faktem, że tak można skopać takiego samograja. I znowu olga kurylenko się załapała:) Chyba jedyna dobra rzecz w obu pozycjach.
Dla porównania - Punisher WarZone był ciekawą produkcją - nie udawali, że chcą zrobić fajną fabułe, a Stevenson - Tytus Pullo z Rzymu - spisał się świetnie w roli Castle'a. Jak dla mnie najlepsza do tej pory ekranizacja komiksu. Tak się powinno to robić - bez dodawania patosu, bez nadmiaru efektów specjalnych i wpychania na siłę znanych twarzy, zeby na plakacie był ktoś znany, nieważne jaka będzie jego rola.
Boje się ekranizacji Metal Geara oraz, przede wszystkim, Bebopa, którego to dawniej byłem piekielnie zapalonym fanem, a nawet fanboyem możnaby rzecz.
-
http://www.youtube.com/watch?v=P4ya8SvZUOI
DOHOHOHOHOHOHOHOHO
-
Byłem wczoraj na Prince of Persia i polecam zobaczyć film. Jest bardzo dobry, serio, kino przygodowe na wysokim poziomie. No i Gemma Arterton <3 jako Tamina.
-
czy ja iwem, czy aż taki dobry był... miło sie oglądało, efekty i momenty były, ale przewidywalny no i nie wiem, mnie nie porwał i nie wciągnał
-
Zobaczyłem sobie Tekkena i o mało co nie wyprułem sobie oczu. Choć z drugiej strony, jako film klasy Z to jest zabawny nawet ;)
-
oj tam narzekasz :P momenty były, i dużo ładnych damskich ... ale tak, to takie typowe męskie szowinistyczne myślenie :P
-
Nie no, dupa Monteiro akurat fajna była. Kazuya to śmiech na sali, ilość czasu poświęconym siostrą Williams to samo. Rolę Foxa jeszcze idzie zaakceptować, ale Tekken jako organizacja to jeden wielki LOL.
-
bo to 4 fun było nic poza tym. patrzac na street fajtery czy inne filmy traktujące o tematyce mordoklepek nie wyszło wcale najgorzej ;p