Forum SquareZone
Forum ogólne => Kultura Japońska => Wątek zaczęty przez: Kazumaru w Lipca 18, 2004, 04:41:24 pm
-
Wiele osób na forum (na przykład w topicu "Marzenia") pisało że chciałoby wyjechać do japonii... a może napiszecie dlaczego tam chcecie jechać? Co was ciągnie do tego kraju? Czym że jest on lepszy od naszego "wiecznie pijanego" kraju... Chciałby ktoś wyjechać do japonii? Chciałby ktoś urodzić sie w japonii? Jak tak to czemu? Dlaczego ten kraj ma być niby taki świetny?
-
wow ja myślałem że to przedewszystkim ty chciałbyś być japludkiem, a ty sie jeszcze innym dziwisz... :P
plusy:
no cóż - wyższy standard życia, lepsza technologia, wszystkie nowinki rok szybciej :P , oni nigdy nie wejda do UE :P :D (joke), anime normalnie w TV, szeroki wybór mangi.
Minusy: hmmm... zaraz co by tu... nawet niemoge powiedzieć że polki są ładniejsze, bo stawiam je na równi z japonkami i szwedkami :P :P hmm pewnie jakbym się tam urodził to bym lubił takie popierdółki jak te ich ulubione gry(famicon mini, pikmin) blee :P
-
Argumenty za
1. Gry, (heh tżaba to komentować?)
2. Japońskie dziewczęta (tżeba to komętować?)
4. Manga i Anime (i holernie dużo pierdułek z tym związane)
5. Historja Japonji (miecze(miałbym tego tone w hacie) samuraje, legendy, historje o rewolucji, legeny z związane z Meji)
6. Średni wiek gracza 30 lat (?!)
7. Mama gra z tatą w SoulCalibura2 ale potem zaraz zapylają do pracy, w drodze powrotnej kupią sobie nowe Mangi a ja se je pżeczytam.
8. Bezrobocie... ciekawe ? pewnie jest niższe niż 10%
9. Azjatycka kochnia (może nie szczegulnie pżepadam za japońskimi małymi kupkami, smakującymi jak trawa i budyń z ryby ale często miesza się tu kuchnie Chińską)
10. Bogatsze społeczeństwo, łatwo dostrępna, szybko rozwijąjąca sie Technika
11. Szybkie pociągi... a nie PKP ;]
Argumenty pżeciwne:
1. Język (zaholere sie go nienaucze)
2. Ścisk i tłoczność wszędzie (Niehciał bym mieszkać w większym mieście, ale na jakiejś wsi, niealeko od jakiegoś Kioto czy innego miasta)
3.Oszalał bym jakbym zobaczył jakiś średni sklep z Mangą albo z grami.
Tak więc gdybym umiał język i mieskzał już jakiś czas w większym mieście to byłby to raj, ale jak już planuje wyjazd, to lepiej znaleść se polskie miasteczko (jest jedno które ma podobno 60% polonji reszta to głównie niemcy, kilku japończyków ;] , tam można by było pżeżyć jakiś czas a potem "w głąb" kraju.
-
Ja właśnie iekoniecznie chciałbym być japludkiem :P
Powiem tak: niechciałbym się tam urodzić... kaplica... ja bym sobie naprzykład chciał wygrać 40 mln. w naszym "niezabardzo fajnym" kraju i tam pojechać... dlaczego? Ludzie ja w tym kraju niezdałem do 3 klasy technikum a co dopiero tam... W japoni ludki mykają do dwóch szkół naraz a więc z rana do szkułki trzmychem powchłaniać trochę wiedzy; do domu spatky; w domu zjeść trochę szczawia prosto z morza (ew. innych ciekwie wyglądających morskich żeczy); a pożniej do szkólki przygotowywawczej tak co by nastęnej wiedzy troszeczke powchłąniać...
Owszem zajebiście widzieć tyle mang i anime... pięknie jest wejść do salonu i pograć sobie w jakiegoś arcada typu Virtua Fighter ( z wałasną kartą gracza :) ) albo Soul Calibur 2 (a nie tak jak u nas wejdziesz do salonu i oprócz tekkena masz co najwyżej Street Fighter 2... w polotach :shu: ), potem skocyć sobie pochodzić po pięknej okolicy i pooglądać japonki o wschodzie słońca (które jakoś dziwnie mnie podniecają :P ) zagadać do jakiejś z nich i pogadać o tym jak to piękne było Chrono Cross albo jak zajebiscie podczas pięciodniowego Koncertu BLITZ Kyo żygał na swoim koncercie i wymiatał z resztą chłopaków z Dir en grey...
Po za tym kiedyś w jakiejś książce przeczytałęm że u nich w kraju jest duży stopień samobójstw... ale co się dziwić jak oni całe dnie albo się uczą albo pracują... ja niewiem czy ja bym tam wytrzymał od urodzenia... napewno bym tam chciał wyjechać ale urodzić się, sam niewiem... tylko że jakbym wyjechał to właśnie jest sprawa języka.. trdno się nauczyć...
No i jeszcze to że jak czytam mange na przystanku albo gram w GBA to nikt tam się na mnie krzywo nie patrzy... a tutaj jak cztam mange?
Aha no i pochodzcie sobie z Laptopami albo wypaśnymi komórami po naszym pięknym kraju... na pewno długo sobie z nim pochodzicie... a ci przemili panowie w bombowych dresikach was atakujący z piąchami to będzie taka miła polska atrakcja zapewniająca mały dreszczyk emocji... w japoni tego nie ma :)
-
No to tera ja:
- manga & anime
- potrawy
- dużo gierek
- tańsze gierki
No i 3 najważniejsze:
- japonki
- japonki
- japonki
-
Little poruszył bardzow ważny problem :P TAK JEST JAPONKI !!!:P
Później Gry, anime manga itd...
-
Hyh a ja myślałem że to tylko mnie się japonki podobają... przecież te dziewczyny cierpią na wieczną krzywice nóg i wogóle mają małe piersi... niewiem jak one mogą sie tak bardzo podobać... mnie się w nich nie podoboa to że one jakoś sie tak szybko starzeją ;( japońskie kobitki w wieku 30 lat nie wyglądają już za fajnie :shaun:
Jakie potrawy? Przecież oni całe życie wpieprzają jakieś produkty z oceanu jakieś glony sushi i inen "ciekawostki" ja tam wole sobie zjeść pożadnego schabowego... albo wypaśne spagetti... jaaaa jak ja dawno nie jadłem spagetti ;( trza za niedługo zrobić :grin:
-
hehe... Moim marzeniem jest pojechać do Japonii... dlaczego? Bo lubię ten kraj. Fascynuje mnie kultura Japońska, historia kraju (okres Kamakura, ninja, wojny domowe itp. itd.), lubię sztuki walki, japońskie żarcie (sushi z wasabi... lepiej sami spróbujcie), kimona, japońskie samochody, origami, ikebanę... i oczywiście nie było by mnie tutaj gdybym nie kochał jRPG'ów, w szczególności tych kwadratowych. Mam nadzieję kiedyś tam pojechać i zobaczyć jak se Japońce żyją, bo pewnie inaczej niż u nas. Od dwóch lat uczę sieiśniego języka i fajnie by było, gdyby kasa, którą moi starzy utopili w moją japonizację nie poszła na marnę.
-
Chciałbym mieszkać w Japoni, z powodu ich tradycji, przywiązania kulturowego, fajnej muzyki, nowinek technologicznych, a zwłaszcza z powodu tego, iż u nich to co u nas wydaje się śmieszne <własny, indywidualny styl... nowa moda, to w Polsce jesteś "inny">, a u nich to szanują itd. Również podoba mi się u nich szacunek dla pracy <nieważne, czy skończyłeś robotę, ważne, byleś pracował od tego a do tej godziny>. Równiez szkoły wydają mi się ciekawsze - chociażby ze względu na kółka zainteresowań <tenis, baseball, judo... rany, nie to co u nas>, senpai i te rzeczy <moze na początku troche było by problemów, ale póżniej - gdy sami takowymi bedziemy, to się ten system doceni>. Równiez inteligencja wśród japończyków jest na bardzo miłym poziomie <nie to co u nas... przynajmniej nie to, co w moim otoczeniu... nieważne zresztą>. A dziewczyny tam... Ech, niektóre to szkarady, ale zdarzaja się tam prawdziwe perełki <u nas i owszem, ale pisząc krótko i na temat: każda ma TONĘ makijążu i innego pudru... ja rozumiem, że chcą się podobać, ale dla faceta - męskiego męzczyzna | fajne określenie tak przy okazji - powinno się liczyć to, co ma POD makijażem <no i ubraniem... achem, sorry, moja seksistwska natura daje o sobie znać>, a nie to, co ponad nim <myślę, ze w Japini bardziej cenią naturalne piękno, aniżeli takie, które polega na malowaniu się lepiej od niejednego malarza>.
I ja rozumiem: cudze chwalicie, bo swego nie znacie... To ja dziekuję, bo to, co nie jest ciekawe, to dla mnie nie jest interesujące...
Po za tym kiedyś w jakiejś książce przeczytałęm że u nich w kraju jest duży stopień samobójstw... ale co się dziwić jak oni całe dnie albo się uczą albo pracują... ja niewiem czy ja bym tam wytrzymał od urodzenia... napewno bym tam chciał wyjechać ale urodzić się, sam niewiem... tylko że jakbym wyjechał to właśnie jest sprawa języka.. trdno się nauczyć...
Od małego byś popadł w rutynę, czyli raczej byś wytrzymał. Co innego tam teraz "od ręki" mieszkać: porównując naukę tutaj, a tam... Dobra, to ile kosztował ten nóż?
Aha no i pochodzcie sobie z Laptopami albo wypaśnymi komórami po naszym pięknym kraju... na pewno długo sobie z nim pochodzicie... a ci przemili panowie w bombowych dresikach was atakujący z piąchami to będzie taka miła polska atrakcja zapewniająca mały dreszczyk emocji... w japoni tego nie ma
Rozumiem, że to liczysz na plus?
Hyh a ja myślałem że to tylko mnie się japonki podobają... przecież te dziewczyny cierpią na wieczną krzywice nóg i wogóle mają małe piersi... niewiem jak one mogą sie tak bardzo podobać... mnie się w nich nie podoboa to że one jakoś sie tak szybko starzeją japońskie kobitki w wieku 30 lat nie wyglądają już za fajnie
Jak nie, jak tak? W końcu zycie zaczyna się po 30 <żart>. A co do nóg: a polki to takich problemów nie maja? Piersi to one też za dużych nie maja... Nie twierdzę, że Japonka jest ładna od Polski, ale... To już zależy od specyficznego punktu widzenia i potrzeb.
Jakie potrawy? Przecież oni całe życie wpieprzają jakieś produkty z oceanu jakieś glony sushi i inen "ciekawostki" ja tam wole sobie zjeść pożadnego schabowego... albo wypaśne spagetti... jaaaa jak ja dawno nie jadłem spagetti trza za niedługo zrobić
Zaproponuj japończykowi kotleta, najlepiej schabowego... Każdy je to, na co mu pozwala połozenie geograficzne i środk - gdybyś tam mieszkał, to też byś te rybki jadł.
Swoją drogą: dziwny jesteś <nie to, żebyś wcześniej nie był, po prostu jesteś jeszcze dziwniejszy>. Otóż piszesz, czemu chcemy pojechać do Japoni, a potem to wszystko, że tak napisze, równasz z ziemia - oczywiście fajna ironia czasem ci z tego wychodzi, ale ty to chyba sobie tylko posty nabijasz.
Również taka mała uwaga: Japonia to nie raj, to po prostu tak egzotyczny kraj, że może się tak na pierwszy rzut oka wydawać <raj jest piekłem innej planety - dwuznaczne>.
-
hmm jem sobie pizze wiejską, popijam piwkiem i jak sobie pomyśle że w japoni zamiast tego jadłbym kulki z ryżu i wody, albo surowe ryby to ee dzięki pomieszkam u nas jeszcze troche:P
no nie no tak serio to ja uważam japonie za ideał w 3 najważniejszych dziedzinach życia:
1.kobiety - no ale o tym już było :P zresztą w tej dziedzinie polske stawiam na równi :P
2. rozrywka - przemysł growy, animowo-mangowy, zwykłe filmy też mają fajne
3.bezpieczeństwo - ktoś powiedział - "spróbuj u nas pochodzić z laptopem czy Gameboyem", ja to zaostrze- spróbuj teraz (21.42) iść do sklepu i nie zostać zaczepionym o "zeta na wino"... niejest to chyba kwestia okolicy w jakiej mieszkam(centrum sporawego miasta) więc o co tu biega jakby?
buu ja chce do japlandu ;(
jeszcze 2 cytaty sobie skomentuje: :P
5. Historja Japonji (miecze(miałbym tego tone w hacie) samuraje, legendy, historje o rewolucji, legeny z związane z Meji)
w Polsce też się da - mam kumpla który niewidzi świata poza historią japoni, w domu ma kilka katan, wkizashi, tanto i tego typu tałatajstwa, full ksiązek, uczy się teakwondo(jakkolwiek to sie pisze :P ) i bezprzerwy sypie jakimiś ciekawostkami. Beka jest jak się z nim gra w gre czy ogląda film "japoński" robiony przez amerykańców(Tenchu3, Last Samurai) a on co 10 minut wyskakuje z jakimś "patrzcie jak tom cruise ma ten miecz - za takie coś powinien dawno seppuku zrobić"(chodziło o to że miecz w pochwie był ostrzem do góry czy tam do dołu(w każdym razie nie tak jak miał być :P )
Od dwóch lat uczę sieiśniego języka i fajnie by było, gdyby kasa, którą moi starzy utopili w moją japonizację nie poszła na marnę.
huh? dwa lata? to ten programik co ściąnąłem chyba nie będzie w statnie nauczyć mnie tego w pare miesięcy jak to się twórcy deklarują :P :P :P :P
-
Spodnie dresowe są bardzo wygodne, lepsze od dżinsowych <ale to zależy, jak tamte są szerokie>. Każdy nosi to, co mu pasuje. I tu jeszcze jedna dygresja - taka jest poslka, noś jakiś ciuch, to od razu masz te "stereotypowe" karteczki na czoło przyklejone.
I dobrz że powiedziałeś taka jest polska... bo ja np. taki niekoniecznie jestem i mam nadzieje że niechodziło ci omnie...
Irytujace są takie posty: Temat: Co sądzicie o Piwie. Treść: Tak jak w temacie, ale wy najpierw napiszcie, a ja później. Wynik: dwa i więcej postów nabitych.
Może i przykład nie adekwatny w tym temacie, ale sens jest chyba jasny, co Gipsi? Jeśli nie, to chodzi mi o to, że pisz co ci się podoba, a co nie, a jeśli masz jakiesz wątpliwości, to później odpowiadasz na posta tego kogoś i weryfikujecie swoje poglady
Nie no qiax ja myślałem że ty z tym nabijaniem postów żartujesz... przeczytaj sobie każdy założony temat przeze mnie( Japanese Music; Asian Cinema; AMV;Wrażenia z E3;Kim jest Harle; Konsole VS PC; i tak dalej) czy ja w taki sposób zaczynam tematy? Otóż NIE! A tutaj tak zacząłem (co tłumacze poraz kolejny) bo chciałem pierw zobaczyć czy wy uważacie japonie za taki właśnie "raj" i czy widzicie jego wady... później dopiero chciałem o tym powiedzieć (tym czyli w moim uznaniu wady)...
To jest Forum i nikt, ani nic, nie ma prawa zabronić ci pisania długich postów. Jeśli ktoś tego nie czyta, to ich sprawa... Najwyzej nie czytaj ich postów i tyle, niech wiedzą, co traca ta banda ignorantów.
Heheheh ;) Tylko że forum ostatnio podupada więc troche mi zależało aby przeczytali i może żeby ktoś cosik napisał i może żeby się nawet jakaś rozmówka udała... co jak widzisz, nawet wyszło... ale nie tak do końca i nie tak jak miałęm nadzieje...
To miłe, a jak ci jeszcze Offtopic wyjdzie, to już bomba... Czasem to nawet fajna sprawa: rozmowa na temat obyczajów panujacych w Japoni albo coś koło tego. I jak to nie zaciekawy temat? No wiesz co? Większość graczy tutaj piszący to fani j-rpg, a że czasami Japonia przypomina taką właśnie grę <mam tu na myśle jej historie, kulturę itd>, albo mangę/anime <też jest tu spora grupka fanów>, to cóż - prawdziwy strzał w dziesiatkę, że tak to napisze.
Chyba jednak nie aż taki ciekawy temat... same ładne japonki...
Japonki
Japonki
Japonki
To czemu nie napisałeś tego wszystkeigo w pierwszym, jednym poście, tylko to rozłożyłeś na czynniki pierwsze <nabijając sobie posty...>? To juz jest lekko chore. Rozumiem, jakbyś się nie zgadzał, albo uzmysłowił ludzią, ze nie maja racji, ale pisać to samo, tyle że w zmienionej formie?
Gdzie ja pisałem to samo tylko w zmienionej formie? :blink:
Wogóle to bardzo duże szanse mają na wyjazd kobiety... niewiem czemu ale znam 5 dziewczyn które wyjechały do japoni po to żeby pracować w restauracjach... nie wiem może japońscy panowie lubią europejską urodę w każdym razie kuzynka która tam pracowała przez pól roku opowiadała że wiele było tam właśnie polek... ja mam nadzieje że może też kiedyś mi się tam uda pojechać i może jakoś w jakiejś restauracyjce porobie ale z tego co słyszałem bardziej chętni są do brania kobiet ;(
Czytał ktoś może artykuł w CKM o japoni... ten związany z tym co japończycu lubią podczas sexu ile płacą za coś tam i takie ciekawe gadżety... ofkoz nie mam zamiaru nic o tym tutaj pisać(wiadomo czemu) ale niezłe swiry z japończyków czasami
Ehhh widze że jako Warden wreszcie będę miał troche roboty
-
I dobrz że powiedziałeś taka jest polska... bo ja np. taki niekoniecznie jestem i mam nadzieje że niechodziło ci omnie...
Uogólniłem, więc się nie przejmuj.
Nie no qiax ja myślałem że ty z tym nabijaniem postów żartujesz... przeczytaj sobie każdy założony temat przeze mnie( Japanese Music; Asian Cinema; AMV;Wrażenia z E3;Kim jest Harle; Konsole VS PC; i tak dalej) czy ja w taki sposób zaczynam tematy? Otóż NIE! A tutaj tak zacząłem (co tłumacze poraz kolejny) bo chciałem pierw zobaczyć czy wy uważacie japonie za taki właśnie "raj" i czy widzicie jego wady... później dopiero chciałem o tym powiedzieć (tym czyli w moim uznaniu wady)...
Jakbyś oczywiście nie mógł najpierw napisć o wadach, by później ci ktoś na nie odpowiedzial, w wyniku czego wywiąże się polemika.
Heheheh Tylko że forum ostatnio podupada więc troche mi zależało aby przeczytali i może żeby ktoś cosik napisał i może żeby się nawet jakaś rozmówka udała... co jak widzisz, nawet wyszło... ale nie tak do końca i nie tak jak miałęm nadzieje...
Jak któryś z moderatorów to zawita, to się sprawa sama rozwiąże. A Forum podupada... Patrzę Ostatnia Akcja - "Ogląda Stronę Główną Forum". Wchodzę pół godziny później - ta sama osoba, ta sama notka. Ale spoko, od czego ja tu jestem - ja zawsze coś skrobnę.
Chyba jednak nie aż taki ciekawy temat... same ładne japonki...
Japonki
Japonki
Japonki
A co ci się w nich nie podoba? Mają swój urok przecież... Zwłaszcza podoba mi się, kiedy się uśmiechaja... Ech, rozmarzyłem się.
Gdzie ja pisałem to samo tylko w zmienionej formie?
Sorry, mogłem się pomylić... Ale kiedy czytam wszystkie twoje posty w tym temacie, to czuję się tak, jakbym czytal jedno i to samo.
Wogóle to bardzo duże szanse mają na wyjazd kobiety... niewiem czemu ale znam 5 dziewczyn które wyjechały do japoni po to żeby pracować w restauracjach... nie wiem może japońscy panowie lubią europejską urodę w każdym razie kuzynka która tam pracowała przez pól roku opowiadała że wiele było tam właśnie polek... ja mam nadzieje że może też kiedyś mi się tam uda pojechać i może jakoś w jakiejś restauracyjce porobie ale z tego co słyszałem bardziej chętni są do brania kobiet
Ty się dziwisz? Nie żebym cos mówił, ale wolałbym być osobiście obsługiwany przez ładne dziewczyny, aniżeli panów. Po za tym - spójrz na Japonię jak na Polskę - u nas Polki to norma, no bo wiadomo, gdzie nie spojrzysz, polkę widzisz, zaś w Japoni <w przeciwieństwie do Polski> japończycy "walczą" z tą codziennością, między innymi sprowadzając kobiety z zagranicy. W końcu u nas azjatka to coś egzotycznego, a u nich polka, to coś orientalnego.
Czytał ktoś może artykuł w CKM o japoni... ten związany z tym co japończycu lubią podczas sexu ile płacą za coś tam i takie ciekawe gadżety... ofkoz nie mam zamiaru nic o tym tutaj pisać(wiadomo czemu) ale niezłe swiry z japończyków czasami
To są ludzie z małym panem... Eee... <cenzura>. Wiesz, kompleksy.
EDIT by Gipsi:
Zrobiłem kleines aufreumung(albo inne takie trudne słowo :P )
-
Co mnie ciagnie do Japoni poza Square ????? TO (http://www.goods.pl/index.php?action=description&prodTypeID=84)
-
qiax:
Jakbyś oczywiście nie mógł najpierw napisć o wadach, by później ci ktoś na nie odpowiedzial, w wyniku czego wywiąże się polemika.
Jakoś trudno mi w to uwierzyć...
Jak któryś z moderatorów to zawita, to się sprawa sama rozwiąże. A Forum podupada... Patrzę Ostatnia Akcja - "Ogląda Stronę Główną Forum". Wchodzę pół godziny później - ta sama osoba, ta sama notka. Ale spoko, od czego ja tu jestem - ja zawsze coś skrobnę.
Moę to przez to że są wakacje... ale dobrze że mamy ciebie przynajmniej zawsze się coś dzieje w shout boxie i komentarzach :)
A co ci się w nich nie podoba? Mają swój urok przecież... Zwłaszcza podoba mi się, kiedy się uśmiechaja... Ech, rozmarzyłem się.
Mnie się one opdobają ale widze ich wady i dziwię sie że one też się podobają innym... niewiem może jestem dziwny ale lubie małe piersi... taki mam gust że pociągają mnie zwykłe dziewczyny bez kilograma tapety, bez piersi Pameli i jesczze najlepiej w krótkich włosach(ale kogo to obchodzi...)
BTW:Tak uśmiech mają piękny :) Ale mnie chodziłoo to że temat jednak nie jest za bardzo aktywny bo wszysycy widzą tylko japonki... więc iałęm racje z tym że niejest to zbyt "ciekawy temat"...
Sorry, mogłem się pomylić... Ale kiedy czytam wszystkie twoje posty w tym temacie, to czuję się tak, jakbym czytal jedno i to samo.
Krótka piłka z mojej strony..; pomyliłeś się... powtarzać zaczynam się dopeiro teraz mówiać ci poraz kolejny to samo...
Po za tym - spójrz na Japonię jak na Polskę - u nas Polki to norma, no bo wiadomo, gdzie nie spojrzysz, polkę widzisz, zaś w Japoni <w przeciwieństwie do Polski> japończycy "walczą" z tą codziennością, między innymi sprowadzając kobiety z zagranicy. W końcu u nas azjatka to coś egzotycznego, a u nich polka, to coś orientalnego.
Masz racje qiax oni walczą z tą codziennościa ale też nie tak do końca, bo jeśli chodzi o obcokrajowców to mają też duży dystans... w końcu ludność obcokrajowców to tam około 1 procent całkowitej ludności.. a jako że oni są też małej budowy(chińczycy przez wiele pokoleń mówili na japończyko "Karłowaci niewolnicy"..) odczuwają też lekki strach pzed "rosłymi" obcokrajowacami... może troche przesadzam, niewiem ale jest wielu japończyków którzy śa bardzo dumni i ci z "wyższych sfer" mają wielki dystans do obcokrajowców i węcz uważają ich za coś gorszego... ale to raczej starsze pokolenie bo jak wiemy przez ostatnie lata japonia otworzyła się na zachód i czerpie wiele z kultur eurpejskich a także amerykańskich
Sergioppo:
Ładne :) Dla mnie może troche zybtnio podchodzi pod jakieś StarWars czy coś ale łądne... chociaż nigdy się tym nie interesowałem zaznaczam
-
A dlaczego ten Amerykański wytwór ciągnie cie aż do Japonji ?(ale w polsce drogo w szwabach widziałem ten miecz za 100E )
A co do Last Samuraja to nad poprawnością rytuałów czuwało 3 historyków i jakiś gość który niepozwolił by na scene w której miecz jest zbyt kżywo, więc ten twój kolega coś wymysla, jedyne co było tam głupie, to władca klenkający pżed jakimś "samurajem" w takim pżypadku to hyba powinnie obaj "sekuku" zrobić .
A co do tego że w polsce można też mieć tego masy, to się zgadzam , są to jakieś śmieszne repliki, a jeśli ma to być wyższa jakość to cena jest dla normalnego człowieka nieosiągalna.
.. A jak by ktoś był hętny na prace tam to podobno łatwo Europejszykom, znaleźć prace jako pomoc w hotelah ;].
-
Gipsi:
Jakoś trudno mi w to uwierzyć...
"Kim tak naprawdę jest Harle?" - przykład pierwszy lepszy.
Moę to przez to że są wakacje... ale dobrze że mamy ciebie przynajmniej zawsze się coś dzieje w shout boxie i komentarzach
W końcu ktoś mnie docenia... A już myślałem, że każdy zapomniał o tym malutkim, szarym człowieczku...
Mnie się one opdobają ale widze ich wady i dziwię sie że one też się podobają innym... niewiem może jestem dziwny ale lubie małe piersi... taki mam gust że pociągają mnie zwykłe dziewczyny bez kilograma tapety, bez piersi Pameli i jesczze najlepiej w krótkich włosach(ale kogo to obchodzi...)
BTW:Tak uśmiech mają piękny Ale mnie chodziłoo to że temat jednak nie jest za bardzo aktywny bo wszysycy widzą tylko japonki... więc iałęm racje z tym że niejest to zbyt "ciekawy temat"...
Niekóre z nich biust maja całkiem... Eee... Powiedzmy, że mają czym oddychać. Ale stary, jak one sek... ładnie wyglądają, tak ładnie, że rozpalają moją chorą wyobrażnię do najgorszych dla faceta myśli: kolacja przy świecach na tle jakieś ładnego, spokojnego morza i zachodzącego słońca, a w tle jakiś miły utwór. A potem namiętna burza mózgów... Ech, taaa... A nad ranem czekanie do nocy, a w nocy wyraz naszej gorącej miłość rozpala <podpala> wynajęty pokój w hotelu 5 gwiazdkowym. Jak ten temat nie jest aktywny? Przecież w nim posty pisza <między innymi tak skromna osoba jak ja>. A włosy lubią, jak mają długie... Wogóle to jakiś dziwny jestem, bo gdy inni zwracaja uwagę na tylną część ciała, tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, albo na dary natury, to ja na włosy...
Krótka piłka z mojej strony..; pomyliłeś się... powtarzać zaczynam się dopeiro teraz mówiać ci poraz kolejny to samo...
Jak mogłem się pomylić, skoro sam przyznałeś mi teraz rację?
Masz racje qiax oni walczą z tą codziennościa ale też nie tak do końca, bo jeśli chodzi o obcokrajowców to mają też duży dystans... w końcu ludność obcokrajowców to tam około 1 procent całkowitej ludności.. a jako że oni są też małej budowy(chińczycy przez wiele pokoleń mówili na japończyko "Karłowaci niewolnicy"..) odczuwają też lekki strach pzed "rosłymi" obcokrajowacami... może troche przesadzam, niewiem ale jest wielu japończyków którzy śa bardzo dumni i ci z "wyższych sfer" mają wielki dystans do obcokrajowców i węcz uważają ich za coś gorszego... ale to raczej starsze pokolenie bo jak wiemy przez ostatnie lata japonia otworzyła się na zachód i czerpie wiele z kultur eurpejskich a także amerykańskich
Japończycy stach przed obcokrajowcami? Nie, z tym się nie zgodzę, nie to młode pokolenie - mają zbyt dużą dozę ciekawości, by się bać "różnych" doświadczeń, zaś starsze pokolenie - nie tyle co strach, a duma - przecież to jedni z najbardziej dumnych ludzi, honorowych itd... A tutaj przychodzi taki "paker", który nawet karate, czy innego "kopania póki nie padnie" nie zna... Stereotypy.
-
hmm gipsi qiax moze robcie jakies streszczenia swoich postow bedzie innym latwiej... co do broni bialej - wszedzie mozna miec kolekcje tylko w roznej cenie. gdzie najlepiej kupic? zapraszam na swordsonline.com. katan jest tam tyle za az glowa mala, oprocz tego miecze fantasy, z gier, z filmow i inne pierdoly a nawet mozliwosc wykucia swojego tylko trzeba im rysunki podeslac... (aha zapomnialem dodac zbieram kase na replike soul reavera stamtad :D) co do japonek - bylem niedawno w pewnym azjatyckim kraju do ktorego japonczycy przyjezdzaja masowo... no i widzialem ich wiecej niz 3/4 ludzi z forum... no i czasem zdarzyly sie jakies fajne ale ogolnie mowiac to byla kapa... zdecydowanie wole polki
-
Ja też widziałem kilkunastu japończyków i +/- tyle samo japomek i faktycznie nie byłem pod wielkim wrażeniem (może były ze dwa wyjątki). Uogulniając Japonki urodziwe z reguły nie są, ale jak już jakaś jest to cud, miód i orzeszki ^_^..
-
Ja bym chcial pojechać do japonii tylko po kilka rzeczy. Pierwmusial bym mieć kopalnię złota :grin: ZZakupiłbym sobie Nissana Skyline`a i Toyotke Suprę i dowaliłbym im prawdziwie Japoński tuning. Po drugie odwiedził bym siedzibę firmy Square i brałbym w plecak tyle oryginalnych gierc, figurków z postaciami z RPG i dużo innych fajowych rzeczy, a na końcu odwiedzil bym SONY i kazal bym wyprodukować sobie specjalną Ps2. Kazal bym je nazwać Ps2 by Yoshi i wadali by tylko 5 takich konsol z czego te 5 mialbym u siebie :grin:
-
Piekne marzenia Yoshi wiedz ze ejstem z tobom :P mnie do Japoni ciagnie tylko i wylacznie kultura samorajow. Piekna sprawa cos niecos o nich wiem ale jednak nie ma to ja zobaczenie tego na wlasne oczy. (moze chociaz pozostalosci po nich "w naturalnym srodowisku :P") pozdro all :P
-
Nie pisałem, że chciałbym jechać tam, ale chętnie pojechałbym pograć sobie w najnowsze gry, które nie są dostępne w Europie i które raczej nie będą dostępne (nawet w te na konsole).
-
Ja tam wolę się fascynować kulturą japońską bez wybierania się do ich kraju na dłużej, bo stylu życia raczej trudno byłoby mi się przyzwyczaić. Pewnie jakbym wygrała gdzieś zawrotną sumę kasy to wpaść na chwilę, żeby pozwiedzać i oczywiście pokupić wszystko to co mi się u nich podoba, a trochę tego mają :D i nie wymaga znajomości kanji.
Nie pisałem, że chciałbym jechać tam, ale chętnie pojechałbym pograć sobie w najnowsze gry, które nie są dostępne w Europie i które raczej nie będą dostępne (nawet w te na konsole).
Pewnie masz na myśli gry o małej ilości fabuły. Bo miałam w domu japońską "Parasite Eve" i nie zacheciła mnie do dłuższego grania. Teraz mam rpg na snesa i głowię się jak się uruchamia dodatek z tłumaczeniem, bo "krzaczki" przyprawiają mnie o zgrozę. Japoński chyba tylko daje się u mnie strawić w bijatykach.
-
a ja chcialbym pojechac na jakis czas do japonii. to zupelnie inny kraj niz nasz, inna kultura. pelno malych knajpek z zarciem.
ale tak jak DarkM nie chcialbym w zadnym wielkim miescie mieszkac, ale na wsi, to sam nie wiem, moze lepiej jakas mala miescinka, kolo jakiegos sklepu z grami i mangami i innymi bajerami za grosze. pozatym chcialbym w japonii poznac jakis miszczow walki na miecze, wrecz i tudziez innych bazierow, z jakich slynie dzaponia. moze mi sie uda za 4 lata wyjechac, ale do chin, a przy okazji sprobuje odwiedzic i japonie....... ach, te marzenia :shu:
-
Ostatnio na siakichś ważnych rozdaniach nagród Kelly Osborne (Czy jak się nazywa ta sziksa) pokazała się z jakimś wyj*bem co na głowie miał cusik takiego:
(http://m.onet.pl/_m/95c4e2cfd9b8cd8524927ed514c2abb3,14,1.jpg)
i poprostu chciałem się pochwalić ze na chacie mam dokładnie coś takiego na mojej półeczce z mangami(od kuzyki z Japani dostałem) i nigdy nie myślałem żeby mieć to na łbie... więc jeśli kiedyś będziecie w Gliwicach i przypadkowo zobaczycie takiego wyje** to jest pewna możliwość że to będę ja...
a tak pozatym to czy Japończycy mają żółtą skóre? Bo ja chyba jestem dalton ale nie widze tego... owszem widziałem tam troche żółtych ludzi ale większość jakich widze to są bardzo bladzi... czy ja mam schiza czy może oni naprawde nie są tacy żółci jak to głoszą legendy?:>
-
To zależy... japończycy nie są żółci, ale maja różne odcienie skóry, z tego co wiem. Moja pierwsza nauczycielka (Miho Kuniyasu jak to kogoś interesuje) była z Hokkaido i miała cerę... mniej więcej jak ta Kelly Osbourne z obrazka wyżej. Kobieta, która uczy mnie teraz (Yuki Sueoka) ma ciemną karnację i zapewne pochodzi z Kyusiu alo Kitakyusiu. Żółtego japonczyka/japonki (tak jak chinczycy np.) nie widziałem nigdy, a kilku już tych japończyków/japonek widziałem
-
Nom. To jest denerwujce. Na japończyków większość mówi "żółtki" a ja nigdy nie widziałem żółtego japończyka.
Wiesz Tantalus zazdroszcze ci. Zarąbiście masz, że możesz sie uczyć japońskiego. W takiej pie******ej dziuże jak moje parszywe miasto Żary nie ma takich możliwości :/
-
ja szukalem szukalem, ale takiej mozliwosci nie znalazlem :( zna ktos moze jakies szkoly jezykowe ktore ucza japonskiego?
-
http://coolin.terramail.pl/j1.htm (http://coolin.terramail.pl/j1.htm)
Przejżyjcie sobie tą strone;)
-
Ojojojoj
www.japanese-online.com
-
Bardzo fajny link GPM!
Little... zajrzyj sobie na tą stronkę od GamePlay'a... tam są lekcje dżapańskiego... przejrzałem pierwszą... ja zaczynałem od czegoś podobnego... możesz się tak pouczyć, skoro chcesz tak bardzo..
-
Hai Tantuś-sama ^_^
Wystarczy, żeby poznać część mowy oraz nawet są pliki dźwiękowe z poprawną wypowiedzią .:[WOW]:.
-
Little... zajrzyj sobie na tą stronkę od GamePlay'a... tam są lekcje dżapańskiego... przejrzałem pierwszą... ja zaczynałem od czegoś podobnego... możesz się tak pouczyć, skoro chcesz tak bardzo..
Nom. Tylko że u mnie z angielskim cienko stoi........... Dopiero od roku sie ucze.....:/
-
ja raczej nie pojechał bym nigdy do japoni bo sie w życiu japońskiego bym nie nauczył (może w przyszłym wcieleniu :D ) Ale jak bym miał jakiś krewnych w japoni( np. bogatą ciocię) to by nie było problemu z orginalnymi płytami Dega :lol: :devil:
-
Ja może nidługo zaczne sie go uczyć :D
Jak już bede umiał to pojade do japoni. Zrobie jakiejś japonce (ładnej oczywiście) dziecko i jako kochający ojciec zostane razem z nią w japoni :D:P
-
pojechac do japonii i przywiesc wszystkie czesci z tuningu japonskiego jakie sie tylko da :o od srubek z logo oryginalych tunerskich firm po nalepki z logo firm tunerskich... ;( ciezko...i wygrana w totka mogła by tylko pomoc... ;(
-
Tak się składa że byłem kilka razy w Japonii. W sumie gdzieś około pól roku. W te wakacje też mam zamiar wyjechać. Pracowałem wieczorami w pubie. Ciągłe zmywanie naczyń przez 8 godzin nie jest może za fajne, ale biorąc pod uwagę zarobki to znów jestem gotowy się poświęcić ;). Dla mnie Japonia to po prostu raj na ziemi. Ludzie są przemili, przęstępczości właściwie nie ma, zarobki jedne z najlepszych na świecie. Wychodząc z domu nie zamykałem nawet drzwi od mieszkania (!). Codziennie rano jeździłem sobie rowerkiem do sklepu. Rower zostawiałem zawsze bez żadnego zabezpieczenia przed wejściem na ruchliwej ulicy i nikt mnie go nie pozbawił. W Polsce to nie do pomyślenia. No i te salony gier... do teraz śnią mi się po nocach ;). Mógłbym napisać jeszcze wiele więcej, ale to może innym razem ;). Jak ktoś ma jakies pytania, to prosze bardzo. Chętnie odpowiem.
-
a jak pokonales bariere jezykowa? ty znasz japonski czy lecieliscie "engrishem" czy innym jezykiem? :P
-
mowi ktos tam po polsku...niemiecku..lub angielsku?? :lol: bo w innych jezykach byłoby mi ciezko :/ a po japonsku... to juz kaplica :]
-
po angielsku nawet jak mówią to z tak zarąbistym, akcentem,ąe zanim zrozumiesz,padniesz ze śmiechu :lol:
-
Taa...
Podoba mi sie jak japońce wymawiają "your", brzmi to jak takie śmieszne "jul" z akcentem na ostatnią litere :-P
Inna sprawa, że czasem ich engrish brzmi jak deutsch-risz. Np. w utworze DEG'a "Kodou" jest taka przerwa gdzie główny wokalista nawija krótką sentencję - przez cały czas zastanawiałem się w jakim to języku, i najbardziej pasował mi właśnie niemiecki, a jak potem sprawdziłem, to angielska kwestia: "I am addicted to the perceived fate". Choć to też może wiązać się głównie z wymową kolesia, o którym mowa.
-
głownie chodzi tutaj o ich "wybuchowy" akcent położony nie tam gdzie trzeba i plączący się czasem lekko język...how cute :rolleyes:
-
o tak... wiem coś o tym... nikt tak nie mówi, po angielsku jak japończycy... moja nauczycielka czasem nie potrafimi czegoś po polsku wytłumaczyć, to w englishu mi to mówi.... zrozumienie zajmuje mi dłużej, niż gdyby mi to powiedziała po japońsku...
-
Ze znajomością języków obcych w Japonii jest baaaardzo źle. No niby w szkołach uczą się angielskiego, ale ten angielski jest na takim marnym poziomie, że szkoda gadać. Pół biedy kiedy chcesz się dogadać z młodszymi. Półsłówkami i trochę wymachująć rękami jakoś można się porozumieć, ale ze starszymi to nawet nie ma mowy. No i ten akcent... (bardzo zabawny swoją drogą) dodatkowo utrudnia porozumienie się. Ale zauważyłem jedną rzecz. Dosyć popularny szczególnie wśród młodych japonek jest francuski. Jakaś moda chyba ;). Tego tematu nie rozwinę, bo po francusku umiem tylko jedno zdanie i nawet nie wiem jak się go pisze ;).
-
Z tego co mi sie wydaje to z języków obcyhc to unich niemiecki i francuzki stoi:P Ale to tylko moje gadanie. A co tego akcentu to faktycznie. Niektóre piosenki DeG'a sąpo angilesku a ja nawet tego nie zauważyłem.
-
Heh to prawda ja nie miałem pojęcia że w piosenkach Deg'a (oprócz Child Prey) są słowa po angielsku. To o czym wspomnial Teeno czyli "I am addicted to coś tamf" akurat terazgdy wiem co oznacza normalnie wychwytuje i fajnie brzmi, ale gdyybm nie przeczytał w lyricsach to nie miał bym pojęcia...
Każdy który choć troch interesuję się jponią powinien oglądnąć amerykański film Lost in Translation pokazuje on właśnie jak to jest dla obcokrajowca być w tym kraju, jak to jest z ich angielskim i jakie moga być pomyłki, oprócz tego można się troche dowiedzieć o naturze japońców i looknąć fajne widoki... każdy kto choć troche kuma japonie odnajdzie w tym filmie fajne akcje których kompletny laik poprostu nie zrozumie...
-
Ja obrejrzałem.... dobry film... podobał mi się
-
Tak się składa że byłem kilka razy w Japonii.
To jak byłeś yo możesz nas doinformować w paru kwestiach
-ile kosztuje bilet
-ile kosztuje utrzymanie sie w japonii (takie wydatki jak wynajem mieszkania i wyżywienie)
no yo tyle na początek. zJak zbiore kase pogadamy dalej :lol: .
-
mi powiedz czy ciezko wpierniczac szamanie paleczkami... bo zarlo podobno tam dobre nawet :D ostar kuchnia ... mniam :] ... no i powiedz ... czy da rade w Japonii spotkac naturalną blodynke :lol:
-
Jak jakaś obcokrajowczynka :) to sie pewnie znajdzie z blond włosami(ale tak nawiasem to wstretny kolor <_< ). Pałeczkami można jeść i w Polsce :rolleyes: , a jak sie jest zdolnym kuchcikiem to i upichcić coś można :grin:
-
cóż elfik....niektórzy twierdzą inaczej...[to apropos blondu]....a jak tam w końcu pojadę,to i blondynka będzie
-
ja tam lubie blondynki... a nautaralna japonka o włosach blond to hcyba GIGA RARE !!
Morcho- teraz pasi... :)
-
ja tam dzis widizałem blondyne... ajjj... :w00t: no ale to nie ten topic ;)
ee to ty teraz jestes w dżaplandzie? czy sie chwalisz ze unas blondyne widziales? jak to drugie to...jakto ktos kiedys powiedział "masz dałna i to w ten niefajny sposub ;\"
-
Blondynki są wstrętne (wystarczy tylko poznać mnie aby się o tym przekonać :) ). By the way, japończycy mają naturalnie czarne włosy, czyli inaczej rzecz biorąc - nie spotkasz naturalnej blond-japonki :prr: .
-
czy ja wiem czy takie wstrętne....<patrzy w lustro i szybko odwraca głowę>....aż tak tragicznie nie jest
Co do japonek,to pare fotek w blond kłaczorach widziałam i wyglądały brzydko. Tak naturalnie w ciemnych im znacznie lepiej [ładnie z czernymi oczami wyglądają]
-
Blondynki są wstrętne
Ara ara.. blondynki nie są wstrętne, o nie. Możnaby powiedzieć, że mam drastycznie odmienne zdanie na temat blondynek (konkretnie to o jednej takiej, ale wiele innych też jest niczego sobie)
nautaralna japonka o włosach blond to hcyba GIGA RARE
A widziałeś murzyna o naturalnym blondzie? Albo indianina? Japończycy mają wyłącznie czarne włosy, chyba że se pofarbują, jak Ayumi Hamasaki np.
Co do japonek,to pare fotek w blond kłaczorach widziałam i wyglądały brzydko.
Tak... zresztą ja wogóle nie gustuję aż tak bardzo w japonkach. Mają ciekawą urodę, zdażają się ładne, nie da się ukryć, ale mimo wszystko jestem fanem europejek... nordycki typ urody powiedzmy... Osobiście znam dwie japonki, i jak już powiedziałem żadna z nich nie jest specjalnie urodziwa. Widziałem parę filmów, z których się miałem uczyć japońskiego i na nich też nie widziałem specjalnie dużo ładnych dziewczyn, chodzących po japońskich metropoliach (mówię o tych filmach, w których właściwie aktorów nie ma, tylko takie ludki, co świergoczą po japońsku.. wiadomo, że w filmach fabularych wszystkie japonki byłyby niebotycznie [co znaczy to słowo?] piękne...).
-
ogólnie rzecz biorąc,to w Japonii jeśli się nieźle wygląda,to jest bardzo duża szansa na karierę...w Europie jest większa konkurencja
-
ja sie tam kiedys wybiore... po zabaweczki dla mojego furacza :D ale to pewnie nastapi za jakies 10 moze wiecej lat :(
-
Na bilet trzeba sobie odłożyć jakieś 6 tysięcy złotych, czasem nawet więcej. Zależy od linni lotniczych klasy i takich tam rzeczy. Na promocje nie ma co liczyć. To nie Stany, gdzie wylatuje tysiące ludzi.
Utrzymanie... jeśli chodzi o żarcie to cena idzie mniej więcej 2,5 - 3 razy w góre. Można sporo zaoszczędzić żywiąc sie samym ryżem i tanimi rybami. Owoce morza tam są tańsze niż u nas, ale to też zależy od jakości ;). Ale koszty jedzenia to jeszcze nic. Rachunki za elektryczność i wodę wprost zabijają! Oczywiście, można być oszczędnym ale do pewnej granicy.
Wracając do jedzenia. Jesli ktoś lubi frutti di mare to będzie w siódmym niebie. Ja akurat lubię. Sushi z kałamanicy, małże, ostrygi. To jest podstawa. a jak ktoś ma ochotę na szyneczkę to jest kłopot. Takie rzeczy to tam prawie rarytas ;). Z pałeczkami nie miałem problemu bo nimi nie jadłem. Kupowałem jedzenie w fast foofach na wynos, a u siebie w domu wcinalem normalnymi sztućcami ;).
Naturalnych blondynek oczywiście nie ma. Widziałem tylko jedą albinoskę. Ona była natulnie siwa i miała czerwone oczka. Wyglądała jak wampir :). za to farbowanych blondynek całkiem sporo.
Są jeszcze jakieś pytania? ;)
-
Kurcze.....to ja bym tam chyba z głodu zdechła. Ryż lubię,ale z morskich paskudztw,to tylko krewetki dają się zjeść [ale nawet na nie patrze podejrzliwie].
-
Są jeszcze jakieś pytania? ;)
Nie wiem czy moge zapytać, ale w sumie to ile pieniędzy miałeś jak wyjeżdżałeś? Około 6 na bilet + ile jeszcze na wydatki tam miałeś oszczędności? Ofkoz jeśli o takie coś można pytać bo o kase tak lipnie pytać...
Aha i pisałeś że wyjeżdżałeś na wakacje, czyli że byłeś na 2 miesiące zawsze? (bo pisałeś że w sumie wyszło 6 miesięcy około, czyli na caŁe pół roku nie wyjeżdżałeś...)
Po za tym czy przez te 2 miesiące zwróciła ci się duża cześć kasy którą wydałeś na wyjazd? Bo w sumie jeśli bilet na samolot to 6 tyś. zł. a ty pracowałeś w pubie dajmy na to 2 miechy i udało ci się uzbierać jeszcze kabone z zyskiem to tam na serio nieźle musieli by płacić....
a tak już na innyt temat to jak wiadomo Japonia to dziwny kraj...
Ostatnio w japonii wypuszczono do sklepów poduszki w kształcie piersi i ud Marii Sharapovej (Tenisistka chyba...)
(http://www.tokyotimes.org/archives/sharapova_01.jpg)
(http://www.tokyotimes.org/archives/sharapova02.jpg)
Mamy nawet sutek i fachowy znaczek "najka" ;]
Już wcześniej w japonii były dostępne tego typu produkty i tak mamy np. poduszke dla pań:
http://www.nanalog.com/images/armpillow.jpg (http://www.nanalog.com/images/armpillow.jpg)
oraz dla panów:
http://www.news24.com/Images/Photos/20041213142205japan.jpg (http://www.news24.com/Images/Photos/20041213142205japan.jpg)
Więcej tego typu pierdółek możecie znaleźdź na Kitto Nippon Forum, bo tam czasami chłopaki pokazują takie japońskie dziwactwa...
-
hahahahahahahaha... takie coś mogli wymyślić tylko japończycy.... czasami mi ten naród imponuje swoimi pomysłami.
-
buhahaha ci to mają pomysły :D
kurde na takiej poduszeczce to można spać :D
a co do wyjazdu do japoni. syn kumpla ojca (no co :P) wyjachał do japoni do pracy jako wolaontariusz (tak to sie chyba zwie). Płacił podajże tylko za bilet, a zakwaterowanie i wyżywienie miał darmo. Spoko, naucze sie języka i też tam pojade :D :D hehe niemato jak marzenia.....
-
ja bym se taką poduszkę kupiła...ale chyba prędzej te kobiece uda [wygląda wygodniej,a ta "dla pań to wogle sprawia wrażenie strasznie badziewnej]
Z jpońskich nowinek,to beka jest z programów gdzie np. zżerają swoje wymiociny,a kto sam nie "zasili puli" ten wygrywa
-
Jako że napewno nie każdy ma czas na to aby coś tam sobie poczytać na Kitto Nippon czasem napisze i tutaj coś co tam pisałem... ot tak bo mam sprzatać a mi się nie chce, a to nawet całkiem ciekawe... Ofkoz tam jest stworzony osobny temat z takimi nowinkami ale tutaj nie miałem zamiaru przecież robić osobnego tematu do nowinek technologicznych.
Jak wiadomo japończycy dużo pracują nad robotami, ostatnio na sieci natknałem się dzieki kumplowi/dziewczynie (dzięki Bambiemu eM znaczy się ;]) na takiego oto robota:
(http://www.cdrinfo.pl/newsy/archiwum/050610_robot.jpg)
http://www.cdrinfo.pl/news/8514 (http://www.cdrinfo.pl/news/8514)
Nie powiem żeby nie było to imponujące... oczywiście narazie tylko wygląd imponuje bo jego umiejętności już nie tak bardzo, ale zwróciłem na to uwage bo wcześniej widziałem tylko te takie srebrne robociki zawsze.
Czyżbyśmy powoli zbliżali się do sytuacji jaka miała miejsca w mandze/anime Chobits? Kto chce słodką Chii dla siebie ;] Persocony wymiatają ;]
-
Hehe na początku szukałem na zdjęciu tego całego robota, dopiero po chwili sie zczaiłem że to ta babka :P Tak to jest jak sie ma taki zapłon myślenia jak ja....
Czyżbyśmy powoli zbliżali się do sytuacji jaka miała miejsca w mandze/anime Chobits? Kto chce słodką Chii dla siebie ;] Persocony wymiatają ;]
Spoko by było :D Tyko żebym jeszcze żył... :P
-
To ja się znów pochwalę... nie pisalem troche na forum, a to z tego powodu ze znow bylem w Japonii :]. Niedawno wróciłem. Tym razem nie mogłem sobie pozwolic na wieksze zakupy bo nie mialem zadnej pracy. Przywiozlem sobie tylko kilka plyt audio i artbooków. Ale ciezko bylo wyzyc ze srodkow ktorymi dysponowalem. Bywalo ze przymieralem z glodu :x. Gdyby nie pomoc znajomego którego poznalem wczesniej to skonczylbym marnie. Drugi raz w cos takiego sie juz nie wpakuje... chyba ze Mihagi bedzie tak mily i skoluje mi jakas prace. Ale nie wczesnie planuje nastepny wyjazd.
-
To ja się znów pochwalę... nie pisalem troche na forum, a to z tego powodu ze znow bylem w Japonii
ARGH!!! DIE IN HORRIBLE WAY CHOCOBO!!! Ty już któryś raz do Japlandu pojechałeś, a ja ani razu... Ale przysięgam na moje PS2 i zbiór gier Square, że kiedyś ma noga dotknie kraju kwinącej wiśni...
-
Gdybyś szukal przewodnika czy cos takiego, albo jakichs kontaktow w Japonii to skontaktuj sie ze mną. Chętnie pomogę :).
-
OK Chocobo... jakbym jechał, to ci powiem... ale póki co chcę się nauczyć języka, bo po angielsku to ja się z nimi nie dogadam (bynajmniej nie dlatego, że tego języka nie znam, bo ja prawie native speaker jestem heh)
-
Przesadzasz. Nie jest tak zle. Mozna sie tam dogadac po angielsku. Z roku na rok jest tam z angielskim coraz lepiej. Widac ze coraz bardziej otwieraja sie na swiat. No i akcent jakby troche lepszy zalapali ;). tzn bardziej zrozumialy. Moze mi sie tylko wydaje, ale jest roznica w porownaniu do tego jak mowili 2 lata temu.
-
No to jako że wróciłeś Choco to powtórze moje pytanie z poprzedniej strony:
Nie wiem czy moge zapytać, ale w sumie to ile pieniędzy miałeś jak wyjeżdżałeś? Około 6 na bilet + ile jeszcze na wydatki tam miałeś oszczędności? Ofkoz jeśli o takie coś można pytać bo o kase tak lipnie pytać...
Aha i pisałeś że wyjeżdżałeś na wakacje, czyli że byłeś na 2 miesiące zawsze? (bo pisałeś że w sumie wyszło 6 miesięcy około, czyli na caŁe pół roku nie wyjeżdżałeś...)
Po za tym czy przez te 2 miesiące zwróciła ci się duża cześć kasy którą wydałeś na wyjazd? Bo w sumie jeśli bilet na samolot to 6 tyś. zł. a ty pracowałeś w pubie dajmy na to 2 miechy i udało ci się uzbierać jeszcze kabone z zyskiem to tam na serio nieźle musieli by płacić....
-
Hehe... nie jest tak pięknie. Miałem o tyle dobrze, że nie płaciłem sam za bilet. Dobrzy znajomi moich rodziców zafundowali mi podróż, a także lokum i w dużej części wyżywienie. Dlatego wyszedłem na swoje i nie narzekałem. Ostatnio jednak wyjechalem na własną rękę, bo nie chciałem nadużywać gościnności państwa Konichi. Oni oczywiście jak typowi japończycy zapewniali, że przyjmą mnie znów z otwartymi ramionami, ale kto to wie co oni tak naprawdę sobie myślą. Mimo wszystko nie obyło się bez pomocy Mihagiego, dlatego trochę mi teraz głupio :-/. Ostatnim razem wziąłem ze sobą dosyć znaczną sumę, ale okazało się, że to jednak za mało. Wiedziałem że Japonia jest droga. Nawet planowałem sobie wydatki wcześniej, ale policzyłem sobie za mało... i to sporo za mało. Jeśli planujesz sobie wypad do Tokio na jakiś miesiąc to bez kilkunastu tysięcy nawet o tym nie myśl.
-
Prawdziwe katamari na japonskich biurkach ^^'
Magnetic katamari:
(http://img512.imageshack.us/img512/4836/magnetickatamari4jd.th.jpg) (http://img512.imageshack.us/my.php?image=magnetickatamari4jd.jpg)
-
To ja pozwole sobie analogicznie do kilku pierwszych wypowiedzi
Plusy:
-tradycja/kultura/religia/obyczaje
-silne poczucie więzi
-honor
-fascynujące zabytki i instytucja samuraja
Minusy:
-ksenofobia, nacjonalizm, szowinizm- długoby wymieniać
-piętnowanie gaijinów, kaleków, zdeformowanych, jednym słowem WYRÓZNIAJĄCYCH się
-mentalność grupowa
-dobro narodu nad dobrem jednostki
-kanji
-trzy twarze japończyka
-brak bezpośredności w kontaktach
Długo by wymieniać. Japonia jest pięknym i atrakcyjnym krajem, jednak średniowieczna i ksenofobiczna mentalność Japończyków jest ich największą wadą.
Historja Japonji (miecze(miałbym tego tone w hacie) samuraje, legendy, historje o rewolucji, legeny z związane z Meji)
Eksperymenty medyczne na cywilnej ludności w czasie IIWŚ. Kopce z uszu podczas inwazji na Koree. Ich historia kryje w sobie ciemne strony o których często Japonczycy chcą zapomnieć. (IIWŚ np.)
Mama gra z tatą w SoulCalibura2 ale potem zaraz zapylają do pracy, w drodze powrotnej kupią sobie nowe Mangi a ja se je pżeczytam.
Tata siedzi do późna w pracy, potem idzie z szefem na piwo i wraca o północy. Mama cały dzień siedzi w domu jako kura domowa, a ty siedzisz w szkole i wracasz nieco przed ojcem, bo oprócz szkoły masz mnóśtwo zajęć dodatkowych. Mangi czytasz w tramwaju/pociągu/metrze.
8. Bezrobocie... ciekawe ? pewnie jest niższe niż 10%
Zdziwiłbyś się. BEzrobocie to powazny problem w Japonii od kilku nastu lat- niz demograficzny- w 2010 roku 60% będą stanowiły osoby w wieku poprodukcyjnym {IIRC]
Po za tym kiedyś w jakiejś książce przeczytałęm że u nich w kraju jest duży stopień samobójstw..
Niewiele większy niz w byłych krajach ZSRR. Większym problemem jest zastraszający niz demograficzny w Japonii. Co doprowadzi ich gospodarke do szaleństwa i w końcu rynek USA będzie mógł sobie tam poczyniać- na razie Japonia napiera Zachód pod tym względem.
japonki
Japonki są dziwne. Te modelki które widzicie najczęściej... KWestia gustu co prawda, ja jestem Polakiem i kocham Słowianki!
Mam nadzieję kiedyś tam pojechać i zobaczyć jak se Japońce żyją, bo pewnie inaczej niż u nas.
CHcesz darmową wycieczkę do Japonii? Idź na skraj lasu, albo doń i poszukaj mrowiska :) Chyba ze jesteś szychą z Yakuza albo innego rodzaju (wszystko jedno zresztą) wtedy mozesz sobie pozwolić na luksus i te słynne japońskie erotyczne ekscesy w stylu nyotaimori.
chodziło o to że miecz w pochwie był ostrzem do góry czy tam do dołu
To przekaz mu ze za duzo naczytał się podręczników L5k :)
3.bezpieczeństwo - ktoś powiedział - "spróbuj u nas pochodzić z laptopem czy Gameboyem", ja to zaostrze- spróbuj teraz (21.42) iść do sklepu i nie zostać zaczepionym o "zeta na wino"... niejest to chyba kwestia okolicy w jakiej mieszkam(centrum sporawego miasta) więc o co tu biega jakby?
To prawda. Wykrywalność zabójstw jest tam praktycznie 99%. Gdy idziesz kogoś zabić, wiesz ze idziesz do pierdla. Ale mimo tej świadomości popełniają te przestępstwa- w imię honoru, bo to dla nich jest wazniejsze niz zycie.
ale kto to wie co oni tak naprawdę sobie myślą
No właśnie :)
Od siebie dodam tylko tyle, ze ongiś strasznie byłem zafascynowany tym krajem i o niczym nie marzyłem jak o zostaniu japończykiem i te sprawy. Zobaczymy jak pójdzie ze studiami, nigdy nic nie wiadomo, ale na pewno nabrałem juz trochę innego spojrzenia na nich. Z tego co pamiętam, mają takie słówko na kogoś kto najpierw jest nimi zafascynowany a potem nabiera sceptycznego, nawet zdystantoswanego stosunku do nich. No bo zawiodłem się na nich. Perfekcjonistyczne społeczeństwo, zamknięte na obcych, odpychające indywidualistów. Czy chciałbym się urodzić Japończykiem- nie. Czy chciałbym tam mieszkać.. sam juz nie wiem. Ale na pewno nie za wszelką cenę.
-
Japonia jeszcze w XIX wieku była w całkowitej izolacji od reszty świata (ten shogunat) co spowodowało, że przez kilka wieków "zatrzymali się w rozwoju".
Mimo, iż mają średniowieczne obyczaje itp. to i tak bym chciał tam pojechać chociażby na kilka dni. Uważam, że to jest właśnie urok tego kraju-całkowita "inność". Co do mieszkania tam to gdyby ktoś mi to zaproponował to bym pewnie nie odmówił, ale jednocześnie nie chciał bym opuszczać Polski.
Podsumowując lubię ten kraj i jego mieszkańców, ale co do tego czy tam wyjechać na stałe czy nie jednoznacznego stanowiska nie zajmę, ale na pewno kiedyś sobie odłożę flotę na chociażby tygodniowe wczasy na wyspach japońskich.
-
Japanese boobs? Who can resist them? Who's not in love with them? ^__^
http://www.youtube.com/watch?v=QXdAEGY3nsk&NR (http://www.youtube.com/watch?v=QXdAEGY3nsk&NR)
(a jak nie dziala to jeszcze mozna z tad wchodzic -ale nie wiem czy to tam jest na trwale:
http://loki.prv.pl/) (http://loki.prv.pl/))
-
Gipsi - Masz dałna dziewczynko i dodam jeszcze, że ci się znacznie powiększył od ostatniego badania. Przecież te cycki są sztuczne....
-
daaaaaaaaaaaaah
(http://img183.imageshack.us/img183/204/123iw0.jpg)
przeciez wiem - nie mam przeciez 10 lat ;]
A to nie sa sztuczne cycki tylko takie cos co soie dziolszki zawieszaja, zreszta to chyba jest jakby rekama takiego czegos... anyway fajnie to wyglada jak one biegna i leci ta piosenka boba marleya w tle... no i fane dupki ogolnie, ta ktora jest pokazana w takim jakby mundurku szkolnym ma cudowny ubior (chodzi o te ktora wchodzi sobie do pokoju zaraz po scenie dziewczyny ktora sie masturbuje na lozku)
-
To i kolej na mnie :D
Dlaczego chciałbym wyjechać do Japonii?
Plusy:
- duże sklepy ze sprzętem,grami,anime,mangą
- kino azjatyckie (wprost je uwielbiam - chciałbym uścisnąć dłoń np.reż.Takeshiego Miike lub Takeshiego Kitano!!!
- Japonki ;D (niektóre mniammm..)
- kultura
- architektua
- wielgachne miasta
- I suppose i love this country hehe
Minusy:
- język (nie do nauczenia)
- japonska muza
- japonski styl ubierania (nie każdy mnie sie nie podoba)
- Yakuza ;) Triada itp. ;)
Codzień marzę o wyjeździe do Kraju Kwitnącej Wiśni :)
-
oj,bardzo chce zobaczyć ten kraj. Obecnie jest to moje wymarzone miejsce do zamieszkania.Ale wiadomo,sa plusy i minusy, najpierw trzeba pojechac i zobaczyć czy te minusy uniemożliwią życia tam.
Plusy:
-większość z ich mentalności mi pasuje.Nie będę na ten temat sie rozpisywać
- spokój ale zarazem dziwactwa i wybryki
- humor( choć nie zawsze)
- kultura
- technika
-architektura
- muzyka( ale ta tradycyjna,albo melodyjna, z sountracków,anime, itp)
- sposób rysowania np. tła w filmach ghibli itp. to arcydzieło. Przyszłość wiążę z plastyką, kocham en styl,chciałabym coś podobnego tworzyć.
- jedzenie (lubie chińskie itp ,ale tradycyjne japonskie dobiero zaczne próbować)
- współpraca, organizacja w pracy
i wiele innych
- mieszkania
-czystość( w domach podobno nie,sa strasznie zagracone,bo japonczycy lubią kupować różne gadzety,a nie lubią się potem tego pozbywać. Jest to opinia pewnego obserwatora,nie wiem jak w rzeczywistosci)
Minusy
-praca: przywiązanie do jednej firmy do końca życia, najwyższy statut mają najstarsi.( mam nadizeje ze to sie zmienia)
- stosunek do gajinów. Podejrzewam że baaardzo ciężko byłoby mi dostać jakąś pracę artystyczną ( na dobrych warunkach)
- siedzenie na podłodze.
- dziwna otwartość. Raz ludzie odważni,śmiali,bez kompleksów z drugiej zamknięci, nieśmiali,poddani woli innym
- gdy w naszym kraju przecietni ludzie sa głupi itp u nich przecietni ludzie wogóle nie myślą samodzielnie.Chodzą jak robociki, gdy staną przed nową sytuacją,gubią się kompletnie.Ale i tak wole chyba to niz głupote i chamstwo.
-
Doliczcie sobie do minusów to :
http://youtube.com/watch?v=VkgCTDqQYBE
-
- stosunek do gajinów. Podejrzewam że baaardzo ciężko byłoby mi dostać jakąś pracę artystyczną ( na dobrych warunkach)
Dziewczyno, tam tych gaijinów tylu już przyjechało, że naprawdę widok kogoś bez skośnych oczu furory nie robi. Myślę, że potraktowano by cię normanie. Tylko jakoś z nimi byś się musiała dogadać. Nihon-go wo shitteimasuka?
-
Doliczcie sobie do minusów to :
http://youtube.com/watch?v=VkgCTDqQYBE
Przeje*ane z tym ze je na zywca kroja zanim pierw jakos poprostu zabic na gibko... ale co do poczatku tego wideo to czy delfiny czasem tak samo nie robia? Bo to nie sa takie "niewinne" stworzonka jak wszyscy mysla. Z tego co wiem to zawsze wlasnie stadem calym otaczaja swoja potencjalna ofiare byle jaka i napierdalaja ja az zdechnie cala ekipa... wiec tak jak ci ludzie je otozyly... anyway ten delfin ktory rozciety podskakuje jakby mial padaczke gives me the freak ;/
-
ale co do poczatku tego wideo to czy delfiny czasem tak samo nie robia? Bo to nie sa takie "niewinne" stworzonka jak wszyscy mysla. Z tego co wiem to zawsze wlasnie stadem calym otaczaja swoja potencjalna ofiare byle jaka i napierdalaja ja az zdechnie cala ekipa...
Umm.. delfin to wielkie zwierze, niby co one miałyby nawalać, aby zdechło? Wieloryba? Żywią się rybami, więc przypuszczam, że nawet nie muszą przeżuwać większości. Orki też zjadają w całości, bo w sumie niewiele w morzu pływa istot, których by w całości zjeść nie mogły. Coś ci się chyba powaliło Gipson.
-
Do plusów zaliczam większość z tego, co napisaliście, natomiast jeżeli chodzi o minusy - tutaj zgadzam się z Chiefem - ksenofobia i rasizm pełną gębą. Spróbujcie tam znaleźć ciekawą pracę - Japończycy strasznie chronią tą dziedzinę gospodarki przed obcymi.No i kolosalne ceny mieszkań - o tym nikt nie wspomni?Moja nauczycielka historii z czasów liceum bywała tam kilkakrotnie,gdyż ma bzika nie mniejszego ode mnie na punkcie kultury japońskiej.Oglądałem zdjęcia,pamiątki...ogólnie super sprawa, ale TYLKO traktując to jako wyjazd turystyczny.Zresztą,za jakiś czas tam zawitam,najpierw,bo już za kilka miesięcy czeka mnie rajd po Finlandii (kolejny kraj,w którym muszę zagościć).
-
Do plusów zaliczam większość z tego, co napisaliście, natomiast jeżeli chodzi o minusy - tutaj zgadzam się z Chiefem - ksenofobia i rasizm pełną gębą. Spróbujcie tam znaleźć ciekawą pracę - Japończycy strasznie chronią tą dziedzinę gospodarki przed obcymi.
Hah ! Nawet nie musicie tego robić. Wystarczy, że wejdziecie na 2chan (japoński 4chan, oczywiście bez całej zajebistości). Nie napiszecie posta, bo nie macie japońskiego IP. Wejdziecie przez japońskie proxy i napiszecie coś po angielsku to odrazu Was zjadą, żeście "American filth" czy "You pig american die" (Babelfish needed). Buncha' xenophobic dicks.
-
Kocham Japonie moje zycie szkoda że usunełam mój blok w przyszłosci an pewno pojade do Japoni ale mysle że nie w miescie ponieważ za dużo osób tam mieszka.Bardzo chciałabym zwiedzic japonie !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :o
-
- stosunek do gajinów. Podejrzewam że baaardzo ciężko byłoby mi dostać jakąś pracę artystyczną ( na dobrych warunkach)
Dziewczyno, tam tych gaijinów tylu już przyjechało, że naprawdę widok kogoś bez skośnych oczu furory nie robi. Myślę, że potraktowano by cię normanie. Tylko jakoś z nimi byś się musiała dogadać. Nihon-go wo shitteimasuka?
Bruczkowski pisał, że przez całe 10 lat go się pytali "JAK PAN ŁADNIE MÓWI PO JAPOŃSKU. KIEDY PAN WRACA?"
Wejdziecie przez japońskie proxy i napiszecie coś po angielsku to odrazu Was zjadą, żeście "American filth" czy "You pig american die" (Babelfish needed). Buncha' xenophobic dicks.
SON OF A BITCH AMERICA
YOU WANT A HAMBURGER
YOU WANT A COCA-COLA?
AMERICA IS PIG DISGUSTING
GEORGE W. BUSH IS A MURDERER
FUCKING AMERICA
i to zrodziło mnóstwo przepysznych kopiomakaronów, raz nawet polski widziałem :)
-
Bruczkowski pisał, że przez całe 10 lat go się pytali "JAK PAN ŁADNIE MÓWI PO JAPOŃSKU. KIEDY PAN WRACA?"
To ten koleś od "Zagubionych w Tokyo", aye? Książka mnie znudziła po 10 stronach i wróciłem do Pratchetta - widać bycie gaijinem w Japonii, a czytanie o takich to dwie różne sprawy...
-
Spal tą książkę i wypożycz sobie "Bezsenność w Tokio". To jest zajebista książka, przeczytałem ją jednym tchem (a mało co mnie potrafi zainteresować).
Zagubieni to ewidentny skok na kasę, koleś nie miał o czym pisać to sobie wymyślił jakąś beznadziejną historyjkę nie wiadomo o czym i jakieś pierdoły w stylu przepisy albo akcje dla podofilii. (nie pedo)
Bezsennośc to wspomnienia, najciekawsze, kolesia z 10-lat podróży. Ja polecam, zerknij chociaż na pierwszy rozdział a nie pożałujesz :)
Pratchett - ostatnio po raz drugi dosiadłem do koloru magii i nie przebrnąłem przed dwa nawet rozdziały.. Jednak jestem takim grim fantasty fanem, bo mnie kręcą jeno sapek, leiber i innego pokroju sadyści.
-
http://www.youtube.com/watch?v=bAp8bSdE5MQ
Japonia w cale nie była (i nie jest) popi*rdolona. Dr. Mengele byłby dumny.
-
Pamiętam że czytałem kiedyś artykuł o tym oddziale w jakiejś gazecie naukowej czy czymś takim, ale nie jestem pewny czy wtedy nie byłem na to zbyt młody hehe. Jakoś jednak wyrosłem na porządnego zdrowego na umyśle człowieka. No ale teraz jak sobie przypomniałem o tym to wywarło na mnie większy wpływ niż wtedy.
-
Też znam tą historię. Największa paranoja jest taka, że jestem całkiem przekonany, że ten ośrodek (lub do niego bardzo zbliżony) działają po dziś dzień. Nie sądzę, żeby akurat u chińczyków, ale do Korei Północnej jest stamtąd rzut beretem. A to zabawy w ich klimacie.
-
Sami "naukowcy" pracujący w tym ośrodku nigdy nie zostali należycie osądzeni po wojnie. Pracowali nadal dla ZSRR bądź USA. Tak swoją drogą całe wyposażenie i dokumentacje tegoż ośrodka wywiozła Armia Czerwona pod koniec wojny podczas zajmowania Mandżurii (Mandżukuo) i części Korei.
-
Ci lekarze po wojnie pracowali przede wszystkim w Japonii i dobrze się mieli. A u Rosjan to najwyżej w gułagach mogli pracować hehe. Trafiły w ręce Rosjan dokumentacje które były w tym oddziale w momencie jego zajęcia przez nich. A reszta dokumentacji która pozostawała w rekach Japonii została wymieniona przez USA w zamian za immunitet dla naukowców z oddziału.
A w Korei to rzeczywiście mogą istnieć jakieś obozy gdzie testują broń biologiczną na ich więźniach politycznych.
No ale po tym przykładzie widać że takie obozy są przede wszystkim w stylu ówczesnej Japonii bo było ich jeszcze parę mniejszych.
-
Bruczkowski pisał, że przez całe 10 lat go się pytali "JAK PAN ŁADNIE MÓWI PO JAPOŃSKU. KIEDY PAN WRACA?"
Nie mozna generalizowac. Ja np. mieszkam wlasnie u rodziny,ktora goraco i szczerze kibicuje moim planom dotyczacym wyjazdu tam na stale. To po prostu odmienna kultura, do ktorej trzeba miec inny stosunek i podejscie. Podawanie przykladow ksenofobii z 4chana itp. mija sie z celem - to tak, jakby oceniac narod polski poprzez pryzmat forum onetu. Faktem jest,ze prace tutaj dostac jest bardzo ciezko, ale nie jest to niemozliwe. To,ze prawo dot. pracy i stalego pobytu jest takie,a nie inne, nie oznacza tez,ze wszyscy Japonczycy sie z tym zgadzaja (wczoraj mielismy na ten temat ciekawa rozmowe).