Forum SquareZone

Forum ogólne => Kultura Japońska => Manga & Anime => Wątek zaczęty przez: Milguś w Maja 18, 2004, 07:47:32 pm

Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Milguś w Maja 18, 2004, 07:47:32 pm
:blink:  :blink:
Czy jeśli czytamy książki to znaczy,że:
 - jesteśmy kujonami?
 - nikogo nie lubimy?
 - boimy się świata?
Czy jeśli czytamy mangi:
 - jesteśmy szalenie nieodpowiedzialni?
 - jesteśmy nadpobudliwi?
 - jesteśmy zagrożeniem dla innych?
                 KTO MI ODPOWIE?

(jeśli odpowiedź brzmi: "tak", to chyba mnie niedługo zamkną!!!!!)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Maja 18, 2004, 07:51:30 pm
Co do czytania książek, niestety ludzie od tego odchodzą, ale dużo "głupszych" wręcz przeciwnie uważa gościa za inteligenta itd. jeśli dużo czyta(też jeszcze sprawa zależy od wieku)
A jeśli chodzi o mange i anime to juz piekło - jesteśmy satanistami, zboczencami, sekciarzami i molestujemy małe szczeniaczki(przynajmniej według opini publicznej)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Maja 18, 2004, 07:52:14 pm
No nie wiesz?! Manga to samo zło. To ona na nas żle wpływa, i przez nią jesteśmy nieodpowiedzialni itp.  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Maja 18, 2004, 07:56:10 pm
Taa ludzie czytający mange zawsze mordują staruszki, straszliwe z nas bydlaki. Ale za to jak fajnie harczy człowiek z rurką wbitą w gardlo   :devil:  :devil:   [sarcastic mode off]
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Maja 18, 2004, 09:25:52 pm
Ludzie owszem odchodzą od czytania książek, ale to w 90% wina laktur szkolnych, które powiedzmy sobie szczerze są w większości tak nudne że to się nie da...... Dopiero teraz po maturze kiedy na studiach jestem, biorę sobie spokojnie do ręki ciekawe książki i nadrabiam zaległości, bo czytam bo chcę, a nie bo muszę.
Co do mang, to jakie znowu zagrożenie/nadpobudliwość etc.? Manga i anime są niezwykle ważnymi elementami kultury japońskiej (która jak na to nie patrzeć jest bardzo bogata), ale cóż, jeśli ktoś jest na tyle świały/obeznany/inteligentny itp. że może obcą kulturę (jak i tych nią zafascynowanych) bez mrugnięcia okiem krytykować to 'chylę czoło'......
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: De6v6il6 w Maja 19, 2004, 12:59:51 am
hehehe coś o tym wiem :(
Aloha "chłopi":( kuciaki ale i tak mnie do książek nie zniechęcą :)
Ja tam lubie czytać a nie lubię stereotypów ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Maja 19, 2004, 10:09:56 am
Cytuj
:blink:  :blink:
Czy jeśli czytamy książki to znaczy,że:
 - jesteśmy kujonami?
 - nikogo nie lubimy?
 - boimy się świata?
Czy jeśli czytamy mangi:
 - jesteśmy szalenie nieodpowiedzialni?
 - jesteśmy nadpobudliwi?
 - jesteśmy zagrożeniem dla innych?
Jeśli czytasz ksssiążkę to znaczy że:
-czytasz ją w wolnej chwili
-jesteś wykształcona/y (umiesz w końcu czyać :P )
-świat wydaje sssię ciekawszy
-twój IQ jessst ponad przeciętny (ponoć ludzie czytający dużo ksssiążek sssą inteligentniejszy)

Jeśli czytasz mange to:
-rzucasz wszyssstko żeby przeczytać ssswój ulubiony komix
-nie koniecznie jesssteś wykształcona/y (niektórym wyssstarczą obrazki <_< )
-jesssteś znudzona/y światem
-twój umysssł pokrywa sssię mrokiem, przessstajesz odróżniać dobro od zła :blink: (hehe mój szary podpisss po tym mówi :devil: )
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Gamaliel w Maja 19, 2004, 11:38:57 am
Zgadzam się z waszymi wypowiedziami.Nasi rodzice a nawet rówieśnicy patrzą na nas jak na kreatury,potwory i nie wiadomo na co jeszcze tylko dlatego,że czytamy i nie chodzi mi tu nawet o mange tylko wogóle o książki.Jeśli chodzi o mange to padaja teksty w stylu: Jeszce bajki oglądasz?Przecież to cie nie rozwija!(człowieku obejrzyj Spirited away lub ksiezniczke mononoke)Znów te zboczenstwa!Sama przemoc!-krzyczą ale nigdy nawet nie przeczytaja od razu podchodza do tego negatywnie!!!Sama spotkałam sie z czyms takim niejednokrotnie np.dziewczyny z mojego pokoju patrza na mnie jak na dziwaka kiedy skacze z radosci otrzymawszy nowa czesc np Marsa a mnie to poprostu fascynuje to moje hobby,ale nie one nie moga tego przyjac do wiadomosci bo same nie maja zadnych innych zainteresowan poza spaniem i chlopakami.trudno ja taka nie bede,moze jestem beznadziejna ale mam wiele zainteresowan i glupia uwaga mnie nie odwroci od tego co robie!!!
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Maja 19, 2004, 11:46:06 am
ja mang nie czytam ani anime nie ogladam ale nie mam nic przeciwko ludziom ktorzy to robia bo kazdy przeciez ma prawo do wlasnego zdania.  Natomiast ksiazki czytac lubie ale niestety widze jak ludzie odwracaja sie w moim otoczeniu od czytania....no moze poza moja Mama. A tak....pol klasy ma na koncie same lektury....no comment.....
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Maja 20, 2004, 03:19:44 pm
Hmmmm gdyby mowli ludzie ze ci co czytaja mangi to zboczence i potwory to by bylo spoko... szkoda tylko ze tak nie jest <_< ... nie wiem gdzie mieszkacie ale u mnie w Gliwicach to nie mowia ludzie ze to jest ohydne zbovzone etc tylko ze to jest DZIECINNE... tak tak niestety w naszym kraju dla wszystkich "zwyklyh" ludzi manga i anime kojazy sie z pokemonem a nie Hellsingiem... czy tesh X w ktorym pewien sliczny pan przebija pewna sliczna ukrzyzowana pania takim duzym slicznym mieczem... gdyby ci ludzie widzieli X badz Hellsinga moze i by powiedzieli ze jestesmy zboczencami heretykami etc. ale ja bardziej slyszalem pinie ze to jst dziecinne... tylko w prasie czytalem ze to herezja i satanizm

P>S. Czy ten topic nie powinien byc przeniesiony do dzialu manga & anime? Ktory tak przy okazji powiem jakiemus modowi czy innemu bogowi ze sie nie wyswietla przed zalogowaniem... dopiero jak sie zaloguje widze dzial manga & anime...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Maja 20, 2004, 04:24:47 pm
Cytuj
Czy ten topic nie powinien byc przeniesiony do dzialu manga & anime?
Racja. Przeniosłem ;) Co do tematu to jedyna manga jaką czytałem to DragonBall...do innych nie mam dostępu a zamawiac nie lubie :P Ale ludzie co twierdzą, że manga jest dziecinna mylą się...W większości mang krew leje się ostro i słów czasem też nie szczędzą...zresztą...SKORO JEST WG. NICH DZIECINNE TO NIECH KUPIĄ SWOJEMU DZIECKU JAKIEŚ HENTAI :P ...zmienią wtedy zdanie. Napewno...ale zaczną nas wyzywać od zboli i pedofilów...cokolwiek zrobimy zrobimy sobie na gorsze. Co pozostaje zrobić ? Poprostu olać stereotypy i czytać dalej to, co lubimy !
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Maja 20, 2004, 05:44:11 pm
Mnie w mojej starej klasie (gimnazjum) mieli za dzieciucha, tak samo jak moja matka <_< . Chodz w apogeum swej wściekłości nazywała wszelką mangę "japońskie skośnookie piz@# :devil: . Teraz od kąd dostałm się (dzieki rysowaniu tych "skośnookich..." do plastyka to ją ochłodziło.

Co do mangi w gimnazjum miałam bardzo niemiły epizod z jej "propagowaniem" w naszej szkole. Otóż zrobiłam na naszą gazetkę wystawkę z moich rysunków. Reszcie klasy niezbyt to się spodobało więc napisali petycje do wychy by ją zdjąć. Co najciekawsze w tym wszystkim na ten "genialny" pomysł wpadł mój brat cioteczny. Pod petycją nie podpisało sie tylko 6 na 24 osoby plus ja.
Oczywiście nauczycielom się podobało więc jej nie zdjęto, a reszta klasy miała ochrzan za brak akceptacji. Przynajmniej nauczyciele byli tolerancyjni....

Co do czytania książek to po książki powinniśmy sięgać, ale takie które lubimy. Również uważam iż to przez lektury coraz mniej czytamy, gdyż nie każdy trawi taki typ książki. Ja np. chciałabym w szkole przerabiać siakiegoś Sapkowskiego, ale wiem iż nie kazdy tę ksiązke lubi.  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Maja 20, 2004, 06:01:16 pm
Cytuj
:blink:  :blink:
Czy jeśli czytamy książki to znaczy,że:
 - jesteśmy kujonami?
 - nikogo nie lubimy?
 - boimy się świata?
Czy jeśli czytamy mangi:
 - jesteśmy szalenie nieodpowiedzialni?
 - jesteśmy nadpobudliwi?
 - jesteśmy zagrożeniem dla innych?
                 KTO MI ODPOWIE?

(jeśli odpowiedź brzmi: "tak", to chyba mnie niedługo zamkną!!!!!)
 - nie
 - nie
 - nie

 - nie
 - nie
 - nie

Jeżeli sie myle to mnie też zamkną :P  :D  :P  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Yuzuriha w Maja 21, 2004, 11:41:45 am
Ja jak już czyam mangę to wole to robić w domu ,bo w mojej miejscowości to raczej nikt nie toleruje Mangi...albo się krzywo patrzą albo się śmieją.Sama również rysuję,nawet kiedyś pokazałam moje prace cioci ale ona powiedziała że były by ładne gdyby nie te "wielkie oczy"...
Co do książek to już prawie nikt ich niechce czytać gdyż teraz to liczy się bardziej internet -_- ,lektóry także zniechęcają czytać np."pan Tadeusz"niedość że gruba to jeszcze "ciężka"do czytania.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Death Scythe w Maja 21, 2004, 08:07:30 pm
U nas jest tak, że jak coś się przeczyta lub zobaczy, czy usłyszy to wyciąga się konsekwencje. Później to my sami decydujemy o tym czy to jest dobre czy też nie i nikt nie przeszkadza nam w podejmowaniu decyzji. To są nasze interesy i my tylko wiemy co z tym zrobić i jak się do tego zabrać i czy warto...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Maja 21, 2004, 08:09:58 pm
Milguś, z tego co słyszałem od elfika to już parę razy mieli cię zamknąć :) Czy my, fani mangi jesteśmy nienormalni?? chiba nie kum kum hau hau. Uważam że jestem całkiem normalny. klekle miau hau. ostatnio tylk o te staruszki co je w piwnicy trzymam nie dają mi spać. ogólnie jest Ok. Allah Akbar. Może mnie też wywalą z kraju jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. A teraz wybaczcie, biorę krucyfiks, dwa noże i idę zbieraćkasę od nie kmjeciów. Amen
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Maja 24, 2004, 05:18:34 pm
Ciebie to już powinni wysłać :D . Jak pojechałam na weekend do domu to przebrany za księdza Andersona ganiał mnie z nożami i cytował coś z Hellsinga. Co do staruszek jopsa hopsa to zapomniałeś im dać papu i dlatego hałasują :rolleyes: ...........
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Maja 24, 2004, 06:28:59 pm
Ale pomyślcie. Dlaczego ludzie wytykają palcami i uważają za przygłupów tych którzy czytają mangi? Moim zdaniem dlatego, że ludzie to przymuły, zamknięte na coś orginalnego i nowego, zamknięci na inne spojrzenie na świa. No a poza tym w japonii nikogo się nie wytyka za czetanie mang ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Maja 24, 2004, 06:48:20 pm
A mnie sssię nikt nie czepia, czytam ssse legalnie ssskany ściągniete z neta, a jak ktoś sssie pyta co to, to mówie że komix ;)  (bo to prawda :P )
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Maja 26, 2004, 05:15:42 pm
Jestem normalnie nienormalna i w mojej miejscowości wszyscy mają mnie za czubka. Jestem po prostu inna. Ludzie myślą że jak ktoś inaczej się ubiera, ma hobby odmienne od całej reszty to jest czubkiem (fakt faktem, że jak był w szkole bal przebierańców, to w kaftan się przyodziałam  :rolleyes: )
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Maja 27, 2004, 05:10:43 pm
Hehehe to piekny stroj mialas elfiq naprawde sliczny :w00t:  gratulacje za pomyslowosc :D

A co do tego czy sie czepiaja to ja sie niczewgo nie wstydze i nie raz czytalem mange w parku czy cos... ajak ktos mi cos mowi ze jestem taki i taki bo czytam "komixy dla dzieci" to go zjade ze jest fajęsiażem i wogole mu naublizam.. zreszta nienaublizam tylklo tlumacze (i przy okazji naublizam :P ) a jak ktos mowi ze ogladam "bajeczki" to ja mowie ze on oglada telenowele bo skoro Hellsing to bajka jak inne to Matrix czy cos innego moge porownac do klanu bo w klanie tesh wystepuja aktorzy...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Maja 31, 2004, 05:45:16 pm
Dziękuje, mi też się mój kaftanik podobał :lol: , tylko ciężko było jeść i koleżanki musiały mnie dokarmiać :( .

Co do ludzi (co mówią) to się wcale nimi nie przejmuje. Jak mi ktoś wyskoczy z tekstem że to pornus, to powiem mu by obejrzał np Mononoke Hime, bądz Sen to Chichiro...  Z koleji jak ktoś wyjerzdza z tekstem że to bajka dla dzieci to dam mu Hellsinga na którym wyrażnie pisze "od lat 17" :lol: Co innego że magi/anime takie jak Pokemon to rzeczywiście bajki, a hentaje to pornusy, tyle że rysunkowe..........
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Maja 31, 2004, 08:35:21 pm
Nie wspominaj wogule o pokemonach...... szkoda poświęcać czasu w takim poważnym temacie na pokemony. No ale w każdym razie cholernie się do mang internet przydaje.... ściągasz mangi, tylko a cenę impulsów. A tak przy okazji Ave Hellsing.

BTW. Mój dziewięćsetny post dedykuje wszystkim posiadaczom komórek w plusie i moim szanownym znajomym z forum, w szczegulności panom administratorom, bo dzięki nim jestem modem ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 01, 2004, 10:37:40 am
Co do Pikamonów, to też jest anime, (chodz dla dzieci) nie możemy zapominać o fakcie, że to anime jest. Nie zmienimy tego. Ale tak szczerze to nie oglądaliście pikacza :lol: . Pokemon jest po prostu dla dzieci, tak jak inne bajki.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 01, 2004, 04:13:53 pm
Anime  takie jak Pokemon, Medabots, BayBlade czy Digimon sąu mnie na czarnej liście. One szpecą ten gatunek (anime znaczy sie).
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 01, 2004, 08:41:58 pm
Cytuj
Anime  takie jak Pokemon, Medabots, BayBlade czy Digimon...
Takie właśnie (s)hity psują nam opinię i przez to właśnie starsi twierdzą, że anime jest tylko dla dzieci :angry: To niech Bolsat puści o 15.00 Evangeliona albo chociażby Love Hinę !
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 01, 2004, 09:47:34 pm
No i niestety tak jest :angry: . Jak komuś powiem że lubie aniem to on od ranu: " jak ty możesz to gówo oglądć. Ja nie wiem jak ty7 jeszce możesz oglądać te pokemony..." I nie da sie wytłumaczyć że anime to nie tylko pokemony :angry: .
Tak niestety jest :angry: .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 02, 2004, 04:47:11 pm
I oto nasz problem :lol: . Sami się ze sobą kłócimy <_< . Zrozumcie że pokemony są dla dzieci i nie wymagajcie od nich fabuły jak w X-Clampu, czy Evangelionie. To zupełnie co innego. Manga jest nie tylko dla dorosłych przeznaczona, ale także i dla dzieci :) . Ja za Pikaczem nie przepadam, ale mam do niego szacunek, i szacunek do kogoś kto go lubi. Zauważci że narzekacie na brak akceptacji a bidnych kieszonkowych potworków sami nie akceptujecie :huh: .

__________________ <_<

Milguś mówi że nienawidzi Pokemonów, a kompótra nie chce jej się włanczać :w00t: .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Czerwca 03, 2004, 02:57:05 pm
Elfiq_moq ma racje! :o

Kazdy gatunek ma cos dla dzieci i cos dla droslych.. masz ksiazki dla dzieci i dla starszych, tak samo z filmami, grami, i anime takze... nie mozna byc zlym na tworce pokemonow bo on zrobil to dla dzieci (i kasy ofkoz)... ja sam jak bylem mlody to ogladalem pokemony... mialem 13 hyba lat czy iles i ogladalem je na RTL2 (dzieki czemu nauczylem sie niemieckiego)... bo na polskih w tym czasie lecial tylko Tsubasa i Piłka w grze, a ja chcialem znac wiecej anime... jest to anime dla dzieci i nie mozna mu nic zazucic... jak na bajke dla dzieci to jest wypasna... napewno lepsza niz takie puszczane flinstonowie czy inne...
Druga sprawa to faqt ze jesli ktos wam wmawia ze jestesci dziecinni to powinniscie sie umiec bronic... przeciez filmy tesz sa dziecinne wiec mozecie powiedziec ze dany delikwent oglada powiedzmy akademie pana kleksa jesli on sie z was smieje ze ogladacie anime.... ale otym jush pisalem jusz wczesniej(albo na innym topicu) i niechce mi sie powtarzac <_<  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 03, 2004, 07:36:32 pm
A wiecie zkąd się w ogóle wzieły kieszonkowe stworki? Otóż od hobby pewnego małego chłopaka, zbierał on robaki, które były pierwowzorem pokemonów. I wiecie za co ja szanuje Pikacza i spółkę? Za to iż wyszły z tak błachej sprawy jak marzenia. Ten dzieciak myślał o nich nie jako o zarobku. to była jego pasja. Nie będe się już dłużej na ten temat rozpisywać, bo coś pomieszam.

Pwinniśmy chyba założyć nowy temat Pokemon :lol: , to miało byc o poczytalności................. <_<  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 03, 2004, 08:32:02 pm
"Manga i Anime dla dzieci" Można założyć, bo faktycznie trche zeszliśmy z tematu.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 07, 2004, 05:00:27 pm
No więc wróćmy do tematu, czyli do tego po co czytać :lol: . Czytać, czytać, czytać, czytać, czytać, czytać................ :blink: . Niektórzy ludzie (o młodzierzy mowa) mają tych co książki czytają za kujonów, albo mole książkowe. Pamiętam jak kiedyś czytałam Henryka Portiera część czwarą, to moja matka chciała mi ją wyrzucić. Nie tylko manga jest nietolerowana............ <_<  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 07, 2004, 05:21:43 pm
Cytuj
Pamiętam jak kiedyś czytałam Henryka Portiera część czwarą, to moja matka chciała mi ją wyrzucić.
Też bym tak zrobił :lol: (sorki, ale nie lubię książek fantastycznych, a szczególnie Chorego Portiera...sama nazwa przyprawia mnie o mdłości. Czy jestem więc realistą ?)
Najgorsze są przypadki, które potrafią przeczytać całe tomidło w 1 dzień :blink:
Jak mam coś czytaćto książki dokumentalne( II wojna światowa) oraz artykuły o broni masowego rażenia.
Osobiście to moi rodzice są tolerancyjni(nawet nie wiedzą co to jest anime :P ). Oglądam przy nich nawet Spriggana (całkiem krwiste anime) czy DB a oni nic nie mówią mi o tym, żebym wyłączył te Cokemony(pamiętam ten odcinek South Parku o Chin-pokomonach :lol: )
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 07, 2004, 05:50:33 pm
W takim wypadku przypadek ciężki to ja nie jestem :lol: . Mój rekord to część piąta: przeczytałam ją w dwa dni :D .

Każdy człowiek lubi co innegi i jest to normalne, ale to chyba nie powód aby tępić to, czego się nie lubi.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 07, 2004, 07:34:28 pm
Portier jest taki sobie. Jakoś kiedyś mnie bardziej kręcił.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 07, 2004, 07:34:46 pm
Jaaaaa..... czy ty Elfik_mog nie masz co robić po nocach tylko, potera czytać? Ja bym nie wyrobił przeczytać czegoś takiego w dwa dni..... piątą część przeczytałem w tydzień..... No ale i tak wole anime.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 07, 2004, 07:47:32 pm
Powiedzcie że jestem normalna, :huh:  plis!!!!!!!!!!! :lol:  :lol:  :lol:  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 07, 2004, 08:01:03 pm
jeśli patrzeć na twój avatar i na to, że przeczytałaś potera w dwa dni.... dochodzę do wniosku, że jesteś jak najbardziej normalna.... ale to wrażenie może być mylne, bo cię nie znam za dobrze ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 07, 2004, 08:05:55 pm
Dziękuje bardzo! :D  Ulżyło mi. :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 07, 2004, 09:45:40 pm
jesteś normalna bo czytasz książki, gorzej z tym że to potter, ale o gustach sie nie dyskutuje ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 09, 2004, 03:24:58 pm
Ja tam szczerze mówiąc 5 część portiera prtzeczytałem w trzy dni  B) , ale wydaje mi sie że to temat bardziej o mandze niż harym trutniu (rortierze) ;) .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Czerwca 09, 2004, 10:51:26 pm
Hmmm czy o tym Porierze co wy zaczeliscie mowic kilka postow temu to chodziło wam o Harrego Pottera? :blink:  :ph34r:  Jeśli tak to powiedzcie mi dlaczego... dlaczego wogole znacie bohatera o takim imieniu i jeszcze rozne ksywki jego znacie... lećcie do kościoła i wyspowiadajcie sie bo inaczej was piekło pochłonie :P  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 10, 2004, 12:51:54 pm
ja go nienawidze z całego serca, a przeczytałem 4 tomy(na piąty nie mam sił) w myśl zasady: "know your enemy", ponieważ nielubie krytykować i obieżdżać czegoś czego nie znam, a teraz mój krytycyzm jest jak najbardziej usprawiedliwiony :P

Ps. taa do kościoła i co jeszcze może mam się pomodlić? :P
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 10, 2004, 01:19:23 pm
Ja wam powiem że hrrego trutnia to moge czytać (choć niepodoba mi sie tak bardzo jak kiedyś), ale film to jedne wielkie g***o.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 15, 2004, 10:29:18 am
Już trójka w kinach (Heńka rzecz jasna :lol: ). Koleżanka mówiła ze fajne i zboczone. Zastanawiam sie co jest zboczone <_< .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 15, 2004, 12:30:55 pm
może to, że potter to piz*a :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 15, 2004, 08:26:18 pm
no ni powiem... ciekawe. Patrzę na nagłówek tematu i widzę pierwsze słowo " Manga...." Następnie patrzę na wypowiedzi i widzę " Harry potter"..... coś tu nie gra....... no ale w każdym razie widziałem Harrego pottera trzecie starcie ;) i mówie wam, że film był kiepski... nie był kiepski.... był bardzo kiepski.... Ale za cholerę nie mogę zrozumieć co w tym filmie może być zboczonego????  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 15, 2004, 11:21:01 pm
Sorki za OFFTOP ale właśnie przeczytałem na necie, że "hentai" oznacza to samo co "zboczeniec" :blink:
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 16, 2004, 04:35:19 pm
Ja to wiem już od dawna :) . I przepraszaj po polsku ;) .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Milguś w Czerwca 16, 2004, 04:54:14 pm
Ja jestem z niewielkiej miejscowosci. Jestem najstarsza z niepelnoletnich na mojej ulicy, wiec lubie czasem pogadac z dziewczynami z podstawowki. Czesto dawalam im moje (moze niezbyt ladne) mangowe rysunki, bo mnie o to prosily. Kiedys nawet pozyczylam jeden tomik Adzie. Jej matka zadzwonila do mojej i wygarnela co jej na sercu lezy. Bylo dosc nieprzyjemnie.
afera ucichla. Teraz, kiedy ucze sie w plastyku juz 3 matki z mojej okolicy zakazaly dzieciom ze mna rozmawiac... mam spokuj. Nigdy nie moglam sobie znalezc znajomych w tamtej okolicy. mam jedna kolezanke, ale i ona nabija sie z mangi... :huh:  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Milguś w Czerwca 16, 2004, 05:08:06 pm
mam zapytanie do wszystkich! czy ktos kto lubi tylko ksiazki i mangi o smutnym zakonczeniu jest nienormalny? bo tak mi niektorzy mowia?
 :alien:
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 16, 2004, 08:14:24 pm
Zacznijmy od tego, że każdy kto czyta JAKIEKOLWIEK książki jest nbormalny. Nieważne, czy mają smutne zakończenie, czy nie. Nie liczy się, czy czytasz nowele, powieści, czy raporty z kostnicy, liczy się sam fakt, że wogule czytasz książki. czy moje zdanie wystarczy, czy może słowo moje nie jest zbyt wiarygodne ? ;)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 17, 2004, 07:28:57 pm
Ostatnio na j.polskim facet poprawiał mnie na 4. Zamiast pytać mnie z lektur, to spytał mnie z książek które czytałam w czasie wolnym. Zdziwiło mnie to ponieważ typ ten (nauczyciel) jest ogólnie nielubianym (zrozumielibyście gdybyście go zobaczyli :lol: ). Póżniej spytał mnie się która z książek (Makbet czy świętoszek) podoba mi się bardziej, odpowiedziałam że Makbet, choć zakończenie i tak było zbyt szczęśliwe :blink: . Zdziwił się a ja mu powiedziałam iż ogólnie książki wg. mnie kończą się zbyt szczęśliwie, co nie jest zgodne z rzeczywistością, w której nie zawsze dobro króluje.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Milguś w Czerwca 17, 2004, 07:42:40 pm
Osobiscie uwazam, ze w tym przypadku okazal sie ok, ale czasem jest gosc niesprawiedliwy. w wogole teraz wrzucil na luz. Ostatnio kazal nam na rosyjskim ogladac jakistam koncert piesni. niektore mi sie nawet podobaly, ale ja musze robic kilka rzeczy na raz i pisalam sobie opowiadanie. Nie zabral mi zeszytu! pytal tylko o czym pisze...
dziekuje serdecznie za udowodnienie mi ze jednak mam przed soba inna przyszlosc niz szpital psychiatryczny, a dokladniej dlugotrwaly kwateronek na oddziale dla wyjatkowo czubnietych przypadkow!!!
 :w00t:  :w00t:

      LUDZIE JA MAM PRZYSZLOSC!!!!!!!!!!!!!!!


 :w00t:
he he he wiem ze nigdy nie bede do konca normalna ale to jedyna rzecz ktora w sobie toleruje... :)  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Czerwca 17, 2004, 07:58:31 pm
hm..... tolerować swoją nienormalność? Ja swojej nie toleruję, ja jestem z niej dumny. W końcu to lepiej być nienormalnym i mieć własne poglądy, ńiż być "normalnym" i zachowywać się tak samo jak wszyscy inni. No a tak na marginesie, to chyba leży w moim obowiązku upomnienie was, żę robicie tu OFFTOPIC i wypadałoby wrócić na właściwe tory rozmowy......
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 24, 2004, 07:41:14 am
OK. Ja bym nienormalność prubowała nazwać raczej indywidualnością :lol: .  
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: De6v6il6 w Czerwca 24, 2004, 11:38:10 am
Heh ja tam się ciesze że odstaje od reszty :D nie lubie być szablonowy :D bo czy ktoś widział Gotha który potrafi popłakać się przy "głupim" anime albo mandze czy tysh innej grze?? w każdym razie lubie czuć się inny i wiedzieć że nie należę w żadnej mierze do tego niemyślącego motłochu z mojej ulicy (sorry za określenie ale jakbyście Limanowskiego zobaczyli niedaleko stadionu ŁKS to zrozumielibyscie o co chodzi).
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: elfik_mog w Czerwca 24, 2004, 01:14:11 pm
Tylko powiedzcie mi jak mozna być indywidualnością w plastyku Tu są sami warjaci :lol: . Złośliwi mówią "głupi czy z plastyka" <_< .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Milguś w Sierpnia 23, 2004, 08:38:20 am
Ja slyszalam troszkę inną wersję tego zdania, ale wole jej nie przytaczac!

Bylam w bibliotece w mojej miejscowosci. Przeprowadzzilam sądę.

w roku szkolnym 2003/2004 wypozyczono 219 ksiazek!
146 z nich to lektury szkolne. Pozostale to:
52 - ksiązeczki dla malych dzieci,
15 - harlekiny
reszta to kulinaria, zwierzęta i lektury pomocnicze.
jest w bibliotece 12 ksiazek fantazy - ostatnio wyporzyczona byla jedna w 1994 roku! :unsure:
Henrego Portiera nie maja!
 :blink:
czy nikt juz nie czyta dla przyjemnosci??
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Sierpnia 23, 2004, 11:02:31 am
Jestem pełen podziwu.
1. Że ci sie chciało robić tąsonde...
2. Że w biblotekach taka bieda....
3. Że czytają lektury szkolne i harlekin !!!   Tragedia.

A tak pozatym to ja  czytam dla przyjemności :P .
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Sierpnia 23, 2004, 12:53:50 pm
ja też ... dla przyjemności czytania nawet Drizzta sobie kupiłem :) (znaczy się dwie trylogie o przygodach drzyzda i wulfengiera)
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 15, 2005, 06:31:09 pm
Niedawno trafiłam na pare słodko kretyńskich artykułów odnośnie mangi i anime jako dzieł szatana,które deprawują młodzież i skłaniają ją ku złemu.Oto text z jednej z tych stron [II niechce mi się szukać,ale i tak chodziło o to samo]:

Pokemony, manga
Temat niebezpieczeństw zawartych w bajkach, filmach i fantazjach jest bardzo delikatny. Coś co jest czystą fantazją wg niektórych nie ma wpływu na nasz rozwój i nasze postrzeganie świata. Jednak gdyby tak było, żadne marzenia nie były by motorem do działania, bajki dla dzieci były by nieskuteczne, moda z filmów dla młodzieży nie podobała by się, kluby fanów nie istniałyby.

Również rzekome przeświadczenie o suwerenności swojego umysłu jest tak częste jak i błędne. 95% naszego mózgu zajmuje podświadomość, świadomie decyzje podejmujemy tylko 5% cała reszta żyje, jest aktywna i wpływa na nasze życie. Podświadomość może być zapełniona bez naszej świadomości i woli. Zatem jej badanie może jedynie pomóc w zyskaniu większej suwerenności - suwerenności, której nigdy w pełni nie uzyskamy.

Bajki oddziałują a umysł nie zawsze jest tego świadomy. czy więc najnowsze trendy w bajkach filmowych oddziaływują i w jaki sposób to robią, czy jest to oddziaływanie pozytywne czy nie, co może świadczyć o skutkach negatywnych i na co należy uważać - poniższe fakty być może przybliżą odpowiedzi na te pytania



MANGA, ANIME
Powstanie mangi Manga w stylu europejskim powstała w latach 20-tych choć są tacy którzy twierdzą, że pierwsze tego typu rysunki pojawiły się już w XIX wieku. (za: Sekty i Fakty nr 10)
OPINIA: Japońska encyklopedia powszechna wskazuje na lata 1862-74, kiedy wydawane bylo w Japonii (przez Anglika) "obrazkowe pismo satyryczne" pt. "Japanese Punch" - znalazlo ono wielu nasladowcow i Japonczycy zaczeli rysowac komiksy "w zachodnim tego slowa znaczeniu". Malarstwo "opatrzone dialogami" pojawilo sie znacznie wczesniej, bo w polowie ery Edo. (Zen-on)
Powstanie anime Osamu Tezuka - twórca komiksów - w 1963 stworzył serial rysunkowy znany jako Astro Boy. Wykoryzstał technikę rysowania mangi (za: Sekty i Fakty nr 10)
OPINIA: Astro Boy (Atom Zelazoreki) byl pierwszym kupionym przez amerykanów japonskim filmem rysunkowym - zauwazony tylko dlatego, ze byl pierwszym w Japonii animowanym serialem telewizyjnym. Wczesniejsze animacje Tezuki (choc nie byl on pierwszym animatorem!) dla Amerykanow "nie liczyly sie" bo np. wyswietlany w kinach w 1960 "Seiyuuki" opowiadal niezrozumiala dla Zachodu basn o Son Goku przeplatana buddyjskimi i taoistycznymi legendami (notabene na jej bohaterze wzorowany byl glowny bohater z hitu lat 80-tych - "Dragon Balla". Wielkimi hitami byly tez "Legenda o Bialym Wezu" (1958) oraz "Chlopiec Sasuke Sarutobi" (1959). Oba tytuly mocno niezrozumiale (kulturowo i historycznie) dla amerykanskich odbiorcow (Zen-on)
Charakterystyka Postacie cechuje drobna twarz, wielkie oczy, zadarte małe noski, podkreślenie sylwetki kobiecej, wyzywające kostiumy, dziecięce rysy twarzy. (za: Sekty i Fakty nr 10)
Manga w Europie w kręgu kultur nie-azjatyckich znane są przede wszystkim najjaskrawsze przykłady. w Japonii manga jest rodzajem sztuki związanej z tradycją i kulturą dlatego dużo mniej obecna jest tam przemoc i seks. Krytyka polega nie na negowaniu wartości mangi jako takiej, ale po pierwsze tej mangi która pojawia się na zachodzie, a także wykazaniu różnic kulturowych przy założeniu, że powinniśmy dbać szczególnie u dzieci i młodzieży o poznawanie naszej kultury i używaniu właśnie jej do poznawania świata.
Niektóre gatunki
shonen manga - dzieci najmłodsze, lub tylko chłopcy np. "Czarodziejka z księżyca", "Dragona Ball", "Pokemon"
shojo manga - tylko do dziewcząt - bohaterką jest biedna sierota walcząca o przetrwanie, zazwyczaj uczennica, tematy to głównie romanse, walka uczuć, rozstania, zakochania. Charakterystyczne są pastelowe kolory, częste zbliżenia twarzy, a także częsty brak tła zastąpiony kwadracikami, serduszkami.
bishonen manga - dziewczęta wieku 12 lat - komiksy przedstawiają historie związków, niekiedy homoseksualnych chłopców o zniewieściałych twarzach. Wywodzą się z czasów kiedy możnowładcy mieli wielu takich na dworach. Bishonen mieli dziewczęcą urodę, byli niezwykle oddani swojemu panu, często dochodziło do kontaktów seksualnych. Istnieje specjalna podgrupa homoseksualna Yaoi (Zen-on)
gakuen mono mangha - dla dzieci o problemach w szkole, często pomagająca rozwiązywać problemy, pomagająca się uczyć
spocon manga - manga sportowa, nazwa pochodzi od wyrażeni "sport-konjo". Konjo to historie które miały w młodzieży wyrobić dumę i pasję. Spocon-manga powstała w latach 60-tych. Historie takie jak "Ashita-no Joe", "Kyojin-no Hoshi" i "Captain Tsubasa" czasem dotyczy hazardu (Zen-on)
jidai-geki - komiks historyczny - w Polsce znana tandetna historia Polski przedstawiająca przede wszystkim romanse księcia Józefa Poniatowskiego. W Japonii to wielkie wydawnictwa dot. historii Japonii, Chin, aprobowane przez ministerstwo. (Zen-on)
gegika - manga zaangażowana politycznie
lolikon - (rorikon) pornograficzna z bardzo młodymi dziewczętami
hentai - ostra pornografia
etchi - łagodniejsza forma mangi pornograficznej spotykana już w komiksach dla młodzieży. Zazwyczaj, jako delikatna jest wyśmiewana, lekceważona.
dojinshi - to współczesny japoński komiks amatorski w stylu manga. Zazwyczaj są to erotyczne przygody bohaterów wydawnictw komercyjnych (nie erotycznych). Odbywają się wielki festiwale dojinshi np. Self Market w Ariake


Przemoc jako atut "Krew bryzga tu rzęsiście tak, że od czasu do czasu trzeba szmatką przetrzeć ekran", "Po co się kłócić, jeśli możesz go zabić ... film potrafi zaszokować okrucieństwem i zawowalowanym sadyzmem" - to recenzje filmów anime z miesięcznika mangowego "Kawaii" (za: Sekty i Fakty nr 10)
Przejawy New Age'u Darmo by szukać w mandze przejawów światopoglądu katolickiego czy choćby chrześcijańskiego (choć postać Jezusa czasem jest wykorzystywana). New Age jest za to cechą charakterystyczną. Oto opis czarodziejki z Marsa: "uwielbia medytacje, w dodatku jest znakomitym medium. Ma wszelkie namiastki na wykwalifikowaną kapłankę" (za: Sekty i Fakty nr 10)
Rozwiązłość Historie filmowe czy komiksowe dla dziewcząt często pełne są rozwiązłości. Oto np. rodzice oznajmiają córce że poznali inne małżeństwo i zakochali się w nich. Rozwodzą się więc ale by nie komplikować życia obie nowe pary zamieszkają razem. (za: Sekty i Fakty nr 10)


POKEMONY
Kieszonkowy potwór Słowo "Pokemon" to zbitka "pocket monster" - czyli kieszonkowy potwór.
Okultystyczni producenci Ciekawe, ż produkcją pokemonów zajmuje się firma słynna z gier wykorzystujących szeroko okultyzm w grach typu Role Plaing (za: Nasz Dzienik nr 119)
Gra w okultyzm Gra w pokemony wykorzystuje wszystkie znane zasady okultyzmu. Podwładnymi potworami wpływa się na przeciwnika lub na rzeczywistość. Wywołuje ból głowy, osłabia siłę drugiego potwora, czyta cudze myśli. Celem jest osiągnięcie tytułu "Mistrza Wszechświata" co czyni się poprzez nieustanną walkę. Pokemony odwołują się do żywiołów, przechodzą reinkarnację, posługują się zaklęciami.(za: Nasz Dziennik nr 119)
Pokemon - zabójca ? „Kocham was, mamo i tato. Przebaczcie mi to, co zrobiłem, ale Ash wezwał mnie do siebie i muszę iść". Taki list trzymał w ręku 14-latek z RPA który popełnił samobójstwo. (Pokemon Asha stoi najwyżej w pokemonowej hierarchii, posiada najwiąkszą moc. Pokonać go można tylko oddając własne życie). (za: Nasz Dziennik nr 119)
Kosztowne "hobby" Pokemon to genialne przedsięwzięcie marketingowe. Najłatwiej wpłynąć na dziecko. Dziecko zmusza rodzica a rodzic płaci: (za Tygodnikiem Powszechnym)

67,50 - 5 żetonów z tektury i 5 plastikowych figurek wielkości pudełka zapałek
84,90 - plastikowe pudełko ze sprężynką, 3 figurki i 3 żetony
60 zł. - pluszowy pokemon 10 cm. (jeden ze 150)
30 zł. - pluszowy pokemon 5 cm. (jeden ze 150)
15 zł. - 10 kart do gry z tektury
5219 zł - aby zgromadzić tylko wszystkie karty, żetony, figurki do gry i najmniejsze przytulanki
oprócz tego są jeszcze pokebolle, breloczki, komiksy, plansze, filmy, gry elektroniczne, komputerowe, kolorowanki, tatuaże, naklejki, koszulki, czapki ... a na wszystkich pytanie: "Czy masz już wszystkie ?"
Zabójcza niewinność Pomimo tego że stworki mają milutkie buzie ich zachowania należą do kręgu bestialstwa. Wysysanie krwi, szał, gilotyna, rozpruwanie, trujące użądlenie, topienie - to tylko próbka arsenału którym dysponują 10-letnie dzieci w filmach o pokemonach. (za Tygodnikiem Powszechnym)
Nie ma litości dla przeciwnika Przeciwnik musi zginąć, zostać zabitym utopiony. Przeciwnika nienawidzi się do końca. Nie można okazać mu współczucia, szacunku, wrażliwości. w świecie pokemonów i w grach dziecięcych byle powód jest pretekstem do walki. (za Tygodnikiem Powszechnym - cytat o zabijaniu dotyczy ogólnie stylu gier i filmów dla dzieci. Fakt, że żaden pokemon nie ginie, nie zmienia faktu że ciosy są śmiertelne. Tym bardziej niebezpieczne jest to, gdyż dzieci często wykorzystując podobne techniki w życiu zapominają o faktycznych konsekwencjach)
Zyski w cigu pierwszych 2 dni wyświetlania filmu o pokemonach w USA zyski wyniosły 25 mln dolarów. w ciągu roku 1999 sprzedaż gadżetów przyniosła zysk 5 mld.(za: Sekty i Fakty nr 10)


ODDZIAŁYWANIE
Suwerenny umysł ? Dziecko koduje treści i odtwarza jako własne tym silnie im bardziej identyfikuje się z bohaterem. W miarę upływu czasu zwiększa się poczucie, że dana treść jest treścią własną, bliską, wiarygodną (za: Sekty i Fakty nr 10)
Manga nie uczy: Język komiksu mangi operuje obrazami które nie muszą być nazywane. Nie rozwija się więc umiejętność abstrahowania (za: Sekty i Fakty nr 10)
Wulgarny język: Język mangi jest prosty (strukturalnie i leksykalnie) i często wulgarny. Nie uczy więc rozumienia zdań złożonych, operacji logicznej na języku (za: Sekty i Fakty nr 10)
Znieczulanie :Znane jest zjawisko desensytyzacji - czyli znieczulenia pod wpływem często powtarzanych bodźców. >>więcej o wpływie TV na człowieka (za: Sekty i Fakty nr 10)
Kreskówki a baśnie: Przemoc czy agresja nie obce były też w baśniach. Tam były jednak używane do opisu świata. Pomagało to dzieciom rozpoznawać zło i dobro. w kreskówkach zachowania prowadzą do odwrotnych wniosków, wg których taki jest świat i tak należy postępować. (za: Sekty i Fakty nr 10)
Uzależnienie "Długotrwałe obcowanie z analizowanymi treściami [mangą, anime] może doprowadzić do uzależnienia i identyfikowania się z nimi, a także do negatywnych zmian w osobowości" (za: Sekty i Fakty nr 10, Małgorzata Więczkowska - pedagog, liczne publikacje w prasie pedag.)


Polemika
 ...idiotycznie brzmiace definicje w stylu - bajki rysunkowe "dobranocki"...(Zen-on)

Doprawdy nie wiem co złego jest w określeniu 'dobranocka' - tym bardziej, że filmy mangowe są wykorzystywane jako dobranocki. Osobiście nie widzę tam wyższego poziomu intelektualnego, skomplikowania fabuły, czy choćby przesłania. Młodzież, która brała udział w tworzeniu tej strony, twierdziła, że filmy są wciągające ale głupie.


 Pewnie wielu z tych fanow probowalo mailowo wyjasnic bledy, ale brak zmian na stronie sugeruje, ze albo nikt nie pisal, albo zignorowal Pan ich glosy (Zen-on)

Dziwnym trafem nikt dotąd nie pisał o błędach, przeciwnie, spotkałem się pochwałą tej strony jako zawierająca dużo danych. Żadnych głosów nie ignorujemy.


 nie sadze, zeby korzystano z doswiadczen mlodziezy - fachowcow od pokemonow, a za takowych uwazam 16-25 letnia mlodziez, ktora sie tematem anime interesuje, ogladala serie, czytala komiks, grala w gre i ma trzezwe spojrzenie na to, co robi (Zen-on)

Z doświadczeń młodzieży korzystano, również wszelkie definicje są skonfrontowane ze najpopularniejszymi stronami fanów mangi. Problem jednak w tym, że o ile młodzież się może znać na rodzajach to nie zna się na wpływie. Podobnie jak alkoholik zna się na rodzajach wódki ale nie potrafi zanalizować mechanizmu uzależnienia. Dlatego ekspertami są np. psycholodzy, księża, pedagodzy a nie młodzież.

 "Sekty i Fakty" definiujac mange mialy do czynienia z manga, czy jej popluczynami sciagnietymi z Zachodu ? (Zen-on)

Może nie zostało to wyartykułowane jasno, ale strona o mandze jest przeznaczona dla odbiorców europejskich a nawet polskich i dotyczy tego co spotykamy w Polsce. Nie zajmujemy się tutaj poznawaniem jednej z technik rysunku japońskiego. To co do nas dociera jest zestawem chłamu, brudu, gwałtów. Od początkowych "Czarodziejek z księżyca" dociera się bardzo szybko do wulgarności, wyuzdania, perwersji. Można tam dotrzeć bardzo szybko niemal ze wszystkich polskich stron poświęconych mandze, a za pomocą trzech klinknięć nawet ze stron o pokemonach.


 Rorikon i hentai: oczywiscie istnieja, choc istnieje stopniowanie, a Pan podal tylko ekstremalne przypadki. A najciekawsze jest to, ze sporo polskich fanow zna te dwa rodzaje lepiej niz 99% Japonczykow, co tez zostalo przemilczane. Pozowli Pan, ze znow posluze sie porownaniem. Czy pamieta Pan czasy, gdy w Polsce pojawily sie pierwsze magnetowidy? Pamieta Pan repertuar? Byly to tylko i wylacznie krew i seks. (Zen-on)

Manga w Europie nie istnieje od kilku miesięcy, ale już co najmniej kilka lat. To że japończycy nie oglądają pornografii rysunkowej (bo pewnie mają inną) o niczym nie świadczy. W Europie i w Polsce jest niestety wielu odbiorców poszukujących pornografii w tej właśnie komiksowej formie. Jest to bardzo duży odsetek. Co więcej widać trend przechodzenia, zwłaszcza wśród chłopców od mangi prostej do coraz bardziej wyuzdanej. Bardzo dziękujemy za wiadomości o Japonii, ale jeszcze raz widać, że kultury japońska nie zaaklimatyzuje się w pełni w Europie i co najwyżej może stanowić przyczynek do szerzenia się wyuzdania.

Rorikon to inna nazwa mangi lolikon (najp. od słowa "lolita" - pornograficzne określenie młodej dziewczyny). W internecie oba słowa stosowane są zamiennie. Być może rzeczywiście 99% Japończyków nie kupuje mangi pornograficznej, ale wiele z nich samych ją tworzy. Rysowanie pornograficznej mangi w Japonii, nazywanej tam dojinshi, jest bardzo popularne. Odbywają się tam wielkie targi hobbystyczne poświęcone tylko temu rodzajowi mangi.


 Etchi to nie mangi pornograficzne, jak w takim razie nazwiesz gazetki typu Bravo? (Ranchii-san)

Informację zaczerpnięto z polskiej strony jak najbardziej mangowej: encyklopedii mangi (adresu nie podajemy bo nie promujemy tego stylu). Oczywiście Bravo to też pornografia (opowieści "mój pierwszy raz", romansidła, itp najniższy poziom kulturowy, moralny i intelektualny). Jeśli by ktoś miał zarzuty, typu: "nie czytaliście żadnego Bravo" to oświadczamy że czytaliśmy. Nawet kiedyś jeden z nas próbował policzyć ile razy w jednym Bravo występuje słowo sex. Gdy doszedł do 1000 (!!!) przestał. Podobnie też oglądaliśmy mangę różnych typów. Nigdy nie piszemy o czymś czego nie znamy, choć może nie tak jak zagorzali fani.


 A co do przekazywania wartości, to owszem, trzeba mieć trochę wyobraźni i wrażliwości, żeby zrozumieć przesłanie mangi (Ranchii-san)

Morał typu: "przyjaźń jest najceniejsza" nie stanowi jeszcze o wartościach przekazywanych w filmie. Te przekazy są tak tak oczywiste, że nie trzeba mieć prawie żadnej wyobraźni żeby je dostrzec. Jednak należy się wykazać trochę szerszym spojrzeniem aby dostrzec jak banalny jest typowy sposób bycia bohaterów. Dot. to prymitywizmu odzwyek, tematyki problemów, bardzo szczupłego zakresu reakcji, skąpego zasobu słów, zachowań nacechowanych zazdrością, podejrzeniami, naiwnością. Proszę zauważyć, że nie polemizujemy z tym, czy morał jest słuszny. Polemizujemy z charakterem postaci, zachowań. dotyczy to też oczywiście grafiki, animacji, dźwięku. Proszę też zauważyć, że nie jesteśmy stronniczy, tzn np. nie uwzględniamy tutaj np. mangi pornograficznej.


 "Czy nie zauważyliście, ze ŻADEN pokemon nie zginął? Może przegrał, ale nie zginał, po wyleczeniu w PokeCenter jest już znów "jak nowy" (Tomell)

Zdanie "Po co się kłócić, jeśli możesz go zabić" w jakimkolwiek kontekscie użyte w bajkach dla dzieci ma działanie negatywne. Jeśli biedny rozpiłowany pokemonek może się cudownie wyleczyć to sam fakt rozpiłowania zapada w wyobraźnię dziecka. Dziecko świat wyobrażony przenosi do świata realnego w którym żaden cudowny pokemonowy szpital nie wyleczy okaleczonego kolegi.


 Oczywiscie, jak w kazdym gatunku zdarzaja sie gorsze i lepsze anime, zdażają się też anime hentai, ale co z tego? Czy ktoś mówi, że telewizja jest w zalążku zła, bo można nią emitować pornografię...? (Tomell)

Telewizja jest zła z innego powodu. Rownież dlatego że ułatwia pornografię. Ale sam telewizor nie jest zły tylko komunikacja która jest prowadzona poprzez media. To ludzkie zachowania są złe albo dobre, one podlegają ocenie moralnej. Kazda czyność jest weryfikowalna moralnie. Czynnością jest np. odwzorowanie postaci na rysunku. Można to zrobić na wiele sposobów, niektóre mogą być ładne inne brzydkie. Niektóre moga być złe a niektóre dobre. Jeśli będzie to karykatura postaci zrobiona z nienawiścia wtedy rysunek bedzie zły (tzn treść, komunikacja prowadzona przez ten rysunek a nie sam papier z kreseczkami). Jeśli treścią jest piękno Matki Boskiej to obraz jest święty (ale nie deska i farba tylko treść obrazu).

Podobnie anime. Już sam sposób upraszczania postaci nie jest taki czysty, szczególnie w kręgu kultury europejskiej. Ale żeby to zrozumieć trzeba jeszcze wiedzieć jaka to jest ta kultura europejska, trzeba ją znać conajmniej tak dobrze jak anime. Kolejną rzeczą jest przekaz o zachowaniach postaci. Sposob ich wysławiania się, reakcja na świat, doznawanie odczuć, wrażeń, postrzeganie zdarzeń i ich ocena. Dzieci chłonac świat z filmów tworzą wzorce zachowań i postaw. O dorosłych nie mówimy nie dlatego że nie wiemy ze istnieje anime dla dorosłych tylko dlatego, że na dorosłego anime nie ma aż tak wielkiego wpływu. Niebezpieczeństwo jest największe w kręgu filmów dla dzieci i to punktujemy.



 Największy wpływ zawsze mają rodzice i zrzucanie winy na przedmioty jest zupełnie poronionym pomysłem. Jeżeli rodzic kontroluje zachowanie swojego dziecka na tyle, żeby dziecko nie miało dostępu do materiałów szkodliwych dla jego psychiki ale wychowuje je nadużywając tzw. "twardej ręki", to co będzie miało gorszy wpływ ? (Beviz)

Można ograniczyć materiały szkodliwe, ale to jest ubezwłasnowolnienie. Wychowanie nie polega na odcięciu, lecz na nauce właściwej oceny zjawisk. Zalew materiałami zawierającymi przemoc powoduje że żaden rodzic nie jest w stanie tego kontrolować, ani na to dziecko przygotować. Do pewnego wieku po prostu trudno jest o tych sprawach mówić, a tu nagle okazuje się że podczas dobranocek dziecko oglądnęło już w swoim życiu 1000 scen zabójstwa.
Że każda rzecz ma jakiś wpływ na człowieka to jest jasne i logiczne - pytanie tylko jaki. Była hipotza że przemoc oglądana to rodzaj katharzis - oczyszczenia, ale niestety nie obroniła się. Obecni jet jasne że psychika działa na zasadzie inicjacji. Dokonując "pierwszego razu" jest się już w pewien sposób zaangażowanym emocjonalnie w dane zjawisko i tak pozostanie baardzo długo. Dzieci są jeszcze bardzij podatne na zjawisko inicjacji. Oczyiwście że twarda ręka jest sposobem negatywnym i nikt tego nie ma zamiaru negować. Ale nawet uderzenie kochającego rodzica może przynieść mniej szkody niż niejednak kolorowa kreskówka.

 Z przemocą w grach i nie tylko stykam się właściwie codziennie, ale jako teoretycznie już dorosły człowiek nie odczuwam żadnych skutków,pomimo faktu,że jestem zwolennikiem hentai mangi i gier od dobrych kilkunastu lat (pierwsze komiksy hentai miałem w swoich rękach już w szkole podstawowej,w wieku 11-12 lat i nie wyrosłem na żadnego degenerata). (Beviz)

Fakt że ktoś tam palił papierosy i dożył 100 lat nie zmienia faktu że papierosy są szkodliwe.


 
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 15, 2005, 06:45:22 pm
Nie dotrwałem do końca... ehh... some people will never learn....
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 15, 2005, 06:48:22 pm
ja cały artykuł przeleciałam "mniej więcej" i te rzeczy,które zaznaczyłam na czerwono totalnie zbiły mnie z  tropu...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 15, 2005, 06:55:02 pm
Taa... nie ma to jak wykład o moralności i zagrożeniach, wyłożony przez człowieka, który na omawiany przez siebie temat nie ma zielonego pojęcia.... hmm... wiecie co... idę chyba popełnić samobójstwo, żeby trafić do krainy Bayblade'a...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Czerwca 15, 2005, 07:15:34 pm
przeczytalem to cale...nie interesuje sie specjalnie M&A...ale to jest poprostu smieszne....i zalosne...

Cytuj
Morał typu: "przyjaźń jest najceniejsza" nie stanowi jeszcze o wartościach przekazywanych w filmie. Te przekazy są tak tak oczywiste, że nie trzeba mieć prawie żadnej wyobraźni żeby je dostrzec. Jednak należy się wykazać trochę szerszym spojrzeniem aby dostrzec jak banalny jest typowy sposób bycia bohaterów. Dot. to prymitywizmu odzwyek, tematyki problemów, bardzo szczupłego zakresu reakcji, skąpego zasobu słów, zachowań nacechowanych zazdrością, podejrzeniami, naiwnością. Proszę zauważyć, że nie polemizujemy z tym, czy morał jest słuszny. Polemizujemy z charakterem postaci, zachowań. dotyczy to też oczywiście grafiki, animacji, dźwięku. Proszę też zauważyć, że nie jesteśmy stronniczy, tzn np. nie uwzględniamy tutaj np. mangi pornograficznej.
tak...za to w tych "dobrych" bajkach DLA DZIECI moraly sa bardzo skomplikowane....ale po co dostrzegac slabosc rodzimych produkcji, keidy mozna najechac na Japland?
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Yuzuriha w Czerwca 15, 2005, 07:15:51 pm
Wahahahahaha uśmiałam sie po pachy czytając ten tekst.Normalnie facet który to pisał nie ma zielonego pojęcia o czym mówi,tym bardziej jak odpowiadał na zadawane pytania XD
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 15, 2005, 08:01:58 pm
Nic się nie bójcie.... ten pogląd zniknie.... przykro to mówić, ale polemika z takimi ludźmi jest awykonalna i taki debiln zniknie faktycznie, ale dopiero jak całe to pokolenie wymrze.... nie widzę innego wyjścia. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że bez względu na ich starania w oczernianiu M&A, wynajdowanie wyimaginowanych często dowodów naukowych lub pseudonaukowych na ich szkodliwość, czy też wytykanie im braku wartości chrześcijańskich, M&A ma i będzie miała coraz większą rzeszę fanów. Dla nas M&A, tak samo jak gry komputerowe, są w niektóych wypadkach dziełami sztuki. My to wiemy... i z czasem będzie to prawda uniwersalna.... kiedyś ludzie krytykowali film i muzykę Rock&Roll.. dziś atakują na gry i M&A... ale to niczego nie zmieni, a my możemy się z takich ludzi jak twórca tego artykułu śmiać i wytykać mu błędy rzeczowe w co drugim zdaniu....
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Czerwca 15, 2005, 08:05:32 pm
Połączyłem tematy bo o tym wszystkim już pisaliśjmy... pisaliśmy że manga jest traktowana jak dziecinada... pisaliśmy że jest traktowana jak coś dla alienów, jak coś dla kujonów, że jest traktowana jak erotyka, satanizm.... ja tego nie uświadczyłem zbytnio i jeden artykuł bluźnierczy nie wiele zmienia (nikt z mojego otoczenia nigdy nie słyszał że manga jest bluźniercza czy erotyczna... dziecinna owszem takie opinie już słyszałem...), bo TVN potrafi nawet i do Jogurtów się czepiać i mass media czepiają się wszystkiego...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 18, 2005, 12:38:11 pm
DObra teraz niemam sił czytać do końca :P W połowie skończyłęm :P
ALe faktycznie w niektórych momentach można sie pośmiać :D
Cytuj
bo TVN potrafi nawet i do Jogurtów się czepiać i mass media czepiają się wszystkiego...
Nom. PAmiętam był taki motyw że w TVN pokazywali jaka to manga jesdt zła. Wyciągneli parenaści pojedyńczych kadr dragon ball'a gdzie były cycki bulmy i rozparwiali jaka to pornografia itp...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Tamaya w Czerwca 19, 2005, 10:14:36 am
Cytuj
Nom. PAmiętam był taki motyw że w TVN pokazywali jaka to manga jesdt zła.
Oczywiście, że jest zła. :D Mam w domu artykuł o zagrożeniach jakie niesie coś w stylu jak zaprezentowała His, a kiedyś  był gdzieś spis stanowiących zagrożenie dla dzieci sekt i innych ugrupowań wyznaniowych i Pokemony wylądowały w pobliżu satanistów.  :lol:   Pewnie usunięto już bo nie mogę tej strony namierzyć.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Czerwca 19, 2005, 12:25:10 pm
ehhh ja tam tego nie rozumiem w końcu manga to książka w rysunkach (czyt. komix) a anime to zwykły film tyle że zamiast aktorów wystepują rysunkowe postacie :P jesli ktos sie czepia jednego to musi miec tez cos na to drugie...
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: little w Czerwca 19, 2005, 12:43:36 pm
JA bym jeszcze rozumiał jak by oni dali za przykład jakieś memga zeschizowane anime z hektolitrami krwi, ale że co jak dziecko ogląda pokemona to już sat-an z niego bedzie :huh: TAki sam motyw był na filmie co na religi oglądałem i tam gadali że sataniści wywierają wpływ już a samym początku rozwoju dzieci poprzez puszczanie w tv Himena :D
Cytuj
Nigdy nie piszemy o czymś czego nie znamy, choć może nie tak jak zagorzali fani.
A mi sie włąśnie wydaje odwrotnie... Choć nie pobawie sie w mądrego :D Oni patrzą na to z jednej strony...Ze strony jekie to jest fe brzydkie i niczego nei uczy... Jak by naprawde sie tym zainteresowali to by niepisali takich bzdet... No dobra po części moge powiedziećże mają racj, ale to wszystko jest wyolbrzymione. Bez przesady jaki będą miały wpływ np. te nieszczęśne pokemony na 12 latka ?!? Żadne. Chyba że bardziej z dziecinnieje... Rozumiem, na rozpieszczonego 6 latka może jakieś tam wpływy ma (niemogepowiedzieć jakie bo psycholog ze mnei jak z koziej dupy tromba :P), ale to też nie w takim stopni jak opisują. Wiadomo że zdażają sie jakieś skrajne przypadki jak naprzykład ten żekomy (tak to ie pisze ??:P) chłopiec, ale to są pojedyńcze przypadki :P
Cytuj
Problem jednak w tym, że o ile młodzież się może znać na rodzajach to nie zna się na wpływie. Podobnie jak alkoholik zna się na rodzajach wódki ale nie potrafi zanalizować mechanizmu uzależnienia.
Tu też bym mógł sie zgodzić, ale tylko w przypadku jakiegoś gówniaża który od kilku lat nic innego nie robi tylko czyta mangi....i to jeszcze takie zeshizowane czy na maxa zboczone....

Jest jeszcze tam motyw z hentai, nie chce mi sie szukać.... Co do tego że hentai jest najbardziej znaną to sie chyba moge zgodzić.... Ale ja tam powiem mnie sie już od hentajw na wymioty zbiera :P Jeżeli znajdziecie jakieś naprawde fajnego hentai którego da sie oglądaćto jesteście dobrzy... JA znalazłem jednego, gdzie nei było bab z penisami, sado maso, gwałtu i masohizu czy innych takich rzeczy....:P Divne Luv Sie nazywało czy cośw tym styu..niepamiętam teraz. Ale dobra miałem nie o tym :P CO do tych kwesti z hentajami chyba faktycznie moge sie zgodzić :P, ale z tym drugim (to z małymi dziewczynkami) to jużcałkowicie nie :P Ja pierwszy raz tą nazwe na oczy widze! Jeżeli ona jest jakoś silnie rozpowszechniona w polsce to bym bym zwolennikiem żeby ją usuną, ale jeszcze nigdy sie z nią nie psotkałem......
Cytuj
Z przemocą w grach i nie tylko stykam się właściwie codziennie, ale jako teoretycznie już dorosły człowiek nie odczuwam żadnych skutków,pomimo faktu,że jestem zwolennikiem hentai mangi i gier od dobrych kilkunastu lat (pierwsze komiksy hentai miałem w swoich rękach już w szkole podstawowej,w wieku 11-12 lat i nie wyrosłem na żadnego degenerata). (Beviz)
Nie no ten nieźle pieprzy:P Tu właściwie chodzi o psyhyki człowieka bo bez przesady jakbyśmy dali 12-stolatkowi jakiegoś hentaja (typu dajmy nato Bible Black) to już raczej może mu wpłynąć na psychike. Już nie mówie młodsszemu bo to już napewno :P Choć wiadomo zdażają sie ludzie o silnej psychice jak na pszykład ten co to gada, ale ja tam tak samo uważam że hentaje niepowinny być dostępne dla gówniaży:P Jeszcze rozumiem jak by to był normalny stosunek, ale tak jak wyżej mówiłem ja sie od dawna nie spotkałem z normalnym hentajem! Hentaje to shit :P ALe mówie nieróbcie ze mnie tgeraz wielkiego obrońcy jakby w tych hentajach normalny stosunek pokazywali to spoko oglądajcie sobie dzieci (12-13 lat bo niżej to też przegięcie) bo i tak będziecie oglądać :P

No ale podsumowując ten tekst co zażuciła His to praktycznie w całości bulshit. Popatrzyli tylko na złą strone, wyolbrzymili wszystko podając jeszcze do tego ekstremalne przypadki:P

BTW: Kurna filozof mi sie zalączył :P

Cytuj
ehhh ja tam tego nie rozumiem w końcu manga to książka w rysunkach (czyt. komix) a anime to zwykły film tyle że zamiast aktorów wystepują rysunkowe postacie  jesli ktos sie czepia jednego to musi miec tez cos na to drugie...

Tak jak mówisz. Tak samo mogliby prawić o filmie, książce czy innych rzeczach.
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Czerwca 19, 2005, 01:00:54 pm
Cytuj
JA bym jeszcze rozumiał jak by oni dali za przykład jakieś memga zeschizowane anime z hektolitrami krwi
równie dobrze można dac za przykład brutalny i krawy horror w postaci filmu z prawdziwymi aktorami co daje większy efekt bo ma sie swiadomoć że te postacie żyją i bardziej na psyche siada :P

Cytuj
Jest jeszcze tam motyw z hentai
niemcy robia takie obrzydliwe pornole że nie wiele sie różnią od hentai
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Dark M w Czerwca 19, 2005, 01:11:48 pm
Kocham was, mamo i tato. Przebaczcie mi to, co zrobiłem, ale Ash wezwał mnie do siebie i muszę iść

Ahahahahahha lipa bo mnie asz niewezwał ;/
Tytuł: Manga,a poczytalność...konieczna,czy nie wskazana?
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 19, 2005, 02:06:54 pm
Cytuj
Pokemon Asha stoi najwyżej w pokemonowej hierarchii, posiada najwiąkszą moc. Pokonać go można tylko oddając własne życie

ojapier**le... fajna wersje pokemonow ktos musiał oglądac... taka z gwałtami i wogole pewnie jeszcze.. pełny serwis...