Forum SquareZone

Forum ogólne => Kultura => Literatura => Wątek zaczęty przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 03:47:36 pm

Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 03:47:36 pm
No właśnie - Forgotten Realms, mój ulubiony świat RPG, Toril, Ferun, masa różnych planów egzystencji i dom najbardziej wypasionych bohaterów ( :twisted: ), takich jak Elminster, Halaster, Drizzt, Wulfgar, i wielu innych. Ponadto różnorodność potworów i ofkors możliwości i co najważniejsze - tam właśnie działy się wszystkie Baldury, Neverwintery (Planescape też można tam umieścić i to jest najpiękniejsze). Powstała masa książek z serii FR (polecam Trylogię Doliny Lodowego Wichru) i właśnie chciałem się o was dowiedzieć co o tym świecie uważacie (jeśli się z nim spotkaliście), czy mieliście w swoim posiadaniu jakieś książki (jak tak to ską) itd. Wypowiadajcie się :-)                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 04:54:34 pm
He? Forgotten Realms, coby cię uświadomić to jedna sfera (nie licząc podsfer np. astrala), a multiuniwersum to też adekowy świat \"Planescape\" w którym to dzieje się torment, a FR są częściątego uniwersum.                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 05:01:27 pm
Mówisz? A ja myslałem że piersza sfera materialna to Toril, a FR obejmuje ich więcej, a z tym multiwersum to chyba rzeczywiście coś było :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 05:16:06 pm
Pierwsza sfera materialna to Toril, że tak to nazwę \'planetka\' (:D) która sobie FR mieści :D

A owa pierwsza sfera materialna jest jedną ze sfer multiuniwersum, jest np. sfera piekielna i jej 666 warst (czy coś koło tego :D), z czego jedna to np. Otchłań, czy Sfera Negatywnej Energii z której wywodzą się Cienie, czy jakieś różne nieba. Także większość bóśtw ma swoje własne sfery, skąd może np. na Toril wysłać avatara (nie obrazek :D). Ale wokół Torilu świat się nie kręci - centrum multiuniwersum (przynajmniej formalnie) jest takie przekozackie miasto-sfera - Sigil, które jest o tyle zajefajne, że... bogowie nie mają tam wstępu! Rządzi nim \"Pani Bólu\", mistyczna istota, sprawiająca, że bogowie właśnie nie mogą wejść. W tym mieście są portale do każdej sfery, więc miasto jest wielokulturowe - w pierwszym lepszym barze spotkasz Licha pijącego z demonem, rozmawiających o wdziękach tej Devy przy drugim stoliku :D I to już jest świat \"Planescape\"                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 05:32:31 pm
Widzę że na znawcę trafiłem :-) No to w takim razie mam parę pytań:
Co rozumiesz przez piekło - Baator? Bo jeśli tak to on o ile mnie pamięć nie myli ma tylko 9 kręgów (warstw, albo 8). W tym ostatnim władają najpotężniejsze demony - w tym np. Demogorgon.
Sigil (i love it) miasto drzwi, prowadzi wszędzie. W książce Planescape Torment był nawet taki \"dalszy opis\" - będąc w Baatorze widać na krańcu horyzontu słup (ofkors wierzchołka nie zauważysz :D), do okoła której leży Sigil (nigdy jednak do tego słupa nie dojdzesz bo to niemożliwe) - czy coś koło tego....
Pani Bólu to bogini, ale to jest trochę bardziej skomplikowane. W książce Strony Bólu mamy okazję prześledzić losy takiego jednego gostka, który miał za zadanie dotrzeć do Pani Bólu i podarować jej urnę. Zadanie to zlecił mu... Posejdon, a miał na sobie zbroję wykutą przez Hefajstosa (nieźle z tą mitologią namieszali) :P. Okazuje się, że Pani to córka Posejdona, niestety wpadła do Styksu, straciła pamięć i wylądowała w Sigil (jej wpadnięcie do Styksu miało coś wspólnego z tym, że nie chciała poslubić kogoś, kogo wybrał jej ojciec i uciekła ze swoim oblubieńcem) - trochę zamotałem :D. Wracając do rzeczy.... Pani nie am wyznawców, bo wszystkich zabija, bo gdyby ich miała przyznałaby się do swego Bóstwa, co umożliwiłoby innym bogom wtargnięcie do Sigil (dla tego też podobno nigdy nie sypia, i chroni swojego \"królestwa\" - które Ravela z PT nazywa teraz z wiadomych już powodów klatką).
Wytknij mi błędy i ew. przekłamania w podanej przezemnie wersji Volrath, chętnie pogadam :D:D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 05:40:14 pm
Eee? Jak ja na oficjalnej stronie Planescapa przeczytałem, że jej istnienie jest wyjaśnione, nie wiadomo czym/kim jest... na pewno więc to co czytałeś nie jest oficjalną publikacją/rozwinięciem świata, ewentualnie fikcją odautorską.

BTW. Dwie ciekawostki - przed Panią Bólu, w Sigil istniał bóg portali, który jednak został przez nią zabity

Jedynym bogiem (oprócz boga portali i może pani bólu) jaki kiedykolwiej pojawił się w Sigil był Vecna :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 05:46:49 pm
Zajrzyj pod http://people.mainz.netsurf.de/~engler/ps_pain.html (http://people.mainz.netsurf.de/~engler/ps_pain.html)
Pages of Pain (Strony Bólu) są oficjalne :-)
Cytuj
The silence is broken! Discover the painful truth of the Lady of Pain\'s memoirs. Here are the innermost thoughts of the most feared character in the PLANESCAPE multiverse, the ever-silent defender of Sigil, the hub of the planes, as a man wrongly condemned to the Mazes refuses to succumb to her other-dimensional prison of insanity and despair.[/qoute]Sam to sobie przetłumacz bo mi się nie chce ;-)
O Bogu portali nie wiedziałem - zarzuć z łaski Swojej tym linkiem do stronki... a Vecna to z tego co wiem był Arch Lich, potężny Lich, ale TYLKO Lich, nie Bóg....
http://www.nightfall.org/domains/vecna/ (http://www.nightfall.org/domains/vecna/)                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 05:52:34 pm
Podręcznik stwierdza, że w pewnym momencie kolo po prostu zniknął ze świata, później został wyniesiony do rangi Bóstwa, a jako, że jego kapłani faktycznie OTRZYMUJĄ od niego moc - więc istnieje jako bóśtwo.

A to, że jest to książka promowana znakiem planescapa, nie sprawia, że jest oficjalnym rozszerzeniem, więc na razie to bardziej \'fikcja literacka\' - która może stać się częścią świata, gdy zostanie wydana w rozszerzeniu świata ;D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 06:01:07 pm
Miałeś zapodać linkiem do tej stronki o Planescape. Czyim bogoem jest Vecna (z którego panteonu... ludzie/elfy/krasnale/bestie)?                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 06:05:48 pm
Vecna jest bogiem bodaj cienia i tajemnic (nie mam przy sobie podręcznika gracza), wyznawanym w świecie Greyhawk (też inna sfera :D) przez głównie złodziei i nekromantów. A do strony się nie dostanę za nic - pisałem początek i wyświetlało się w adresach, po czym stuk w enter, ale w wakacje miałem siad dostępu do neta i się z \"Adresów\" zmyło, w każdym razie było tam fajoskie forum :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 06:09:56 pm
Hmmm rzeczywiście w Greyhawku jest bóg Vecna (niby bóg mrocznej magii... ale na innej stronie pisze że sekretów i tajemnic),  czy to na pewno nasz Vecna?
Qrde takie linki to się trzyma gdzieś gdzie im nic nie grozi  :evil:

Edit - no chyba masz rację z tym Vecna - przyjmuję do wiadomości jego boskość w Planescape :-)                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 06:12:50 pm
To nasz Vecna - nie zapominaj, że GŁÓWNYM światem adeków jest Greyhawk i np. artefakty z podręcznika gracza to przedmioty z tamtej sfery. Dlatego to nasz Vecna, arcylicz który miał supa podwładnego Kas\'a, który amputował mu rękę i oko :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 06:16:24 pm
Tak tak - masz rację :-) Vecna - czczony przez Złodziei, Czarowników i Magów (dziwne że przy nekromantach nie pisze że go czczą :-/ )
A co w takim razie z Ao - ojcem wszechrzeczy? On też jest w Greyhawku, czy to tylko wytwór na rzecz FR?                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 06:20:19 pm
Misunderstingujesz bogów :D Oni wszyscy są po prostu jednymi z mieszkańców multiuniwersum z tym, że bardzo potężnymi. Ao jest uważany, za ojca wszechrzeczy, przez mieszkańców Torilu - mocno ograniczonych, że tak to powiem, 99% populacji, nie ma pojęcia jak wielki jest wszechświat  :|                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 06:24:00 pm
No dobra może i mieszkańcy Torilu nie dysponują jakąś super wiedzą (poza wyjątkami - hi Elminster :D), ale sami Bogowie to już chyba coś wiedzą, a w ToB Cyric podczas rozmowy z nami mówi, że sprawą następcy Bhaala interesuje się nawet Ao - ojciec wszechrzeczy. Czyżby Cyric też był ograniczony?                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 03, 2004, 06:32:32 pm
Chodzi mi o to, że może dla mieszkańców Torilu Ao jest megaprzekichany, ale dla multiuniwersum to po prostu kolejna istota, choć całkiem potężna, nie da się ukryć :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 03, 2004, 07:53:18 pm
Dobra gdzieś się zgubiłem. Multiuniwersum = w cholerę różnych planów istnienia tak? Jeśli tak to wychodzi na to, ze bogowie mogą się między nimi swobodnie przemieszczeć i tym samym się znają (związek zawodowy bogów ;-)), a jeśli się wszyscy znają i Cyric mówi że Ao to boss to chyba Ao rzeczywiście jest bossem :P
Wiem że to mało prawdopodobne ale....

Edit: Poza tym, myslę że nazwanie bogów po prostu \"mieszkańcami Torilu\" to zbyt mocne uogólnienie :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Stycznia 05, 2004, 01:02:04 pm
Ja już zgubiłem się w tym wszystkim. Wiem jedynie gdzie jest wybrzeże mieczy i te no BG oraz Newerwinter. Trochę lipnie.... Chyba muszę parę nowych książek kupić.... :???:                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Gladi w Stycznia 05, 2004, 01:52:47 pm
Zawsze miałe ochotę na sesję rpg w tym systemie, ale brakuje mi i kolegów do gry i profesjonalizmu. Brak kasy wyklucza zupełnie siakieś podręczniki eh... Więc sam zaczołem robić gry fakt na papierze ,własne rysunki,własny system nieco oparty na FR i własny scenariusz. Niestety jedynymi odbiorcami byli moi bracia i to też nie długo, bo jak dostaliśmy upragnionego PC to już im się nie chciało chlip. Ale według mnie moje produkcję :) są całkiem niezłe heh. Grunt to dobry scenariusz i tego mi brakowało.                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Stycznia 07, 2004, 01:17:48 pm
Może nie umarł... ale mało ludzi widocznie zna sie na Forgotten Realms. No cóż... a może mała sesja na łamach tematu? Wiesz, u mnie w okolicy nie ma graczy więc nie pogardziłbym porządną internetową sesją  :wink:
Choć od razu mówię(a raczej piszę) wolę drugą edycję D&D, taką jak w BG. Nie wiem czemu, ale trzecia mi nie podchodzi mimo, iż podobno jest najlepsiejsza.                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 07, 2004, 04:09:46 pm
Heh, a ja u siebię mam natłok graczy i zero MG, więc zwylke to ja bez przerwy muszę mistrzować :D A gracze i tak powycinają wszystko co się rusza (albo przynajmniej będą próbować), z sojusznikami włącznie :D (a nawet \'na czele\'). Mógłbym ja miszczować :D

dark: taa, nie picuj, po prostu nie znasz dobrze 3ed :D:D:D (JOKE)                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Stycznia 08, 2004, 12:22:46 pm
Spox :wink:  A co do 3rd Edition... przeszedłem Nwn i grałem w ID2. Stierdzsam, że możliwe iż za bardzo przyzwyczaiłem się do klasy pancerza, TraKO i innych zasad  z Bg1 i 2 więc trudno było mi przestawić się na 3ed.                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Alakair w Stycznia 08, 2004, 01:36:42 pm
Łeee, szkoda ze Topis ekhem... podupada. Wszak 2 dodatki do Nwn (mam je w wersji ang), Grayhawk(skończony) i 3,5 Rd (chyba kumam wiekszość zmian, chyba...) wyszło a wy nic. Po łbach trzeba wam wlać i żebyscie wpadli na dobry temat.                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 11, 2004, 07:51:40 pm
To może mi ktoś powie, co spowodowało Czas niepokoju na Torilu?                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 11, 2004, 09:22:45 pm
Z tego co pamiętam to jacyś bogowie (bodaj Bhaal, Bane i Myrkul) chcieli Ao zarypać bodaj tablice przeznaczenia czy coś, a jak się Ao wqrzył, to ich wszystkich na Toril wypieprzył w postaci avatarów (oprócz siebię i Helma)                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 12, 2004, 05:46:09 am
A czemu Helma nie wywalił? Co on go tak faworyzuje?                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Volrath w Stycznia 12, 2004, 02:06:41 pm
Helm chronił przed \'sferami zewnętrznymi\' (np. przed demonami, demogorgonem - z którym \'w obronie\' walczył), czyli zwolnienie go z jego obowiązku mogłobyć nieprzyjemne w skutkach :D:D:D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Mortus w Stycznia 12, 2004, 10:32:26 pm
NIby kogo chronił? Ludzi. Co dla Ao znaczą ludzie? A może zwolnienie z obowiązków Mystry (czy Mystrali... nie pamiętam kiedy Mystra w ramki kopnęła, chyba podczas tej całej wielkiej zagłady z Netheril, ale nie wiem) nie miało żadnych negatywnych skutków? Helm na pewno nie był jedynym bogiem, który robił wówczas coś pożytecznego. Ao go faworyzuje i tyle :D                            
Tytuł: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Października 12, 2005, 07:10:19 pm
Abstrachując od podręcznikow gracza i MP... czy ktoś czytał powieści osadzone w świecie FR? ja czytałem Trylogię Doliny Lodowego Wichru i Trylogię Mrocznego Elfa - obie serie opowiadają o przygodach Drizzta. Swietnie napisane książki. polecam. a nie będe pisał o czym dokładnie pisał o czym są - tych książek nie wolno spoilerować
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Typoon w Stycznia 29, 2007, 09:25:03 pm
Z książek w świecie FR to przede wszystkim Bezgłośna Klinga oraz Kryształowy Relikt, z moim ulubionym charakterem w całym FR - Artemisem Entreri  >:(
Poza tym Trylogia Drizzta całkiem, całkiem, Tysiąc Orków. Trzeba będzie się przejść do Empiku po kolejne z serii ;)
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Lutego 01, 2007, 07:34:20 pm
W kategorii beznadziejnej fantastyki FR, a zwłaszcza dziełka R.A. Salvatore'a są nie do przebicia. Emo bohaterowie (z Drizzitem Durniem na czele), idiotyczny świat (takie np. drowy powinny w ciągu dwóch-trzech pokoleń wyginąć/wymrzeć/wyrżnąć się same) i przekład polski robiony przez kogoś, kto skończył chyba trzy klasy szkoły podstawowej (i korytarz). Zaprawdę...tylko chyba te kilka książek do Magica wydanych w Polsce może konkurować z FR...(do dziś nie zapomnę takich kwiatków językowych jak "ludzka sierota" czy "kamienioczłek").
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Typoon w Lutego 01, 2007, 07:44:12 pm
Zależy też kto czego oczekuje. Ja jestem mocno do tyłu z fantastyką, bo dosyć późno zacząłem się interesować tym gatunkiem, więc "nadrabiam" zaległości z czymś lekkostrawnym. Można o tym mówić, że to bajki dla dzieci, ale dla początkujących niezły tutorial. Oczywiście wszystko to moje osobiste zdanie.
Btw-dlatego lepiej czasem czytać książki w ojczystym języku autora;] (nawet w grach rpg niektóre tłumaczenia są tragiczne...)
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: GLenn w Lutego 01, 2007, 08:02:03 pm
Zależy też kto czego oczekuje. Ja jestem mocno do tyłu z fantastyką, bo dosyć późno zacząłem się interesować tym gatunkiem, więc "nadrabiam" zaległości z czymś lekkostrawnym. Można o tym mówić, że to bajki dla dzieci, ale dla początkujących niezły tutorial. Oczywiście wszystko to moje osobiste zdanie.
Btw-dlatego lepiej czasem czytać książki w ojczystym języku autora;] (nawet w grach rpg niektóre tłumaczenia są tragiczne...)
nie wszystkie tłumaczenia są tragiczne chociarz rzeczywiscie niektóre dobijają
btw ma ktos jakies książki FR na pdfie ? bo bym poczytał a na kupno kaski ni ma :/
grisznak ja tam szanuje twoje zdanie i gust do czytania ale innym sie to podoba więc troche powściągliwosci i sam nie mów ze piszesz obrze dodatkowo  sam pewnie idealnie nie piszesz... a kwiatka w postaci "ludzkiej sieroty " nie czaje...
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Lutego 02, 2007, 10:40:28 am
A co ma do rzeczy to jak ja piszę? Czy każdy krytyk literacki musi być automatycznie świetnym pisarzem? Radzę uważać, bo na tej zasadzie każdy recenzent gier winien być jednocześnie ich twórcą, nieprawdaż? Poza tym zajmowałem się tłumaczeniami i mogę się założyć, bez fałszywej skromności, że angielski znam lepiej niż niektórzy tłumacze FR (jacy tłumacze? niekiedy są tam takie zdania jakby tworzył je wordowy translator).
Pisze to co myślę, opierając się na tym co czytałem - a swego czasu przeczytałem chyba kilkanaście książek z tegoż cyklu. Jeśli uwazasz, że w którymś miejscu napisałem nieprawdę - jestem otwarty na wszelką polemikę.
Co się tyczy "ludzkiej sieroty" - miało ono oznaczać po prostu człowieka (mężczyznę na dodatek!) nie mającego rodziców, tymczasem brzmi cokolwiek dziwnie...(ty ludzka sieroto! - o, mniej więcej tak).
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Lutego 05, 2007, 12:37:53 pm
Wyszły chyba teraz kolejne edycje powiesci o Drizzcie, z poprawionymi co gorszymi błędami w tłumaczeniu. Mi osobiście dwie pierwsze trylogie o Drizzcie się podobały. Ale moze to dlatego, ze bardzo lubię system adnd.
apropo ludzkiej sieroty - nie musi to brzmiec dziwnie, biorąc pod uwagę mnogość ras - moze być także elfia sierota, krasnoludzka, niziołek sierota :F po prostu czasem przetłumaczenie czegoś z angielskiego na polski tak, aby to miało sens łatwe nie jest :F ale zawsze lepsze to, niż wrzucanie książek w translatory i opieranie sięna nich ;f
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Typoon w Lutego 05, 2007, 12:44:13 pm
Ano, powoli edytują trylogię plus pewnie będą drugie wydania kolejnych forgottenowskich książek. Ja wyczekuję z niecierpliwością "Promise of the Witch-King" Salvatore'a, z moim Artemisem i Jarlaxle'm  >:( (polecam wcześniej Bezgłośną Klingę i Sługę Reliktu dla fanów ucznia Montolia i skrytobójcy;])
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: qiax w Lutego 07, 2007, 03:49:18 am
żywię sympatie do tego świata. Po prostu z powodu cudownych wspomnień z gier itd...

Cytuj
Emo bohaterowie (z Drizzitem Durniem na czele),

Wystarczy, ze jakikolwiek bohater przechodzi przemianę, albo rozmyśla nad swymi problemami, a nazywają go EMO. Bo życie jest po to, by żyć, a nie je przeżywać!

Cytuj
W kategorii beznadziejnej fantastyki FR, a zwłaszcza *dziełka R.A. Salvatore'a* są nie do przebicia. Emo bohaterowie (z Drizzitem Durniem na czele), idiotyczny świat

Nie do przebicia są twoje posty... Z powyższego zdania odniosłem wrażenie, ze jakbyś sugerował, iż imić R.E.S. jest autorem świata Zapomnianych Krain. Jest, nie jest? Nie mam pewosci, ale chyba nie...

Cytuj
(takie np. drowy powinny w ciągu dwóch-trzech pokoleń wyginąć/wymrzeć/wyrżnąć się same)

Wyginąć? Mając niewolników, którzy wykonują za nich pracę, dzięki czemu mogą skupić się na tak "przyziemnych" sprawach, jak trening, a ten jak wiadomo, czyni silniejszym.
Wymrzeć? Jeśli się dobrze orientuję, to tam nie panują typowe "miłości" związki, tylko takie, gdzie jeśli samiec jest godny, to zapładnia kobietę. A ze drwoy dbają o to, by każdy był idealny z ich gatunku <słynne zabijanie dzieci niedoskonałych>, to raczej "wymrzenie" im nie grozi.
Wyrżnąć się same? Znowu mogą się mylić, lecz wytłumacz mi, w jaki sposób to mogłyby osiągnąć? Bo widzisz, rywalizują pomiędzy sobą, by stać się silniejszymi. Jeśli jesteś słaby, giń, a wiadomo, że  istoty słabe szukają sojuszy. Dzięki tej skromnej zależności, nie ma w miastach otwartych wojen, chyba, że jeden z domow może na 100 procent pozbyć się drugiego. A wiadomo, że ryzyko zawsze istnieje. Więc o wyrżnięciu się wzajemnie nie może być mowy!

Cytuj
) i przekład polski robiony przez kogoś, kto skończył chyba trzy klasy szkoły podstawowej (i korytarz).

Czytałeś te książki w oryginalnym, przez ich autora władanym języku? Porównałeś je? Bo kiepskie książki, to nie tylko wina kiepskich tłumaczeń niestety.

Cytuj
asy szkoły podstawowej (i korytarz). Zaprawdę...tylko chyba te kilka książek do Magica wydanych w Polsce może konkurować z FR...

... aha ... Przeczytałem trylogię Cleytona Emeryego i jeśli tak to wygląda, to o przyszłość FR się nie martwię.

Cytuj
A co ma do rzeczy to jak ja piszę? Czy każdy krytyk literacki musi być automatycznie świetnym pisarzem? Radzę uważać, bo na tej zasadzie każdy recenzent gier winien być jednocześnie ich twórcą, nieprawdaż?

To jak sanepid, który przestrzega czystości, nie będąc samym sprzątaczką...
Albo jak krytyk filmowy mówiący o tym, że film jest słaby, bo nie ma w sobie głębi. A recenzował kolejną cześć Matrixa.
Każdy recenzent gier powinien choć *trochę* wiedzieć, z czym co się je. Inaczej taka "prosta" rzecz jak portale w Prey, mógłby uznać za "banalny" efekt.
Krytyk literacki nie musi mieć talentu, ale znać się na pisaniu po prostu musi. Inaczej jakby odróżnił genialnie napisaną powieść od prostackiego złożenia myśli w zdania? Nijak. Bo byłoby mu to bez różnicy.

Cytuj
Co się tyczy "ludzkiej sieroty" - miało ono oznaczać po prostu człowieka (mężczyznę na dodatek!) nie mającego rodziców, tymczasem brzmi cokolwiek dziwnie...(ty ludzka sieroto! - o, mniej więcej tak).

Czytałem zdanie kilka razy. Nie rozumiem... Ludzką sierotą nie może być mężczyzna? Sierota nie ma rodziców również... Chyba... Jeśli akcja dzieje się w wielorasowym świecie, to dodanie "ludzka", by zdefiniować gatunek, jest jak najbardziej na miejscu.

Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Lutego 07, 2007, 08:53:49 am
Cytuj
Bo kiepskie książki, to nie tylko wina kiepskich tłumaczeń niestety
Proszę bardzo, klasyczny przykład:
"Był protektorem elfich obyczajów bo w tych czasach ciężkich wiele elfów było w potrzebie protekcji" - to nie zasługa autora, to dzieło tłumacza - analfabety.
Cytuj
Krytyk literacki nie musi mieć talentu, ale znać się na pisaniu po prostu musi. Inaczej jakby odróżnił genialnie napisaną powieść od prostackiego złożenia myśli w zdania?
Tak się składa, że na co dzień zarabaiam jako rzeczony krytyk. I owszem, mam dość szerokie odniesienie wzgledem fantastyki. Po FR nie oczekuję zbyt wiele - to zwykłą "fantastyka pociągowa" do czytania w trasie (zresztą dzięki temu przeczytałem te wszystkie FR'y). Niemniej, nawet w tej kategorii polskie wydanie zabija przyjemność lektury, powodując jedynie śmiech.
Cytuj
Wyrżnąć się same? Znowu mogą się mylić, lecz wytłumacz mi, w jaki sposób to mogłyby osiągnąć? Bo widzisz, rywalizują pomiędzy sobą, by stać się silniejszymi. Jeśli jesteś słaby, giń, a wiadomo, że  istoty słabe szukają sojuszy. Dzięki tej skromnej zależności, nie ma w miastach otwartych wojen, chyba, że jeden z domow może na 100 procent pozbyć się drugiego. A wiadomo, że ryzyko zawsze istnieje. Więc o wyrżnięciu się wzajemnie nie może być mowy!
Historia dobitnie pokazuje, że wszystkie społeczeństwa oparte na tejże idei prędzej czy później kończyły w ten sam sposób - tonąc we wzajemnych wojnach domowych lub będąc podbijane przez tych, któzy nie ustanawiają jakichś kretyńskich praw kastowo - religijnych. Pominąwszy już fakt, że w miasteczku, o którym pisano w "Mrocznym Lolfie" skutecznie realizowano politykę wzajemnej eksterminacji.
Miałem przyjemność uczestniczyć kiedyś w para naukowej dyskusji nad możliwoscią istnienia takiego społeczeństwa jak drowie i wnioski końcowe były jednoznaczne - no way.
Cytuj
Z powyższego zdania odniosłem wrażenie, ze jakbyś sugerował, iż imić R.E.S. jest autorem świata Zapomnianych Krain
Czytasz po łebkach, ewidentnie. Nie zauważyłeś słowa "zwłaszcza"?
Cytuj
przechodzi przemianę, albo rozmyśla nad swymi problemami, a nazywają go EMO
Litości....ale on przeżywa i przemyśla przez całą książkę. A jego wnioski są równie odkrywcze jak wynurzenia piętnastolatka piszącego bloga (stąd zresztą taka popularność FR wśród rzeczonych).
Cytuj
żywię sympatie do tego świata. Po prostu z powodu cudownych wspomnień z gier
I fajnie. Ja z kolei mile wspominam takiego Warhammera, chociaż gros opowiadań wydanych w realiach tego było cokolwiek przeciętnych. Grunt to nie popaść w obsesję...
Tytuł: Odp: Forgotten Realms
Wiadomość wysłana przez: qiax w Lutego 07, 2007, 09:30:33 am
Cytuj
Proszę bardzo, klasyczny przykład:
"Był protektorem elfich obyczajów bo w tych czasach ciężkich wiele elfów było w potrzebie protekcji" - to nie zasługa autora, to dzieło tłumacza - analfabety.

Skąd pochodzi ów przykład? Miło by mi było, gdybyś jeszcze przytoczył tekst oryginalny.

Cytuj
Tak się składa, że na co dzień zarabaiam jako rzeczony krytyk. I owszem, mam dość szerokie odniesienie wzgledem fantastyki.

Nieświadomie przyznałeś mi rację, czy to tylko moja wybujała zboczona wyobraźnia?

Cytuj
Po FR nie oczekuję zbyt wiele - to zwykłą "fantastyka pociągowa

Ja bym dodał jeszcze "nastawione na komercję masy". Jak każda rzecz, która ma się sprzedać. Poza tym, bo to wymyślono ten świat: dla zabawy. Gdyby zastosować w nim zasady realizmu, to każdy świat fantasy byłby po prostu zbyt brutalny, tym samym nieatrakcyjny dla przeciętnego zjadacza chleba.

Cytuj
Niemniej, nawet w tej kategorii polskie wydanie zabija przyjemność lektury, powodując jedynie śmiech.

Z tym się zgodzię Ot, choćby papier. Rany, jak ja *nienawidzę* tego papieru toaletowego.

Cytuj
Historia dobitnie pokazuje, że wszystkie społeczeństwa oparte na tejże idei prędzej czy później kończyły w ten sam sposób - tonąc we wzajemnych wojnach domowych lub będąc podbijane przez tych, któzy nie ustanawiają jakichś kretyńskich praw kastowo - religijnych.

O jakich historycznych społeczeństwach mowa? Weźmy pod uwagę Spartę, którą "delikatnie" można pod to podciągnąć. Podobny system, gdzie heloci to niewolnicy, a spartiaci drowy. Z tą różnicą, ze drowy są agresywniejsze.
I przez kogo mieliby drowy zostać podbite? łupieżców umysłów? Duagerów? Może wielookie potworki, zwane obserwatorami? Bo przecież nie przez ludzi, czy elfy. Dodajmy jeszcze nieprzyjazne środowisko naturalne podmroku, a mamy świat, gdzie jeden drow jest wart tyle, co dziesięciu przedstawicieli powierzchni.

Cytuj
Czytasz po łebkach, ewidentnie. Nie zauważyłeś słowa "zwłaszcza"?

Przeczytałem tak jak napisałeś. Mój błąd.

Cytuj
Litości....ale on przeżywa i przemyśla przez całą książkę. A jego wnioski są równie odkrywcze jak wynurzenia piętnastolatka piszącego bloga (stąd zresztą taka popularność FR wśród rzeczonych).

Zgadzam się. Litości. W końcu w *przygodzie*, gdzie bohater może zginąć, jego towarzysze, jako zaszczuty przedstawiciel zdradzonej przez siebie rasy, wyrzutek, nie ma prawa rozmyślać nad losem, nie mając pewności, czy wybrał dobrą drogę. Musi być "badmadafaką". A skąd masz dane dotyczące 15? Chętnie bym się z tym zapoznał.

Cytuj
I fajnie. Ja z kolei mile wspominam takiego Warhammera, chociaż gros opowiadań wydanych w realiach tego było cokolwiek przeciętnych. Grunt to nie popaść w obsesję..

Jaką obsesję? Zdaję sobie sprawę, że książki w świecie FR są słabe i nic tego nie zmieni. Są głównie pisane dla mas, a masą rządzi tępota. Ludzie i tak kupią, bo nie ma ambitnych prób wykorzystania tego świata. Choć jeśli się patrzy na historię, choćby w grach <vide Neverwinter Nights 2 - postać Ammona Jerro>, to można tylko tego żałować.