Forum SquareZone
Kategoria ogólna => Final Fantasy VII-IX => Wątek zaczęty przez: Boban w Stycznia 03, 2004, 01:11:32 pm
-
Piszcie tu o waszych ulubionych istotach które można przyzywać
podczas grania VII-IX .Mówcie o tym co wam sie nie podoba a co jest
świetne,co chcielibyście zmienić,ulepszyś a co w ogóle usunąć .Po prostu co myślicie o przyzywaniach.
-
szczerze mowiac: praktycznie wszystkie summony sa swietne, ale po dlugich zastanowieniach wydaje mi sie ze moim ulubionym jest diablos z ff8. po prostu swietnie wykonany sam diablos jak i jego atak. a oprocz tego lubie shive i ifrita. niby 2 podstawowe summony a swietne. teraz najmniej lubiane suummony: atomos. nie cierpie go grrrr
-
Ja za to diablosa nie lubię, bo nie ma boosta i nawet nie ma co robić podczas animacji :D
Nie lubię też Edena, bo strasznie frustujące jest, gdy boost z 249 spadnie do 75 :D
Za tu lubię hm... no kurde, nikogo nie lubię wyjątkowo :D, wiem tylko koho NIE lubię :D (choćby Odin z FF7 i jego zajefajna, ogromna RÓŻOWA lanca :| )
-
ee tam nie patrz na boosta my tylko oceniamy summony a nie czy mocne sa czy nie :D a co do edena: ja go nie uzywalem i nie wiem jak to jest :D wlasnie zapomnialem odin jest fajny w ff8
-
Diablos JEST mocny, a brak boosta boli mnie dlatego, że nie mam się czym zając podczas animacji :D
Odin jest fajny w FF8, a beznadziejny w FF7 :D Ta różowa włócznia rządzi po prostu :D
-
Mi się najbardzej podoba Choco/Mog.Jest poprostu świetny :D .Szczególnie Mog z przepaską na czole :D
-
nie masz sie czym zajac? wiec podziwiaj piekno animacji/czytaj gazete/sluchaj muzy. ja wybieralem to 1 :D a rozowa wlocznia - przegiecie na maksa. tylko zmienic kolor i juz jest wszystko ok. aha i zapomnialem wspomniec - nie lubie kotra. po 1 za dluga animacja, po 2 jego sila to przegiecie chociaz przy hp weaponow juz nie :D
-
Ja tam uwielbialem Diablosa i oczywiscie Leviathana. Podobalo mi sie jak ta fala :) zmywala wrogow, ten gf to mial manie czystosci :D
-
ja tam lubie leviatana i odyna(szczegulnie jak w ff9 robi rozróbe:)) i jeszcze bahamut jest taki sobie.Ogólnie wszystkie som dobre
-
Ja lubię wszystkie Bahamuty (choć w FF VII te mocniejsze już za długo trwały ;-)) i Alexandra (z Ff VII) - fajny przywielkawy robocik :D
-
rzeczywiiiscie zapomnialem o kochanych bahamutach :D:D:D wszystkie stawiam zaraz po diablosie ;) uwielbiam smoki ;)
-
Bahamuty...RYU RULES!!!
-
ja najbardziej lubie Ifrity (obojetnie ktora czesc)...dlaczego :?: ...bo sa zaczypistymi demonami ognia tak jak Balrog :D ...do najmniej ulubionych to KOTR...lekkie przegiecie...trwa za dlugo...choc niezle szarpie energii
-
w ff9 ifryt przypomina do złudzenia balroga,szczegulnie po tym biczu
-
Wszystkie summony są fajne, ale chyba najfajniej się przyzywało Leviatana w ff9.
-
Mi najbardziej się podoba Gilgamesz [chyba tak miał ten za Odnia] z FF8. Po prosru zaje... fajny.
-
wiem ze summony sa znakiem rozpoznawczym finali...ale jak dla mnie to juz kwadratowi troche przesadzaj...ciagle te same, zmienia sie tylko sposob przyzywania...mogliby przeciez stworzyc nowe summony...wiem ze i tak bylyby one popownywane do starych, ale zawsze bylaby to jakas zmiana
-
No tak,ale Final bez Ifrita,Shivy i Bahamuta...dla mnie to nie byłby ten sam final już.Zresztą to są jedyne summony,które dotrwały do FFX.
-
oni by mogli zostac oni sa od poczatku i tak zostanie ale zeby innych duzo nowych bylo...
-
Ifrit, Bahamut i Shiva to rzeczywiście znaki rozpoznawcze serii i ciężko wyobrazić sobie bez nich finala... czyżby?? No niestety - FFX-2. Mam nadzieję że to tylko jednorazowy wystrzał square, bo jednak dla mnie final bez summonów to nie final.
A co do summonów... jeszcze sobie przypomniałem, ot taka popierdułka, ale swego czasu podabał mi się Carbuncle z FF8 :D
-
az nie wiem co napisac...panowie, czy my nie jestesmy troche poblazliwi dla Square\'a :?: jesli chodzi o inne gry to jak cos sie gdzies powtorzy to od razu w swiet idzie\"...nie moga nie nowego wymyslec...powtarzaja sie...to juz bylo...\"a my przez 10 finali (albo wiecej) tolerujemy powtorki i jeszcze nam sie to podoba...no nie powiem, summony sa fajne, ale ilez mozna...
-
Bo to jest cząstka Finala, coś kultowgo wręcz, nie mogę sobie go wyobrazić bez nich, Ifrita czy Shivy nie da się zastąpić, a i inne są jednyne w swoim rodzaju. MAgia też się powtarza, a tego jakoś nie krytykujecie. Nie chciałbym, żeby zmieniali summony, straci na tym klimat gry...
-
Magia też się powtarza, a tego jakoś nie krytykujecie.
z ta magia to juz przesadziles :D ...tego raczej nie zmienia gdyz jest to jedyna rzecz dla zdolnosci magicznych...tak samo mozna miec pretensje ze HP sie powtarza :P ...ja nic nie krytykuje (dlaczego moje wypowiedzi sa odbierane jako krytyka :?: (pozdrawiam Modów :D ))...po prostu uwazam ze Square mogloby na jakis czas dac urlop summonom i zastapic je jakimis innymi rzeczami..albo niech ogranicza ilosc uzywania danego summona :D ...w 7 wygladalo to tak ze idzie chlopek przez wies i wali summonami na lewo i prawo...w 8 juz lybo lepiej...postac mogla poslugiwac sie GF\'ami bo byly one tak troche \"jej czescia\"...w 9 profesje, wiec tylko summonerzy (a wlasciwie to summonerki :D ) moglu sie nimi poslugiwac...magia jest elitarna sztuka i fajnie mogloby byc gdyby w finalach bylo tak ze od magi to sa magicy, a do walki sa rzeznicy :D
-
Naturalnie Bahamuty Rula (szczególnie z FFVIII), oraz Ark (FFIX). Ciekawa przemiana ze statka w robota (Transformer)
-
Magia też się powtarza, a tego jakoś nie krytykujecie.
z ta magia to juz przesadziles :D ...tego raczej nie zmienia gdyz jest to jedyna rzecz dla zdolnosci magicznych...tak samo mozna miec pretensje ze HP sie powtarza :P ...ja nic nie krytykuje (dlaczego moje wypowiedzi sa odbierane jako krytyka :?: (pozdrawiam Modów :D ))...po prostu uwazam ze Square mogloby na jakis czas dac urlop summonom i zastapic je jakimis innymi rzeczami..albo niech ogranicza ilosc uzywania danego summona :D ...w 7 wygladalo to tak ze idzie chlopek przez wies i wali summonami na lewo i prawo...w 8 juz lybo lepiej...postac mogla poslugiwac sie GF\'ami bo byly one tak troche \"jej czescia\"...w 9 profesje, wiec tylko summonerzy (a wlasciwie to summonerki :D ) moglu sie nimi poslugiwac...magia jest elitarna sztuka i fajnie mogloby byc gdyby w finalach bylo tak ze od magi to sa magicy, a do walki sa rzeznicy :D
a nie dziwi cię, że w Matrixie 2 i 3 też był bullet time? Ludzie nie rzucają się o to, że \'to już było\', tylko, że poza starymi, dobrymi rozwiązaniami nie ma nic nowatorskiego.
Pisałem też, że żaden mi się nie podoba - ale przypomnieliście mi bahamuty, które rulają :D
-
Ludzie nie rzucają się o to, że \'to już było\', tylko, że poza starymi, dobrymi rozwiązaniami nie ma nic nowatorskiego.
no przeciez wlasnie o to mi chodzi :D ...dlaczego kwadratowi nie wymysla czegos nowego co pozwoliloby \"zastapic\" summony na jakies inne, potezne sily...czyzby im sie nie chcialo czy tak jak niektorzy po prostu przyzwyczili sie do nich i nie wyobrazaja sobie bez nich finala :?:
-
Ifryt(ff8) BAhamut (ff8)jak leci przy pełni oraz ten transformer hyba ark no poprostu są najleprze najefektywniejsze oraz najlepiej wyglądają :D
bo w ff9 Ifryt oraz Bahamut są badziewne
-
Jestem amatorem :D :P Gfów Kobietów :D shiva i Siren :D no i z nienacka wybiegających Chocobosów :D
-
Dla mnie summony sol spox. Zwlaszcza NEO BAHAMUT z FFVII. A tak wougule to ja mysle ze to jest tak (tylko zeby dobrych slow uzyc): tak jak telewirozr bez pradu nie cieszy taki i Final bez Summonow (GFow, Aeonow, qfa... jak te z VI sie nazywaly?cos na A, nie wazne). Troche mnie zaniepokoilo ze FFX-2 jest bez nich... ale coz poradzic. Gry nie zmienisz.
PS. A zauwazyliscie ze w FFVIII nie mozna zerknac Selphie pod miufe na scanie? :]
-
W FF6 były Espery, po śmierci zamieniały się w Magicite. Moje ulubione to Siódemkowe Bahamuty i Sepkowa SuperNova, najbardziej dopasione przyzwanie w FF7. po za tym Moglesy i spadające kurczaki no i wszechpotężny KOTR
-
Bahamuty to potęga. Przyzwanie + ich wygląd budzi respekt (zwłaszcza w FF8 a w animacjach z FF9 to wielke `łał` dla tego `Króla Summonów`) w FF10 Bahamut to wielka pomyłka i wyglada BEZNADZIENIE.
Tomberry zasłusuje na wyróznienie za `Doink`oraz Knights of the Round za `siłe ognia` i za pomysł.
-
Bahamut, Shiva, Eden(chyba pierszy summon,/ w serii FF do 8/ dzieki ktooremu mozna zadac 5-cyfrowy damage), ODIN, GILGAMESH to moje typowanie ogoolnie summony , GF\'y Rulez (co to za FF bez Summonow?)
-
Co to za FF bez Summonow?
...
FFX-2 !
-
wszystko kiedys przemija...wszystko sie konczy...moze powoli odchodzi czas summonow...najwyzszy czas pozegnac sie i dac im odejsc w glorii chwaly...ja chce czegos innego, czegos nowego, czegos co jeszcze nie bylo :D
i zaraz zostane skrytykowany :)
-
`Przyzwania` nie odejdą. Może poprostu beda inne stwory ale co serie sa beznadziejniejsze. Teraz w Kazdym RPG musza być jakies`summony`. Glden Sun, Wild Arms, Crono Cross i w rescie. SKoro to takie popularne w grach RPG to chyba musi się podobac szerszej publice.
-
ja wiem ze przyzywania nie odejda...ludek z gry jest za slaby aby tylko mieczem poradzic sobie z niezliczonymi hordami wrogow...potrzebuje \"pomocnika\" ktory swoimi poteznymi atakami zmiata wrogow z powierzchni ziemi...tak sie zastanawiam dlaczego tak potezne istoty pomagaja takim \"leszczom\" :?:
nie chodzi mi o to zeby sie ich pozbyc...jach kwadratowi stworza jakies nowe monstra do przyzywania, a nie powielaja swoje pomysly sprzed paru lat
-
tak sie zastanawiam dlaczego tak poterzne istoty pomagaja takim :leszczom\" :?:
Heh i widzisz. W kazdej czesći Finala przeważnie to jest jakos uzasadnione. Przeważnie `monstra` przyłanczają się po ich pokonaniu więc ja nei wiem czy az takie leszcze.
-
no wiesz..3-4 ludkow na jednego, wszyscy zbroje absorbujaca ogien, czary z lodu, auto-life i heja, mozna isc na Ifrita :D (joke)...w 7 sumonny byly w kulkach, w 9 w ekwipunku...o ile mnie pamiec zawodzi :D to w 8 walczylo sie s GF, aby sie przylaczyly...no to to jeszcze rozumiem...w FFT summoner uczyl sie danych summonow...nie wiem jak w starszych finalach...
-
W FF8 bardzo mnie irytowało to że GF z którym się walczyło w celu pozyskania jego \"usług\" sprawiał sporo problemów, jednak w momencie kiedy już był na naszych usługach jakby nieco tracił wigor... Chodzi mi o to że jak tak przeanalizować sytuację to GFa było dość ciężko pokonać, ale później używając go już wcale nie wydawał się taki mocarny...
Co do stałego wykluczenia summonów z serii to ja w to zabardzo nie wierzę. Wszyscy lubią summony i tak już się utarło że w każdym FFie są. Co do FFX-2 to sądze że panowie ze square i tak dostaną od fanów po uszach i na wszelki wypadek w FF12 ponownie ujrzymy naszych ulubieńców:D
Inna sprawa że wyrzucając summony z FF, czymś należało by zapełnić powstałą lukę... Tylko czym?? Macie jakieś pomysły co do tego?? Bo ja nie bardzo :D
-
W FF8 bardzo mnie irytowało to że GF z którym się walczyło w celu pozyskania jego \"usług\" sprawiał sporo problemów, jednak w momencie kiedy już był na naszych usługach jakby nieco tracił wigor... Chodzi mi o to że jak tak przeanalizować sytuację to GFa było dość ciężko pokonać, ale później używając go już wcale nie wydawał się taki mocarny...
tylko ze w walce z nami zadawal duzo atakow a jak go przyzywamy to tylko jeden jak przyzwiesz go kilka razy to bedzie lepszy ;) a poza tym my jestemy tez coraz silniejsi
-
W sumie to jest nawet odwrotnie. Popatrzmy na takiego Bahamutha w FF8. Pare limitów i nie miał szans. Jakies flare zucał itp. Jakby dali go silniejszego (od co ture atak jak z przyzwania za 9999) to by się z nim walczyło beznadziejnie. Pozatym `okiełznujac` summony traciły one na mocy. W jakims Finalu nawet to było powiedziane.
-
Moje ulubione summony to:
FF7-Odin i zwykły bahamut<lubie smoki>
FF8-Bahamut i Diablos<animacja zasluguje na oscara>
FF9-Ark<Transformers>Bahamut<naddzwiekowa szybkosc i oczywiscie odin<ciach ciach cia......>
A co do reszty summonów to sa także dobre lecz zdażają sie wyjątki
FF7-Kotr<za dlugi>
FF8-Carbuncle<jakies male gowno>
FF9-Atomos<jakies dretwe nienajedzone zwierze
-
W ff9 nie chciało mi sie za bardzo tak długo uczyć sie summonów ale ćwiczyłem i dało efekty :D Po pierwszym pokonaniu ozmy z uśmiechem uczyłem sie Arka a po nauczeniu, robiłem z potworków miazge w memorii :D
-
Pozatym `okiełznujac` summony traciły one na mocy. W jakims Finalu nawet to było powiedziane.
no to po ci mi taki summon...w VIII to jeszcze rozumiem, bez nich ludziki to barszcze...ale w takiej VII dzieki malej, olciutkiej materii zadawales poczworny cios (srednio 4000-5000 x 4)...a taki Bahamut....5000-6000...po co do uzywac...wyjatkiem jest tutaj KOTR, ale on jest dlugi jak serial brazylijski :P
-
Summony (GFy, Espery) są jednym ze znaków rozpoznawczych serii FF. Jestem w stanie powiedzieć, że nez nich Final Fantasy straciło by wiele ze swego hmm... klimatu. Nie ma to jak znienawidzonego bosa potraktować na starcie Bahamutem albo naparzać Ifritem, aż mu sie antenki zwęglą. Świetnym pomysłem było wymyślenie profesji summonera, żeby były one wizytówką tylko jednej postaci (nie jak w FFVI-VIII, choć nie uważam, że są gorsze od innych). Najładniejsze summony, a dokładniej GFy widziałem w FFVIII. Mimo, że później były lepsze graficznie, to jednak w ósemce były najmilsze w użyciu (moze troszkę za długo się czekało...)
-
Siemka, dawno mnie nie bylo.
Summony sa dla mnie ciekawym urozmaiceniem serii FF. Fajnie wygladają ich ataki i sa potrzebne,ale KoTR?...wysokie obrażenia,ale wygląd i długosć ataku do bani. :wink: :D
-
Najlepszy jest Alexander z FF9 choć jest w filmiku i tylko raz.... Poza tym BAHAMUTY!!!!!!1
-
Summony fajna rzecz , nieraz mi brzydnie ogądanie ich ataków , najlepiej jak są filmiki z nimi w roli głównej , tak jak FF9 Bahamut , zajefajny filmik :P . Eden z FF8 jest nawet fajny tylko ma za długi atak troche przesadzony jak dla mnie :P
-
Najlepszy jest oczywiście Quezacotl :D
Ogólnie uwielbiam prawie weszystkie summony ale te z FFVIII najbardziej mi się podobają (Tonberry rządzi :) )
-
Zdecydowanym ddebeściakiem w tym temacie jest eden z ósemki. Włancza się pół godziny, ale jak pieprznie to kaplica. Ostatnio jak go rzucałem zdążyłem zaparzyć ojcu kawę :twisted:
-
Oczywiście Shiva z ff8. Dlaczego ? Chyba nie muszę odpowiadać .:)
ja tez nie musze odpowiadac dlaczego zwracam ci mala uwage :D
made by ARD[/size]
-
Moim zdaniem najlepszy jest Bahamut, fajne ma ataki
-
Bez summonów FF'e straciły by swoją finalowość a oprócz tego bez Bahamuta to gra nie ma smaczku
-
Najlepszyy jest Diablos (ach ten jego zniewalajacy usmiech), a najgorszy ifrit z ff9. Moim zdaniem Summony moizna czyms zastapic, ale pod warunkiem ze bedzie to cos godnego uwagi
-
Sumonów nie da się zastąpić to nieodłączny element sagi FF... Wyobraź sobie taką siódemeczke bez bahamuta czy KotR...
-
Sumonów nie da się zastąpić to nieodłączny element sagi FF
Nie wiemmjak ale wiem ze sie da i moge sobie wyobrazic ff7 bez summonow, ale z czyms ciekawym
-
Heretyk !!! sprecyzuj to coś ciekawego to się zastanowie czy przyznać ci racje :D
-
Z tego co słyszałem w X-2 nie ma summonów bleee badziew kolejny powod zeby tego nie dotykać ;)
Summony to jest jedna z charakterystycznych rzeczy w finalach, jak mogi, chocobo i Cid(btw jest moze w ffX Cid?, bo jeszcze nie spotkałem) :D
-
A te Aurony to się chyba zwie... to taki odpowiednik sumonów(?) tego też nie ma ??
-
sprecyzuj to coś ciekawego to się zastanowie czy przyznać ci racje
Ja jeszce nie wiem co to jest to cos ciekawego ale chodzi o to ze panowie ze squresoftu potrafia wymyslac roznege ciekawe zczy np gry ;)
-
Auron to jeden z bochaterow FFX, a Aeony to tam po prostu nazwa na summony, tak jak w FF IX - Eidolony. No i właśnie podobno nie ma :(
Może ktoś kto grał potwierdzić?
-
No właśnie tak to jest jak nazwy podobne ;) a i wcześnie się wstało :D musicie mi wybaczyć :D
-
Sumonów nie da się zastąpić to nieodłączny element sagi FF
da sie...tylko trzeba stworzyc na ich miejsce cos nowego, cos co mogloby sie stac nowym, nieodlacznym elementem sagi FF...stworzenie nowych, poteznych sil towarzyszacych naszym bohaterom byloby czym co mogloby zaskoczyc fanow serii...pozytywnie lub negatywnie... :huh:
musicie mi wybaczyć
wybaczamy :D
-
Z tego co słyszałem w X-2 nie ma summonów bleee badziew kolejny powod zeby tego nie dotykać ;)
Summony to jest jedna z charakterystycznych rzeczy w finalach, jak mogi, chocobo i Cid(btw jest moze w ffX Cid?, bo jeszcze nie spotkałem) :D
W FFX-2 są Aeony, ale nie da się ich przyzwać (ten co przeszedł FFX wie), tylko się z nimi walczy.
A co do Cida to jego się spokojna spotka.
-
w FF8 Ifryt był najlepszy (znaczy najlepiej wyglądał) a tak po za tym to w FF9 summony zeszły na psy jak w FF8 Shive i Ifryta dla samego zobaczenia przyzywałem a w dziewiątce to wyglądają gożej niż w FF7
-
Za to w X summony mają wielki comeback w pełnej okazałości. A w IX najbardziej dobijający był "transformers"
-
Co do wypowiedzi Glenna. Co do Ifrita faqt w ff9 byl beznadziejny, jakas zolta niedorobiona malpa, ale bede bronil Shivy jej atak w ff9 byl tak wymiatajacy ze mi szcena palce u nog polamala jak go first raz zobaczylem
-
Morchol a tam przesadzasz...gra sie nawet nawet ,fakt fkatem brakuje mi trochę Aeony..ale dzięki temu że ich nie ma gra jest trudniejsza..i polecam abys sobie pograł i dopiero ocenił...
-
płytka leży i czeka, może w te wakacje jeszcze zaczne grac :P
-
Co do wypowiedzi Glenna. Co do Ifrita faqt w ff9 byl beznadziejny, jakas zolta niedorobiona malpa, ale bede bronil Shivy jej atak w ff9 byl tak wymiatajacy ze mi szcena palce u nog polamala jak go first raz zobaczylem
A mi sie z ff9 wszystkie Summony (edilony) podobały.
-
Mi najbardziej spodobał się Leviathan, Bahamut, Madeen i Ark. Szkoda, że Odin tam nie kroi przeciwników...
-
czemu ja jeszcze tego nie napisalem? anima the best!!!!
-
Najlepsze w FFIX były filmiki z eidolonami. Walki Bahamut vs Kujah i Bahamut vs Alexander wryły mnie w siedzenie na dobre kilkanaście minut
-
ha - kolejny martwiak. chyba musze z odkurzaczem wpaść na forum :P
po moim seansie z 1,5 płytki FF8 stwierdzam, że bardzo mi się podobał atak i w ogóle GF Diablos. naprawdę świetnie wyglądał. fajny jest jeszcze - z tych co zdobyłem :) ifrit i of koz Shiva :P
-
Diablos, tak... Pamiętam to podniecenie, gdy go pokonałem po raz pierwszy... Wpadłem do domu kolegi z okrzykiem "MAM DIABLOSA!!!". Też grał, więc zapytał się grzecznie "Jak to?!" Ano tak... Teraz to pikuś, ale wtedy nie za bardzo chciało mi się wyciągać magii, ani trenować;P Choć moimi ulubieńcami są Shiva, Ifrit i Quezacotl... Nie wiem czemu, ale to zawsze oni mi najbardziej pasowali :) Póki nie zdobywałem Diablosa i Bahamut'a...
-
D I A B L O S rzadzi i Bahamuty Odin tez rzadzi i jest debesciak i jego mafia tez:D a i Gilgamesh koles ma kozacki Image a Eden jest zadlugi a i fajnie wyglada Ifrit w FFIX nie no wszystkie sa fajne po c***j ten temat wogule :D
-
odnośnie Edena... WTF?? że niby co to ma być ?? i gdzie to ma przód ?? bo jakoś szukałem zębów i nie znalazłem.... heh :))
-
Najlepszym summonem był jest i będzie KOTOR, Hades i Bahamut Zero, najlepszym G-F bez wątpienia jest Diablos, Eidolonem - Leviathan.
Eden to wg mnie przereklamowany szajs (wyglądowo), jakiś statek...phi, SS nie wyszedł ten G-F, w FF VII taką pomyłką był Typhoon, a w IX Ifrit, który wyglądał tragicznie.
-
Według mnie najlepsze są GF'y: Diablos, Cerberus,Bahamut, Chocobo, Moomba, Odin i Gilgamesh ze swoimi czterema mieczykami :D
-
To takie moje typy:
Moomba,Bahamut Zero,Diablos,Odin i Gilgamesh,(Ifrit,Shiva z FFVIII).
ale Moomba wymiata :lol:
-
Krótko i na temat czyli: Odin <ponieważ nigdy nie było wiadomo kiedy pzyjdzie, a jak już się zbiżał to zmieniała się atmosfera wokół... :w00t:
-
FFVIII:
Diablos- piękny i taaaaki sympatyczny
Cerberus- lubię psy, ale walka z nim była denerwująca
Carbuncle- jak przychodził to fajnie uszami ruszał
Leviathan- fajny wężyk... i Recover;D
Bahamut- chyba za wszystko go lubię, nie ma rzeczy za którą mogłabym go nie lubić
Cactuar- bo śmieszny był, a jak go pierwszy raz przyzwałam i mi tak szybko wyskoczył to się go przestraszyłam!
Odin- bo Zantetsuken to lek na wszystko
Chocobo- bo za każdym razem jak go przyzywam to mu pióra z kuperka wypadają xP
Phoenix- bo jak się pojawia to znaczy, że jeszcze jest nadzieja...
A nie lubię Pandemony, brzydka i słaba.
Wiem, że dużo wypisałam, ale nie mogę się zdecydować na jednego