Forum SquareZone
Forum ogólne => Kultura => Wątek zaczęty przez: Sitheral w Lipca 21, 2011, 08:38:29 pm
-
Można powiedzieć, że filmik jest trochę z dupy, hehe.
Ogarniam właśnie Corela i normalnie photoshop jest przereklamowany, tylko martwi mnie, że jak trzaskam szybsze krechy, to rysują się z opóźnieniem jak stąd do ja pierdzielę...
A w ogóle to zobaczyłem Cintiq w akcji i nic już nie będzie takie samo. Dlaczego to jest qrna takie drogie :F
-
rozumiem,że to też jakieś płatne ten Corel co? heh ja mam Gimpa i na razie jakoś daje radę,chociaż brakuje mu kilku przydatnych opcji.
-
rozumiem,że to też jakieś płatne ten Corel co?
I to jak :F Ale można sobie ściągnąć i przetestować za darmo przez pewien okres czasu. Polecam, bo naprawdę daje radę. Gimp zreszta też, w sumie jak na open source jest rewelacyjny i naprawdę podziwiam jego autorów. A niedługo dostanę z tabletem niejakie Art Rage (jednak podarowałem sobie Fun z Essentials, ze względów finansowych), nie wiem jeszcze na ile to przydatne, jak sprawdzę zdam relację heh.
-
Corel na torrentach kosztuje jakieś pół godziny. Tak jakby co.
-
Nie chiałem być tak bezpośredni :F
-
Na razie to ja muszę ogarnąć Gimpa i nauczyć się lepiej na kompie kolorować/rysować heh
-
A ja się tak ciągle zastanawiam, czy powinienem iść w tę stronę. Tzn że na kompie. Z jednej strony wydaje mi się, że właśnie w ten sposób można tworzyć najciekawsze prace, które mogą wyglądać jak zrobione tradycyjnymi technikami a nawet jak mieszanki różnorakich stylów i środków. Z drugiej strony, jak widzę niektóre prace trzaskane np. farbami, tuszem to wydaje mi się, że nic nie podrobi ich nieuchwytnej zajebistości.
Oczywiście to też zależy co kto chce robić, bo ja mam np. najbardziej na uwadze surrealizm i abstrakcję.
-
Ogarniam właśnie Corela i normalnie photoshop jest przereklamowany, tylko martwi mnie, że jak trzaskam szybsze krechy, to rysują się z opóźnieniem jak stąd do ja pierdzielę...
E, to widać jeszcze dużo musisz się dowiedzieć o Photoshopie. :) A jakiego Corela testujesz? Cały pakiet? Corel Draw, Photo-Paint? A może Corel Painter? Z Corela lubię tylko tego Paintera (nie wiem który jest najnowszy, ja zatrzymałam się na 11). A muli Ci Corel, bo masz kompa słabego, hehe. Dlatego Photoshop = win.
A w ogóle to zobaczyłem Cintiq w akcji i nic już nie będzie takie samo. Dlaczego to jest qrna takie drogie :F
I takie niemobilne. ;P Ale naturalnie Cintiq jest świetne. W końcu to Wacom. To mój następny zakup hehe, bo między Intuosem a Cintiqiem już nic nie ma. :)
A niedługo dostanę z tabletem niejakie Art Rage (jednak podarowałem sobie Fun z Essentials, ze względów finansowych)
Art Rage Może Ci się spodobać, ty lubisz takie mazianie różnymi, ciekawymi pędzlami. :) W sumie nawet jeden obrazek zrobiłam w tym programie.
W każdym razie z programów poza Photoshopem, to ja bardzo, bardzo chwalę sobie Paint Tool Sai. W moich grafikach/rysunkach połowa jest wykonywana w tym programie. Ale ponieważ brakuje mu wielu funkcji, to zawsze używam też PSa.
Nauczyć się muszę za to kolejnego programu z pakietu Adobe. Teraz firma, z którą współpracuję chce zająć sie naklejkami na ścianę. Wymyślam ciekawe wzory, muszę nauczyć się jak je zrobić teraz.
Natomiast nigdy nie widziałam GIMPa. Wiem, że takie coś jest, ale nazwa jakoś tak źle mi się kojarzy. W ogóle nie wiem jak to działa i co może, heh.
A ja się tak ciągle zastanawiam, czy powinienem iść w tę stronę. Tzn że na kompie. Z jednej strony wydaje mi się, że właśnie w ten sposób można tworzyć najciekawsze prace, które mogą wyglądać jak zrobione tradycyjnymi technikami a nawet jak mieszanki różnorakich stylów i środków. Z drugiej strony, jak widzę niektóre prace trzaskane np. farbami, tuszem to wydaje mi się, że nic nie podrobi ich nieuchwytnej zajebistości.
Oczywiście to też zależy co kto chce robić, bo ja mam np. najbardziej na uwadze surrealizm i abstrakcję.
I zależy czy chcesz na tym zarabiać czy jest to dla relaksu, jako hobby. Pod względem zarobku to wiadomka, że łatwiej, szybciej i efektywniej jest dzięki grafice komputerowej. Dla własnej satysfakcji - techniki tradycyjne. Bo nic na komputerze nie zastąpi Ci frajdy malowania prawdziwymi farbami, ich zapachu, ubrudzenia się nimi, po prostu według mnie lepiej czujesz co tworzysz.
ps. Może by tak przenieść to jako Topic o programach graficznych/grafice?
-
No, byłoby miło zrobić z tego temat, bo pewnie nie każdy ma ochotę czytać tutaj o takich pierdołach, hehe.
E, to widać jeszcze dużo musisz się dowiedzieć o Photoshopie. :) A jakiego Corela testujesz? Cały pakiet? Corel Draw, Photo-Paint? A może Corel Painter? Z Corela lubię tylko tego Paintera (nie wiem który jest najnowszy, ja zatrzymałam się na 11). A muli Ci Corel, bo masz kompa słabego, hehe. Dlatego Photoshop = win.
Paintera 12. Podoba mi się właśnie ze względu na mnogość różnorakich ciekawych pędzli... jeju no nie mogę się doczekać aż tablet przyjdzie :F PS też mi mulił troszkę w sumie. Ale odkąd mam 64 bitową wersję (taak, jakoś tak wyszło że mam 64 bitowca) chodzi jak błyskawica. Może Corel też taką wersję ma, sprawdzę sobie.
Natomiast nigdy nie widziałam GIMPa. Wiem, że takie coś jest, ale nazwa jakoś tak źle mi się kojarzy. W ogóle nie wiem jak to działa i co może, heh.
Dużo może. W moich oczach to jest najlepsza darmowa alternatywa dla photoshopa. Warstwy, maski, filtry, narzędzia, wszystko tam jest. Zakładam że ktoś uzdolniony może w tym trzaskać prawdziwe arcydzieła. Tylko po przesiadce z ps ciężko się przyzwyczaić, trzeba się uczyć od nowa. Bardzo mi się podoba że mogę sobie tam ustawić skróty klawiszowe jakie chce, a nie tylko np. pod ctrl + coś.
Bo nic na komputerze nie zastąpi Ci frajdy malowania prawdziwymi farbami, ich zapachu, ubrudzenia się nimi, po prostu według mnie lepiej czujesz co tworzysz.
Nie chodzi mi nawet o czucie (chociaż zgadzam się tutaj), ale o efekt. Jak widzę np. takie coś: http://ketchup-suicide.deviantart.com/art/Dreamcatcher-48284362 to zastanawiam się... nie wiem, naprawdę nie wiem czy cyfrowo dałoby radę uzyskać takie wrażenia, taki "impact".
-
Proszę bardzo, rozmawiajcie sobie ;)
-
Jak widzę np. takie coś: http://ketchup-suicide.deviantart.com/art/Dreamcatcher-48284362 to zastanawiam się... nie wiem, naprawdę nie wiem czy cyfrowo dałoby radę uzyskać takie wrażenia, taki "impact".
Jak dla mnie - dałoby radę, potrzeba kogoś dobrze zaznajomionego z PSem, który zresztą wyposażyła ta osoba w odpowiednie pędzle. Jeśli miałbyś malować, aby to potem zeskanować(czy zrobić zdjęcie), żeby było formie obrazka na komputerze, to jest to zabieg zupełnie bezsensowny. Jak tradycyjna technika, to przede wszystkim żeby to na żywo pokazywać.
Ja dawno nic nie rysowałam kredkami, bo wszystko co robię (czy prywatnie czy zawodowo) jest wykorzystywane wirtualnie lub przynajmniej musi przejść przez komputer na drodze do końcowego efektu. Np. jak mam mieć wizytówkę, która wygląda jak chamsko zeskanowany rysunek, to wolę płynne, żywe i jednolite kolory i wzory z Photoshopa.
-
Moim zdaniem Gimp nie różni się aż tak bardzo od PS...w sumie gdyby nie znajomość PS(którym miałam okazję pobawić się trochę u koleżanki),to za cholerę nie ogarnęła bym Gimpa...wkurza mnie tylko za to,że brakuje mu opcji kopiuj/wklej,a przynajmniej nie doszłam do tego jak to sie robi na Gimpie heh.
-
Eee, bez przesady. Nie twierdzę że nic tam po drodze nie traci ze swej zacności, ale dzisiejsze skanery naprawdę dają radę. Ale koniec końców faktycznie chyba lepiej uderzyć cyfrowo.
Yuz, tam po prostu musi być opcja kopiuj wklej :P
Ściągnąłem sobie też Inkscape. Nie mam siły dziś na niego, ale jutro może się pobawię. Jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że z premedytacją nie sprawdzałem Corel Draw, więc nawet nie będę się zastanawiał które lepsze i co tracę, po prostu jadę na Inku i jest gitez :)
-
Yuz, tam po prostu musi być opcja kopiuj wklej język
Chciała bym w to wierzyć,ale jakieś to porypane jest w gimpie heh
-
Może to Cię oświeci:
http://s27.chomikuj.pl/File.aspx?id=4478285&vid=328481188&tk=1446962&t=634472594456850280&d=60&k=1294938&name=17.+GIMP+-Kopiuj-wklej%2c+czyli+kompozycje+wielowarstwowe.pdf&loc=PL
Póki co to najdalej jak zbliżyłem się do klimatu wyżej wspomnianych prac, haha.
http://sitheral.deviantart.com/art/Back-to-dreaming-244580839
Długa droga przede mną. Oczywiście nie w tym rzecz, żebym robił coś dokładnie w tym stylu, bo nie o to chodzi. Ale to dla mnie potężna inspiracja.
-
nie no o tych warstwach to wiem tylko to nie jest tak proste jak np.w paintcie,po prostu trzeba trochę nakombinować żeby skopiować dany fragment ;/
-
A to spoko. W ogóle wrzuć swoje prace na da do jakiejś grupy czy cuś, Twoja Fran np. zasługuje na większą uwagę.
Sam staram się tam wyszukiwac różne perełki, tylko trochę trudno jest przebijać się przez tony syfu. Najbardziej mnie nerwią te rysunki z my little pony, nawet mnie to śmieszyło... przez jakiś tydzień. A i byłbym zapomniał, tak samo słabią mnie baby wrzucające swoje zdjęcia, niektóre to nawet są ładne, ale zdjęcia z dupy i z artyzmem mają tyle wspólnego co moja szczoteczka do zębów. Już nie mówiąc o ujęciach "mam aparat i lustro, walnę se fotke nr 127 w lekko zmienionej pozycji".
-
No i mam już tablet, trochę się bałem tego trybu pióra, ale okazało się, że bardzo szybko poczułem się jak ryba w wodzie i już do trybu myszy nie wrócę na pewno. Co prawda wciąż często zdarza mi się, jakby to powiedzieć, źle ocenić odległość na tablecie, o. Tym bardziej że nie ma czasu się nań gapić. Ale ogółem jestem bardzo zadowolony i czuję, że to początek pięknej współpracy :F
Jeszcze co do Art Rage. Może to nie ta liga co PS czy Painter, ale jako narzędzie stricte do malowania spisuje się moim zdaniem znakomicie. Przykładowa rzecz którą w nim trzasnąłem:
http://sitheral.deviantart.com/art/Thou-shall-not-pass-245887925
Bawię się nim od dziś dopiero. W każdym razie bardzo, ale to bardzo podobają mi się pędzle, mieszanie kolorów i świetny interfejs (naprawdę, na tym polu jak dla mnie PS i Painter mogą się schować).
Jeśli ktoś nie dostał tego z tabletem a chce sobie pomalować, polecam. Tym bardziej że 20 dolców za podstawową wersję to nie jest wygórowana cena.
-
łał jaki abstrakcjonizm, mogłeś go jednak nieco kolorystycznie do gandalfa upodobnić ;f
-
Przerzucam się na Adobe Illustratora. :) Ze względu na zlecenia, aczkolwiek okazało się, że wektory przynoszą mi sporo dużo frajdy! Ostatni raz programu do grafiki wektorowej używałam kiedy jeszcze nie miałam tabletu, dlatego mnie to wtedy zniechęciło. Teraz AI jest co prawda dość trudny, ale myślę, że powoli opanuję go. Będę tworzyć wzory naklejek na ścianę i tshirty. Mam nawet pierwszy wzór, który został bardzo pozytywnie odebrany: http://refielle.deviantart.com/art/Wave-252289101 - na ścianę jest praktycznie gotowy, na tshirt wzbogaciłabym go jakimiś innymi bohomazami. :)
-
hyh nadaje się na logo zakładu fryzjerskiego ;d
-
Nie wiem czy był robiony szybko i spontanicznie, ale ma w sobie taki feeling.
I nie jest to wadą, przeciwnie.
-
hyh nadaje się na logo zakładu fryzjerskiego ;d
A pomyślałam tak samo kiedy nałożyłam to na wizytówkę!! Sprzedam jako logo i zarobię hehe. Któryś zakład miałby niezłe logo, hehe. Muszę sprzedać jakiemuś dobremu salonowi.
Nie wiem czy był robiony szybko i spontanicznie, ale ma w sobie taki feeling.
I nie jest to wadą, przeciwnie.
Bo było robione bardzo spontanicznie. :) Tzn. tak sądzę po czasie, jaki mi to zajęło. Jedna godzina (około) jak na pierwszą pracę w AI (przy okazji uczyłam się różnych funkcji) to myślę, że jest dobrze.
-
Kilka moich przemysleń po paru tygodniach zabawy tabletem, może się komuś przyda.
- jednak co kartka to kartka. Tablet to świetne urzadzenie, ale np. rysowanie szybkich lini jednej na drugiej czy bardzo blisko siebie jest dużo trudniejsze niż "na zywo". Na modelach z wbudowanym ekranem to już ofc inna sprawa.
- śmieję się sam z siebie, że zastanawiałem się czy nie kupić lepszego ze względu na 1024 poziomy nacisku zamiast 512. Może to kwestia mojej niewprawionej ręki i jej siły, ale tak na oko nie wiem czy wykorzystuje nawet 10 poziomów. Sprawia mi pewną trudność stawianie naprawdę delikatnych linii. Trzeba sobie wyrobić naprawdę niezłego skilla w kontroli nacisku.
- jeśli wasz procek nieźle się nagrzewał przy rysowaniu myszką, przy szybkim bazgraniu na tablecie większych obszarów w kombajnach typu ps, corel zrobi się z niego jajecznica.
- szybkie, pewne linie wyglądają lepiej niż starannie, powoli rysowane, wychodzą bardziej naturalnie
- może za dużo wymagam, ale uważam za kompletny fail fakt, iż nie mogę przypisać przycisków na piórze do konkretnych aplikacji. Za każdym razem muszę je zmieniać. Własciwie nie ma co oczekiwać cudów po Penie, ale z tego co patrzyłem, to nawet nie wszystkie Intuosy to mają. Porażka.
- niby jest malutki i zgrabny, ale ciężko znaleźć naprawdę dobrą pozycję. Gdy mam go na biurku przed kompem szczerze mówiąc czuję się trochę za daleko od monitora. Za to opcja lap na kolana i tablet oparty o klawiaturę - works lika a charm.
- świetnie sprawdza się też poza rysowaniem, grubo zanim jeszcze dotknie się piórem powierzchni, jego ruch jest odnotowywany, więc bez obaw o zbyt dużą exploatację biednych końcówek można szaleć. A jest to naprawdę przyjemne, momentami mam ochotę już nigdy nie wracać do myszy heh. Nie próbowałem z grami, ale podejrzewam że z niektórymi gatunkami może być naprawdę niezły (rtsy?)
-
1024 poziomy nacisku zamiast 512
Przy precyzyjnym rysowaniu dopiero się zauważa. Ja odczuwam różnicę. :)
szybkie, pewne linie wyglądają lepiej niż starannie, powoli rysowane, wychodzą bardziej naturalnie
Prawda. Ale to po prostu fakt czy wada lub zaleta dla Ciebie? :)
świetnie sprawdza się też poza rysowaniem
Z tym też się zgodzę. Taca, talerz, podkładka...
niby jest malutki i zgrabny, ale ciężko znaleźć naprawdę dobrą pozycję. Gdy mam go na biurku przed kompem szczerze mówiąc czuję się trochę za daleko od monitora. Za to opcja lap na kolana i tablet oparty o klawiaturę - works lika a charm.
:blink: To jak blisko monitora ty siedzisz?? Bo zakładam, że nie masz tabletu A4... Mnie z moim małym gnojkiem było idealnie, ale już przy rozmiarze L miałam za daleko do klawiatury w laptopie, więc zastosowałam takie rozwiązanie (http://www.imagic.pl/files/4321/Files/kompik.jpg) (dodatkowa klawiatura), co zresztą w ogóle mi odpowiada, bo właśnie nie muszę siedzieć blisko monitora (wolę dalej, bo jest lepsze spojrzenie na to co tworzę np. lepiej widać ewentualne błędy anatomiczne).
-
Przy precyzyjnym rysowaniu dopiero się zauważa. Ja odczuwam różnicę. :)
Uwierze Ci na słowo, bo dla mnie to niepojęte na razie...
Prawda. Ale to po prostu fakt czy wada lub zaleta dla Ciebie? :)
Trudno powiedzieć, czasem może być wadą, czasem zaletą. Dla mnie raczej bardziej na plus, bo uważam że właśnie takie szybkie, spontaniczne, nawet trochę chaotyczne rysunki wypadają zazwyczaj świetnie, dynamicznie i z siłą.
Z tym też się zgodzę. Taca, talerz, podkładka...
:giggle:
:blink: To jak blisko monitora ty siedzisz?? Bo zakładam, że nie masz tabletu A4... Mnie z moim małym gnojkiem było idealnie, ale już przy rozmiarze L miałam za daleko do klawiatury w laptopie, więc zastosowałam takie rozwiązanie (http://www.imagic.pl/files/4321/Files/kompik.jpg) (dodatkowa klawiatura), co zresztą w ogóle mi odpowiada, bo właśnie nie muszę siedzieć blisko monitora (wolę dalej, bo jest lepsze spojrzenie na to co tworzę np. lepiej widać ewentualne błędy anatomiczne).
Bo ja wiem... lubię jak najdokładniej widzieć co robię a ciągłe zoomowanie trochę mnie rozprasza. Może mam za mały monitor (marne 15 cali na lapie...). A może po prostu ślepne :F
-
Puścili w świat kod źródłowy gimpa 2.7.3, ogółem sporo zmian w 2.7, zwłaszcza w ui co mnie osobiście bardzo cieszy. I nareszcie grupy warstw!
http://www.gimp.org/release-notes/gimp-2.7.html
A do 2.8 już bliżej niż dalej, chyba warto czekać :)
Nieoficjalna kompilacja 2.7.3 gdybyś ktoś chciał się pobawić.
http://partha.com/downloads/gimp-2.7.3-portable32bit.exe
(ze stabilnością może być różnie).
-
http://youtu.be/fXbBA1DRE84 era długopisu i kartki jako formy tradycyjnej umiera coraz szybciej. Ciężko teraz będzie ocenić, co tak na prawdę jest techniką tradycyjną, a co komuterową.
-
Spoko pomysł, tyle że działać to będzie tylko z tym długopisem (musi mieć czujniki). Ciekawe więc ile będą kosztować do niego wkłady hehe. No i widzę kilka potencjalnych problemów z tą techniką, więc nie wiem jak to będzie faktycznie działało.
Ale fakt faktem, taki sprzęt by tchnął powiew świeżości w nudne życia uczniów gimnazjum/liceum heh.
-
Jak nic kupie to. Ale nie śpieszy mi się. Myślę, że kupię to za parę lat, jak będę więcej robić w temacie grafiki. Wtedy to będzie niezła opcja w podróży. Nie absorbujące, a nadal zintegrowane z tworzeniem na komputerze. Kurde, kocham zabawki Wacoma. Nie do zdarcia. <3
Ciekawe jak będzie się miała sprawa z końcówką piórka. Przykładowo 5 końcówek tradycyjnych do mojego piórka do tabletu to 55 zł. W zestawie Inklinga są 4 wkłady atramnetowe. Myślę, że jeśli będzie drogie, to zapewne nie tak szybkie do zdarcia. Ja po półtora roku intensywnego użytkowania mam nadal pierwszy wkład w piórku. Zależy jak kto rysuje.
-
Epickie. Zastanawiam się tylko ile będzie kosztować.
Ja na razie dalej mam swój pierwszy wkład a używam pióra dość intensywnie, prawie codziennie i bynajmniej nie naciskam delikatnie. 3 zapasowe były w zestawie tak więc raczej się o to nie martwię.
-
Wah całkiem fajne,choć ja zawsze wolałam ołówek ;P
-
Krzyczą 169,90EUR/199USD za ten wynalazek.
Myślałem że będzie gorzej. Z drugiej stony to tylko pióro i mały kawałek elektroniki.
Zastanawiam się czy lepiej odkładać forsę na to coś, czy na lepszy tablet, jakby nie było za niewiele większą kwotę można mieć już mniejszego Intuosa.
Tak w ogóle to zaciekawił mnie Pentagram Virtuoso, za 800 stów dostajesz praktycznie średniego Intuosa, bezbateryjne piórko tak jak u Wacoma i nawet nachylenie jest wykrywane.
Ale tak na dobrą sprawę nie wiem jak to jest z jakością. A kupując coś od Wacoma już mam pewność, że będę zadowolony...
No i nie dodają żadnego oprogramowania.