Forum SquareZone

Forum ogólne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Kolega bez imienia w Lutego 07, 2011, 04:39:32 am

Tytuł: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Kolega bez imienia w Lutego 07, 2011, 04:39:32 am
Witam wszystkich forumowiczów (od razu mówię, iż chodzi mi o WSZYSTKICH. Nie każcie mi proszę znów udowadniać Wam, że starą SZ część pamiętam (jakoby tylko do niej był adresowany ten temat), i to głównie do niej adresuje moją wypowiedź. Kieruję go również do nowej części (Zack, Nestle i Pusiek jak najbardziej, jeśli nie w szczególności są brani pod uwagę)

Na początku zaznaczam, iż piszę pod wpływem trzeciego, mocnego drinka, i będzie to niejako moja spowiedź. Chociaż spowiadanie się nie do końca jest moim celem. Chciałbym, żeby w tym temacie, eSZowcy (wybaczcie jeśli ten termin Wam nie odpowiada, ale tak Was nazywam) wypowiedzieli się na temat swoich przeżyć. Nie chciałbym też, abyście potraktowali ten temat jako zwykłe trollowanie i żerowanie na Waszych przeżyciach, dlatego od Was również chciałbym otrzymywać poważne odpowiedzi (220 volt to nie odpowiedź - kierowane do Chiefa i Smoga). A więc do tematu.

Jak już pewnie zorientowaliście się, piszę pod wpływem weny(%) co wyciska ze mnie szczerość. Niestety, nikt z moich przyjaciół nie jest do końca w stanie wytłumaczyć mi (sam jej niestety nie pojmuję) mojej sytuacji. Historia, którą przytoczę będzie lekką metaforą moich przeżyć. Do rzeczy:

Jest na naszej planecie pewien chłopak. Idealista wręcz. Wierzy on, iż pocałunek jest rzeczą istotną, seks to zobowiązanie, a każde wypowiedziane "kocham Cię" powinno płynąć prosto z serca, i z pewności, że to słowo będzie miało swoje odwzorowanie w rzeczywistości już zawsze.

Otóż, ów chłopak na swojej drodze spotyka dziewczynę, w której ślepo się zakochuje. Niestety ONA jest odwzorowaniem zupełnej jego przeciwności (pocałunek na imprezie to tylko zabawa, seks bez uczucia to nie zobowiązanie).

Są razem. Ona go zdradza. On jej wybacza. Ona mu przysięga miłość. Są razem. Są szczęśliwi. Parę miesięcy... Jaki dalszy ciąg przewidujecie? Ja mój już znam. A może chcecie poruszyć inny podobny problem? Śmiało, ten temat po to tu jest.

PS. Przepraszam Szanownych Modów jeśli podobny temat już się pojawił, ale jeśli już był, to znaczy, że teraz jest martwy. Dlatego otwieram ten wątek. Zapraszam wszystkich do dyskusji.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 07, 2011, 07:50:01 am
Nie przewiduje dalszego ciągu. Parę tygodni lub miesięcy dalej wszystko runie jak domek z kart, z prostego powodu - po jakimś czasie namiętność w każdym związku stopniowo maleje, to nieuniknione, wtedy też większa rolę przejmuje bliskość, zaangażowanie, związek budowany na wspólnych wartościach, intymności i dojrzałych emocjach. Tego, jak mi się wydaje (podkreślam, wydaje) zabraknie. Skoro zdradziła to może to zrobić raz jeszcze a zresztą każda zdrada zmienia związek, osłabia go, obojętnie czy wybaczysz czy nie, wiesz że coś jest nie tak, czujesz to i potrzeba wiele wysiłku z obu stron, żeby ten efekt zniwelować.

Oczywiście to tylko moje skromne zdanie. Może nie jestem starą gwardią SZ ale wiem co nieco o miłości. Wiem też, że czasem jest kompletnie nieprzewidywalna i nielogiczna a więc wszystko może się zdarzyć, jednak miłość należy pielęgnować, trzeba się o nią starać. A czy jest sens starać się o poważną miłość z niepoważną kobietą? Na takie pytania każdy musi sobie odpowiedzieć sam.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Lutego 07, 2011, 08:15:21 am
Cytuj
Jest na naszej planecie pewien chłopak. Idealista wręcz. Wierzy on, iż pocałunek jest rzeczą istotną, seks to zobowiązanie, a każde wypowiedziane "kocham Cię" powinno płynąć prosto z serca, i z pewności, że to słowo będzie miało swoje odwzorowanie w rzeczywistości już zawsze.
Nie martw się, z wiekiem mu przejdzie. (Serio)

Cytuj
Otóż, ów chłopak na swojej drodze spotyka dziewczynę, w której ślepo się zakochuje. Niestety ONA jest odwzorowaniem zupełnej jego przeciwności (pocałunek na imprezie to tylko zabawa, seks bez uczucia to nie zobowiązanie).
Korzysta z życia dziewucha :) Dopóki robi to w odpowiedzialny sposób, to nie widzę powodu by nazywać ją niedojrzałą dziewuchą(bo co jest miarą dojrzałości?). No, ewentualnie zdrada może ją tak zakwalifikować, ale chyba już na samym początku dała do zrozumienia, że ma znacznie inaczej poustawiane życiowe priorytety.

Cytuj
Jaki dalszy ciąg przewidujecie?
Z taką ilością szczegółów to ty nie oczekuj rewelacji. Ale pewnie skończy się jak pisał kolega powyżej. Po pewnym czasie zaczną wychodzić różnice, a im jest ich więcej tym trudniej.

Cytuj
Może nie jestem starą gwardią SZ ale wiem co nieco o miłości.
Co wy z tą starą gwardią skłerzone. ...sheesh...

aha i

220 volt :P
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 07, 2011, 08:23:29 am
Faktycznie jak teraz na to spojrzałem to zabrzmiało idiotycznie :P Tak to jest, jak się pisze posty na śpiocha przed pierwszą kawą, opacznie zrozumiałem fragment w którym Kolega bez imienia podkreśla, że kieruje tekst do każdego ;]

Nie martw się, z wiekiem mu przejdzie. (Serio)

Bo ja wiem, niektórzy już tak po prostu mają zakodowane w genach :P Ale prawda, generalnie współczynnik giving-a-fuck z czasem maleje.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Lutego 07, 2011, 12:31:54 pm
Zgrabnie napisany post, jak na prawdopodobną ilość promili. Gipsi byłby dumny ;)
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: G-1 w Lutego 07, 2011, 01:22:09 pm
Otóż, ów chłopak na swojej drodze spotyka dziewczynę, w której ślepo się zakochuje.
No i w tym tkwi cały problem. Zakochując się tak, stracił rzeczywisty punkt widzenia na wszystko. Nie zauważył, że ona po prostu mu nie pasuje. Widział to co chciał widzieć. Zdrada powinna zapalić mu czerwoną lampkę w głowie zamiast robić sobie nadziei, że może coś jeszcze z tego wyjdzie. Niestety chłopak odzyska realne spojrzenie dopiero jak już będzie po wszystkim, wtedy zauważy, że to był beznadziejny przypadek, i że ona wcale nie była taka fajna. ;]
Cytuj
Jest na naszej planecie pewien chłopak. Idealista wręcz. Wierzy on, iż pocałunek jest rzeczą istotną, seks to zobowiązanie, a każde wypowiedziane "kocham Cię" powinno płynąć prosto z serca, i z pewności, że to słowo będzie miało swoje odwzorowanie w rzeczywistości już zawsze.
Nie martw się, z wiekiem mu przejdzie. (Serio)
Raczej z doświadczeniami takie jak to. Oby jak najprędzej.

Pozostaje życzyć mu, żeby nie zakochał się tak ślepo znowu. Albo jeśli będzie miał duże szczęście pozna fajniejszą dziewczynę z podobnym temperamentem i oczekiwaniami jak on... tjaaa :D Według mnie równie dobrze może zagrać w lotto. ;]

Temat rzeka, można by jeszcze gadać do śmierci.
tl, dr: Powinien mieć wyjebane
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lutego 07, 2011, 04:16:10 pm
a może kolega bez imienia trochę niektóre rzeczy wyolbrzymia? Być może w jego oczach dziewczyna przybrała postać latawicy, bo nie zgadza się z czymś co zrobiła? I cały ideał poszedł w cholerę...

Poza tym z tym 'seksem bez uczucia to nie zobowiązanie' się zgadzam. Zobowiązanie jest wtedy, gdy obie strony mają wolę ,żeby było to zobowiązanie. I nie widzę nic złego w tym przekonaniu. Grunt, żeby, wiedząc jakie jest na ten temat zdanie partnera, nie 'praktykowała' z innymi.Zresztą może uważać, że to nie zobowiązanie, ale coś czego nie powinno się robić.

A jeśli różnice w podejściu do życia są tak wielkie, że jedna strona jest nieszczęśliwa, czuje się zdradzana i cierpi, a druga ma to gdzieś, to powinni się rozstać jak najszybciej. Związek to sztuka kompromisów i każdego mogą zaboleć inne zachowania. Czasami ta druga osoba może nawet nie rozumieć, dlaczego partnera to dręczy, ale jeśli widzi jego cierpienie, to nie powinna krzywdzić go dalej.

Cytuj
Są razem. Ona go zdradza. On jej wybacza. Ona mu przysięga miłość. Są razem. Są szczęśliwi. Parę miesięcy... Jaki dalszy ciąg przewidujecie? Ja mój już znam. A może chcecie poruszyć inny podobny problem? Śmiało, ten temat po to tu jest.
co rozumiesz przez 'zdradza'? Że ktoś ją np. objął na imprezie? Że po pijaku się założyła, że kogoś pocałuje? Czy, że poszła z kimś do łóżka? Bo zdrada to pojęcie tak szerokie, że dla każdego obejmuje inny zakres zachowań. Od jednego uśmiechu, do pójścia na całość.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Kolega bez imienia w Lutego 07, 2011, 05:34:19 pm
Dzięki za odpowiedzi, widzę że wątek się przyjął :).

Otóż His, nie wyolbrzymiam. Nie piętnuję podejścia "bez zobowiązania" bo każdy zachowuje się tak jak mu pasuje. Niestety to podejście prowadziło do zdrad. Nie jednej, a kilku. I tak - mam tu na myśli namiętne całowanie się z innymi osobami, a także pójście do łóżka.

Nie chciałbym żebyście odebrali moje podejście jako seksistowskie (mam wrażenie, że His poczuła się trochę jako obrończyni kobiet). Taka sama sytuacja mogła zdarzyć się przecież w innym przypadku - kiedy to facet zdradza.

Chodziło mi ogólnie o "wyzwoloną filozofię życia", którą przedstawiłem na tym konkretnym przykładzie.

Chief - "z wiekiem przejdzie" - z wiekiem to się umiera, a nie można zakładać, że te "ideały" pójdą się pieprzyć za parę lat:)

Sith - nie trafiłeś. Są razem już ponad rok.

Wiem, że pewnie trudno Wam wyobraźić sobie związek tego typu, ale zapewniam Was, że są na świecie rzeczy tak nielogiczne i popieprzone, które nie mają prawa istnieć, a mimo to są.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 07, 2011, 07:12:05 pm
Ja wiem czy nie trafiłem... rok to już faktycznie całkiem całkiem, ale bez przesady. Oczywiście życzę jak najlepiej :)
Nawiasem mówiąc to nie jest jeszcze taki popieprzony związek (przynajmniej wnioskując z tego, co nam przedstawiłeś).

Ja swego czasu byłem w sytuacji gdy miałem jedną kobietę za granicą (Polkę), z którą byłem ponad 2 lata, mieszkaliśmy razem, była mowa o zaręczynach, także to było dość poważne. Za jakiś czas mieliśmy się zejść ale w międzyczasie wynikło "shit happens" - zakochałem się na studiach. Dziewczę na studiach wiedziało o wszystkim, dziewczę za granicą o niczym i to trwało jakiś czas, bo nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić. A już na pewno nie chciałem tego robić przez głupi telefon. W dodatku mojej nowej ukochanej może nie tyle nie przeszkadzał ten fakt, ale przyjęła go do wiadomości, ciesząc się, że jestem z nią szczery, co tylko ułatwiło odwlekanie rozwiązania.

Może brzmi to dość banalnie ale dopóki definitywnie nie zamknąłem sprawy czułem się strasznie dziwnie. Z jednej strony euforia z drugiej jakaś ogólna beznadziejna. Nigdy nie myliłem imion, ale zdarzyło mi się pomylić jedną z drugą pisząc sma. I to nie takiego "neutralnego". Że o odbieraniu telefonu od jednej przy wesołych śmichach w tle drugiej nie wspomnę (nie, koleżanki TAK się nie śmieją). Często gdy się zamyślałem słyszałem że "ja chyba ciągle myślę o niej". Cała ta sytuacja nie trwała aż tak długo, ale czułem, że była popieprzona ma maksa. Ja w zasadzie na tamten czas naprawdę kochałem obie, tylko każdą za co innego. To właśnie było popieprzone. To nie była szybka "przesiadka", tylko powolne zejście z jednej drogi na rozstaj i zatrzymanie się tam, a dopiero potem wejście na drugą. Zbyt powolne. Cóż, serce nie sługa i mimo że wcale mnie to nie bawi, absolutnie nie żałuję swoich decyzji.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: G-1 w Lutego 07, 2011, 07:37:06 pm
Sith - nie trafiłeś. Są razem już ponad rok.

Wiem, że pewnie trudno Wam wyobraźić sobie związek tego typu, ale zapewniam Was, że są na świecie rzeczy tak nielogiczne i popieprzone, które nie mają prawa istnieć, a mimo to są.
Ciekawe czy innym twoja dziewczyna mówi to samo co Tobie ...
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Yuzuriha w Lutego 07, 2011, 08:07:00 pm
Cytuj
Jest na naszej planecie pewien chłopak. Idealista wręcz. Wierzy on, iż pocałunek jest rzeczą istotną, seks to zobowiązanie, a każde wypowiedziane "kocham Cię" powinno płynąć prosto z serca, i z pewności, że to słowo będzie miało swoje odwzorowanie w rzeczywistości już zawsze.
Hm widać mamy podobne podejście do życia,bo ja myślę tak samo.
Jeśli chodzi o to co napisałeś,to widać dziewczyna ma lekkie podejście do związku i jej nie zależy,nawet jeśli było to po pijaku.Dobra taniec czy całowanie się(po pijaku)z kimś jeszcze można wybaczyć,ale pójście do łóżka?Ja jestem tego przekonania,że jeśli osoba,z którą jesteś choć raz cię zdradzi,istnieje szansa,że zrobi to po raz drugi,nie ważne jakby zaprzeczała.
Ślepe zakochanie się też nie jest zdrowe,hm w tym przypadku może lepiej zapytać znajomych co myślą o twojej partnerce,a jeśli to nie poskutkuje cóż...po prostu spojrzeć na tą osobę na trzeźwo?Czyli co mi sie w niej podoba,a co nie(choć wiem,że to pewnie trudne).

Chief pisałeś,że z wiekiem przejdzie...to chyba zależy od tego jak ktoś jest wychowany,jakie miał przeżycia,czy związki.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Kolega bez imienia w Lutego 07, 2011, 09:01:18 pm
Dżi - nie mówi, bo były to jednorazowe przypadki.

Sith - dupek z Ciebie, ale masz rację, serce nie sługa. Jestem w stanie zrozumieć zakochanie się w innej osobie, ale w przypadkach, o których ja mówiłem, nie było mowy o miłości, czy nawet zauroczeniu. Te zdrady wynikały ze zwykłej chęci zabawienia się.

Yuz - miło słyszeć, że ktoś jeszcze ma podobne podejście do życia. Co do zdrady - osobie, którą się naprawdę kocha można wybaczyć wszystko, i uznać to co mówi za prawdziwe (chociaż wiesz, że nie możesz ufać, jednak chcesz uwierzyć). Znajomi mają podzielone zdania, jednak wiem, że słowa które mówią nacechowane są stosunkiem do mnie (mój kumpel nigdy mi nie powie co naprawdę myśli o mojej dziewczynie, żeby mnie nie obrazić). Dlatego temat kieruję do Was - nie znacie mnie - będziecie bezstronni.

Jeszcze co do przechodzenia z wiekiem - z czasem wszystko może się zmienić, nawet orientacja seksualna, ale nie musi. Tak jak napisała Yuz, dużo zależy od doświadczenia.

PS. Trochę mnie rozbawiliście tym, że na początku opisywaliście ten przypadek jako inną osobę, używając słowa "on", a teraz kierujecie go do mnie, mówiąc "ty". Wydało się:)
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 07, 2011, 09:24:20 pm
Cytuj
PS. Trochę mnie rozbawiliście tym, że na początku opisywaliście ten przypadek jako inną osobę, używając słowa "on", a teraz kierujecie go do mnie, mówiąc "ty". Wydało się:)
ow to ktos myslal inaczej? ;x raczej nie wysilalbys sie tak bardzo zeby wyjasnic czyjas sytuacje i pozniej mu tresc postow przekazywal
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: G-1 w Lutego 07, 2011, 09:26:43 pm
Znajomi mają podzielone zdania, jednak wiem, że słowa które mówią nacechowane są stosunkiem do mnie (mój kumpel nigdy mi nie powie co naprawdę myśli o mojej dziewczynie, żeby mnie nie obrazić). Dlatego temat kieruję do Was - nie znacie mnie - będziecie bezstronni.
My też nie możemy wiele powiedzieć o twojej dziewczynie ... jak chcesz coś sie dowiedzieć to podaj jej nr telefonu. hehe :F
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Kolega bez imienia w Lutego 07, 2011, 09:49:32 pm
Marv - pewnie nikt nie myślał inaczej. Pewnie dlatego, że na początku napisałem, że to niejako moja spowiedź. A rozbawiło mnie to, że na początku odwoływaliście się do przykładu z pierwszego posta, w którym użyłem słowa "on", a potem przeszliście na "Ty":D

Dżi - nie chciałem, żebyście pisali o mojej dziewczynie:) ten wątek miał was raczej namówić do rozmowy na ten i podobne tematy (bo jak już pisałem, podobnego nie ma, albo jest martwy). Jeśli masz pisać wstawki typu "jak chcesz coś sie dowiedzieć to podaj jej nr telefonu" to zachowaj je jako żartobliwy dodatek do post scriptum wartościowej odpowiedzi:)
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 07, 2011, 10:51:46 pm
Co by nie mówić, to zadziwiające jak czasem, na przekór wszystkim logicznym przesłankom dwoje ludzi po prostu lgnie do siebie. Znam taką parę, która średnio co dwa, trzy miesiące stroi takie fochy, awantury że jaciepierdzielę. Ale zawsze do siebie wracają. Zawsze. I nawet nie dlatego, że nie mają dokąd pójść. Mają siebie po dzurki w nosie a jednocześnie nie mogą się bez siebie obejść. Jak to śpiewał Niemen...
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lutego 08, 2011, 07:26:18 am
Zanim się ustosunkuję do tematu to dodam jeszcze, że mam zamiar to wkleić do KF'u (http://squarezone.pl/forum/index.php?topic=918.0), jeżeli temat przekroczy, bo ja wiem, 20-30 postów. No ale o tym potem.

Mam nadzieję nie rozpisywać się zbyt długo, no ale dopiero zaczynam posta. Może w trakcie nabiorę ochoty na rozpisanie się. Tyle razy o tym pisaliśmy już, że pewnie mógłbym odpowiedź napisać wklejając własne cytaty, ale szukanie ich pewnie zajęłoby mi dłużej niż napisanie wszystko zwięźle i od nowa.

Cytuj
Jest na naszej planecie pewien chłopak. Idealista wręcz. Wierzy on, iż pocałunek jest rzeczą istotną, seks to zobowiązanie, a każde wypowiedziane "kocham Cię" powinno płynąć prosto z serca, i z pewności, że to słowo będzie miało swoje odwzorowanie w rzeczywistości już zawsze.

W perspektywie całej tej kwestii, te cechy naszego "chłopaka" są tu ujęte niemalże jako wady. Jestem poruszony chociażby dlatego, że te słowa mogłyby posłużyć, za wstęp do mojej biografii. W uważaniu w ten sposób nie ma nic złego. Specjalnie staram się nie pisać, że takie ideały są dobre, albo że te przekonania to stek bzdur, bo takie jednoznaczne ich określenie jest już odnoszeniem się do jakichś archetypów zachowania międzyludzkiego, a to prawie zawsze błąd. Jeżeli mówimy o takich intymnych, wewnętrznych przekonaniach, o jakich mowa w przykładzie naszego "chłopaka", nie wymagają żadnej walidacji. To jest jego życie i nie o to w tym chodzi, żeby ten "chłopak" zmieniał swoje przekonania i próbował tłumaczyć sobie, że dobrze jest się puszczać na lewo i prawo. Ten "chłopak" nie powinien chcieć tych przekonań zmieniać, choć pewnie by mógł.

Czyli, mówiąc krótko i bez używania słów, które Marv musi sprawdzać w słowniku, powiedz temu "chłopakowi", że jego wewnętrzne uczucia są wzniosłe, i że w naszych czasach potrzeba idealistów i romantyków. W kraju mamy ich deficyt, a tak będzie nas chociaż trzech, razem z Chiefem.

Powyższe dwa akapity proszę zignorować, jeżeli wzmiankowany "chłopak" już o tym wiedział.

Cytuj
Otóż, ów chłopak na swojej drodze spotyka dziewczynę, w której ślepo się zakochuje. Niestety ONA jest odwzorowaniem zupełnej jego przeciwności (pocałunek na imprezie to tylko zabawa, seks bez uczucia to nie zobowiązanie).

Życie nauczyło mnie, że "ślepe zakochanie" to ładne określenie zauroczenia. Dziewczyna musi mieć twarz, co tysiąc okrętów wyprawiała w morze, nie ma co, bo jeżeli jej zachowanie godzi w moralne ideały naszego "chłopaka", to nie powinien jej w ogóle pokochać... twu... "ślepo się w niej zakochać". No ale co by nie godzić w prawdziwość jego uczuć, można bezpiecznie założyć, że nie mamy wystarczająco danych na temat ich związku i tak na prawdę kochają się szczerze.

Cytuj
Są razem. Ona go zdradza. On jej wybacza. Ona mu przysięga miłość. Są razem. Są szczęśliwi. Parę miesięcy... Jaki dalszy ciąg przewidujecie? Ja mój już znam. A może chcecie poruszyć inny podobny problem? Śmiało, ten temat po to tu jest.

Cóż, zdrada dowodzi tego, że nie traktuje wzmiankowanego związku poważnie. Gratuluję naszemu "chłopakowi", że jej wybaczył, bo to imponujące. Ja nie mógłbym wybaczyć zdrady, jest to jedna z tych rzeczy, którymi się skrajnie brzydzę. Hedonizm i wolny seks to jedno, otwarty związek też zawsze przejdzie, nie byłbym też oburzony gdyby poprzedzone to było słowami "- Hej kochanie, mogłabym dzisiaj wieczorem pójść na imprezę i puścić się ze swoim byłym?; - Jasne skarbie, nie ma problemu.". Ale opłacać zaspokojenie własnego seksualnego popędu kłamstwami i głębokim zranieniem innej osoby uważam za coś wyjątkowo paskudnego. Nie jest to coś, co byłbym w stanie wybaczyć.

Z drugiej strony, jeżeli on jej wybaczył, ona skruszyła się i obiecała mu dozgonną miłość i zadośćuczynienie swoich grzechów, to wszystko jest git. Jeżeli oboje są szczęśliwi, to niech ich szczęście trwa. Nie uważam, żeby po takim ciosie osoba tak wrażliwa, jak nasz "chłopak" mogła z sukcesem zbudować na takiej relacji poważny związek. Nie jest to zdrowy fundament dla małżeństwa, a ta zdrada i niezgodny z oczekiwaniami "chłopaka" charakter tej dziewczyny będą rzutować na dalszym związku.

Przewiduję, że będą ze sobą jeszcze kilka lat. Ona dobrze się czuje, kiedy jest adorowana i partner ma cechy, których pożąda u mężczyzny. On ma dla niej miękkie serce i nie wyobraża sobie życia bez niej. Innymi słowy, ona siedzi przy nim, do póki nie znajdzie kogoś pod każdym względem lepszego, o mniej idealistycznych poglądach, on natomiast nie chcę znowu być samotny i nie ma przysłowiowych "jaj", aby z nią zerwać. Związek będzie trwał, do póki ona nie znajdzie innego lub jemu te jaja nie wyrosną, np. na skutek kolejnej zdrady. To oczywiście założenie na bazie tego, co mogę przeczytać, bo nie znam ani jego, ani jej i nie mam innych danych.


Dobra, teraz wykłotuję ile się da z innych postów, choć pewnie znudzę się w połowie strony.

Cytuj
Nie martw się, z wiekiem mu przejdzie. (Serio)

Mi nie przeszło, wydaje mi się, że tobie też nie hehe.

Cytuj
Ale prawda, generalnie współczynnik giving-a-fuck z czasem maleje.

Fakt, człowiek z wiekiem nabiera do takich rzeczy pewnego zdrowego dystansu, z jakim należy je w końcu traktować. Ale oczywiście nie musi to znaczyć porzucenie swoich werterowskich ideałów. Jak już "chłopak" uświadomi sobie, że "tego kwiatu jest pół światu", to zyska trochę lepszy punkt widzenia.

Cytuj
No i w tym tkwi cały problem. Zakochując się tak, stracił rzeczywisty punkt widzenia na wszystko. Nie zauważył, że ona po prostu mu nie pasuje. Widział to co chciał widzieć. Zdrada powinna zapalić mu czerwoną lampkę w głowie zamiast robić sobie nadziei, że może coś jeszcze z tego wyjdzie. Niestety chłopak odzyska realne spojrzenie dopiero jak już będzie po wszystkim, wtedy zauważy, że to był beznadziejny przypadek, i że ona wcale nie była taka fajna. ;]

Nie mogę się nie zgodzić ze słowami G-1. Mogłem napisać to samo, ale ja nie umiem się tak zwięźle wysławiać hehe.

Cytuj
Poza tym z tym 'seksem bez uczucia to nie zobowiązanie' się zgadzam. Zobowiązanie jest wtedy, gdy obie strony mają wolę ,żeby było to zobowiązanie. I nie widzę nic złego w tym przekonaniu. Grunt, żeby, wiedząc jakie jest na ten temat zdanie partnera, nie 'praktykowała' z innymi.

Z His również nie mogę się nie zgodzić. Póki nikt nie jest zraniony, to seks jako czysto mechaniczny proces nie jest niczym szczególnie grzesznym. Niestety, kiedy mówimy o "związku", to jest to już inna para kaloszy.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: G-1 w Lutego 08, 2011, 11:24:15 am
Mogłem napisać też to samo a nawet więcej, ale nie miałem czasu i dobrze, że uzupełniłeś temat bo nie umiem się tak rozlegle rozpisywać jak ty hehe.

Przewiduję, że będą ze sobą jeszcze kilka lat. Ona dobrze się czuje, kiedy jest adorowana i partner ma cechy, których pożąda u mężczyzny. On ma dla niej miękkie serce i nie wyobraża sobie życia bez niej. Innymi słowy, ona siedzi przy nim, do póki nie znajdzie kogoś pod każdym względem lepszego, o mniej idealistycznych poglądach, on natomiast nie chcę znowu być samotny i nie ma przysłowiowych "jaj", aby z nią zerwać. Związek będzie trwał, do póki ona nie znajdzie innego lub jemu te jaja nie wyrosną, np. na skutek kolejnej zdrady. To oczywiście założenie na bazie tego, co mogę przeczytać, bo nie znam ani jego, ani jej i nie mam innych danych.
Dodatkowo próbuje na siłę robić z tego wielki atut, że trwa przy tej dziewczynie i akceptuje jej błędy. Może nawet robi to nieświadomie, stara się wyprzeć cierpienie bo nie chce być tym poszkodowanym. Sam robi się niewinny i krystaliczny, a cała wina schodzi na dzieczynę. Bardzo wygodne.
Też odniosłem dokładnie takie wrażenie, iż ów chłopak nie potrafiłby zerwać z własną dziewczyną nawet kiedy by go tak zraniła. Ma to na co się godzi.

Widziałem dużo związków gdzie conajmniej jedna strona nie była na pewno szczęśliwa, nie czerpała satysfakcji z tego co ma, i tkwiła w beznadziejnej sutuacji, nie mając jaj by zerwać, bojąc się być samemu, czekając, marnując swój własny czas i robiąc sobie krzywdę na własne życznie (niepotrzebne skreślić). Niestety jest takich bardzo wiele.


Uf cieszę się, że jestem wolny. ;]
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: susuwatari w Lutego 08, 2011, 01:28:28 pm
tl/dr :P
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lutego 08, 2011, 05:16:54 pm
Cytuj
Otóż His, nie wyolbrzymiam. Nie piętnuję podejścia "bez zobowiązania" bo każdy zachowuje się tak jak mu pasuje. Niestety to podejście prowadziło do zdrad. Nie jednej, a kilku. I tak - mam tu na myśli namiętne całowanie się z innymi osobami, a także pójście do łóżka.

Nie chciałbym żebyście odebrali moje podejście jako seksistowskie (mam wrażenie, że His poczuła się trochę jako obrończyni kobiet). Taka sama sytuacja mogła zdarzyć się przecież w innym przypadku - kiedy to facet zdradza.

oj, gdyby kolega mnie znał, wiedziałby, że feministką wojującą nie jestem :D
Co do zdrad- to dobrze ,że wyjaśniłeś. Po prostu granica zdrady nie jest sztywna, ale to, o czym piszesz dla prawie wszystkich zdradą będzie.

Osobiście raczej nie mogłabym wybaczyć zdrady.Albo nawet bym wybaczyła, ale i tak zakończyła związek. Inaczej cały czas myślałabym tylko o jednym. A przede wszystkim w tych sytuacjach, które powinny być zarezerwowane dla 'dwójki kochających się ludzi'. Bo została w tą intymność wpuszczona dodatkowa osoba.

Co do uczuć tej zdradzającej dziewczyny, to wątpię, żeby były na prawdę silne, ale nie znam całej sytuacji. Jeśli na prawdę miała wyrzuty sumienia i żałowała tego, co zrobiła , to jest jakaś szansa. Jeśli nie i uważa, że wszystko ok, to ten związek, albo się szybko skończy, albo zamęczy jedną ze stron [i dopiero wtedy się skończy].

Cytuj
Z His również nie mogę się nie zgodzić. Póki nikt nie jest zraniony, to seks jako czysto mechaniczny proces nie jest niczym szczególnie grzesznym. Niestety, kiedy mówimy o "związku", to jest to już inna para kaloszy.
ja mówię tylko o sposobie myślenia. Nie lokowałam tego 'w związku' czy poza. Odniosłam się do samej postawy.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Lutego 09, 2011, 04:34:00 pm
Czasami czułem się jakby to o mnie była mowa. Jakbym to ja był tym "chłopakiem". Co prawda dziewczyna mnie nie zdradziła ale mam podobne podejście do miłości. I jak już pokocham to na zabój... Zdrady bym nie wybaczył. Brzydzę się zdrady. Jeszcze chyba dałbym radę wybaczyc pocałunek ale "pójścia na całość" raczej nie. Przez długi czas nie mógłbym nawet dotknąć swojej dziewczyny gdyby w taki sposób mnie zdradziła. A potem paranoja na maksa, więc związek taki byłby bez sensu.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 09, 2011, 09:29:59 pm
Dobrze gadasz zarobił bym to samo, ale teraz się nie zajmuje tego typu związkami bo mam naukę, a nie mam pieniędzy na dziewczynę ( wiecie o co chodzi niedzielne wypady do kina ). Dlatego wolę wydać pieniążki na jedzonko i usiąść w niedzielny wieczór przy kompie i zamucić w jakiegoś Soczystego i Dobrego jRPGa. Nie żebym był jakimś noł lajfem xD ale na razie mam naukę a sprawy miłosne zostawi na później. Ale po flirtrować ( nie pamiętam jak to się pisało xD ) nie zaszkodzi lubię to  :wacko: :)
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 09, 2011, 10:17:12 pm
Oj tam oj tam, wcale nie potrzebujesz kasy, wystarczy trochę pomyślunku i można sobie urządzić bardzo wiele za niewiele. Dziewczyny potrafią docenić starania i wyobraźnie, cenią je nawet nawet bardziej niż wypady do kina czy kawiarni.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lutego 10, 2011, 12:43:48 am
Eh- nie wiem w jakich dziewczynach gustujesz, ale sam fakt, że ktoś z tobą będzie/nie będzie zależy czy od tego czy masz pieniądze, czy nie uważam za dziwny. I nie pomyślałabym sobie nic dobrego o kimś, kto uzależnia związek, od tego, czy niedoszły partner 'ma na kino'.

Sith dobrze prawi- spacer czy 'piknik' na łące może być fajniejszy niż spotkanie przy kawie, czy pójście do kina.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 10, 2011, 07:03:00 am
No może i tak tylko na moim osiedlu trudno o porządną dziewczynę. Co mi z tego, że z wyglądu boskie jak w środku zepsute i chamskie. Ja nie patrze tylko na wygląd ale także na charakter a u mnie na osiedlu o takie trudno, bo albo brzydka jak cegła i fajna albo ładna i chamska nie da się obu pogodzić choć znam kilka wyjątków ( zajętych niestety ). Ale i tak bym nie pogodził nauki z miłością  a tak poza tym to jak słyszę młodziawków 11/13 lat to mi się śmiać chcę nazywają chodzenie zwiąskiem i prawdziwą miłością. A ja uważam że do puki nie ukończy się 18 bądź więcej lat to chodzenie to tylko trening przed prawdziwym życiem kiedy wylecimy z gniazda rodzinnego. Ale skoro wolą spacery to czemu nie ja też lubię takie pełno metrażowe ala 20 kilometrów albo coś w tym stylu ostatnio wybrałem się do miasteczka niedaleko z buta ale w połowie drogi się zaczęło chmurzyć a ja bez parasolki to nie było szans iść dalej. Ale wracając do tematu jeszcze za dawnych lat miałem dziewczynę spełniała wszystkie kryteria także grała w jRPG i wiele innych gier miałem z nią dużo tematów do rozmów nie to co teraz i pewnego ładnego dnia kolega od tak zaraz mi ją odbił. Ale nie przejmowałem się nie zrobię krzywdy mojemu najlepszemu przyjacielowi który postąpił dość chamsko. W  ogóle trafiam także na marnych i zdradliwych przyjaciół, teraz znalezienie przyjaciela to jak znalezienie sztabki złota ( niemożliwe ) tak powiada mój ojciec podobnie teraz jest z dziewczyną w moim mieście hehehe ale mniejsza zajmę się nauką i tyle jak skończę 18 to zacznę swoje łowy hehehe.              :wacko:   
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Lutego 12, 2011, 11:53:55 pm
No może i tak tylko na moim osiedlu trudno o porządną dziewczynę. Co mi z tego, że z wyglądu boskie jak w środku zepsute i chamskie. Ja nie patrze tylko na wygląd ale także na charakter a u mnie na osiedlu o takie trudno, bo albo brzydka jak cegła i fajna albo ładna i chamska nie da się obu pogodzić choć znam kilka wyjątków ( zajętych niestety ). Ale i tak bym nie pogodził nauki z miłością  a tak poza tym to jak słyszę młodziawków 11/13 lat to mi się śmiać chcę nazywają chodzenie zwiąskiem i prawdziwą miłością. A ja uważam że do puki nie ukończy się 18 bądź więcej lat to chodzenie to tylko trening przed prawdziwym życiem kiedy wylecimy z gniazda rodzinnego. Ale skoro wolą spacery to czemu nie ja też lubię takie pełno metrażowe ala 20 kilometrów albo coś w tym stylu ostatnio wybrałem się do miasteczka niedaleko z buta ale w połowie drogi się zaczęło chmurzyć a ja bez parasolki to nie było szans iść dalej. Ale wracając do tematu jeszcze za dawnych lat miałem dziewczynę spełniała wszystkie kryteria także grała w jRPG i wiele innych gier miałem z nią dużo tematów do rozmów nie to co teraz i pewnego ładnego dnia kolega od tak zaraz mi ją odbił. Ale nie przejmowałem się nie zrobię krzywdy mojemu najlepszemu przyjacielowi który postąpił dość chamsko. W  ogóle trafiam także na marnych i zdradliwych przyjaciół, teraz znalezienie przyjaciela to jak znalezienie sztabki złota ( niemożliwe ) tak powiada mój ojciec podobnie teraz jest z dziewczyną w moim mieście hehehe ale mniejsza zajmę się nauką i tyle jak skończę 18 to zacznę swoje łowy hehehe.              :wacko:   

Żony szukasz? Nie szukasz więc co ci szkodzi spróbować? Chyba że masz coś lepszego do roboty. W twoim wieku - tak, wiem, już raz w tym temacie pojechałem trochę protekcjonalnie - to trudno mówić o czymś takim jak miłość, prawdziwa przyjaźń. Ale nigdy nie jest za wcześnie (no może prawie nigdy) na zdobywanie doświadczeń życiowych. Doświadczanie tego jacy są ludzie, jakie jest życie. Tego chyba nie nauczy żadna książka ani żadna gra komputerowa. To chyba trzeba odczuć na własnej skórze. Potem ci się to bardzo przyda.
A tak na marginesie - skoro najlepszy przyjaciel zrobił ci takie świństwo, to jednocześnie zwolnił się z posady najlepszego przyjaciela i możesz mu odpłacić starozakonnym sposobem.
A jak dziewczyna zrobiła ci taki numer - to to nie była dziewczyna tylko też coś na dz.

No, ale to za duże słowa (przyjaciel, dziewczyna etc) na ten wiek, bo chyba za wcześnie na odpowiedzialność, rozsądek i zdolność do ponoszenia konsekwencji swoich działań.

Zdradź mi jeszcze, skoro tak dużo czasu pochłania ci nauka, to jakim cudem nie otrzaskałeś się z ortografią języka polskiego, bo o interpukncji nie wspomnę.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Sitheral w Lutego 13, 2011, 01:51:13 am
No, ale to za duże słowa (przyjaciel, dziewczyna etc) na ten wiek, bo chyba za wcześnie na odpowiedzialność, rozsądek i zdolność do ponoszenia konsekwencji swoich działań.

Co nie znaczy że należy podchodzić do tematu na zasadzie "no, potrenuje sobie z nią trochę, przecież i tak z tego nic nie będzie". Tak tylko dopowiadam bo ogólnie zgadzam się z całym Twoim postem. Czasem niektórym tak wychodzi że od małego znajdują partnerkę na stałe i dojrzewają razem, choć jest to mniejszość :P

A tak na marginesie - skoro najlepszy przyjaciel zrobił ci takie świństwo, to jednocześnie zwolnił się z posady najlepszego przyjaciela i możesz mu odpłacić starozakonnym sposobem.

Znaczy się sztylet w plecy, wyrwanie serca, konsumpca po czym odprawienie rytualnego samobiczowania?
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Lutego 13, 2011, 02:42:39 am
Cytuj
Co nie znaczy że należy podchodzić do tematu na zasadzie "no, potrenuje sobie z nią trochę, przecież i tak z tego nic nie będzie". Tak tylko dopowiadam bo ogólnie zgadzam się z całym Twoim postem. Czasem niektórym tak wychodzi że od małego znajdują partnerkę na stałe i dojrzewają razem, choć jest to mniejszość
Nigdzie nie napisałem, żeby sobie "trenował" na dziewczynach. Po prostu nie ma sensu wychodzić z założenia (być może dla jakiegoś wewnętrznego usprawiedliwiania) że szuka sobie partnerki na całe życie, z którą będzie już na zawsze i tak dalej. Zwłaszcza, że - już nieco odrywając się od sytuacji do której się uprzednio odniosłem - sam też do końca nie wie "z czym to się je". Jeśli znajdzie partnerkę na całe życie - świetnie, ale jeśli znajdzie świetną dziewczynę, z którą świetnie spędzi czas a potem się rozejdzie - też dobrze. A jak ma trochę pocierpieć - to też lepsze to niż nieaktywna postawa "nikogo nie szukam, potem znajdę, jak będę miał osiemnaście lat".

Cytuj
Znaczy się sztylet w plecy, wyrwanie serca, konsumpca po czym odprawienie rytualnego samobiczowania?
Chodziło mi dosłownie o stary zakon, czyli księgę wyjścia starego testamentu. Zaprawdę jest to krwawe dzieło, ale do aż takiego pastwienia się w akcie zemsty nie namawia :P
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 13, 2011, 08:00:44 am
Ekhem odnoszę się do twojego posta chief z tym, że dużo zajmuje mi nauka otóż jestem osobą która ma dyslekcje i dyortografię trudno mi zapamiętać pewne rzeczy. Dużo zajmuje mi nauka bo mamy dziwną szkołę która robi co dziennie sprawdzian z jakiegoś przedmiotu psychika mi trochę siada ale fizycznie jest ok z polskiego zawsze mi szło kiepsko 3 to kiepska ocena. Nie przykładam się do tego przedmiotu długo się uczę bo mam problem z ciągłym zapamiętywaniem z powodu dyslekcji. Ale nie jest tak zaawansowana jak u niektórych osób. Mówiąc trenuję miałem na myśli to, że jak znajduje partnerkę w tym wieku to kończy się na zerwaniu, zazwyczaj w tych czasach dziewczyny zmieniają się jak rękawiczki trudno znaleźć solidną i porządną kobietę na trwałe. Bo moja przyszłość nie jest zapisana w Moim mieście. Mam pewne plany więc tu nie mam co szukać mimo pewnych fajnych pań niestety są zajęte to trudne do zrealizowania ale spróbuje jeśli tego chcecie, jasne co mi szkodzi a na koledze już się zemściłem parę lat później. Oczywiście zadałem mu rany psychicznę nie robię przecież afery o głupią dzi**ę która od tak sobie poszła a teraz nawet się nie odzywa co to ja jeszcze miałem powiedzieć, mój brat cioteczny np wyjechał z Radomia na studia i w wieku równej 18 znalazł sobie wyje***tą dziewczynę więc mam nadzieje, że mnie to samo spodka. Albo chociaż w liceum idę do samochodówki bo na plastyka nie mam funduszy a w samochodowym chyba niema za wielu pań kurna rozpisałem się trochę to więc dziękuje spróbuję, może będzie fajna zabawa są ferię i niema nauki heheheheh :F a tak co do błędów jeszcze to pisałem tego posta od kolegi on ma angielską przeglądarce i nie wyświetlały mi się błędy tak to zawsze sprawdzam czy nie popełniłem jakiegoś błędu  :F

==================

Hmm znowu cisza trza rozkręcić atmosferę słyszał z was ktoś o tym że kobieta po zażyciu proszków antykoncepcyjnych a mężczyzna po zastosowaniu prezerwatywy odbyli stosunek płóćowy i jakimś cudem zrobili sobie dziecko dziwne heheheehe  :F

Trzeci raz powtarzał nie będę - Zły Tant
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 14, 2011, 05:00:36 pm
a kto powiedzial ze antykoncepcja dziala w 100%, prochy moga nie skutkowac a gumka moze peknac ;d
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 14, 2011, 05:54:18 pm
Nie wiem może jakiś idiota testował gumki na kaktusach hehehe a facetka nie wzięła antykoncepcji tylko się pomyliła tu chyba gumka zawiniła musiała pęknąć albo być dziurawa a i słyszałem że środki na przeczyszczenie są bardziej skuteczne niż tabletki antykoncepcyjne  :F
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lutego 14, 2011, 08:45:00 pm
Nie wiem może jakiś idiota testował gumki na kaktusach hehehe a facetka nie wzięła antykoncepcji tylko się pomyliła tu chyba gumka zawiniła musiała pęknąć albo być dziurawa a i słyszałem że środki na przeczyszczenie są bardziej skuteczne niż tabletki antykoncepcyjne  :F

hahahahahaha!
Zależy czego i skąd chcesz się pozbyć  :wacko:
A tak serio- teraz to najbardziej skuteczna metoda antykoncepcji. Na pewno z tych, które nie uszkadzają 'na stałe' i są dobrze dostępne.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 14, 2011, 08:50:18 pm
znam lepsza, tansza i ogolno dostepna, zowie sie... wstrzemiezliwosc ;x
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lutego 14, 2011, 08:56:13 pm
jeśli uważasz ,że lepszą....:)

Ale w takim wypadku to, albo chcesz mieć sporą gromadkę małych Marv'ków, albo zostać mnichem :)
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 14, 2011, 09:01:05 pm
polowa mnie kce miec marviatko a druga pozbyla sie tego ustrojstwa zwanego pociagiem i nie marnowac na to czasu
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Lutego 15, 2011, 02:12:03 am
ekhm, forum oficjalnie stalo sie groteskowe i jednym wielkim zartem. To wszystko tak na serio? Jesli tak to dziekuje ze nie mam internetu.
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 15, 2011, 08:19:04 am
jak ktoś nie ufa gumką może użyć skarpetki xDDDD  :F
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Lutego 15, 2011, 02:51:38 pm
Nie wiem może jakiś idiota testował gumki na kaktusach hehehe a facetka nie wzięła antykoncepcji tylko się pomyliła tu chyba gumka zawiniła musiała pęknąć albo być dziurawa a i słyszałem że środki na przeczyszczenie są bardziej skuteczne niż tabletki antykoncepcyjne  :F

hahahahahaha!
Zależy czego i skąd chcesz się pozbyć  :wacko:
A tak serio- teraz to najbardziej skuteczna metoda antykoncepcji. Na pewno z tych, które nie uszkadzają 'na stałe' i są dobrze dostępne.
Ale co? Bo z kontekstu wynika, że środki na przeczyszczenie (a z budowy zdania: teraz):P

Cytat: Pochi
ekhm, forum oficjalnie stalo sie groteskowe i jednym wielkim zartem. To wszystko tak na serio? Jesli tak to dziekuje ze nie mam internetu.
Zawsze takie było, ale przerwa w dostępie do SZ umożliwiła ci na spojrzenie z dystansem na to, co się tutaj dzieje:P
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: X-Bahamut w Lutego 15, 2011, 03:01:12 pm
Hehehehehe ja bym długo nie pojechał bez SZ tutaj są jedyni normalni ludzie z którymi da się normalnie pogadać xDDD  :F
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 15, 2011, 03:21:44 pm
zrozumialem to tak samo jak czif ;f
Tytuł: Odp: Tematy damsko-męskie
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Marca 31, 2011, 01:05:43 pm

Cytat: Pochi
ekhm, forum oficjalnie stalo sie groteskowe i jednym wielkim zartem. To wszystko tak na serio? Jesli tak to dziekuje ze nie mam internetu.
Zawsze takie było, ale przerwa w dostępie do SZ umożliwiła ci na spojrzenie z dystansem na to, co się tutaj dzieje:P
Pochi... ;)  Możliwe, choć to raczej głupota, która wręcz emanuje z tamtych postów ;)