Forum SquareZone
Kategoria ogólna => Final Fantasy VII-IX => Wątek zaczęty przez: Vivi The Black Mage w Października 03, 2006, 10:35:18 am
-
Napiszcie wasz ulubiony skład z FFVIII.
Squall(a jak)
Irvine(bo wymiatał limitem)
No i Quistis(bo ma Blue Magic)
Jeszcze mógłby być Zell.
Nazwe tematu zmienilem tak aby była "symetryczna ;/" do innych ~Gipsi~
-
Final Fantasy VIII byl o tyle swietna ra dla mnie ze kazdy bohater byl poprostu fajna postacią którą bez problemu dało się polubic. To jedyny Final w ktorym w sumie bez problemu moglbym grac azda postacia i mialem tak wielki dylemat kogo by zaladowac do podstawowej ekipy. Dlatego fajnie ze momentami grupa dzielila sie na 2 czesci lub kilkukrotnie bylismy zmuszeni do grania w miejszym gronie bo wtedy lajtowo mozna bylo bez zalu wsadzac nowe postacie do teamu.
Tak glownie to gralem chyba takim Skladem:
Squall - wiadomo main character ale i tak bym go dal bo byl wporzo i fajnie wygladal.
Zell - lubialem goscia za to ze byl rozrywkowy i czasem eleganckie zarty z niego sobie ludzie robili... no i jego limity byly zajebiste, jakas rozrywka dla paluchow;]
Rinoa - pani dziewczyna glownego bohatera ofkoz musiala byc w skladzie tak co by chlopak za innymi nie latal
Bardzo czesto tez dawalem do skladu Selphie ktorej uroda mocno mi sie podobala a i charakter miala calkiem fajny -taka zywa dziewczyna (w sumie to byla chyba zesciej w skladzie niz Rinoa)
Quistis - ze wszystkich dziewczyn to ja najmniej dazylem sympatia (choc czasem sobie myslalem ze wporzo bylo by wsadzic ja do druzyny bo to pani nauczycielka... a ja mam takiew zboczenie ze mnie podniecaja mlode nauczycieli... nawet te z gier ;/) i z posrod plci pieknej to ja najmniej "wykozystywalem"
Irvine - z calej ekipy ten gosciu najmniej przypadl mi do gustu, co nie znaczy ze go nie lubialem, wiadomo ze czasem go wykozystywalem i ze spoko sie strzelalo ze strzelby no ale jakos tak najmniej razy chyba zagoscil w podstawowym skladzie.
Final Fantasy VIII mial najlepsze postacie jak do tej pory, zadnych popierdolek i pokemonow tylko wporzo ekipa.
-
Squall
Zell
Irvine
Rinoa
To skład ,którym lubie grać.
-
Mój skład to:
Squall- bo musiał być, ale i tak bym go zawsze brała, bo tym swoim Gunblade'm nieźle wymiatał.
Rinoa- nie wiem dlaczego, ale dla niej zawsze jest w moim zespole miejsce. Może dlatego, że chcialam zobaczyć wszystkie dialogi i scenki z nią i Squallem w rolach głównych.
Irvine- na początku gościa nie lubiłam, ale jak pierwszy raz użyłam Pulse Ammo i AP Ammo to bardzo często pojawiał się w moim teamie.
Czasem Irvina zamieniałam na Quistis, ze względu na jej limit. Mighty Guard i Shockwave Pulsar naprawdę się przydają.
Za to raczej unikałam używania Selphie... jej limit jest dość toporny i zanim wybierzemy coś porzytecznego to przeciwnik zdąrzy już nas zabić.
-
Hmm.....
Squall - Bo lubię tego faceta i jego Lionhearta :)
Rinoa - Urocza para ze Squallem.
Zell - Dla również fajnego limitu.
-
Squall - bo musiał być, ale bardzo go lubiałem, limit fajny miał ;]
Irvine - za jego limit wypaśny (Fast Shot)
Quistis - za jej limity
Taki skład miałem od początku gdy możnabyło do końca.
Nie lubiałem Zella nigdy i Rinoa'y.
-
squall - ostatni limit
Rinoa - też fajne limity
Zell - fajnie wygłada służy do leczenia
-
Squall-musiał być, pozatym silny był
Quistis- Shockwave Pulsar
Zell/Irvine- wymiennie za limity.
Nie przepadałem za to za pozostałymi dziewczynami ze względu na losowy charakter ich limitów (szczególnie Selphie żeby coś sensownego uzyskać trzeba było niezłej cierpliwości i szczęścia).
-
A mój to :
-Squall - bo niemożna się go pozbyć ^^
-Zell - Wypaśny koleś :D Jego limity są piękne :)
-Rinoa - Tak jakoś do gustu mi przypadła :D
-
Squall - szkwałowe limity *_*
Zell - bo sztuki walki rulezz ;)
Quistis - bo "enemy skills" rulezz ;)
alternatywa:
Selphie - wesoła, pozytywna postać ;)
-
Mój ulubiony skład z FFVIII to:
Squall<spoko limity oraz dobry w magii>
Zell<silny atak wręcz i Duża celność - więc rzadko missuje>
Irvine<atak z zasięgu i różne typy naboi. Rzecz jasna można sobie robić samemu naboje ,ale trzeba mieć odpowiednie przedmioty dostawane po walkach z danymi potworami i zdobyty z GF'a Ifrita ability AMMO-F(chyba to tak pisało) i tam się łaczy poszczególne Itemy>
*Mam nadzieje że pomogłem co do Irvina naboi początkującym:)
-
Squall- Fajne Limity
Rinoa- fajna laska xD
Irvine- Fajne limity
-
Mój ulubiony, i jednocześnie najlepszy skład:
Squall - musi być w drużynie, a Renzokuken z Lionheartem w dłoni czyni prawdziwe cuda. Do tego ma zabójczy charakter i teksty. (Pamiętacie walkę z Adel? byłam ciekawa co powie gdy załatwię Rinoę, a ten tylko "Rinoa...")
Zell - u mnie jest on obowiązkowy. Gościa uwielbiam, a Duel odpowiednio zastosowany (a także dobre "dopakowanie" Zell'a) jest niezastąpiony.
Selphie - wbrew pozorom jest bardzo przydatna. Miło popatrzeć jak Elvoret ginie od trzech Ultim pod rząd ;).
Rinoa - przydaje się tylko z walką z Ultimą, Omegą, Ruby Dragonami i Ultimecją. Gdy będzie miała odpowiednie wartości, możemy oglądać wspaniały "filmik" p.t. "Jak Omega ginie w męczarniach".
-
Mój Dream-team:
Squall - statsy maksymalne i nawalać z Renzokuken'a, a jak mało HP to na deser idzie Lion Heart (jakośnie miałem szczęścia i nawalał mi ciągle z Blasting Zone). Oczywiście w składzie jako główny wojak...
Riona - ja ma mało hp to nawala z Wishing Star, a i Invisible Moon jest BARDZO PRZYDATNY, a tak to Triple i rola maga
Quistis - Shockwave Pulsar, Mighty Guard i zwykłe ataki, ewentualnie coś se wyDraw'ować. Jako wojownik
Dalej:
Zell - Duel jest mocny, nawet bardzo, ale jakoś mi nie przypasował...
Irvine - Też zamiata Limitem, ale jakiś taki wolny mi wyszedł...
Selphie - Postać jak inne, a Limit dobry tylko na początek (Elvoret dostawał Firagą, Blizzagą i Tundagą)
-
Squall - dobry limit(Choć wole Omnislasha clouda ;D) Fajna postać(Choć troche zimna)
Zell - Spoko gość dobe Limity ,Fajny Wygląd
Irvine - Lubie go jedyne ze względu na Limit choć jako postać to NIE
-
Squall : Bo musi byc:/
Zell : Za jego "inteligentne" dialogi :)
Irvine : Fajny limit ;)
-
Squall
Zell
Irvine
Mistrostwo
Wymiotka
Killerstwo
POZAMIATANE HEHE :o
-
Ja tam mam podejście czysto praktyczne do tego... Tę grę przechodziłem samymi Limitami i w związku z tym w składzie non stop trzy postacie (wkurzam się za każdym razem jak muszę kogoś z zapasowej drużyny wypuścić na mapę, bo mi ich zasieką w pierwszej walce).
Squall - co z tego że nie można się go pozbyć, skoro jego Renzokuken WYMIATA! Uwielbiam ten limit. A jak jeszcze dowali Lionhearta na koniec to już mogiła dla potforasków :P
Zell - totalny exploit Duela :P. Dodatkowo fajnie to wygląda jak koleś piąchami i nogami miażdży przeciwników
Irvine - Hyper Shot i świdrujemy przeciwników. Inne shoty choć mniej użyteczne to jednak zajefajnie wyglądają :D (Scatter Shot, Quick Shot i mój ulubiony Armor Shot)
Reszta sobie jest bo jest... Zdarzy mi się Quistis wrzucić czasem do drużyny (laska z biczem w skórzanym wdzianku... Oj niegrzeczny Square :P)
-
hm... za pierwszym razem mój skład :
Squall - no pewnie :)
Rinoa - by było fajnie Squallowi :D
Irvine - tak jakoś
mój stały skład teraz :
Squall - no musi być i chce by był
Rinoa - by było fajnie Squallowi no i jej kochany Angelo
Zell - limit najlepszy :D
Czasami mam Irvina np. w tej bazie rakietowej czy jakoś tak :D wtedy to wszystko rozwalam nim :D
-
Squall- bo lubie, bo lionheart, bo trzeba
Irvin- bo strzela, bo lubi to samo co ja (dziewczyny i splówy), bo sqall nie może znajdować się wsród samych kobiet
Quistis- bo fajna laska, bo blu magic, bo w dróżynie niemogą być przecież sami mężczyżni ;)
Wiem że nie niepowinienem używać ciągle ..BO" ale ja tak lubię
-
Squall - z racji, że się go usunąć nie da (tak, tak limity też ma godne jak na główną postać)
Zell - za całokształt
Rinoa - ze względu na jej limity i Angelo ^^
-
Oczywiście Rinoa, Selphie no i Squall.
Najładniejsze dziewczyny zawsze lubię mieć w drużynie.
No i lubię limit Rinoy Wishing Star.
-
no wiesz...?? Quistis była zdecydowanie bardziej HOT niż Smerphie. ble ;f
a o swoim składzie sie przy okazji wypowiem, by offtopa nie robic, a widze, ze tu jeszcze nie spamowałem by dobić licznik postów: Squall, Rinoa i Irvine - ze wzgledu na umiejetnosci, nie urode ;f. jakbym miał ich na urode i 'bycie fajnym' to bym wywalił skłala i walnał drużyne Irvine, Zell i Quistis
-
Smerphie miała seksowne włosy, ale Quistis byłaby spełnieniem każdego, kto marzył o romansie z nauczycielką (przyznaj się krieg Smogu).
Mój skład? Squall, Quistis i Irvine. Squall bo musiał być, ale lubiłem go i tak, Quistis za Blue Magic, a Irvine ze względu na limit swój.
-
Mój skład? Squall, Quistis i Irvine. Squall bo musiał być, ale lubiłem go i tak, Quistis za Blue Magic, a Irvine ze względu na limit swój.
I tak to był chyba najwydajniejszy skład. Quistis dla Big Guard, Irvine dla AP Shot.
-
wy jeszcze pamietacie takie rzeczy?? uczycie sie tych gier na pamiec? dzizas, ja ff8 skończyłem z dwa lata temu i połowe imion postaci pozamominałem a wy takie pierdoły pamietacie.... czy to dlatego ze ja mam życie, czy też dlatego, ze mam na takie pierdoły wyjebane...??
-
no wiesz...?? Quistis była zdecydowanie bardziej HOT niż Smerphie. ble ;f
a o swoim składzie sie przy okazji wypowiem, by offtopa nie robic, a widze, ze tu jeszcze nie spamowałem by dobić licznik postów: Squall, Rinoa i Irvine - ze wzgledu na umiejetnosci, nie urode ;f. jakbym miał ich na urode i 'bycie fajnym' to bym wywalił skłala i walnał drużyne Irvine, Zell i Quistis
E tam nie znasz się.
Selphie to śliczna, wesolutka nastolatka i dużo ładniejsza od Quistis.
Qusitis była brzydka.
I Selphie miała najpotężniejszy limit w grze czyli The End.
-
I Selphie miała najpotężniejszy limit w grze czyli The End.
Który cholernie rzadko wpadał.
wy jeszcze pamietacie takie rzeczy?? uczycie sie tych gier na pamiec? dzizas, ja ff8 skończyłem z dwa lata temu i połowe imion postaci pozamominałem a wy takie pierdoły pamietacie.... czy to dlatego ze ja mam życie, czy też dlatego, ze mam na takie pierdoły wyjebane...??
No no, ja też mam życie, ale ja po prostu jestem młodszy i mam dobrą pamięć ;)
-
E tam nie znasz się.
powiedz to mojej dziewczynie
a czy The End był taki potężny... na pewno jeden z potężnych "the End'ów" to kawałek The Doors. ale czy ja wiem, czy The End był taki potężny. owszem zabijał, ale weż to traf. procentowo i statystycznie to kiepsciutko to wypada. co prawda łatwiej o enda niż o 6 w totka ale działa to na tej samej zasadzie. a brać ją do drużyny i liczyć, ze a nóż widelec sie uda to ja podziękuje. jestem bardziej strategiem a nie hazardzistą ;f
ale ja po prostu jestem młodszy i mam dobrą pamięć
albo ja za dużo pije XD
-
Wiesz czytałem, że czym silniejsza Selphie tym większa szansa na The End więc najlepiej 100 LV i bardzo mało HP i może jeszcze dużo luck w statystykach. Owszem gwarancji nie ma, ale można zwiększyć prawdopodobieństwo.
-
co i tak daje cały czas jakieś tam prawdopodobieństwo. dla mnie cały czas PURE hazard. ale pamietaj, to tylko moje zdanie.
-
Mój skład? Squall, Quistis i Irvine. Squall bo musiał być, ale lubiłem go i tak, Quistis za Blue Magic, a Irvine ze względu na limit swój.
I tak to był chyba najwydajniejszy skład. Quistis dla Big Guard, Irvine dla AP Shot.
Potwierdzam, Squall, Quistis i Irvine to był najlepszy skład. Big Guarda od Quistis nie używałem, ale miała Degenerator i kilka mocny technika. Zasadniczo była moim supportem i medykiem drużynowym, kiedy Szwał i Irosław nasuwali z technik specjalnych.
Selphie to śliczna, wesolutka nastolatka i dużo ładniejsza od Quistis.
Wiem, że to nie w moim stylu, ale ja na prawdę bardzo lubiłem Selphie. FFVIII był jednym z moich pierwszych jRPG'ów, więc stanowiła ona dla mnie archetyp rezolutnej dziewczynki z jRPG'ów, bo nie miałem okazji poznać wcześniej Relm, Yuffie, czy tym bardziej Eiko i Rikku. Szkoda mi było tylko, że Selphie była absolutnie bezużyteczna w walce, bo jej limit był po prostu słaby.
Qusitis była brzydka.
W FFVIII nie ma brzydkich kobiet.
Wiesz czytałem, że czym silniejsza Selphie tym większa szansa na The End więc najlepiej 100 LV i bardzo mało HP i może jeszcze dużo luck w statystykach. Owszem gwarancji nie ma, ale można zwiększyć prawdopodobieństwo.
Problem polega na tym, że, nawet jeżeli szansa na The End jest uzależniona od wielu czynników, największy wpływ ma na to to, z jakim przeciwnikiem walczysz akurat. Im słabszy, tym większa na to szansa. Mając 100 level u wszystkich i statystyki podbite praktycznie do maksimum, udawało mi się The End zrobić wielokrotnie... na Bite Bug'ach. Zdarzało mi się nawet pominąć przypadkowo jakiegoś The End'a i potem go znowu ze Slota wylosować w tej samej walce. Podczas któregoś przechodzenia (też staty miałem wymaksowane praktycznie) próbowałem sprzedać The End Catoblepasowi (jednemu z bossów w zamku Ultimecii, jeżeli nie pamiętacie), korzystając z pomocy znanego wszystkim trick'u z otwarciem klapki konsoli podczas Slota. Przelosowywałem zaklęcia bite pół godziny i nie natrafiłem na The End ani razu. Ani razu, pomimo tego, że musiałem w tym czasie przelecieć tysiące kombinacji (w tempie średnim 2 wciśnięć na sekundę, daje mi to 3600 sprawdzonych zaklęć w pół godziny. Nawet jeżeli założymy, że przesadzam i były to 3000, szansa na wylosowanie The End wychodzi poniżej 0.0(3), czyli jest żałośnie wręcz niska).
Podsumowując - The End jest może i najpotężniejszą techniką w grze, ale szybciej pokonałbym bossa nasuwając Chocobo Fire i podstawowymi brońmi, mając postacie na minimalnym levelu, niż wylosowałbym go z puli Slota.
-
Wiem, że to nie w moim stylu, ale ja na prawdę bardzo lubiłem Selphie. FFVIII był jednym z moich pierwszych jRPG'ów, więc stanowiła ona dla mnie archetyp rezolutnej dziewczynki z jRPG'ów, bo nie miałem okazji poznać wcześniej Relm, Yuffie, czy tym bardziej Eiko i Rikku. Szkoda mi było tylko, że Selphie była absolutnie bezużyteczna w walce, bo jej limit był po prostu słaby.
Widziałem wiele takich bohaterek z innych FF np z X, ale Selphie jest najfajniejsza bo jednak najsympatyczniejsza mi się wydaje. A z tą bezużytecznością to jakieś bzdury. Powalcz z Omegą Weapon i zobacz, że będzie THE END czyli najsilniejszy potwór w grze od razu zginie. Ja specjalnie nie chciałem walczyć z Omegą Selphie bo to za łatwo.
-
Enichi - Zagraj w FFVIII, zawalcz z Omegą, weź do drużyny Selphie, zrób Slot i strzel mi screencapa albo zrób fotkę aparatem, jak najedziesz na The End podczas walki z nim. Inaczej nie uwierzę ci, ponieważ, po pierwsze, sam próbowałem tą technikę zrobić na innymi bossie (dużo słabszym, a więc powinienem ją szybciej zrobić niż na Omega Weapon),
po drugie dlatego, że kiedyś gdzieś przeczytałem, że zrobienie The End jest technicznie niemożliwe przy walce z Ultimecią i oboma Weaponami
DISREGARD THIS (przeczytałem, że jest to możliwe technicznie).
Tak więc, The End jest najsilniejszą techniką w grze, ale realna szansa na jego znalezienie jest tylko podczas walki ze zwykłymi przeciwnikami. A mija się to wtedy z celem - tak samo dobrze można wziąć do składu Quistis i rzucić Degenerator, bez żadnego cholernego losowania.
-
Enichi - Zagraj w FFVIII, zawalcz z Omegą, weź do drużyny Selphie, zrób Slot i strzel mi screencapa albo zrób fotkę aparatem, jak najedziesz na The End podczas walki z nim. Inaczej nie uwierzę ci, ponieważ, po pierwsze, sam próbowałem tą technikę zrobić na innymi bossie (dużo słabszym, a więc powinienem ją szybciej zrobić niż na Omega Weapon), po drugie dlatego, że kiedyś gdzieś przeczytałem, że zrobienie The End jest technicznie niemożliwe przy walce z Ultimecią i oboma Weaponami
Miałem The End przy walce z Ultimecią lecz ją nie można tym zabić bo jako jedyna nie zginie od razu od tego gdyż wygłasza monolog :)
OK zrobię to i wrzucę na wrzutę. Po prostu filmik bo sam jestem ciekaw po jakim czasie będzie The End.
A tutaj jest moja walka z Omegą moimi ulubionymi postaciami lecz bez The End i trwa 15 minut. Czyli Squall, Selphie i Rinoa.
Na następnym filmiku będzie The End.
http://w351.wrzuta.pl/film/6g0Y2M3j0Je/selphie_rinoa_squall_vs_omega_weapon
-
http://w351.wrzuta.pl/film/6g0Y2M3j0Je/selphie_rinoa_squall_vs_omega_weapon
Na litość boską! Przewinąłem od razu do końca i wyłączyłem po 5 sekundach, jak zobaczyłem, że Omega robi "Strumień Światła". Nie ma to jak udane polskie tłumaczenie...
No ok, nawet jeżeli jest jakiś trick na zrobienie tego z większym prawdopodobieństwem, to mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żebym miał walczyć z bossem poprzez otworzenie klapki konsoli i przerzucanie Slota przez nieokreślony bliżej czas, aby położyć go The End'em. Raz, że to koszmarnie monotonne, dwa, że jest to mimo wszystko glitch (spróbuj zrobić Omedze The End bez otwierania konsoli - ciakawe, czy przez te kilka/kilkanaście minut będzie stał i nic nie robił heh), trzy, że nie daje absolutnie żadnej satysfakcji z wygranej heh.
Czyli tak czy siak, Selphie się na wojownika nie nadaje. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest jedną z moich ulubionych postaci w grze.
-
http://w351.wrzuta.pl/film/6g0Y2M3j0Je/selphie_rinoa_squall_vs_omega_weapon
Na litość boską! Przewinąłem od razu do końca i wyłączyłem po 5 sekundach, jak zobaczyłem, że Omega robi "Strumień Światła". Nie ma to jak udane polskie tłumaczenie...
No ok, nawet jeżeli jest jakiś trick na zrobienie tego z większym prawdopodobieństwem, to mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żebym miał walczyć z bossem poprzez otworzenie klapki konsoli i przerzucanie Slota przez nieokreślony bliżej czas, aby położyć go The End'em. Raz, że to koszmarnie monotonne, dwa, że jest to mimo wszystko glitch (spróbuj zrobić Omedze The End bez otwierania konsoli - ciakawe, czy przez te kilka/kilkanaście minut będzie stał i nic nie robił heh), trzy, że nie daje absolutnie żadnej satysfakcji z wygranej heh.
Czyli tak czy siak, Selphie się na wojownika nie nadaje. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest jedną z moich ulubionych postaci w grze.
Ej tylko nie czepiaj się tłumaczenia bo jest naprawdę świetne i nie ma co mu zarzucić.
Gram w tą grę na PC, a nie PSX. Bo jest lepsza grafika i nie mam PSX.
-
Ja tłumaczenia nie widziałem, ale sam fakt, że przetłumaczyli nazwy własne, świadczy na jego niekorzyść i to solidnie. Skoro już to zrobiono, to czemu "Squall" nie zostało przetłumaczone na "Wrzask" albo "Nawałnica"? Nie wiem jak z resztą, ale szczerze mówiąc, nie chcę wiedzieć - mam uczulenie na polskie tłumaczenia inne, niż moje własne. A fakt, że żadnego jeszcze nie zrobiłem oznacza, że w tej chwili jedyna polskojęzyczna gra, w jaką mogę grać bez problemów, to Wiedźmin heh.
Wersja z PC nie ma lepszej grafiki, po prostu renderowanie jest wyraźniejsze (wersja PC w końcu wymaga znacznie mocniejszego procesora, niż ten w PSX'ie), co zresztą nie zawsze dobrze grze wychodzi. Według mnie postacie w FFVIII wyglądają strasznie plastikowo. No ale wersja PC FFVIII nie jest taka zła, jak FFVII hehe. Największą zaletą tej wersji jest możliwość grania w Chocobo World.
Skoro grasz na PC, to już absolutnie nie wierzę, żebyś mógł zrobić The End jakiemuś bossowi, nie narażając się na natychmiastową eksterminację (chyba, że z Holy War'em, ale, o ile nie będziesz mieć jakiegoś pioruńskiego szczęścia, to niewidzialność skończy się na długo przed znalezieniem The End'a w Slot'cie).
-
Po co męczyć się w The End, wystarczą limity Squalla/Irvina/Zella i holy war, takie combo gwarantuje szybką i bezpieczną eksterminację wielu najsilniejszych bossów (głównie Omegi).
Zeby offtopa nie byłó: Squall/Irvine/Zell.
-
Ja tłumaczenia nie widziałem, ale sam fakt, że przetłumaczyli nazwy własne, świadczy na jego niekorzyść i to solidnie. Skoro już to zrobiono, to czemu "Squall" nie zostało przetłumaczone na "Wrzask" albo "Nawałnica"? Nie wiem jak z resztą, ale szczerze mówiąc, nie chcę wiedzieć - mam uczulenie na polskie tłumaczenia inne, niż moje własne. A fakt, że żadnego jeszcze nie zrobiłem oznacza, że w tej chwili jedyna polskojęzyczna gra, w jaką mogę grać bez problemów, to Wiedźmin heh.
Wersja z PC nie ma lepszej grafiki, po prostu renderowanie jest wyraźniejsze (wersja PC w końcu wymaga znacznie mocniejszego procesora, niż ten w PSX'ie), co zresztą nie zawsze dobrze grze wychodzi. Według mnie postacie w FFVIII wyglądają strasznie plastikowo. No ale wersja PC FFVIII nie jest taka zła, jak FFVII hehe. Największą zaletą tej wersji jest możliwość grania w Chocobo World.
No widzisz więc się nie znasz na polskim tłumaczeniu. Jest nawet wersja gdzie potwory są przetłumaczone na polski lecz ja tego nie chciałem. Tłumaczenie ataków i przedmiotów to oczywiste no bo co to wtedy by było za polskie tłumaczenie jakby po angielsku zostawiać.
A wersja FF8 PC to bezpośrednia konwersja z PSX bez żadnych cięć jak to było w przypadku FF7.
-
niby tak, tylko weź też poprawkę na jedną rzecz - to wszystko są w jakimś stopniu nazwy własne i raz - nie wypada ich tłumaczyć, dwa - nawet jesli już są przetłumaczone, to wszystkie oficjalne czy też nieoficjalne poradnik są o kant dupy potłuc, chyba nie musze tłumaczyć czemu. Podobnie jak Tant mam awersje do polskich tłumaczeń, zwłaszcza fanowskich, po wręcz "genialnym" tłumaczeniu CT i FF6 o_O.
i a propo tłumaczeń ataków - weż mi w krótki sposób przetłumacz Back Attack XD
-
Chciałeś najpotężniejszy limit w grze to masz.
Nie miałem problemu z The End Selphie.
http://www.youtube.com/watch?v=811gsQxEigk
-
"Czerpanie", lol, właśnie dlatego spolszczenia są beznadziejne.
Btw, jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby udało się tak szybko, prędzej uwieżę w cheat device :/
-
"Czerpanie", lol, właśnie dlatego spolszczenia są beznadziejne.
Btw, jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby udało się tak szybko, prędzej uwieżę w cheat device :/
Czerpanie też dobrze brzmi, ale to nie temat o spolszczeniu. Załóżcie temat SPOLSZCZENIE i wtedy w nim gadajcie bo robicie offtop.
Co do walki to po prostu moja walka nagrana bez żadnych oszustw.
-
http://www.youtube.com/watch?v=811gsQxEigk
No tak ale... no wiesz, tak czy siak... gdybyś nawet no... ten...
Dobra, niech ci będzie, The End załatwia sprawę. Wyjaśnij mi tylko jakim cudem udało ci się to przelosować tak szybko? Mi się nigdy nie udało tego trafić na boss'ie, a trochę się w to grało. Prawdą jest, że jak ja to robiłem, to próbowałem na PSX'ie.
-
No tak ale... no wiesz, tak czy siak... gdybyś nawet no... ten...
W anime często takie teksty słyszę...
Dobra, niech ci będzie, The End załatwia sprawę. Wyjaśnij mi tylko jakim cudem udało ci się to przelosować tak szybko? Mi się nigdy nie udało tego trafić na boss'ie, a trochę się w to grało. Prawdą jest, że jak ja to robiłem, to próbowałem na PSX'ie.
Sprawdziłem tylko raz więc sam się zdziwiłem.
Ale mógłbyś zrobić tak żeby może zwiększyć szanse.
Parametr Luck odblokować dla Selphie i bardzo zwiększyć. Ja miałem 120 bo była podpięta Ultima.
Może również należy mocno zwiększyć magię np do 170 i str do 230.
Poziom oczywiście LV 100.
-
Squall - Bo uwielbiam gościa ^^
Rinoa - Bo musi być w składzie z Squallem :D
Zell - Spoko Ziomek z niego :D
-
SQUALL-jakos tak poprostu
RINOA-dobrze się ją czary rzucało
IRVIN-tylko i wyłącznie bo fajny limit miał w szczegulności pulse ammo :F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F:F
-
Squall - główna, bardzo ciekawa i imponująca postać
Zell - Nie wiem dlaczego, ale lubię takie charaktery jak on
Rinoa - Niepozorna, a jednak
-
Squall- wiadomo czemu -_-
Zell/Irvine- za limity
Rinoa-również wiadomo czemu
Selphie i Quistis nigdy nie biorę a potem trzymam kciuki za to aby Ultimecia nie wylosowała ich jako pierwsze podczas finałowego starcia :F
-
Squall - moja ulubiona postać z całej serii oraz posiada świetne Limity.
Rinoa - jest sympatyczna oraz jak w przypadku Squalla jej limity są niezłe.
Zell - Fajny charakter oraz Limity które trzeba ręcznie wklepywać jak np. w Tekkenie :P.