Forum SquareZone
Forum ogólne => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Rad!cal.87 w Września 27, 2004, 01:18:03 am
-
jak bardziej spostrzegawczy mogli zauważyć, znowu zaczął się rok shkolny, no może nie wczoraj, nie dzisiaj, a jakiś czas temu .. ale chyba dopiero teraz zaczyna się prawdziwa .. szkoła - znienawidzona przez tak wielu młodych ludzi na tym świecie hehe
jak to u was jest? czym jest dla was shkoła? miejscem, gdzie zdobywacie wiedzę? coś co musicie przeżyć, wkońcu rodzice każą? czy może chodzicie tam, by spotkać znajomych? no i najważniejshe ! co wam się nie podoba w washych shkołach ? ( oprócz nauki i nauczycieli rzecz jasna :P ) jak według was powinna wyglądać?
ps. o mały włos bym zapomniał .. pytanie nurtujące kolejne pokolenia skazanych na męczarnie w budynku o nazwie shkoła dzieci - czy nauczciele to tesh ludzie? ( oczywiscie chodzi mi o ich zachowanie w shkole, nie poza ) jeśli macie u siebie w skulu jakieś indywidua na tym stanowisku, to pishcie
jak komuś się nudzi, to fajnie gdyby coś skrobnął, bom ciekaw washych opinii = )
mam nadzieję, że takiego tematu wcześniej nie było oO
-
nie no ja bardzo lubie szkołe :) nie, nie zwariowałam, nie lubie nauki klasówek, nie lubie swojej obdraanej ławki i satanskiego krzesła (ktoś wyrył na nim pętagramy <_< ) ale lubie prtzerwy :) i to jest właśnie powód dla którego dzieci nie skaczą z mostu bo rodzice karzą chodzić do skzoły... ja ogólnie dobrze się ucze, więc nauka nie jest jakąś bardzo straszną męczarnią, ale ma sie rozumieć że żadne dziecko nie lubie się uczyć :prr: (są wyjątki)
co chodzi o nauczycieli, to owszem, sama zastanawiałam sie czy aby napewno to ludzie... jednak muszę przyznać że większość auczycieli lubiem. nie licząc paru którzy mnie nie uczą..
szkoła moja mi sie kompletnie nie podoba, i chociaż spędizlam tam 6 lat i lubie ją, to co chodzi o wygląd jest fef%$^57^*&8&Uh i nie chodzi mi w klasach czy na korytarzu, bo niedawno odnawiali ale o wygląd zewnętrzny <_< okem to chyba tyle, nie musze dodawać że nit nie lubie dyrki, ale to chyba oczywiste
-
ja mam farta i jeszcze troche wakacji mam,ale jak chodzic do szkoly to na pewno nie po wiedze :P chyba jedyne co motywuje zeby wstawac rano i isc do tego piekelnego budynku to chyba spotkanie z qmplami ;) a ogolnie co do nauki wyznaje zasade 3xZ :D
-
ale lubie prtzerwy
chyba jedyne co motywuje zeby wstawac rano i isc do tego piekelnego budynku to chyba spotkanie z qmplami
popieram przedmowcow :D
-
hmmm moja szkola... miejsce conamniej specyficzne, luz straszliwy na przerwach pol szkoly wychodzi przed szkole i pali, przy nauczycielach :P podobno w zime mozna palic w szatniach :o
3/4 nauczycieli jest przed trzydziestką często 1-2 lata po studiach wiec są raczej wporządku
wygląda szkola upiornie, ale jest w fazie przygotowan do remontu ja to mam szczescie przez calą nauke w gimnazjum był remont, tu to samo -_-
co do jakis ciekawych historii to np. wczoraj nauczyciel polskiego 24-25 lat na oko :P wchodzi na lekcje i wita nas tekstem:
"niezapowiedzianej kartkowki jednak nie bedzie bo mialem wczoraj problemy techniczne ze sobą i nic nie przygotowalem" skacowany to on byl strasznie az szkoda czlowieka :D
PS. tak wogule to chodze do IV LO w gdyni :P
-
a ja tam nienawidze szkoly chodz oceny mam dobre (4, 5, 6). NIENAWIDZE SIE UCZYC. I choc nie szanuje nauczycieli to jednak zdazaja sie wyjatki (w koncu kazdy wyjatekm potwierdza regule). Dzis dostalem 5 z poaka choc nbylem zupelnie nieprzygotowany :P. Ale nasz koles od muzyki to jest przyjeb totalny. Jego teksty: "dobry to taki ktory kradnie auta", "umiejetnosc pisania potrzebna jest by umiec sie podpisac pod zasilkiem dla bezrobotnych inaczej niz X", "Ty jestes Justyna? mmmmmm Ty zawsze tu bedziesz sidziec ?". Do tego koles twierdzi ze Gornika dobrze zaspiewala hymn na MS w KiJ 2k2.
a na dowidzenia to powiem CH.W.D.N :P
-
Szkoła..... hm.... szkoła niewątpliwie jest potrzebną instytucją i trzeba sobie zdawać z tego sprawę..... Osobiście nie lubię się uczyć i jestem strasznie leniw.... eeee.... znaczy się mało ambitny :P. Mam generalnie same 5 i 6, a poza tym nauczyciele mnie faworyzują. Ale denerwuje mnie, kiedy tacy nauczyciele, co dają "oceny odpowiednio do nazwiska" i jeszcze twierdzą, że nie popierają faworyzowania.... Szkoła wygląda od zewnątrz w miare porządnie... oczywiście w kiblach zawsze unosi się smród spalonego mięsa i świeżych odchodów. Pół szkoły pali na przerwach, ale dyrektor utrzymuje, że w jego szkole nie ma palących. Nauczyciele generalnie mają z mózgiem. Są oczywiście wyjątki i tacy, których lubię...... Ale szkoła służy mi głównie za miejsce odsypiania niedoboru snu i rysowania podczas lekcji.
-
Moja szkoła jest taka sobie, lipny budynek, 3 iętrowy, nie ma żadnego cholu tylko małe korytarze;/ a więc ogólnie lipny bo przydał by się jakiś łącznik albo autrium. Jestem z gastronomika więc zaraz obok budynku jest drugi 3 piętrowy budynek w którym znajdują się pracownie Gastronomiczne (gotowanie i takie dupsiki jak panierka kotleta na czas ;) ) oraz kelnerskie (Bar i stołu na których się podaje jedzenie i podłoga którą trza myć-_-') w środku nie jest jakoś strasznie ale z zewnątrz budynek wygląda strasznie... klase mam zjeb*ną maxymalnie, połowa ludzi wporzo i zajebiste poczucie humoru a połowa to ma żarty jak ja miałem w zerówce... ogólnie to mamy różne żarty sexistowskie.. co do palenia to u nas trzeba palić na palarni, bo jak ali się przed budą to chyba nauczyciele sapią, ofkoz mówie o paleniu petów, bo jeśli z kumplami chcemy spalić siakiś TeHaCjusz to się szło na jakąś stara działke rozpieprzoną koło szkoły... ale w tym roku szok i dziemy tam, a tam odnowiona altanka i jakiś żul leży najeba** i śpi... no nic to... trza było iść za sale gimnastyczną się bunkrować
Nauczyciele niektórzy wporzo a niektórzy nie... podoba mi się nauczycielka z angielskiego która sobie tam gada swoje a ja sobie wyobrażam jakbym się z nią kochał, a ona by krzyczała podczas sexu po angielsku, całkiem ładna kobieta... oprócz tego jest fajna ostatnio WFstka, bardzo wysportowana, ale oddałbym się jej do pouczenia pewnego "sportu"...szkoda że mnie nie uczy, ale zawsze jak przechodzi to śpiewam jej jakiś beznadziejny text w stylu "Horizons drive, You're in my heart, all is Silence now, Your in my heart..." no i wtedy się ładnie uśmiecha :)
-
Heh...moja szkoła...hehe ja już nie chodzem do szkoły to mam jeden problem z głowy...
Ale wracając wspomnieniami to nigdy jej nie lubiłam,musiałam wczesnie wstawac i jeszcze do niej dojeżdzać...nauczycieli miałam w miare spox...budynek nie był taki zły,w środku też znośnie....co do klasy to była mało liczna...15 osób to troche mało,ludzie nawet w pożo choć nie wszyscy(jak zawsze to bywa)....mogem powiedzieć że cieszem się że zdałam ją bez większych problemów i nie muszę już tam wracać...
-
Szkoła to dobra rzecz :lol: tylko chemii mogło by nie być ;) . A tak na poważnie to ta cała szkoła potrzebna jest i basta. Ja np. w swojej pogłębiam wiedze na tematy plastyczne. Plastik rzondzi :lol: . Jak ktoś chce zdawać do liceum to zapiszcie się do plastyka. Mamy tu samych świrów... :w00t: . Jeśli jesteście normalni to nie wytrzymacie i zwarjujecie :grin: ..
-
prawde mówiąc bez shkoły obejść sie raczej nie da.. nie tylko dlatego ze bedziemy gupkami jak ją olejemy, ale co bym robił całymi dniami, gdyby jej nie było? oO
oczywiscie zawshe na nią narzekam i ogólnie nie lubię :P ale napewno nie zlikwidowałbym tej instytucji heh
to co wkurza mnie w mojej shkole to:
1. wygląd oO mała stara, przedwojenna heh ma 100 lat i wygląda jakby jej nikt nie modernizował.. i nie polecam jej komuś kto cierpi na klaustrofobię ( czy jak to tam sie pishe )
2. ochroniarz - w tym roku jakiś totalny idiota, wygląda jak były komandos i ma bardzo "inteligentą" twarz, od razu było widać, że z nim coś nie tak.. nie można przy nim na ławce siąść, nie wypushcza ani nie wpusczha głównym wejściem ( to po co ono ? oO ), aż dziw, że można na parapecie siadać
3. mój profil - czemu mamy 3/4 przedmiotów rozsherzonych?? skoro profil jest mat-inf ?? czemu mamy więcej języków obcych niż językowy?? i czemu mamy tylko dwie infy w tygodniu - czyli tyle samo co historii? oO bez sensu
jedyne co mi sie podoba w mojej shkole, to luźna atmosfera i niektórzy ludzie, nauczyciele niektórzy to ładne dziwolągi, ale takich lubiem najbardziej heh ( no moze sora od historii, ktory nam kazal zeshyt 200-stronnicowy zalozyc nie za bardzo, ale reshta dziwakow jest w porządku ;] )
a chodze do (?) L.O im. D. czchowskiego w Radomiu, numerka oczywiscie nie pamietam, chyba III hehe i love my skul :P
-
U mnie w liceum było to samo. Ale teraz są studia. Już kocham piątki - wykłady od 8 do 9.30. To jest życie:)
-
Trochę szkołe mniej lubię niż wcześniej, a to przez nowego nauczyciela od języka angielskiego. Jest to kobieta, która śmieje się, że nie potrafię powiedzieć słowa substitution. Więc uruchomiłem swój talent do znajdywania martwych szczurów <nawet wiem gdzie je szukać i nikt po za mną> i włożyłem jej jednego do torebki jak tylko z sali wyszła. Dzień później przychodzi do naszego domu i mówi, jak wyciągając z torebki portfel w banku poczuła coś oślizgłego i futrzastego. Powiem, że podłoga w moim pokoju była za mała na wykonanie operacji rotfl.
-
bezzzz kitu mnie by w szkole uje*ali za cos takiego
-
a u mnie było fajno w tym tygodniu w szkółce :lol: . Poniedziałek - środa był plener, czwartek - normalne lekcje, piątek - wycieczka do Warszawy (na wystawy, galerie i film "Mój Nikifor"). W tym roku szkolnym czeka mnie jeszcze jeden całotygodniowy plener (Kraków) i jeszcze jedna wycieczka do Wa-wy. Na pewno jeszcze coś nam zorganizują :grin: .
-
Taaa napewno coś nam jeszcze zorganizują :D Mam taką nadzieję!!! I masz rację plastik rządzi,zapisujcie się do Plastika tu jest cool.No a co do świrów to prawda ja byłam wcześniej zwykłą, szarą uczennicą, grzeczną dziewczynką a teraz...eee też jestem grzeczną dziewczynką ale z czrnymi włosami i kolczykiem w brodzie :shu: Hmmm szkoła jest potrzebna to niezaprzeczalny fakt ale przedmioty powinniśmy sobie wybierać sami!!! Po co mi plastikowi fizyka, chemia to jeszcze rozumiem na studia sie przyda, ale gegra, w-f po jakiego gwinta??!!!My to sobie poćwiczyć możemy przy sztaludze pedzlem!!! No i teraz znów zaczęły się klasówki i kartkówki...hmmm to straszne. Szkoła to piekło ale sie przydaje!!! :devil:
-
rrrrrrwaaaaaaaaa!!!! Ta nasza "wychowawczyni" poprzesadzala cala klase za to ze bylismy niegrzeczni. A jaka klasa w gimnazjum jest grzeczna do cholery? O_o
do tego da jeszce innym nauczycielom kartke z tym jka mamy siedziec -_- a niech to szlag! I do tego jesytem usadzony najgozej jak sie da! Obok mnie gupia, gruba idiotka, przede mna najwieksza ciota klasy, za mna kujon z najbardziej pedalskim wygladem w klasie -_-. Koles w sumie fajny (ten drugi) tylko gupio wyglada. Zawsze ulizany i dziwnie sie zachowuje. Ale ma czasem fajne akcje :D
-
no to co u nas laski w klasie napisaly ze kopernik to ameryke odkryl, sciągaly od siebie, boshe... albo jak kumpel odemnie pd sciągał to sie podpisal "ola Nowak" i gale dostal.. i ja tez <_<
-
a tak mniejwiecej wygląda moje boskie 4LO :P
http://www.losux.prv.pl/ (http://www.losux.prv.pl/)
-
buahhahaha swietne to jest. Ziomislaw rzadzi :D kidy beda nastepne odcinki?
-
Szkoła?? O_o To taki duży budynek, nie?? Byłem, widziałem... Nic ciekawgo w sumie :grin:
-
szkoła.. a taa.. pamietam, chodziłam tam.. heh.. zabawnie bylo... B) nie no zartuje, ja juz mowilam co mysle o szkole, ale co ja sie tam bede wypowiadac jeszcze nawet do gim. nie chodze, hehe...
klase mamy ok. 19 osob zreszta sama dokladnie nie wiem, budynek jest maly jak cholera ale fajne shizy som :D
-
klase mamy ok. 19 osob zreszta sama dokladnie nie wiem, budynek jest maly jak cholera ale fajne shizy som
to w lodzi sa takie male szkoly? O_o ja chodzilem do najmiejszej w KRK i mialem 22 osoby :P
-
heh, no widzisz ;) a do gim. bede chodzila co bedzie calkiem spore bo bedzie 7 klas (od A do G po) ok. 35 osób, sie moge pogubic hlehle... a tak w ogóle to moja klasa sie zmieniala, bylo 16 osób, potem 21 a teraz chyba 19..
-
u mnie jest 29 osob ale dwie nie chodza bo sa w jakiejs specjalnejsz szkole dla patologicznych dziecie OSE. A kjedna dziewczyna ucieka z 3/4 lekcji popalic sobie trafke na lawce pod szkola
-
u mnei som tylko klasy a i b... kiedys mialam fajną klase, ale jak przyszli nowi uczniowie to...^%&%^yh5u%^ przeca jak można mowic do nauczyciela ty kur*o albo spierda*aj ?!?! jessu..... ostatnio byla afera bo ktos wrzucil czyjoms bluse do klopa.. :huh:
-
lol....przekaz ode mnie swoim "kolegom" ze wcale to nie znaczy ze jak powie "spierdalaj" do nauczyciela, to juz jest masta. To swiadczy tylko o debilizmie takiego frajera
-
Hey! dzisiaj dzień wagarowicza a nikogo na forum nie ma? Czyżbyście siedzieli w szkole czy może z kumplami na piwku/konsoli/filmie?
Ja dzisiaj dzień wagarowicza spędziłem znowu na WKU bo musiałem donieść jakieś papiery... dostałem kategorie A... a myślałem że dałny A nie dostają :/
-
moj brat tez dostal A ;/
ja bylam na waksach :D ja raczej nie wagaruje, wiec bylam ostrozna, ale co tam poszlismy obok szkoly i nas wszyscy widzieli :D naszczescie mamy fajną wychowawczyni ze nam to.. usprawiedliwiła =] i ogolnie bylo fajnie..
-
łeeee a ja dzisiaj byłem w szkole...prawie ;] przed koniem uciekałem i wogole długo by opowiadać tylko jakaś dziwna wysypke na prawej dłoni mam O_o tak pozatym całkiem fajny ten pierwszy dzien wiosny ;]
-
jakaś dziwna wysypke na prawej dłoni mam
Może reakcja alergiczna od myszki, czy innych zabawnych przedmiotów, które ściskasz w prawej dłoni.....
A ja dzisiaj byłem w szkole, jako że jestem grzecznym uczniem i nie mógłbym się zdobyć na coś tak haniebnego jak wagarowanie. A tak na serio to mam zbyt dużo godzin nieusprawiedliwionych, zeby sobie pozwolić na cały dzień poza szkołą, w moim ostatnim semestrze obowiązkowej nauki. Poza tym nie było dzisiaj tak źle. Na pierwszej lekcji dostałem piątkę ze sprawdzianu z matmy (no.. z czego jak z czego, ale z matmy to Tant jest masakrator), potem na polskim włączyłem tryb offline i udawałem, że słucham pieprzenia nauczycielki. Na Fizyce był mega sprawdzian z jakiś rzeczy, co to nikogo nie obchodzą i do nieczego się w zyciu nie przydadzą, chyba, że ktoś będzie krzyżówki rozwiązywał albo weźmie udział w teleturnieju. CO zabawniejsze, kiedy cała klasa w milczeniu analizowała zadania, na korytarzu odbywał się w-f, na którym to dziewczyny jakieś miały areobik. I dzięki temu zabawnemu zbiegowi okoliczności, pisałem sprawdzian z odbijającycmi się echem po sali bitamy jakiejś maksymalnej techniawy, ala manieczki, czy inny szajs. Potem na w-f'ie w szóstkę w piłkę nożną, z elementami wreslingu (na korytarzu, na bramki do unihokeja, za pomocą piłeczki zrobionej z gąmbki). Potem na Przedsiębiorczości grałem w szachy z kumplem, a na niemieckim znowu włączyłem offline mode, rozwiazując dwa zadanka, jedno za pomocą rzutu monetą, a drugie za pomocą gry w statki z koleżanką. No i tyle... fuck... no i po co ja wam to wszystko napisałem?
-
mi sie nawet z domu nie kciało wychodzic :P wale nawet fakt że mam sssporo godzin nie usssprawiedliwonych (w poprzednim semessstrze było 130). Jakbym doszedłe do szkoły to bym pewnie tam nie wyczymał a szatniarki by mnie nie wypuśśściły <_< kiedyś z tego powodu wyssskoczyłem ze szkolengo okna i se zwihnołem kossstke :F
-
hehe ja to dopiero zaczynam mojom przygode z wagarowaniem ze mozna to tak nazwac :grin: ja sama pisze usprawiedliwienia.. babka sie pewnie kapie o co chodzi no ale nie czpiea sie.. :/ i tak mam 11 h nieusparweidliiwonych (ale trudne słowo..)
-
ja tam z wagarami nie mam problemu bo moi rodzice sa lekarzami i moge sobie wziasc zwolnienie lekarske strzelic jakies hieroglify jako podpis podbic pieczatke i nikt sie nie skapnie :D
-
Wyślij mi kilka kopii :P
-
ja tez bym poprosil. qrde, w zeszlym roku aby 178 bylo i... wszystkie odziwo usprawiedliwione, tylko 2 nie O_o ja bym powiedzial, ze odwrotnie, ale dobra. Jak tam 1szy dzien wiosny?
-
Ja wiem, że znowu będe miał poprawne zachowanie, bo już trzeci tydzień chory jestem. W mojej zrytej szkole jak się ma powyżej 30 nieobecnych godzin to ma się automatycznie poprawne.
-
chlera.. wstyd się przyznać, ale mam tylko 8 nieusprawiedliwionych (jestem pierwszym, który napisał ten wyraz poprawnie?). Ale teraz wyszedłem na Kujona (specjalnie z dużej), co nie do końca jest prawdą. Buu.... i znowu nikt mnie nie będzie lubiał i będę musiał dawać ludziom stringi, żeby chcieli ze mną gadać..... buuu...
-
Ja w zeszlym polroczy miaem 77godzin nieusprawiedliwionych tylko hyba, a ogulnie coś kolo 240. A lipa jest bo od 30 godzin jest naganne zahowanie ;/.
-
naganne?? lol.. u mnie nikt nie ma, tylko 4 mają nieodpowiedni (jednego zlapali na pici hehe) moja kolezanka w tamtym roku miala cos 60 nieuspr. ( :grin: ) i miala poprawne.. fajna ta podstawowka czasamik :P
-
Ja w tym roku ide elegancko musze się przyznać i się poprawiłem bo w poprzednich latach było zawsze ponad 100 godzin a wtym miałem chyba tylko 81 godzin nieusprawiedliwionych, a to dzięki kumplowi, bo jak mi się przypomniało że 3 dni do szkoły niechodziłem to zawsze mu mówiłem i on mi pisał usprawiedliwienie :) tylko że niekiedy zapomniałem o blałkach i z tąd te 81 godzin czy ile ich tam było....
-
dzis moj 'kolega' 'rzucił' ławke na głowe kumpla (no tak cos z 15 cm, ale bolalo.. w koncu to lawka :/) i sie kumpel wkurzył zrzucił ławke ze sie cała rozpieprzyła, tzn 'cała'.. poodpadało kilka kawalkow z tej plyty.. i teraz bedzie musial za nią bulic.. SAM.. "szkoła jest fajna.." -_-"
-
hmm, a ja w szkole mam "fajnie" zawsze kolega dostaje po ryju od calej klasy bo sie stawia, 3 takie chodza i daja na lewo i prawo (w srodek i na boki tez). wychowawczyni... ehh, to moj cel zabujstwa za rok na koniec 3 klasy za to, ze mi 90% randek psuje (byly 2, i obie zepsula, ale mam powodzenie, aha aha). na religii tanczymy przy piosence Tantalusa z Junge wa itsume... i wszyscy uwagi cieplutkie i dalej tanczymy, nawet ja spiewalem, wyobrazacie to sobie. A tak to dzien odziwo spokojny i nudny, tylko nie wiem, czy A***r przyjdzie jutro do szkoly, bo mu przykro, ze od 8 lat go nikt nie lubi i wszyscy... sie odwdzieczaja za dokuczanie.
"szkoła jest fajna.."-_-"
-
mi 90% randek psuje (byly 2, i obie zepsula
houston, we've got a problem, we lost 10% :P ;]
się ciekawie czemu ty zawsze imiona swoich ziomow i ziomalek gwiazdkujesz? zeby jeszcze nikt nie zobaczył ze ktośtam sie artur nazywa? O_o
łee a ja jutro nie ide do szkoły, sa w życiu rzeczy ważniejsze :P tylko wkoncu niewiem czy piwko z kumplami czy spotkanie z "ta jedyną" ;] w szkole pewnie tęsknią, znowu przyjde i będe walił scieme ze operacje miałem :D <w zwolnieniach mam zawsze "z powodu problemów zdrowotnych"> qrde najpierw choroba, teraz wagary, swięta w sumie miesiac mnie w szkole nie było :P a z wiekszości przedmiotow pewnie i tak dziwnym trafem nie bede "do tyłu" ;] szkoła specjalna dobra rzecz
-
say what Kakashi? Tańczycie przy Love Tropicanie na religii? lolrotflwowwtfomfgbbq!
Yaay.... a ja dzisiaj miałem świetny dzień w szkole. Ej no serio mówię... Pierwsza lekcja była na 9:50. Wyszedłem na nią specjalnie chwilę później, żeby się spóźnić, bo to miała być masakryczna lekcja, bo baba od polaka zadała z 10 kg pracy domowej, a ja nie zrobiłem nic. Moje perspektywy przewidywały przesiedzenie pierwszego z dwóch polskich w szkolnym barze i czytanie Anime+ przy zapiekance i wiśniowym tymbarku. A tu się nagle okazuje, że mój plan legł w gruzach, bo baba od polaka nie żyje (nie widzę innego powodu, dla którego nie przyszła by do szkoły) i mieliśmy zastępstwo, na którym nie robilimy absolutnie nic. Na drugiej lekcji, było zastępstwo, dzięki któremu kończyliśmy lekcje dwie godziny wcześniej. A po dwóch "polskich", czekały mnie dwie informatyki. Kiedy babka kazała właczyć Delphi i zacząć klepać jakiś programik kolega wstał i powiedział, że cała klasa ma wbite w Delphi i że nie będzie się pieprzył z jakimiś kretyńskimi programami. Nauczycielka, jako że jest bardzo miła (drastyczny kontrast w stosunku do reszty), dała nam dwie godziny wolne, w czasie których stała nad moim kompem i patrzyła jak nasuwam w Nanaca Crash, mówiąc, że jestem kretynem. No i do domu... żyć nie umierać poprostu.....
-
Ja też miałem fajny dzień w szkole...tylko, że mnie w niej nie było...od dłuższego czasu mam zapalenie przełyku (to chyba przez te zabawy "zamknij oczka, otwórz buźkę" z gipsim).
U mnie to fajny jest tylko nauczyciel z PO i katecheta. Nauczyciel z PO często opowiada nam kawały, specjalnie wychodzi z klasy podczas kartkówek(banalnych zresztą), rosyjskiego nas uczy, a jak zauważy, że ktoś pali to mówi mu, żeby uważał na straż miejską. A katecheta prawie nie reaguje na to, co robimy, nie stawia ocen poniżej 4 i czasem puszcza nas do domów pod pretekstem wycieczki od kościoła. Nienawidzę natomiast mojej wychowawczyni, nauczycielki z fizyki i geografii. Moja wychowawczyni jest strasznie sarkastyczna (w negatywny sposób ), nauczycielka z fizyki ma przezwisko Pani Wektorowa. Wszędzie widzi wektory), wogóle nic nie tłumaczy podczas lekcji i uwzięła się na mnie(mam już 3 kapy u niej -_-''). Nauczycielka z gegry jest zarazem WC-dyrektorką szkoły. Cholernie przestrzega reguł szkoły, jest ostra i nigdy się nie uśmiecha. Za jedną pomyłkę przy odpowiedzi odrazu jest 3. Za dwa błędy 1. Najgorsze jest to, że na profilu JĘZYKOWYM mam rozszerzoną geografię. Babka z infy ? Nie do zniesienia...Najlepsza jest kiedy widzi gołe plecy u jakiejś dziewczyny. W fajną furię wpada wtedy. Poza tym jej lekcje są strasznie nudne. Tylko pracujemy. A jak mieliśmy z nią zastępstwo to przyprowadziła jakieś inne klasy, żeby robiły ankiety na kompach...
-
fajnie bylo u mnie w szkole dzis... najpirw pol niemieckiego nam przepadło bo było jakies pszedstawienie, pozniej do konca lekcji zesmy pszepisywali jakis tekst, a na drugim niemieckim pszyszedl jakis gosc i cos piprzyl po nimcu ale nikt go nie rozumial :F... hmm pozniej była geo****ia na której musiałem sprawdzian pisac :/ ... aa no i babka zobaczyła jak kumpel cos pisze, wzieła mu kartke i tam były takie nie fajne słowa :F wsadzila ta kartke do dziennika chyba i mielismy plan zeby ja na ktorejs lekcji wyjac ale nie dało rady :F.... hmm pozniej polak...... taa zadzebisty był bo połowa klasy 1 dostała ( eee.... ja nie dostałem bo napisalem tak siakies wypracowanie :P )... pozniej religia na ktorej Pasje ogladalismy... a na koniec technika na ktorej nie ktorzy pisali cos tam na 6 a gosc prawie odpowiedzi podał :P ale fajny jest... pytania na kartkówe poda.... i odpowiedzi :P no i tyle sie działo.... no ale to pszeca nie wazne....
-
Umnie nic ciekawego nie było tylko jedno wedruwka do dyra połowa klasy poszła oczewiscie bez ze mnie za oblewanie sie kolega pszyniusł 5 litruwke i dwalismy po szkole ja miałem 3 jojo 2 strzykawki i nic wiecej 1 jojo mi pani zabrała od hiry 2 jojo od polskiego a 1 strzykawke widze dyro mi zabrał i prawie zostałrm bez niczego na lekcjach tesz sie oblewalismy a po lekcji temu co zostało troche wody to mi oczewiscie :D to jedna dziewczyne oblalismy nieznalismy ja ale do domu wruciła cała mokra i to chyba koniec dzisiejszego dnia w szkole :spoko:
-
Ja dziś przygotowyałem w skzole super impre dla nauczycieli, nosilem jakieś pierdoly myslem owoce ciasto kriłem.. ogólna lipa
-
ehhh a ja ostatni dzien w szkole mialem super.....
ze we ftoreq mailem ciezki dizen to olalem wsyztsko i sie torskzu nie przygotowalem...pierwsza lekcja polski....zapuscilem tryb offline bo chyba nic sie nie dzialo...tylko msuailem cols tam cyztac...jakas baaladyne czy inne gowno...no ale przeczyta;lem...od czasu do czasu pwoiedizalem do psorki ze Balladyna ejst glupia i poza tym na polskim nic nie robilem. Nastepny niemiecki...qfa ma mpytac z kartke slowek z zeszytu...kij w neery zglaszam nieprzygotowanie...i reszta lekcji offline.......potem bilogia...miala [ytac czy cus...ale byla lekcja ze studentka wiec zapuscilem offline i siedzialem se tak do konca lekcji....potem fizyka...mialem w planach kolejny oflajn ale nieco pokrzyrzowlay sie moje plany...najpier zaczela wydzierac ryja ze nic nie umiemy...olewalem to dopoki nie wziela mnie do tablicy...poczekalem az sama poda odpoiedz i wrocilme zapuszczac offline do lawki. Ostatnia byla technika....not o przdżebane bo czesto sprawdza zadania a ja nie wiem cyz mam jeszce siakes BZ...wlic to zglosilem BZ i psialem co tam mielismy pisac i po lekcji poszedlem grac z kumplami w pilke...a gralem tak jakbym zapomnail wylacz trybu offline -_-
-
u mnie w srode bylo spoko, tylko 5 lekcji, w dodatku dwie piersze to ang (4 osoby) i w-f (3 osoby, bo tylko dziewczyny :D) poza tym przyszla moja kuzynkaktora juz od srody miala wolne i bylo fajnie :]
-
kur*a w przyszlosci zostaje kelnerem;] w chu* se bede dupeczki wyrywal, klientki i bede wporzo ziomek, kase bede trzepal tez wcale nie mala, w zajebistym lokalu bede racowal i moze cos ze mnie wyrosnie a nie tak jak mowiła monika "śliwka na sośnie..", dużo rzeczy się nauczyłem już w pierwszy dzień na praktyce i więcej niż w szkle przez 3 lata gastronoma;/ chociaż przepieprzone na prakciezapieprzac trzeba ale przynajmniej sie nauczem ilion razy wiecej niz w budzie... ale za to mam odciskow pełno na stopach od bujania się weleganckich butach po restauracji...
a szkołe już zdałem;] wporzo nie będe miał komisa;] chyba że nie zalicze prakty;/
-
ja tez nie narzekam... ale przez dwa lata nauki w gim miałem wyjebana polonistke...nie dosc ze sexi niunia.. to jeszcze fajnie gadała, i pozwalała poprawiac prawie all... od trzeciej klasy gim... zmienili nam z tej niunki na kolesia takiego...tez spoko brechty odchodziły co lekcje... ale po roku wolnego na macierzynskim... powrócila najbardziej pojebna kolesiowa... ms. Siewiera aka. Siekiera :/ nie dosc ze debil to od maja zmienili nam tego zioma na tego pokemona ;( mialbym lekko 4.. a teraz to nie wiem czy nie bede musial na 3 zaliczac :/ zebym ja tylko wiedzial gdzie on parkuje swojego rzęcha...
-
fuck the school, fuck the teachers, FUCK THEM ALL :F :F :F
-
mravy własnie powinien dostać przykładnego warna za spam pisanie głupot i molestowanie małych jeżyków... damn...żeteż niemam nad tym bamberem władzy...
i gdzie tu ssspam? wyraziłem ssswoją opinie na temat szkoły :F, brutalna ale prawdziwa :P
a warn dla mnie jessst zbedny... mam ich już 100 :F :F :F
-
nie prawda :F marv dobrz mowi :P
-
ok to teraz przysiądź i sobie wyobraź jakbyto było jakby niebyło szkół? O_o
-
heh kumpeli obiecalem ptzetlumavczyc na angielski recke puratuf s karaibuf.....nie chce mi sie, ale ja lubie a jak tego nie zrobie to ona nie bedzie miec 4 i mnie zabije....hmmmmm...................lipa troche :/
a swoja droga to Mravy ma racje...FUCK THE TEACHERS!
klasa w piatek jak mnie nie bylo miala sprawdzian z jakiegos pytagorasa czy innego cwela. Dzis chcialem spytac kiedy mam pisac ja ten sprawdzian a ona mi daje kartke z zadaniami ze sprawdzianu i kaze rozwiazywac....zadania byly te same co miela klasa na sprawdzianie no to mowie ze ja chcialem sie umowic kiedy pisac, a nie ze teraz pisac....to ta szmata jebana wyjechala mi "ja cie pytam a nie piszesz sprawdzian". Zajebiscie bo klasa miala sprawdzian, ale ona mnie pyta qrwa jedna. I jeszce mi idiotka zapowiedziala ze z tego w czwartek bede pisal...no wp***u po prostu
-
gdyby nie bylo szkol wiecej czasu byloby wolnego :F i nei bylo by tych nauczycieli :F
-
Kiedyś była szkoła.
Było różnie. Lipne wstawanie rano, klasówki, odrabianie lekcji, itp. Ale i fajne spotkania z ludżmi z klasy, czsami ciekawe tamary na zajęciach (5% ze wszystkich tematów), totalna zbijawa (najczęściej z nauczycieli), itp.
Ale nie ma się co czepiać nauczycieli tylko za to, że nimi są. Nie wszyscy są beznadziejni (przynajmniej tam, gdzie ja się uczyłem).
A teraz są studia.
Przynajmniej uczyłem się czegoś co może mi się w życiu przydać. A teraz piszę pracę magisterską (i idzie mi tak :/ albo nawet tak ke? ). ogólnie na studiach jest lepiej - ciekawsi ludzie, ciekawsze tematy (chociaż trudniejsze), no i... więcej wolnego czasu! :D :D :D
-
Szkoła jest jak toaleta...chodzisz...bo musisz... !!
Szkoła jest mediamarkt...powinni tego zabronic !!
autor tego tekstu ma u mnie browar....
Szkoła jest mediamarkt...nie dla idiotow !!
autor tego tekstu ma browarem w ryj :]
-
wlasnie dostalem wyniki z egzaminu mam 37/40 punktow :D :D :D :D XD
-
Grzybson kujonie... no ale jeśli był porównywalnie trudny z tym, co mi dawali jak gimnazjum kończyłem, to to nie jest wynik, którym powinieneś się chwalić... no ale i tak nieźle...
-
taaaaa tant najlepszy wyniki w klasie razem z moja dziewczyna :F
-
No wilk miała tyle co ty a ja mam 32 :P
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu(Grzybek wiesz o co chodzi)
-
znaczu sie Neccer i Grzybek... dosaliscie po tyle z testu na konczacego podstawowa szkołe :huh: czy jakis inny... ?? ja o ile pamietam... to na takowym tescie miałem 38/40 :D szkoda ze test konczacy gim... tez tak nie bedzie punktowany ;( mam nadzieje ze 60 bedzie... zreszta.... 50 i bylbym w raju...
-
a mnie moja mama wqrwia......bo sie "nie ucze"
ihuj ze nie bede mial samych 5 bo to 1 klasa....liczy sie wynik z 3 a nie z pierwszej
-
dokładnie !! tylko ze do swiadectwa w klasie 3 gim dopisza ci ocene z informatyki z 2 klasy !!
-
no i co? ale na razie jestem w pierwszej :P
-
Informatyka...jak mnie ten przedmiot zmula....totalnie... :P
-
a tak super :F nam na koniec szostej klasy na swiadectwie mamy technike z 4 klasy i informatyke z 5 :F i wlicza sie w srednia :D
-
Informatyka...jak mnie ten przedmiot zmula....totalnie...
Wiesz.. zawsze byłem ciekaw... co się właściwie robi na informatyce w podstawówce? Poza grą w Quake'a... uczycie się tam czegoś?
-
Ja jestenm w gimie :P
A w podstawówce przez 3 lata miałem painta.....
A teraz mam równie zmulonego designera...lepsze to niż paint....
Może w liceum bedzie lepiej :P
-
Wiesz.. zawsze byłem ciekaw... co się właściwie robi na informatyce w podstawówce? Poza grą w Quake'a... uczycie się tam czegoś?
w podstawowkach sa za slabe kompy zeby odpalic Q3. A ja w podtsawowce przez 3/4 roq szkolnego bralem Painta i kilka lekcji worda
-
w podstawowkach sa za slabe kompy zeby odpalic Q3
W liceum też... dlatego my graliśmy w Quake'a 2 i też było fajnie....
-
taaaa u nas najlepszy komp ma 4xx mhz
-
a u na najgorszy ma 4MB RAM
-
taaaaaaaaa napewno XD
-
co się właściwie robi na informatyce w podstawówce?
a jak myslisz skad ja mam obsluge painta na takim genialnym poziomie?
-
hihihihi to słabo u was ;] umnie w lo sobie lajtowo można pocinać w callof duty nawet ;] ale to w tej "lepszej" sali informatycznej, w ktorej moja klasa bedzie miec dopiero w przyszlym roku, bo teraz niemamy informatyki na papierze tylko "technologie informacyjną" czy jakieś takie inne dziadostwo...coż nienarzekam, zawsze to dwie 5 na świadectwie maturalnym zamiast jednej ;]
-
ja w podstawówce mieszałem w GTA 2 i Quake 2... niestety nie w sieci...bo internet huj**.. . ale za to w gimnazjum mieszalismy w countera w sieci :D
-
hmmmm....moja wychowawczyni to jednak straszna pipa......wpisala mi nieodpowiednie zachowanie za to ze nie zrobilem czegos co kumpel mial zrobic
-
tak to moj wychowawca jak powiesz do niego "Fajnie" to masz naganne :F
-
ja miałam dwulicową żmijkę od niemca,która tak nas piłowała,że szprachaliśmy jak bezmózgie maszynki [z minutową przerwą co wyraz]
-
a ja jutro zdaje z histy na 5 :D
-
a ja jutro zdaję chemię i liczę na cud albo przychylność sił stwórczych...
-
postaram się być przychylny...
-
tylko ze przy takiej nauczycielce od histy ciezko mi bedzie :F
-
a co?niezła i nie można się skupić?
-
<Zabrzmiał głos z piekła...>
postaram się być przychylny...
Dziękuję panie.... obiecuję, że zaraz po maturze wysmaruję sobie pierś krwią gołębia i w zwiewnych szatach pognam na cmentarz, żeby przed twoim ołtarzem złożyć ofiarę z pozażynanej malowniczo trzody chlewnej....
-
tylko ze jak zle odpowiesz to ona sie na ciebie wydziera :F
-
khem... popatrzcie sobie na tytul tego topica...
-
ok... testy napisane... podania złożone... teraz trzeba srednia podciagnac do 3.8... i gra :spoko:
-
powodzenia...a z jakich przedmiotow "podciagasz" ?
-
ja srednia podciagam do 5.0 :F tylko z polskiego i z histy trzeba podciagnac :D
-
ja podtsawowke konczylem z 5.2 a teraz moze bede mial 4.6 :P
-
z fizy na 3... z matmy na 3... i z ge***fii na 3... zje*** totalnie ten rok :/ z tych przedmiotow miałem bez problemu 3... a z ge***fii zawsze 4 :/
-
z kim ja sie zadaje -_-'' sami kujoni <_< ja sie ciesze jak mam średnią powyżej 2.0 :F
-
mravy - spojrz na wiek :F bez urazy ale na koniec podstawowki każdy głupi miał pasek :P
-
nie zgadzam sie z toba mol :F u mnie jest takich pary co maja srednia po 2.x 3.x
-
nowiadomo, sa ryby-piły i ludzie-młoty :P no ale ogolnie chyba wiadomo oco chodzi nie?
-
khem... popatrzcie sobie na tytul tego topica...
święta prawda mój synu... ostrzeżenia poleciały, posty zostały pokasowane...
cóż maciep echa że tu zajrzałem przypadkiem..
co do szkoły i tego co ostatnimi czasy kiedyś Mol napisałe że bkluźnicie mówiąc że szkoła to syf i że nie opwino jej niebyć... to zgadzam się z nim... szkoła musi być, i wuieżcie mi, zatęsknicie za nią... ja teraz jak jestem na ciężkiej praktyce widze jaka szkoła była lajtowa... myślałem że przyjde po robocie i będę oglądał filmy i nie będę musiał udawać że się ucze... ale oprostu jestem zbyt zmęczony zeby oglądać filmy... zatęsknicie jeszcze za szkołą zapamiętajcie moje słowa...
-
ehhhh czy ja wiem czy zatesknimy? nie mowie ze szkola jest niepotzrebna ale nie sadze ze gdyby zniknela to by mi jej brakowalo
-
Za ciepło dziś było bo nie wiesz co mówisz.
-
To co mi sie podoba w byciu w klasie maturalnej to to, że mogę wpaść do kumpla i powiedzieć z uśmiechem na twarzy: "No i jak dzisiaj w szkole było, co? Dużo sprawdzianów? Kurde... szkoda, że ja już nie chodzę do szkoły, bo mi się strasznie w domu nudzi... ciągle przed komputerem siedzę i gram w gry.... można zdechnać z nudy" albo coś w stylu "Ej.. a wiesz, że mam o miesiąc dłuższe wakacje"? Lubię patrzeć jak się wkurzają hahahahah
-
Szkoda że w naszej szkole nie jest tak fajnie ciągle mówia że sobie w gimnazjum nie poradzimy i w ogule.I nie denerwuj mnie z tymi wakacjami. :angry:
-
ja tam się nie wyrzywam w tantowy sposób na nikim poza moim bratem...ale czasami jak widzę jaki zmulony on doszkoły idzie,to nawet nie chce mi się z nim drażnić
-
ej olej to ze tak mowia! U mnie tez mowili zr jak sie w podstawowce nie nauczymy to w zadnym przedmiocie sobie nie poradzimy....a co si okazuje? ze tylko z majcy trzeba miec wiadomosci "przedwojenne"
-
Ja i tak jestem dobry nie mam żednej 3 a z majcy 4/5.Ale sa u nas takie zawiasy że mają 4 zafrożenia.
-
Oj tam, na każdej matmie teraz słyszę wywody o tym, żebysmy się zastanowili jeszcze raz nad wyborem przedmiotów na maturę, co równoznaczne jest z "odpieprzcie się od matmy, bo mi wstydu narobicie, i tak was nie przepuszczę". Ale nie można się takimi sprawami przejmować [;
-
A mi to wsumie na kożyśc hodzić do szkoły ;] staży mi niekażą szukac roboty, łaże se tam wsumie kiedy hce, wracam kiedy hce, wpierniczam słodycze całyczas, wymaniam sporo kasy od dałnuw z klasy, i spzedaje jakieś anime itp. W wakacje bede spał do 16 i jak wstane nicmi sie niebedzie hciało wsumie przeleże większosc czasu ;/.
-
Ostatnio nasz wychowawca powiedział do mnie i do grzybka jak gadaliśmy.
Cytuję
''...i przez takiego jednego i drugiego psuje się opinia o 6c....nie dało się lepiej napisać'''
JA 32/40
grzybek37/40
-
a ja sie dzis porzadnie wkurwilem :/ wstalem o 6.00 rano i wkuwalem z wosu i ge***fii...poszedlem na 11.00 do szkoły napisałem spr z ge***fii... dostałem 3 (tylko jedna 4 i dwie 3...rezszta banie i 3 dwóje :] ) i k***a mi nie chce tego wpisac teraz :/ rozpiernicze jej ryj.... przez szmate sie nie wyspalem... !!
-
Trzeba sie uczyc teraz naprzykład a nie na szybkiego ranpo jak ja. :F
-
jak sie k***a nie chce... nie ma siły itd... tylko ze ja musze miec 3 na koniec a bede miał 2 jak mi ta dziwka nie wpisze tej 3 !! spale jej chate!!!
-
A ja mam z biologi 5,5,5,5,6,+2,3 i mi 4 wychodzi .Dziwne :/
Tak samo ma grzybek.
-
wstyd....ja z biologii zawsze miałam same 5...ciekawe dlaczego :devil:
-
No bardzo ciekawe ja tez zawsze mam piątki i bede miał.
-
taaaaaaaaaa fajnie neccer to jest nie mozliwe :F ja mam podobne oceny jakbys wyzucil tom 3 wiec jak moze mi 4 wychodzic :F
-
Ale ty masz dwie 4 a ja nie :P
-
bijcie się!bijcie się,kujony....ja skończyłam IX LO z 4,6 i jestem happy
-
ja miałem na półrocz 4,38 i tak nieźle :F
-
ja skończyłam IX LO z 4,6 i jestem happy
A ona miała srebrną taaaaaarczeeeeee.... buuu... kujonica... a jej klasa była najlepsza w szkole (moja najgorsza, jakby ktoś pytał)...
-
u nas zawsze nasza klasa jest najgorsza srenia na polrocze 4.23 a na koniec 5 kalsy 4.86 :F moze bedzie dobrze na koniec roku a nasza szkola poprostu nauczyciele do bani i wogole jest ch***wo
-
4.86 średni klasy O_o
Mieliśmy najgorszą w histori szkoły niepamietasz 3.70 coś takiego
-
My mieliśmy średnią 2 coś ;/ i ogulnie jesteśmy najgorszą klasą, nikt niehce nas na wycieczki brać i mamy najwiecej nieuspr. nawet w poruwnaniu z zawoduwką ;/.
-
4.86 średni klasy O_o
Mieliśmy najgorszą w histori szkoły niepamietasz 3.70 coś takiego
ja miealem taka na konie c 5 klasy czytaj uwaznie :F
-
A u nas w szkole ostatnio padł rekord: najwyższa średnia klasowa w dziejach istnienia szkoły: 4.0... Moja klasa to ma średnią tak około 3.6 :lol:
-
ja skuńczyłem liceum z 4.32 :devil: i pobiliśmy z klasą rekord frekwencji mieliśmy całe 70% :D w każdym razie zadowolony ze średniej jestem bo nic nie robiłem :P a zobaczymy jak sie na UŁ dostane :D
-
A właśnie frekfencja :lol: ... W tym roku (na półrocze) nasza szkoła uzyskała najwyższą frekfencje od początku jej istnienia :lol: Ach ta pierwsza klasa... :shifty:
-
ja bede mial srednia kolo 4.6 moze nizej bo moge miec 1 na koniec z techniki :P
-
a ja moge mież 1 z matmy... :( W domu mnie utłuką. Poprawie sie :grin:
-
u mnie też bywało fajnie,jak mama wracała z wywiadówki.....na ogół było "no,szykuj dupę" :confused:
-
łah......udalo mi sie wyciagnac te 4,69 :F....gorzej z tym ze jezeli kumpel zapomni oddac mojej karty zdrowia to bedzie sredniafkowo i nie dostane swiadectwa :lol:
-
heh miałem dziś wykład z informatyki... teoria o tym to masakra XD jak sie rozgladałem to wszyscy zamiast słuchac to zaczeli rysowac albo gadać jeden przez drugiego, bo kogo obchodza jacys mnisi którzy mieli wpływ na to że komputer wymyslono :F
-
to co powiesz na historię prawa i państwa polskiego? Same nazwiska profesorów,daty i teorie ...brzmi mało fajnie,ne?
-
ta tyle że prawo jest z góry nudne :F a informatyka ciekawa XD
-
zależy dla kogo... dla mnie jakos nic ciekawego w niej niema zbytnio, ale to już kwestia gustu ;)
-
univerek ma dałna...wstałam o 5.30 żeby iść na ćwicznia na 7.15...lazłam w tym zimnie i myślałam,że padne po drodze...dochodzę...i okaxuje się,że wkładownca nie pezyszedł na ćwiczenia :evil: Damn him! Musiałam znowu w zimnicy wracać i 2 godziny później zasówać na wykład.
A wykład miałam z powszechnej historii państwa i prawa [sztuk dwa]...muszę przyznać,że wykładowca zrobił na mnie syuper wrażenia XD Cały czas sobie robił jaja...aletak bezczelnie,bezwstydnie się chwalił i łaził po "scenie". Na razie ma u mnie I miejsce [ale i tak poznałam dopieo 3, więc może się to zmienić]