Forum SquareZone

Forum ogólne => FanFik => Wątek zaczęty przez: Morchol w Lutego 07, 2005, 07:04:24 pm

Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 07, 2005, 07:04:24 pm
burakowa plastelina dla buraka rAAAZ!

ee dziendobry zastalem jolke?
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 07, 2005, 07:14:07 pm
eee... jolke? chyba pomyliles domy kolezko
<wbiega gipson ubrany w sukienke i makijaz>
czesc


...i tak zaczyna sie WFRPGiTO (warhammer fantasy role playing in total offtopic)...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 07, 2005, 07:16:36 pm
mężny Zajebca Żab(morchol) pyta:
dziewczynko, dziewczynko, mam kłesta i wiesz w rpgu zawsze glowny bochater musi miec dupe ktora umie leczyc, idziesz?
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 07, 2005, 08:47:10 pm
ok nie ma sprawy tylko ja jestem niekonwencjonalna dupa i ja nie mowie cure czy cos i juz jestes zdrowy... ja mam inne metody (pamietacie jak sie pompowalo zycie w vice city ze 100 do 125 albo 150? :F) dobra to czekaj juz lece tylko musze liznac plecki hajda ostatni raz (ehh biedny monitor) <po 5 min wraca> ok mozemy isc. <podaza za zajebca zab>
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 07, 2005, 10:07:27 pm
a wiec Zajebca Żab i Lecząca Dupa wyruszyli na poszukiwania kolejnego archetypu:
-POOONURY TAAAJEMNICZY MAAGU gdzie jesteś? - zakrzyknal Zajebca Żab
-w dupie wdupie w dupie w duuu - odpowiedzialo echo
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lutego 07, 2005, 10:21:39 pm
Nagle w wielkich kamiennych pośladów zdobiących swym niecodziennym kształtem okoliczny krajobraz wychyla się głowa maga w czarnych okularach, krótkich czarnych włosach i bliźnie w kształcie penisa na czole.
-Jam jest Hery Potem, wielki czarnoksiężnik - rzekł nieznajomy
Młodzieniec wyszedł cały z kamiennego zwieracza i krzepko krzyknął.
- Weź mnie na swojego questa Zajebco Żab, bom chce się na tym kutafonie co mnie hoojem po ryju przejechał zemścić. Pozatym zawsze chciałem byćpostacią drugoplanową, a tobie brakuje trzeciego zawodnika, żeby mieć pełen skład do walki...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 07, 2005, 10:28:23 pm
więc choć a zemsty swej wymazonej zaznasz
<idziem idzem idziem przez zaaaadżebiście mroczne moczary> <idziem idziem idziem> <tup tup tup tup>
ojejciu, motyla noga! <obruszyl sie Zajebca Żab> czy mnie wzrok myli po brzoskwiniowych miksturach czy to zle duporyje różowe małpy plujące kwiatami? <no co trzeba zachowac design z jrpgow :P>
<Zajebca Żab wyciaga swoj 3 i pół - ręczny miecz i zaczyna robic salta w powietrzu machajac na wszystkie strony jednoczescie pijac "Komandosa 3,49" >
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 08, 2005, 01:36:57 pm
<rzuca hastage na rozowe malpy i slowge na swoich kompanow po czym siada na pniu i zaczyna pilowac paznokcie> jakby sie przydalo jakies leczenie to sie drzyjcie wafle  
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 08, 2005, 02:34:48 pm
Podbiega malutki zielony sssmok i jednym zwinnym ruchem obgryza Zajebcy Żab lewą noge i ucieka z nią w krzaki poblissskiego lasu :F machając ogonkiem jak zadowolony piesssek.
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 03:05:06 pm
Giiipsiu!!! tfu Lecząca duuupo potrzebuje pooomocy !
wolajac oczywiscie dalej ciacham malpy robiac salta bo kto by sie przejmowal jakas tam noga :P
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 08, 2005, 04:02:34 pm
FAQ!!!! przez ciebie sobie krzywo paznokcia spilowalam!!! <uwalnia swoja prawdziwa demoniczna forme i chucha na morchola po czym idzie w krzaki do malego seksownego smoczka>
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 08, 2005, 04:11:20 pm
po chwili krzki zaczynają się rytmicznie trzaść i po kilku minutach wyssskakuje wyssstraszony smok i ucieka w popłochu krzycząc: "Ona jessst facetem!!!" :F  
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 08, 2005, 04:14:15 pm
<podbiega do zajebcy zab i go wskrzesza i podchodzi do harego potema> eee.... ten smok cos niedowidzial bo wzial galazke jako mnie i ee...no.... nie bede wam obrzydzal obiadu... ale ja naprawde jestem leczaca dupa!!!
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 04:36:13 pm
malpy juz umarly wiec Zajebca żab, Happy Pothead i Miriam moga dalej dziarsko maszerowac, tylko gdzie? O_o
...a i nie zdaja sobie sprawy ze mały napalony różowy smoczek ich sledzi :F
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Xellard w Lutego 08, 2005, 04:46:34 pm
nagle zza krzaków wylatuje mały chłopczyk ubrany w ciemno granatowe szaty z małym mieczykiem w ręku.... "h....hej jestem Mieciu..... m... moge do was dołączyc? bo wiecie nie mam co robic a mógłbym wam pomóc" :F
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Lutego 08, 2005, 04:46:54 pm
ja proponuje isc do isengardu bo tam podobno pod ziemia jest jakies stowarzyszenie gej.... ee niewazne... to jak? idziemy tam?

<morchol z tego miriam to sie bede chyba do konca zycia zalewal :F>
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Lutego 08, 2005, 04:50:49 pm
mirian sopjrzała na mietka i stanowczo odpowiedziała: "Nie!, nie możesz iść"
chłopczyk wrócił do krzakow nadal się masturbować, a wesoła ekipa dalej kontynuowała podróż
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 05:12:17 pm
tak wiec radosna kompania sledzona teraz juz przez smoczka i malą ofiare tatusia<pomachajmy hetiemu> kontynuowala wyprawe do klubu dla "czarodziejow" "Biała Laska"
szli szli szli az doszkli do rozowej wiezy w ksztalcie...       ....na ktorej progu przywital ich wesoly krzepki staruszek wlasnie podspiewujac "laska maga ma na czubku gałke, gałke!"...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lutego 08, 2005, 05:41:52 pm
<niah  niah niah niah.. analogia do mojego ukochanego Pratcheta...>

- Nie wiesz może nic o tym Qtafonie, co mi tą bliznę w dzieciństwie zrobił? - zapytał się Hery Potem krzepkiego staruszka
- Może - odrzekł - ale dopóki nie powiem wam, dopóki nie dostanę czegoś w zamian.
Kiedy druzyna zastanawiała sięco moze ofiarować staruchowi, Zajebca Żab zauważył, że dziadek ciągle patrzy się na Leczącą Dupę oraz na jej kobiece atrybuty, śliniąc się obficie z różnych miejsc...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Lutego 08, 2005, 05:59:54 pm
Witaj urocza damo -powiedział mag do leczącej dupy...
nazywam się Zell ale przyjaciele mówią na mnie kogucik... mam 60 lat i całe życie pracowałem jako pasterz owiec, już chyba wiem jak możecie mi się odwdzięczyć... przyłączcie mnie do swojej drużyny a zabiore was w to miejsce to miejsce
drużyna nie mając wyjścia przyłącza do swojej paczki maga i serdecznie się z nim wita (biała dama daje mu nawet buzi w jego trzecią nużke wyrastającą z barka)
-Witaj kochany - powiedziała lecząca dupa- od dziś będziesz stanowił z nami wesołą drużyne, mam nadzieje że mile spędzimy czas "owcojebie"-powiedziałą pieszczotliwie lecząca dupa...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Lutego 08, 2005, 08:04:30 pm
Tak Tak... waszemu ukochanemu moderatorowi znowu się nudziło... w sumie to mi się nie nudziło, ale bylem taki miły i zajełem się wycinaniem etc. i na was pedofile stracłem czas żeby był ten topci...

jak ktoś ma lepszy pomysł na tytuł to niech pisze w total offtopicu...

aha jeśli będziecie za bardzo "gonić za postami" będę kasował... co kolwiek to znaczy...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 08:15:14 pm
więc Zajebca Żab, Miriam(aka Lecząca Dupa), Hery Potem i Owcojeb śledzeni przez Różowego Napalonego Smoczka i Ofiare Tatusia poszli w poszukiwaniu zemsty i jakiegoś zjeba ktory chce zniszczyc swiat gdy jednak kompanija zrobila dwa kroki w lewo niewiadomo skad pojawily sie chodzące kisiele a niewidzialna sila zostawila na polu walki tylko trzy postacie i lekko zmienila perspektywe i interface :P
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lutego 08, 2005, 08:37:06 pm
Drużyna stanęła na przeciw chodzących kisieluf i wszyscy stali nieruchomo, do póki Heremu nie naładowało sie do końca ATB.
- Cue Sera Sera, Veni Vidi Vici, Pater Noster, Carpe Diem, Deux et Machina, Circa, Uno, Dos, Tres, JEBUT - zabrzmiały głowa recytowanej inkantacji zaklęcia, której towarzyszyło czerwone światło nabierajace na sile i koncentrujące się na końcu różdżki maga. Promień ugodził w dwa potwory i, a kiedy zniknął procesor przeliczył zadany w ten sposób damage. Po chwili poligony potworów zaczęły nabierać na przezroczystosci, aż bestie zniknęły całkowicie w powietrzu, czemu towarzyszył dziwny odgłos, którego znaczenia nie poznał nikt....
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 08:43:48 pm
TYM DY DY DYM DYM DY DYM <famfara :F >
druzyna po nacieszeniu sie otrzymanym ikspekiem i gilami poszla dalej, szla szla szla az przed ich oczami znalazł się...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Lutego 08, 2005, 08:52:44 pm
..wieeelki krzak...  nagle zza krzaków wylatuje mały chłopczyk ubrany w ciemno granatowe szaty z małym mieczykiem w ręku.... "h....hej jestem Mieciu..... m... moge do was dołączyc? bo wiecie nie mam co robic a mógłbym wam pomóc". - powiedział cieciowaty chłopczyk
 mirian sopjrzała na mietka i stanowczo odpowiedziała: "Nie!, nie możesz iść"
chłopczyk wrócił do krzakow aby ponownie pooglądać sobie komunijne zdjęcia taty i mamy jak jeszcze oboje chodzili w sofiksach, a wesoła ekipa dalej kontynuowała podróż, szli szli i szli, aż nagle ponownie się na coś natkneli, tym razem była to ogromna świątynia do której wejścia strzegł dziwny człowiek który po zobaczeniu naszej grupki powiedział: "Jesteście w raju na ziemi" po czym zniknął zostawiając posobie tylko kłębek dymu... ekipa spojrzała w góre świątyni a ich oczom ukazał się wieelki napis "TESCO", najstarszyy i najbardziej doświadczoony z ekipy-Owcojeb- jako najmężniejszy z wszystkich pierwszy przekroczył próg wrót, wszyscy byli pod wrażeniem jego odwagi, on sam jednak pomyślał "heh może spotkam tu jakieś "ciepłe jedenastki" "...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Lutego 08, 2005, 09:25:43 pm
- Mam złe przeczucia - powiedział Hery, przez chwilę patrząc z tyłu na druzynę wchodzącą do świątyni - Te drzwi same się otwierają i niepodoa mi się to metalowa coś na kółkach co pcha tamta baba - wskazał na kobietą wjeżdżającą ze wspomnianą machiną do środka.
Nie mając jednak innego wyjścia Hery ruszył za ekipą. Okazało się, że budynek jest o wiele większy od wewnątrz niż by się mogło wydawać obserwatorowi z zewnątrz. Setki pięter znikały ponad poziomem chmur, przyprawiając druzynę o zawroty głowy. Ludzie, wyglądający jak zombie przemierzali wypolerowany hol w róznych kierunkach, obładowani różnymi dziwnymi rzeczami, jak juczne konie. Wszędzie dookoła widać było kolorowe napisy w stylu "Promocja Tygdnia!", czy "Stringi za 5 zeta! Okazja". A wszystkim tym dziwnym obrazom akompaniowała muzyka. Był to jakiś utwór Jenifer Lopez, ale po przemierzeniu labiryntu korytarzy, pięter i schodów oraz mieszając się z innymi odgłosami gwarnego miejsca zamieniał się on w potwory szum na granicy ludzkiej percepcji, przyprawiający drużynę o gęsią skórkę...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Xellard w Lutego 08, 2005, 11:24:52 pm
Mieciu dalej śledził Zajebce Żab i jego druzyne, gdy dotarli do TESCO postanowił sie troche zabawic i wyczarowal ze swojego zadzebistego mieczyka kilka stworów w kształcie stringów, stringi rzuciły sie na Zajebce i reszte ekipy a Mieciu schowaj sie za pieluszkami dla staruszków i oglądał przebieg pojedynku...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Lutego 08, 2005, 11:37:15 pm
Mieciu chciał obserwować walkę, ale mimowolnie skierował wzrok w stronę niedalekiego stoiska. Przy owym stoisku stała hostessa przebrana w strój irytująco czerownego kurczaka z zielonkawymi wypustkami, imitującymi łuski. To dziwne stworzenie stało i wrzeszczało w nieboglosy "Promocja!! Chrupki Sk.órdupki już w sprzedarzy!!"
 - To musi być jakieś śmiercionośne zaklęcie - pomyślał miecio, po czym odwrócił głowę aby zobaczyć triumf swoich potwornych stringów. Ku swemu zdziwieniu ujrzał, że stringi zamiast atakować uciekają w popłochu. Za nimi biegła śliniąca się Miriam, na którą stringi miały najwyraźniej działanie hipnotyczne
 - Ja chce stringi! Ja chce stringi! Muszę mieć te stringi! - krzyczała lecząca dupa torując sobie droge przez tłum rozdrażnionych klientów.....
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 08, 2005, 11:57:40 pm
I kiedy wszyscy mysleli ze cale zajscie skonczy sie zmolestowaniem stringow przez miriam, owcojeb uniosl rece w kierunku regalow z czipsami w przedziale cenowym od 29 do 79 groszy. Paczki najpierw uniosły sie ku gorze, nastepnie wybuchly i chipsy zaczely wirowac z niebywala predkoscia w zasiegu wzroku, rozrywajac stringi i odrywajac cialo od kosci klientom swietego przybytku
-szit men, znowu mi madafakyn spell nie wyszedl, ja tylko chcialem fakyn czipsa wszamac men - zaczal narzekac owcojeb
- o jejciu, kurcze pieczone niewiedzialem ze znasz takie fajowe sztuczki szanowny przyjacielu - wypiszczal glosikiem malej dziewczynki Hery
-oł men ty jednak jestes fakyn bicz, przeciez jestem Czarnym magiem men - zaszpanowal, dydndajac "pozlacanym" ruskim lancuchem z bazaru i sygnetami zadżebanymi od prababci...
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Xellard w Lutego 09, 2005, 12:14:46 am
Mieciu nie wiedział co robic... czy patrzec jak Miriam ugania sie za stringami czy pokusic sie na jedną paczke chrupek... to było jedna z najcięzszych decyzji w zyciu Miecia... postanowił wybrac jednak chrupki bo za młody nie miał ich za wiele i zapomniał on juz jak smakuja... podszedł do hostesy i poprosił o darmowa próbke smakowitych chrupkek sk.órdupkek hostesa podała mu jednego wielkiego czipsa, Miecio wzioł go do reki i gdy juz miał go ugryźć wpadły na niego stringi, przewróciły go a chrupka zjadła wygłodniała Miriam... Mieciu tak sie wkurzył ze wyczarował ze swojego mieczyka dwie farby olejne które miały zemscic sie na Leczącej Dupie za to ze zjadła Mieciowi chrupka....
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Lutego 09, 2005, 12:47:25 am
Kiedy Miriam wyszła z transu wywołanego przez stringi dostrzegła, ze gonią ją dwie farby olejne. Nagle zabrzmiała skoczna melodia "Tesco Battle Theme" i obok leczącej dupy pojawiły się dwa słupki, odpowiadające liczbie aktualnego HP i MP. Miriam nie wiedziała co robić, więc wcisnęła na jojpadzie przyciski L i R, próbując uciec. Już miała wydostać sie z pola walki, kiedy rąbnęła w wielką, szarą tablicę z napisem "You can't escape"
 - Pomocy!! - krzyczała Miriam, ale nikt nie słyszał jej w powszechnym chaosie i hałasie.
Nagle jedna z farb olejnych rzuciłą w jej stronę strumień szaroczerwonej cieczy. Owa ciecz uderzyła Leczącą dupę w twarz, odrzucając smukłe ciało dziewczyny (?) kilka kroków do tyłu.
 - O żesz wy w mordę kopane bambusy - ryknęła wściekła - zniszczyliście mi makijarz.... zapłącicie za to!!!
W tym momencie opatrzony wdzięczną nazwą "Limit' napełnił się, i zaczął migać w różych odcieniach różu. Z ust Miriam wydobył się przerażający krzyk, godny śpiewaka operowego
 - Ultra mega super zajebi*ta ,masturbująca kometa śmierci męczeńskiej przez zgwałcenie!!!!
po wypowiedzeniu tych słów niebiosa rozstąpiły się i na przeciwników spadłą różowa kometa, wydając przy tymodgłos podobny do zgniaytanego w dłoni ciastka. Po chwili nad głowami (?) farb olejnych pojawiły się cyferki "0", co jednoznacznie świadczyło o tym, ze przeciwnicy byli uodpornieni na "różowy element"
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 09, 2005, 03:11:48 pm
i w tym momencie wpada smok i rozrzuca farby na boki za pomocą ogona po czym nie zwracając uwagi na leżącą lecząca dupe biegnie dalej przed siebie w rytm usłyszanych famfar TYM DY DY DYM DYM DY DYM :P
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 09, 2005, 07:39:05 pm
cała druzynka oczywiscie wziela sie za zajadanie czipsow i popijanie polokoktą i spirolem i tak sobie żyli w utopi przez dwie godziny dopuki nie podszedl Zenon Ochroniaż
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Lutego 09, 2005, 10:24:58 pm
- Czy wy wieśnioki mocie zomiar zapłocić za te wszystkie chipsy coście je tera zeżarli? - rzekł kolokwialnie ochroniarz
 - a so cie to *hic* obchodzi przygłupie *hic* - powiedział owcojebca przejawiając objawy zgagi i przepicia
 - Jak to co - zapytał poirytowany Zenon - Jo tu pilnuje od dwudziestu lat ty wiejska chołoto. Albo płacicie, albo wam nogi z d**y powyrywam.
 - Elo Ziomal - powiedział Zajebca Żab, kołysząc się i trzymając w ręku paczkę opatrzoną symbolem zioła o pięciu liściach - szy ty se z nas jaja ziomal robisz? Ty myślisz, ze my siano mamy? To chyba ci się ziomalsko mózg zlansował.
Zenon nie wytrzymał. Zdjął swoją marynarkę, odsłaniając muskularne ciało chucka norrisa, po czym wyciągnął z kieszeni spodni wielką czarną, gumową pałę, służacą do masowej anihilacji.
 - Teraz mnie poopamiętacie!!!!
Nagle zabrzmial "Tesco boss theme", a obok bohaterów pojawiły się niewiadomo ską słupki z HP i MP. Jak powszechnie wiadomo chipsy i qlkochol to mieszanka służacą zdrowiu, więc w ramach leczniczej działalności wszyscy mieli wrzucone statusy "Auto haste, protect, shell, phoenix i regen".........
 
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 09, 2005, 10:52:54 pm
wiec tylko kwesia czasu bylo kiedy druzyna wyciagnela swoje pierscienie i drząc się o miłości i sprawiedliwości przywolala pikacza...
...jakiez jednak było zdziwienie wszystkich gdy pan zenon zdigimorfował... w drugiego pikacza... traumatycznosc kolejnych scen pozwala mi jedynie na wklejenie zdjecia z walki...fotka O_o (http://morchol.w.interia.pl/06.jpg)
...powiem jedynie że zenon poległ pierwszy...
...
...
...

TYM DY DY DYM DYM DY DYM

Jakie magiczne artefakty wypadly z bosa? Czy ktos zdobyl lvl? Czy dzieki temu nauczyl sie nowych umiejetnosci? Po ile stoją znaczki na pocztowke? C.D.N.
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Lutego 09, 2005, 11:09:35 pm
Drużyna dossstała 10¥ i 0.00005 exp oraz... 1 punkt techniczny :F a do wyposssażenia dołączyła Gumowa Pała "Anihilator" i 3 paczki chipsów
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: White_wizard w Lutego 09, 2005, 11:43:33 pm
- Ojej, ojej, ojej - powiedziała przejęta miriam - zasze marzyłam o takiej gumowej pale.
Lecząca dupa wzięła pałę do ręki i ochoczo zaczęła się nią zabawiać. Jednakpo chwili okazało się, że pała ma na sobie status "Cursed". Owa klątwa ciążąca na Anihilatorze zmieni.la miriam w małego, niebieskiego, zwyrodniałego skrzacika.
 - Co się ku**a dzieje?! - wyskrzeczała zrozpaczona miriam
W odpowiedzia drużyna zaczłea głośno się śmiać i po chwili wszyscy tarazali się na ziemi, używając co chwila potionów i phoenix downów, żeby nie zdechnąć ze śmiechu.
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 10, 2005, 02:53:50 pm
I z pewnościa sytuacja ta mogła by przedłużać się w nieskończonośc, gdyby nie demoniczny głos, ktory nagle rozbrzmiał w ich głowach
 :devil: hihihihihihi jestem władca demonów i chce zniszczyć świat hihihihihihihihi
 ke?  i to ty mi zrobiles odcisk fallusa na czole?
 :devil: hihihihihihhi Noo hihihihihihi
 :huh:  :o  <_<  ke? OZESZTYWMORDEDŻEBANYBAMBUSIE
 :devil: hihihihihihihi moj zamek jest daleko dalej na wschod hihihihihi
Conection interupted<rozległ sie niewiadomo skad zelektronizowany głos automatycznej sekretarki>
druzyna nie majac wiec zbyt duzego wyboru ruszyla na wschod w kierunku polozonego daleko dalej zamku, kiedy nagle ukazal sie im duch dziwnego dziadzia ubranego w stare szmaty z dziwnym plonacym przedmiotem w ustach
(http://morchol.w.interia.pl/2704.gif) Jestem przedwieczny Zalammalajkum i przybywam by was ostrzec, za dużo robicie i przyrost postow zaczal niepokoic innych userow
 :huh: ale my sramy na te liczniki
(http://morchol.w.interia.pl/2704.gif) ale ONI tego nie rozumieją...eją..eja rozleglo się głośne JEBUD i duch znikł w oparach, drużyna jednak nie iala czasu sie nimi przejmować, ponieważ na horyznocie zamajaczyła grupa jakichs dziwnych postaci, gdy zaczeli sie zblizac dało sie wyraznie slyszec ich okrzyki
(http://morchol.w.interia.pl/ban.gif) SPAMERZY! ZABIC! NA STOS Z NIMI!
druzyna zaczela wiec spie..wycofywac sie ile sil w nogach, dobiegło ich jednak jeszcze zawodzenie
(http://morchol.w.interia.pl/ban.gif) ADMINIE WZYWAMY CIĘ!

JEBUD BUM BUM BARABUM <w oparach mgły pojawia sie admin wraz z dwoma moderatorami>
:threaten: (http://morchol.w.interia.pl/spam.gif) (http://morchol.w.interia.pl/bruce_h4h.gif) - Muahuahua noto sie zabawimy!...





dramatis personale:
 :devil:  - władca demonow
 ke?  - Hery potem
 :huh:  -Zajebca Żab
:o  <_<   -reszta druzyny
(http://morchol.w.interia.pl/2704.gif) - Zalammalajkum
(http://morchol.w.interia.pl/ban.gif) - protestujacy userzy
(http://morchol.w.interia.pl/spam.gif) - AdMiN
 :threaten:  - moderator Zbyszek
(http://morchol.w.interia.pl/bruce_h4h.gif) - moderator Zenon  
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Xellard w Lutego 16, 2005, 10:16:17 pm
i juz miał zabrzemiec "Battle Theme" gdy nasza ekipa została przeteleportowana do tajemniczego budynku... zanim ekipa usneła zobaczyła jeszcze tabliczke z napisem " Nie zdąrze zaprowadzic Maćka do szkoły"... gdy sie obudziłą zobaczyła znana juz sobie postac mianowicie Zalammalajkum'a
- Nie jestescie jeszcze gotowi aby pokonac wszechpoteznczych moderatorów a co dopiero władajacego nad wszystkim admina - przemówił do druzyny Zalammalajkum
- Co wiec mamy zrobic aby móc ich pokonac ? - zapytaj Zajebca Żab
- Jeszcze długa droga przed wami aby osiagnąc doskonałosc - odpowiedział Zalamm - jednak pierwszym krokiem bedzie przyjecie do swoich szeregów małego Miecia i różowego napalonego smoka...
- Nigdy tego nie zrobimy!! - wykrzykneła Miriam - ten Mieciu jest jakis dzifny... nawet dzifniejszy ode mnie...
- No cóz... jesli nie chcecie go przyjać... a miałem wam dac po batoniku Bartek o smaku truskawkowo kasztanwym z polewą z prawdziwych nasian glizdy - powiedział Zalamm
Miriam od razu na mysl ze mogła by dostać batonika zgodziła sie na to aby Mieciu wraz ze smokiem dołaczyli do ekipu...
Tak wiec druzyna pozserzona o Miecia - sławnego arcykapłana zjadalnych stringów i rózowego smoka ruszyła dalej w ta egzotyczną podróz... ich celem jest teraz dom niejakiego Hermesa który ma ich nauczyc kolejnych kiczowatych skilli i ataków....
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Lutego 18, 2005, 08:32:30 pm
i nagle zza butelki po pocornie o amerykanskim smaku wyskoczyl niski, lysy jak kolano brunet o wzroscie okolo 190cm. Joł ke pasa ju stjupid madafaka bycz - powiedzial patrzac na Myrjam i po chwili dodal - to nie mamusia
-nie ty gupi kutafonie powiedziala leczaca dupa
-ojej. no dobra przejdzmy do rzeczy madafakas. Przyszedlem tu bo ppdbno szukacie dlugiej drogi......wlasnie blokujemuy ja z kumplami ze wsi Al szwed i przepuscimy was jesli pomozecie nam ukrasc traktor model: zimniokikop UV.
I tak tim gupich debili ruszyl na poszukiwania traktora zimniokikop UV. A na pole zimniokow doprowadzil ich lysy jak kolano brunet o rudych wlosach ubrany w zielone spodnie w rozowa kratke i koszule w odwrotnych kolorach w kropki.
Przedstawil sie jako.....wogole sie ten hooy nie przedstawil
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 18, 2005, 08:40:29 pm
hej moze zabijemy świerzaka a potem zgwałcimy?- szepnał zajebca żab do herego potema
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Lutego 18, 2005, 09:09:42 pm
chory portier jako uosbienie prawosci i pedalstwa rzekl: ozeszty brudna palo amsz kudlate mysli! a zajebca zab spuscil glowe i reszte drogi plakal krokodylimy pierda....lzami
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Lutego 18, 2005, 09:21:48 pm
szli wiec dalej az znalezli maly wesoly traktorek ktory mieli ukrasc, pilnowal go jednak boss wielka malpa z trzema oczami i zielonymi bananami zamiast rąk, z wstążkami na plecach<jej ale chara-designerzy do jrpgow maja fajnie, zaczynam sie wczuwac :P >
Tytuł: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Lutego 18, 2005, 09:24:38 pm
hej chłop - zabijcie malpe a ja ebde was asekurowal
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 02:31:00 pm
Tak więc poczynili.

Chary Portier podeszedł do wielkiej małpy. Pojawiły sie jak zawsze dwa wskaźniki życia i drugi też od życia, bo na ekraniku jeden się nie mieścił. Portier zadzierżanął jeden ze wskaźników, przeszył sobie kanalik pomiędzy sutkiem a dziurą obytniczą, przez co jego skill w stolcowej przerzutowości dostał bonus 255 od bolcowego rozprysku kału na werandzie. Małpa widząc to wskoczyła na traktor, który przetransmutował się w dumny czołg M3 Lee, który podjechał Portjerowi pod nogi i wystrzelił kartonowym korkiem, który spenetrował Harego od nóg, przez jelita, płuca, gardło, oczy, mózg.

- Czy ktoś nie mówił o asekuracji? Wypierdział Chary z fekaliowych bombelków.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 02:37:33 pm
Przepraszam! - krzyknęła Leczonca Dupa. Nowy odcinek Dr. House'a mnie tak zafascynował, że zupełnie straciłam głowę. Ale już wkraczam do akcji! Komu lewatywe? Ktoś ma tocznia! I skąd do cholery wziął się tutaj M3 Lee?
Leczonca Dupa wyczarowała wielki przenośny szpital polowy.
- Chary! Chary! Kom hier! zawołała.

Nagle, nie wiadomo skąd wynurzył się Stridsvagn 103.

- Kolejny czołg? Panowie, macie jakieś kompleksy ostatnio... Leczonca Dupa nie wytrzymała i rzuciła na M3 Lee status reflect. - Wsadź sobie w dupę swoje czołgowe naboje!

Chary, o Chary, wszystko będzie dobrze, - powiedziała czule Dupa, wciskając w odbyt martwego już Charego, przeterminowanego phoenix downa...
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 02:45:55 pm
W tym momencie ze Stridsagn wyskoczyła nieznana jeszcze niewiasta

- NIEEEEEEEEEEEE CHARIIIIIIIIIII NIE MORZESZ JESZCZE UMRZEĆ!

- A ty kto jesteś? Powiedziała Leczonca Dupa, równocześnie przekręcając Phoenixa o 180 stopni i patrząc czy Chary nie cierpi za mało.

- Jestem Stridsagnanabanana. Różowy Mag z gildii magów asfaltów.

Chary spojrzał przez swój zdewastowany oczodół.

- Stridsagnanabanana... tęsk... niłem...

Tu Phoenix Down zaczął działać. Mały gruby aniołek zleciał z nieba, nasikał na głowę Chariego "o jak mnie cisło po tym melanżu" odpowiedział i odleciał.

Nadszedł czas rewanzu na wielkiej złej małpie w czołgu!

 
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 02:54:37 pm
W tym momencie z krzaków wyskoczył jakiś chłopiec i wykrzyknął wniebogłosy - ja też! Ja też! - smok za nim tylko wesoło podskakiwał i szedł dziwnym chodem, jakby miał pełno w gaciach. Szpyro - do atakuuuuuuuuu!!!
Smoczek wtenczas prychnął, kichnął, a z jego ryja wydostała się wielka ognista kula, która pochłonęła obydwa czołgi, przetapiając je na bezkształtną masę żelastwa.
Do akcji wkroczył Zajebca Żab, który po inkantacji zaklęcia Morph, przerobił tę ogromną masę żelastwa na 6 polonezów Karo, 3 tarpany i 12 motocykli marki ROMET. Dodatkowo wyczarował kilka metalowych figurek Szefirota.

- Ty, gdzie Cię nauczyli takich trików? zapytał mały niedorozwinięty chłopiec, który już szukał miejsca do bezstresowej masturbacji i spoglądał co chwila na nowe, błyszczące tarpany.

- jak to gdzie! Hedmajster Cyd w swoim ogrodzie Balong!

Chłopcy, może byście tak wzięli dupy w troki i zmontowali jakiś objad? Głodna jestem! Krzyknęła Leczonca Dupa...
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 03:03:56 pm
- A co jemy? Spytał Zajebca
- No jakieś stejki. Nie będę się opierdalała z jakims małymi kanapeczkami. Najlepiej konkret jakiś.

Wszyscy spojrzeli na Różowego Napalonego Smoczka.

- Co się paczycie? Nasienie chcecie?

Wszyscy popatrzyli po sobie.

- Do ust tego za nic nie włożę. Wypluła z siebie Dupa.
- To co robimy? Spytał głos który możesz dopasować do postaci, do której chciałbyś to dopasować.
- Choćmy zapolować na barzanta. Odpowiedział głos który możesz dopasowac do innej postaci.

Wsiedli więc wszyscy do Tarpana, i wyjęchali w dal w poszukiwaniu bażanta.


Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 03:12:13 pm
Kiedy dotarli już na miejsce, w którym barzanty zwykły się paść, zauważyli coś bardzo, ale to bardzo dziwnego. Jakaś dziwna kula o niewiadomym kolorze, kręcąc się nad barzantami lewitowała sobie.

- Ty, ale fajna kula! Krzyknął niedorozwinięty Miecio, któremu coś mlecznebiałego ciekło po spodniach.

- Zostaw ją! To może być pułapka! Ryknęła Dupa. Było jednaik za późno - mały Miecio z ADHD podbiegł do kuleczki, dotknął i wtenczas rozległ się dźwięk Biedrona Boss Theme, a nasi bohaterowie (poza napalonym Mieciem), próbując uciec z pola walki, nabili sobie tylko solidne guzy, odbijając się od Niewidzialnej Ściany Płaczu.

- Ty mały skur...Ty mały karakanie! - wrzasnął Zajebca Żab. Słyszałem, że ta kula jest wszechpotężna i nie można jej pokonać w normalny sposób - trzeba mieć 1 lvl doświadczenia! Ma tu ktoś taki?
Wszyscy rozejrzeli się po sobie...nagle Leczonca Dupa z nadzieją w głosie krzyknęła: - chłopcy!chłopcy! spójrzcie tutaj!
Wszyscy jak jeden monż spojrzeli na to, co chowało się w trawie przed nimi... - co to takiego?
-To...to...to jest biedronka! Na lvl 1, ma jedną kropkę tylko. Dawaj! Bierzemy ją do drużyny!
- Różowy smoku, nieeeee! Nie żryj jej! Dawaj! Zostaw to Ty kupo łusek zionąca koktajlami Mołotova.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 03:26:05 pm
Smok wzgardliwie rzucił okiem na swój team i obracając gałki oczne w stronę biedronki, lekko musnął polem widzenia latające jądro.

- Wy chcecie biedronkę, a ja chcę ją wydymać. Rozumiecie deal?

- "kurczaczek" WYSKAKUJ Z TEJ BJEDRONKI BO CI TAKIE KREMATORIUM Z DUPY ZROBIĘ, ŻE SRAĆ STALOWYMI SZEFIROTAMI BĘDZIESZ!

- Spokojnie Dupo. Zobacz. Tu jest chyba z miliard innych biedronek. Niech sobie tą zostawi.

Przez głowę Dupy przeszły oznaki inteligencji.

- To znaczy, że możemy wziąść inna biedronkę?

- NIE MOŻECIE. Przerwał smok.

- Czemu?

- Bo wydymam je wszystkie! Mam certyfikat Trenera pokedymacza, a tych biedronek jeszcze nie mam w swoim fuckdexie.

Tu się znów pojawiła Stridsagnanabanana.

- A zdobyłeś już zwłoki latającego jądra?

Smok spojrzał na Stridsagnanabanana. "Epicki pokedym Latające Jądro, to nie może być prawda"

- Pjerdole biedronkę! Idziemy na jądro!
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 03:35:49 pm
Bez bjedronki mnie nie pokonacie! - odezwał się głos z wnętrza kuli.
- założymy się? powiedział uśmiechnięty Zajebca Żab. Ty nawet nie wiesz kogo ja mam w znajomych na fejsbuku. I zaraz go przywołam!
Nagle Zajebca wcisnął latający znaczek "POKE" na stronie jakiegoś małego, ulizanego człowieczka i oczom wszystkich, w kłębach dymu ukazał sie sam Yasunori Mitsuda.

Cała drużyna roześmiała się tylko, rozbrzmiały oklaski, a kula ze zdziwienia zamieniła się w stożek. - Co...co on tu robi? Przecież w tym momencie powinien komponować!
- Może mi ktoś wytłumaczyć skąd się tu wziąłem? - zapytał nieśmiało Mitsuda.

Na to odezwał się Zajebca: - o wielki Yasunori! Przywołałem Cię, byś wykonał swój legendarny utwór! Proszę, uratuj nas!
Mitsuda, zupełnie zdezorientowany odpowiedział - ale który mości panowie, który! One wszystkie są legendarne!

Victory (Gift of Spring)!!! - krzyknęła chóralnie drużyna pierścienia.
Aaaa, to, nie ma sprawy, już zapodaję.
Kula, która była już stożkiem stwierdziła, że nic tu po niej, a nasi bohaterowie ujrzeli na niebie szarą chmurę, która ułożyła się w napis "Escape".
Misiudu - można jeszcze prosić o autograph? - zapytał Zajebca.
Oczywiście, i co jeszcze - może Wam na rurze zatańczę i zrobię dobrze? Wystarczy, że pokonałem dla Was najtrudniejszego bossa.
tak, tak, ja chcę dobrze - wychylił się Miecio...
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 03:44:43 pm
- NIEEEEE To był jedyne, unikatowe latające jądro-zwłoki! Reset, proszę Reset! NIEEEE! MOJE JĄDROOOOO

Napalony smok uniósł ręce ku niebu, kamera przesuwała się nad jego postać, podczas gdy w tle leciało Adagio for Strings.

- Latające jądro... Jedyny pokefuck z atakiem Nasieniowód Rozrodczowy lv 45 który niszczy nawet macicę Anny! Moje życie straciło sens.

Chary Portjer korzystając z atmosfery pierdolnął w Smoka trzema piurunami z zrobił z niego stejka.

- Chyba lepsze niż bażant. Prawda Dupo?
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 03:53:13 pm
Ale czadowa kupa mięcha! Czy aby jadalna? - odrzekła Leczonca Dupa. Na wszelki wypadek macie tu do po antidote i zapijcie to Najlepszym Syropem Na Świecie, marki Tussipet. Pomaga na wszystko, w szczególności na niestrawności.

Ok - komu steka, komu! - Zajebca zaczął porcjować armoatyczną kupę mięsa niewiadomego pochodzenia.

-ale ja wolę kurczaka... z przekąsem stwierdził mały zboczony Miecio.
To se idź i ku_wa upoluj. Mało Ci tu czokobosów lata? Swojego kurczaka potrawisz dojechać to i z innymi problemów mieć nie będziesz. Tylko mała rada - przed oskubaniem czokobosa z piór, weź rzuć Leviatana na niego, tylko takiego rozgrzanego do 100stopni. Piórka będą lepiej schodziły - poradziła Leczonca Dupa.

Ty, ale Ty jesteś mądra...miałaś może kiedyś menża? - zapytał zafascynowany Zajebca.
Miałam - odrzekła lakonicznie Dupa. Leży na cmentarzysku pociągów. Był kolejarzem.

- To chyba nieciekawy zawód -zaczął dywagować Zajebca. Jeździsz tylko, ani nic nie zgwałcisz, ani nie pójdziesz na  polowanie...
Też mu to mówiłam - w sumie to dlatego go rzuciłam. Był nudny. Nie to co Ty, Zajebco - odrzekła Dupa, zalotnie spoglądając na naszego herosa...

- MŁODY, IDŹ JUŻ ZAPOLUJ NA KURĘ! - krzyknął Zajebca.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 04:04:03 pm
Mieciowi zrobiło sie przykro.

- Dobrze, pójdę.

I poszedł.

Szedł sobie przez las. I szedł. I stanął. Pomiędzy dwoma rozchylonymi drzewami znalazła się dziupla. Zaglądnął do jednej gdzie znalazł mechanicznego bobra. W panicznej radości, włączył go, schował go w spodnie i poszedł na poszukiwania dalej.

Gdzieś 1000 lat poxniej opowiadano o dziwnym lesie w którym do dziś słychać "uohohoooooohohuohohuu..."

Ale to było później. Obecnie wilgotny miecio wskakiwał ochoczo z drzewa na drzewo wzdychając "uohohoooooohoho-ty-będziesz-mój-chocoho". Ponoć działa doskonale.

I zadziałało.

Z nieba spadł wielki meteor, z którego wylazła z setka chocobów. a za nimi jeden, ogromny ptak z czarnym lateksowym workiem na głowie.

- huuuu... ziemianianie.. hu... - wzdychał kurczak - czemu wzywacie nas na swój grunt, skoro u siebie właśnie odwalamy rundę Tekkena?
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 04:14:17 pm
Ej, Czokobo, ale czemu Ty jesteś taki gruby? - rzekł zaskoczony Miecio.

Nie tym tonem do króla - rzekł Lateksowy Czokobos. -Padnij na kolana ziemski pomiocie. Kweh!
Spokojnie, spokojnie, najpierw go wypytamy - zakwiczał król.

Skąd znałeś hasło dostępowe?Gadaj!

Ej, kurczę, nie bijcie mnie, mama mnie nauczyła, wciskając mi w tyłek liliową kuleczkę.

- Czy Ty wiesz, co ta "kuleczka" robi? Przez nią, wiele razy nasze czokosy były gwałcone, pieczone i jedzone! Wyciągniesz ją z dupy dobrowolnie, albo sami Ci ją wyjmiemy. Decyzja należy do Ciebie.

Jak tak, to ja spierd... - Mały Miecio wcisnął szifty, lecz o dziwo -nie pomogło mu to.

Dokąd to kolego? Uciec chciałeś? - W tym momencie wszystkie kury, wraz z Mieciem zostały przetransportowane do mitycznego miejsca, zwanego...Czokobo Heaven.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 04:24:06 pm
Gdzie Miecio został skutecznie unieruchomiony metodami które znają tylko żółte kaczki z lateksową maską na głowie.

Podszedł do niego, od tyłu, żółty chocob z mdłym spojrzeniem

- Jestem Dr. Chocho. I będzie boleć kweh kweh kweh

kwehnął ze śmiechu dr. Chocho

- Co mi chcesz zrobić? Panikował Miecio.

- Kweh, kweh, kweh. Zaśmiał się Doktor i włożył zapiórkowane skrzydło do spodni Miecia.

Chwilę potem odskoczył z przerażaniem. Do jego ręki dorwał się mechaniczny, nieco klejący przez nieznaną substancję bobr. Dr Choco miotał się w cierpieniach dopóki nie zrzucił się z kurczakowego raju w przepaść. Wprost w miłosny zaułek Charego Portjera grzejącego swoją dupę z dupą Leczącej Dupy, gdzieś, gdzie da się taką czynność fizycznie wykonać.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 06, 2011, 04:33:36 pm
Ej, co jest do kury nędzy! - wrzasnął Chary.
To ja tutaj sobie leveluję postać w FFXIV, bo mi nie idzie, a tu nagle kura? Zresztą i tak wolę stejki. I majonez. Kuro, widze azaliż, żeś jest ze złota. Spełnisz może moje 3 życzenia?
Z ust mi to wyjąłeś tajemniczy nieznajomy - tubalnie odrzekł dr. Choco.

Więc po pierwsze: chcę mieć jak największą pałę. Znaczy się różdżkę i być najpotężniejszym czarodziejem na świecie!
-Ok, to akurat łatwe jest. SZUBUDUBUUU,ŁUBUDUBU NIECH NAM ŻYJE PREZES... (reszty Miecio nie dosłyszał, bo Czoko zaczął niezrozumiale szeptać).

Nagle...Dirty Charry, zamienił się...w Charrego the White!

Łaaaaaaał, niezły jesteś! To teraz drugie - niech Zajebca Żab na stałe się złączy z Leczoncą Dupą. Tak, żeby nie mogli się oderwać.

Jesteś pewien, że tego właśnie chcesz? - rzekł niepewnie Dr. Choco. Później nie będzie reklamacji...
Tak!Zrób to! Ale już! - choco wypełnił polecenie, a nasza miziająca się właśnie para, nieczego się nie spodziewająca, zaczęła mieć poważne kłopoty.

Dobra młody, dawaj trzecie życzenie, bo musze wracać do nieba, mam tam niedokończoną sprawę z jednym gnojkiem.

Charry, już teraz "the White" z powagą w głosie i spokojem odrzekł:
- Pomóż mi zrozumieć kobiety...
Cooo?!? Nieeee...po czym choco rozpłynął się w powietrzu, pozostawiając po sobie tylko zapach aromatycznego rosołu, który wszyscy pamiętamy z niedzielnych obiadków u babuni.
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Korowód Marchewek w Marca 06, 2011, 04:44:39 pm
- Ej ty Dupo , jak tam? - mówił Chary - widzę, że się wraz z Rozjebcą Żab zamieniliście w Rozjebcę Dupy? Ciekawe w sumie...

Chary podszedł do dupy Leczącej Dupy, zerwał jej stringi i wykrzyczał jej chymn rosyjski w odbyt.

Dźwięk chymnu odbił się przez jej jelita, gardło. Przerezenansowało przez ciało jej i Rozjebcy Żab w ten sposób, że jego anus eksplodował zmieniając się w feteryczny megafon. Chymn rosyjski było więc słychać na całym świecie. Wraz z drobnym organicznym plumkaniem kupowych rodzynków naszej pary. Odglos ten okazał się być dla niektórych istot kojący.

Jak dla wielkiej, pięciomilardotonowej, latającej ryby, przypadkiem przelatującej nad chocoparadise.

- O kur... Napomknął tylko Mieciu widząc zbliżające się cielsko ryby. Ryba zmiotła z przestrzeni Czokobowy Raj, Zmiotła Miecia, i leciała na plener gdzie Chary radośnie śpiewał analną wersję Chymnu rusyjskiego. 
Tytuł: Odp: Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Wiadomość wysłana przez: Gabriel_Celeste w Marca 17, 2011, 01:47:52 am
Nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak - pojawiła się nagle nowa postać w naszej historii. - jestem Lejdi i gdy do mnie będziecie się zwracać, macie patrzeć mi w oczy! Na kolana padać nie musicie, to nie średniowiecze - tubalnym głosem rzekła Lejdi Junak.
Ki grzyb? - Chary spojrzał spode łba na nową pannę.
Junak natomiast, szybko coś wymamrotała, dziwnie przy tym machając rękoma, jakby odganiała od siebie muchy, zlatujące się na sygnał nieświeżego oddechu z buzi.

Charry zaśmiał się pod nosem, z myślą "taka lejdi, a zębów nie myje". Nagle jednak zesrał się z wrażenia, gdy zobaczył co pojawiło się nag głową Junak.

A pojawiło się nie lada stworzenie. Skrzyżowanie stutonowej świni z japońskim Shinkansenem.

o_O - rzekła Leczonca Dupa. Ta Dupa jest chiba lepsza ode mnie. Ciekawe czy jest skora do wejścia w trójkąt...dodała w myślach.

Świniociąg w mgnieniu oka z Ryby zrobił setki tysięcy porcji sushi (skąd wziął ryż? pomyślała Dupa) oraz wyporcjował mięso na zupę rybną.

Dobra, czas na mnie - wstała Leczonca Dupa. -Niech no sobie przypomnę, jak się robi zupę miso...