Autor Wątek: Bug  (Przeczytany 6963 razy)

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #20 dnia: Kwietnia 04, 2005, 07:15:27 pm »
no wlasnie o to chodzi ze walczy sie z bossem, zaraz po walce jest krotka cutscenka potem migniecie czarnego ekranu i znajdujemy sie na lokacji z prawie samego poczatku gry (jednak ekwipunek i zdolnosci i ogolnie wszystko mamy takie jak w momencie walki z bossem)... myslalem ze to tak ma byc ale jak sie chwile powozilem po tej lokacji nie mogac znalezc wyjscia (bo jest zawalony most, a za pierwszym razem w tej lokacji jeszcze nie i chyba nawet jest cutscenka jak sie rozwala) zajrzalem do solucji myslac ze cos mi tu nie gra i patrze a tam calkiem co innego ma byc :-/ tak wiec po walce z bossem nie ma zadnej mozliwosci nawet poruszenia ksieciem przed skokiem w przeszlosc...
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline little

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 1025
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #21 dnia: Kwietnia 04, 2005, 08:10:13 pm »
No to musi być przez to że wersja piracka. W ogrinale 100% czegoś takiego nei ma.

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 04, 2005, 08:12:02 pm »
no to w psxextreme zamiast ciupnac w oryginala od producenta do recenzji to na piratach jada? dziwne...
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Bug
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 04, 2005, 08:14:47 pm »
skoro to było w hajd parku a nie w recenzji to pewnie poprostu wiecej niz 1 zgred naraz chciał pograc w wersje udostepniona im do testow, no to wypalara poszła w ruch...niewiem czemu wy zawsze szukacie problemów w całym :P

Offline White_wizard

  • Keyblade Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2242
  • A way to the Dawn
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 04, 2005, 10:44:47 pm »
No właśnie..... Nie ma co się czepiać. Najbardziej racjonalnym wyjściem z tej sytuacji jest zakupienie sobie orfginału (najlepiej w wersji PAL) i koniec tematu ......
Chociaz jakby się nad tym głębiej zastanowić, to chyba nie warto, bo gra jest strasznie krótrka.. .ale za to fajne są bronie "specjalne"
You were born from nothing, you will turn into nothing. What have you lost? Nothing!

Offline Kristofer

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 89
  • Death Note owner ;]
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 15, 2005, 08:04:44 pm »
ech nawet w takiej boskiej grze jak KOTOR I są bugi...już pominę te pare bugów związanych z grafiką (prześwitywanie przez ściany itp itd) ale 1 bug mnie wkurza:
drużyna!!!Czasami te matoły(mimo że są mondrymi dżedajami ) potrafią się zgubić na planszy gdzie nie ma żadnych przeszkód! qrde, krew mnie zalewa kiedy latam moim bohaterem po pustyni i chcę wejść do miasta a tu ZONK! <Przed wejściem do miasta musisz zebrać drużynę> Echh 1 osoba na jednym końcu mapy, inna osoba biega gdzieś po piasku a bohater stoi jak ciele przed wejściem i nie może wejść...Dobrze że to się nie zdarza zbyt często - więc mogę ten bug jakoś mogę wytrzymać :D  

Offline Giant Enemy Crab

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 153
    • Zobacz profil
    • http://www.squarezone.pl
Bug
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 13, 2005, 05:36:32 pm »
Najbardziej zabugowane gry w jakie grałem to

Daggrfall - bug na bugu. bez 50MB patcha nie dało się grać

Fallout 2 - bez patcha gry nie dało się przejść

Gta wszystkie części - kupa błędów. na szczeście nie są bardzo uciążliwe. grafika się rozłazi. obiekty wchodzą w inne obiekty. latanie helikopterem w budynku, plywanie pod wodą awionetką i mnóstwo innych takich smaczków.

Golden eye rogue agent- kilka razy zdarzyło mi się wyjść poza mape. wrócić już się nie dało ;)

Halo - mniej więcej to samo co w Gta.

Grandia 2 wersja pc - panowie z ubi schrzanili polowe kodu. na niektorych sprzatach gra w ogole sie nie odpala, na niektorych wiesza sie co kilka minut.


właściwie każda niejapońską gra jaką posiadam jest zabugowana. Bardziej, lub mniej, ale dokładnie każda.

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 17, 2005, 09:08:52 pm »
Cytuj
właściwie każda niejapońską gra jaką posiadam jest zabugowana. Bardziej, lub mniej, ale dokładnie każda.
ale nie jest oczywiśce tak że japońskie gry nie mają bugów wogóle... oczywiście japońce znani są z tego że dopieszczają swoje gry na maxa i pracują przy nich jak pogięci, i w serii Metal Gear Solid każdy szczegół jest dopracowywany jak to tylko możliwe ale np. jedna z moich ulubionych serii Tenchu ma tych bugów dużą ilość i mimo że strasznie lubie przygody Rikimaru to musze stwierdzić że troche tych bugów tam było...


ostatnio grając w The Gateway mam nie fajną akcje bo w pierwszej misji jak dojeżdżam do pewnego momentu w pościgu widze nagle na ulicy wielką białą ściane... poprostu nie ma żadnej grafiki i kończy się ulica i ja tam próbuje jakoś przejechać ale się nie da... a napewno tam musze jechać... narazie próbowałem 3 razy to przejść... możep oprostu za późno dojeżdżam w co wątpe ale nie zmienia to faktu że to bug niemiłosierny...


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline de'Belial

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 164
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 21, 2005, 11:48:44 pm »
Hehehe...Nie ma to jak zarobaczone gry. Niekiedy bugi są nawet śmieszne:


Offline Giant Enemy Crab

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 153
    • Zobacz profil
    • http://www.squarezone.pl
Bug
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 27, 2005, 09:03:21 am »
Cytuj
jedna z moich ulubionych serii Tenchu ma tych bugów dużą ilość i mimo że strasznie lubie przygody Rikimaru to musze stwierdzić że troche tych bugów tam było...

Tenchu owszem zostało stworzone przez japoński zespół programistów, ale wydawcą jest Activision. To wina wydawcy, że wypuścił na rynek tak zabłędzioną grę. Activision, że tak powiem jest mało japoński ;). Z tego co czytałem panowie bardzo narzekali na Activision i nie widzieli możliwości dalszej współpracy. Nowe Tenchu wydaje już Sega.  
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2005, 09:04:36 am wysłana przez Chocobo »

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #30 dnia: Września 29, 2005, 09:15:31 pm »
Koorcze pieczone... tak dziwnej rzeczy w FF nie widziałem nigdy. Właśnie sobie gram w FFX i idąc za radą ludków z SZ poszedłem na takiego małego, wrednego skurczybyka, co się zowie Don Tonberry, żeby sobie na nim mój beznadziejnie kijowy skład podrasować. Biję się z nim... biję i biję.... ciągle nasuwam overdrive'ami. Właśnie Auron dostał kolejnego overdrive'a, więc trzymam w lewo i wybieram SHooting Star, bo nic mocniejszego nie mam (tak.. wiem, że jestem beznadziejny). No więc wybieram overdrive'a, wyskakuje napis do niego, Auron przez chwile ładuje moc i rusza z kopyta jak to zazwyczaj robi przy tym ataku. I tu jest problem.... zamiast podbiec do przeciwnika, Auron wziął mi skręcił na lewo w jakieś krzaki, przebił się przez las poligonów, przebił się przez jakiś górzysty element otoczenia i właśnie teraz biegnie po czymś niebieskim, co zapewne jest niebem... już 10 minut tak biegnie, a reszta teamu i mały gnój zostali jakieś 6 kilometrów wcześniej... to jest mega dziwne... mega mega dziwne... chyba mam nieźle skaszanioną płytkę...

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #31 dnia: Września 29, 2005, 09:59:01 pm »
ahahahahah masz dalna :F a auronowi sie pewnie do kibelka zachcialo
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Bug
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 02, 2006, 04:35:30 pm »
Albo jestem jakiś niewidomy, ale w Soul Calibur 3, w Tales of Soul, w cutscence walki Siegfrieda i Nightmare'a, ten drugi przez chwilę nie trzyma Soul Edge'a, tylko...dziwny cienki pasek...strange... O_o

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 02, 2006, 06:01:33 pm »
Raczej jesteś niewidomy, bo ja czegoś takiego nie zaobserwowałem.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline RadicalDreamer

  • Yume
  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 835
    • Zobacz profil
Bug
« Odpowiedź #34 dnia: Listopada 25, 2006, 05:50:17 pm »
W sumie też nic takiego nie zauwazyłem, za to pod względem systemu walki SC3 podobno aż tonie w bugach. Co prawda nie jestem na tyle hardcore'owym graczem by wszystkie wyłapać ale według właśnie takich graczy SC3 ma ich więcej  niż SC2, który też uchodzi za gre z dużą ilością błędów. Z takich niby bugów zauważyłem że przed rozpoczęciem niektórych walk jest przerwany dialog narratora i od razu zaczyna się bitka.Chyba też można uznać to jako bug;]

Offline Spec (Wraith)

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 210
  • Trololo
    • Zobacz profil
    • Rise of the Empire
Odp: Bug
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 10, 2007, 07:56:50 pm »
Ja wczoraj trafiłem w CoD:UO na buga, przez którego musiałem powtarzać całą poprzednią misję. Jak pewnie niektórzy (czytaj: ci, co grali w UO) wiedzą, drugą misję w kampani brytyjskiej zaczynamy, wisząc na drzewie i czekając, aż "niespodziewani sojusznicy" wykoszą okoliczny patrol Wehrmachtu. Bug, na który miałem nieszczęście trafić, powodował, że momentalnie startowałem już na ziemi, i to patrząc, jak wspomniani sojusznicy wystrzelali Niemców, po czym podbiegli do skrzyżowania, kucnęli i czekali w nieskończoność... Nadmienię, że grałem na full "spaczowanej" wersji (1.51b). Na szczęście wystarczyło od nowa zaliczyć łatwy etap na bombowcu i było po bugu, heh.