Autor Wątek: Asian Cinema  (Przeczytany 29810 razy)

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« dnia: Czerwca 23, 2004, 12:38:24 pm »
Nie mam czasu na oglądanie filmów i już od dłuzszego czasu nieolądałem żadnego... jednak, wreszcie wczoraj ściagnał mi się "Moon Child" i powiem tak film jest naprawde niezły dla zwykłego widza, i mimo wielu pierdólek atkich jak unikanie kul, faqtu że głowny bohater(ktorego gra Hyde :wub: ) jest wampirem, ktory tam czest robi takie smieszne wysokie wyskoki i odrobiny japońskiego niezrozumiałego humoru naprawde może sie spodobać nawet osobom nie interesujacym się JRockiem... końcówka jest poprostu piękna ;( <tak płakałem.. i niewiem czy to przez to że może już stałem sie takim wielkim maniakiem Hyde i Gackta... czy przez to że film miał naprawde dobre zakończenie>! Film opowiada o grupie przyjaciół ktora zna sie od dziecka i ktora od dziecka już zajmuje się kradzieżami dorastając ciągle robią to sama tylko na wększą skale i w coraz to bardziej zdegenerowanym społeczenstwie... bardzo lubie filmy w których jest opowiedziana historia o przyjaźni a już napewno jeśli jest opowiedziana tak jak w "Moon Child" ;(

Ale wiem że film mi się podobał pewnie tak dlatego ze wystepuje w nim człowiek którego niezwykle szanuje i podziwiam... więc na 100% straciłem możliwść obiektywnego osądzenia tego filmu.. tak wiec chciałem napisac o innych filmach:

Jestem fanem filmow z Jetem Li... lubie patrzec jak ten koleszka się leje.. oglądał ktos z was z nim filmy?? Mnie się bardzo podobają.. jeśli niewiecie o co chodzi to powiem że grał on w filmach takich jak:"Kiss of the Dragon" czy "Hero"(którego jeszcze nie oglądałem :shu: )

Pewnie ogładaliście Horror "The Ring" a oglądaliście "The Ring" w oryginale.. czyli japoński jeśli tak to mógłby ktoś napisac czy jest choc troche fajny? Bo nie wiem czy ściagac... na dowód żeby pokazać ze azjaci potrafia robic film daje link do trailera pewnego oryginalnie zapowiadajacego sie horroru:

http://www.apple.com/trailers/independent/the_eye.html
 

Co prawda film jest od chińczykow ale jest naprawde dobry i mnie ten trailer naprawde rozgżał... musze skąds ten film wydobyć :devil:  Aha film jest o kobiecie ktora była niewidoma i po tym jak zrobili jej operacje i dali oko kogoś innego to ona zaczęła widzieć swiat taki jaki jest naprawde... zaczeła widzieć "umarłe istory" jak np. przemiły koleżka w windzie czy ten co na autostradzie hasa :P

Oglądaliście kiedys jakiś japoński (azjatycki) film?

P.S. Przepraszam na prawde nie chciałęm żeby ten post był taki długi :shu: ... samo sie siakoś tak napisało :P
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2004, 12:36:43 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 23, 2004, 05:30:38 pm »
Monnchild - Recenzje czytałem w Mangazynie, sam jednak, nie miałem aż tej niespotykanej przyjemności jego obejrzenia <1. nie mam pojęcia skąd ściągnąć 2. czekam na premiere w Polsce - tak, wiem, marne szanse - 3. czekam na DVD>, ale twoja opinia jakoś mnie do tego coraz bardziej zachęciła.

Jet Li - Po obejrzeniu filmu "Zabójcza Broń 4", trzeba jedno przyznać: zna się na rzeczy. Potem to już z przysłowiowej górki - "Hero", "Romeo musi umrzeć", "Od kołyski aż po górb". Więcej filmów z nim nie pamiętam, za wszystkie bardzo dziękuje. Mam jedno zastrzeżenie co do ról z jego udziałem - to taki aktor "NinjaWood" - mało mówi, dużo kopie i wogóle taki "macho" <chociażby w jednej ze scen w "Od kołyski aż po grób" - skacze z któregoś piętra, a potem rękami się chwyta balkonów itd... jakby normalnie nie mógł skorzystać ze schodów>. Zaś to, co robił w filmie "Hero"... Nie powiem, lubię takie odjechane sceny walki, ale to było lekkie przegięcie... Latanie przez paręnaście minut, chodzenie po wodze... Do tego w tym filmie zagrał tak, jakby na "odczepke" - przyszedł, poskakał, parę zdań wypowiedział... Dobrze, ze inni aktorzy jakoś to nadrobili <chociażby wspólna śmierć tych kochanków <nie mam pamięci do imion>>. W sumie, to gdyby nie ta fabuła tego filmu i całkiem zgrabna zagrywka koloroami <czerwień, zieleń, biel... coś ominołem?>, to pewnie bym o nich wszystkich zapomniał, a tak, to ciągle mi huczy jedno zdanie z tego filmu - "Pod jednym niebem"... <film obejrzałem po małym maratonie wszystkich części Rockmana X /Megamana X i przez to, że jak to kiedyś Dark M napisał - "oglądasz ten film kilkanaście razy, i jak z początku wydaje ci się zwykłą sieczka, to po pewnym czasie dostrzegasz wartości które za sobą niosą" - silnie zmodyfikowane>

Osobiście, bardziej lubię tzw.: tańczące kung-fu. Moim ulubionym aktorem z tego gatunku jest Jackie Chan <żebym tylko błędu nie popełnił> - to, co ten koleś wyprawia, przechodzi moje najśmielsze oczekiwania - mało tego: nie korzysta z pomocy kaskaderów, a co za tym idzie, sam te wszystkie sceny zagrał <porządnie trzeba dodać>. Pamiętam do dziś taki jeden fajny, za czasów jego młodości, film niskobudżetowy - "Pijany Smok" - fabuła standard - zemsta; zdolny, lecz ambitny uczeń; mordersto; morderczy trening. Za to te sceny walk - miodzio. Ostatni z jego filmów "Medalion", niedługo sobie wyporzycze, więc na jego temat też coś napisze, ale najpierw- "Garnitur". Fabuła podobna, ale bardziej komercyjna <przez to rozumiem coś w stylu - utarte schematy>: Jackie jest kierowcą taksówki, który z dnia na dzień przeistacza się z zera do bohatera, przy okazji zgarniajac "ubranie na każdą okazję"- stylowy garnitur. Oczywiście, nie oznacza to, że nie będzie walczył, co to to nie <ten kto oglądał ten film, niech sobie przypomni pierwsze uruchomienie>. Chociaż całą zabawę czerpałem nie z podziwiania jego talentu aktorskiego, ale z tej prześlicznej angielskiej aktorki <ach, ten akcent i delikatne linei twarzy... ach, ten mój zbrechtany gust>. Trzeba jedno przyznać - Jackie ma niesamowity dar komediowy - chociażby w tym filmie
"City Huner" <nakręcony na podstawie mangi, na którą do dziś poluję> - w pewnej scenie walczył z "bad guys" w salonie gier <jako takim>, gdzie wystąpiło zwarcie i przeistoczył się w Chun - Le <a że spędziło się te "paręnaście" godzin przed serią Street Fighter.. heh, ubaw miałem niezły, zwłaszcza, gdy wygrał>.

Horrorow nie trawie, wolę komedie <ale te bardziej "śmieszne" typu "American Pie', nie zaś typu "Legalna Blondy/ń/nka" - chociż przy "Ace Ventura" śmiałem sie jak nigdy.

Japończycy maja bardzo specyficzne poczucie humoru, ale ja tam bardziej wolę filmy anime, bądź mangę, niż te "real life" - po prostu mi nie pasuja <oglądam je przeważnie ze względu na postacie kobiece w nim występujące>.

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Asian Cinema
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 23, 2004, 05:34:26 pm »
Gipsi skąd wziąłeś Moon Child? bo przyznaje że mnie też zachęciłeś :)

Offline De6v6il6

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1321
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 23, 2004, 10:02:49 pm »
Moon Child do ściągnięcia z eMule sprawdziłem...
Mało do czynienienia miałem z kinem azjatyckim... w kinach tyż tego mało prócz ostatnich produkcji tzn. Przyczajony tygrys urkryty smok ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2004, 10:04:21 pm wysłana przez De6v6il6 »
]


Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 24, 2004, 12:57:15 pm »
Moon Child ściągnąłem z Soul Seeka (jedynego p2p którego używam) jak chcecie zassać film to najlepiej na JMusic Roomie wyszukajcie moją ksywke i pobieżcie liste moich plików... ja mam kompa właczonego 24h na dobe(chyba że sam mi się jakos zresetuje :shu: ) więc macie pewność że nie wyłacze wam ściagania podczas gdy wy akurat będziecie ściągać... ale ostrzegam ten film jest naprawde "dziwny" więc się zastanówcie jesli chcecie ściągać (niby na początku duzo akcji i takich "niby żartów" a póżniej fabuła robi się naprawde super (a akcja trwa nadal :w00t: -mnie się podobał cały ale wiem ze "niefanom Jrocka" niekoniecznie musi przypasic... chociaż kumpel mówił że super :) )

Wątpie żeby w polsce ukazało sie DVD z tym filmem ;( ... ten film ma już ponad rok... i na DVD w innych krajach juz też sie ukazał jakiś czas temu... tak więc u nas raczej już go nie uświadczysz qiax... chociaż przyznam ze jak tylko sie ukaże u nas na DVD to go od razu kupuje... nawet pomimo faktu że nie mam odtważacza DVD :P

Co do filmów z Jetem Li to mój ulubiony to "Kiss of the Dragon"(Pocałunek smoka) najlepsze walki ze wszystkich jego filmów (nie licząc Hero -którego nie oglądałem) wspaniała muzyka... szczególnie motyw konczacy(nie pamiętam tytułu choć mam na mp3... ale leniwy ze mnie dziad i nie chce mi się sprawdzac :P ), do tego nie głópia fabuła(wiem ze w takich filmach fabuła nie jest ważna ale ta jest nawet dobra i napewno lepsza niz w innych gangsterskich filmach), no i sam tytułowy pocałunek smoka jest wspaniała tehniką :)
A co do Cradlle to the Grave(od kołyski po grób??) to był to film typowo gangsterski(rap i walki) i był raczej dziełem komercyjnym i Jecik może był tam takim wielkim Herosem...ale w Pocałunku Smoka jakoś tego tak nie uświadczyłem (kurcze to był naprawde dobry film jeden z moich 3 ulubionych :) )
Oprócz tego Jet grał jeszcze w "The One" (Tu już film całkowicie azjatycki.. bo poprzednio wymieniane -te gangsterskie były robione przez twórców Amerykanskich) film opowiada o tym że jest kilka wymiarow i jeden koleszka przemieszcza się między nimi zabijając swoje wcielenia z tychże wymiarów aby mieć coraz to większa siłe. Bardzo fajnie ogląda sie walke Jet'a Li VS Jet Li :w00t: ... film ma baaardzo duzo akcji(a jakze by inaczej) charakterystycznej dla Azjatyckiego kina i troche efektów w stylu Matrixa

P.S. Czy postacie z mojej sygnatury to według was kobiety???
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2004, 01:01:30 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline qiax

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
  • God
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 24, 2004, 01:18:14 pm »
Postacie z twojej sygnaturki, to nie, raczej nie kobiety. Mnie chodziło po prostu o to, że ja zracam uwagę na postacie "drugo planowe", czyli kobiety, nie zaś na główne, czyli postacie męskie. <ta, to się dopiero nazywa ugoólnienie>

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 24, 2004, 03:57:20 pm »
Hehehehe :lol:  Ale mi niechodziło o twoją wypowiedż qiax :P  Ja zrozumiałem o co ci chodziło ja się tak tylko zapytałem (bo na moim zdjęciu jest Gackt i Hyde-właśnie ze sceny z filmu), gdyż moja dziewczyna i jej koleżanka mowią że oni wyglądaja na kobiety... więc chciałem sie zapytać czy wy też uważacie że to kobitki :)
A tak po zatym to był tylko pretekst do tego abym mogł napisać kolejnego posta bo niechciałem pisać za dlugiego :devil: (a tak na serio to poprostu chce sobie ponabijać liczbe postów :P )

Dobra teraz jade o filmach z Jackie Chan'em:
Tego koleżke cenie troch mniej od Jecika dlatego że Jackie bardziej błaznuje a Jet jest bardziej poważny i filmy z nim także... albo nie, powiem tak lubie ich obu tylko że w zależności od humoru wolałbym sobie pooglądać któregoś z nich, raczej niechciałbym ich widzieć obu w jednym filmie.
Jak już napisałes qiax filmy z Jackie to tak.zwane tańczące kung fu i także bardzo lubie pooglądać te wszystkie rzeczy ktore wyrabia Jackie (np.używając do walki drabiny bądż innych ciekawych przedmiotów :w00t: ), bardzo mi sie podobają napisy końcowe ponieważ chyba w każdym nowym filmie możemy zobaczyć podczas tychże własnie napisów, wszyskie wpadki mistrza :lol:  można się przy tym czasami nieżle uśmiać :)  Pamiętam że filmy z Jackiem oglądałem już nawet zanim wiedziałem kim on jest... bo przecież kto wiedział kim jest ten mały chińczyk którego się oglądało na kasetach wideo (VHS) które się zamieniało za pieniądze na róznego rodzaju giełdach(przynajmniej u mnie w mieście tak było za moich młodziutkich lat :shaun: ). W każdym razie wiem, że często oglądałem jego filmy w ktorych pokazywał sie z jakimś "grubszym" kolesiem.. oni pracowali ze sobą naprawde często i fajnie im to wychodziło... jednym z moich ulubionch starych filmow(z których sie teraz śmieje oglądając czasami w TV... a kiedyś się nimi jarałem) jest Pijany mistrz właśnie... nie pamietam czy tak sie on nazywał ale ty też o nim pisałeś qiax i chyba chodzi o te same... wiem że można było się uśmiać widząc co wyprawia tam Jackie... z nowszych filmów to niestety nieoglądałem za duzo ich tylko te które były pokazywane na TVN :shu:  A "Madalion" i  "Smoking" niestety niewidziałem z powodu braku czasu ;( ... ale mam nadzieje że w lato się nadrobi te braki  B)

A filmy z Azji są puszczane często wieczorami na TVP1 ..najczęściej w wakacje co roku, teraz też pewnie będa puszczane... są to filmy z Hong-Kongu, ale niekiedy naprawde fajne jak np. film o grupie przyjaciól która jeżdziła na ścigaczach(ja naprawde lubie filmy o przyjażni :) ) czy jakiś bardzo fajny film z Jackie Chanem którego nazwy nie pamietam, ale w którym Jackie był kierowcą rajdowym(był to film mniej więcej z 2000 roku) i na którym zasnałem (bo byłem zmeęczony po piwkach :P ) i mam nadzieje w tym roku go oglądnąć całego(jeśli 1 go puści ofkoz) bo był naprawde super :)  


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 24, 2004, 04:12:12 pm »
z azjatyckich filmow to ogladalem tylko the ring jap i pare hinduskich filmow... co do ringa: ja ogladalem tylko jap ale siora ogladala eng i mowi ze jap lepszy... a co do moonchild: ze kim byl hyde? wampirem? szykuje sie fajny film :D:D:D
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 25, 2004, 01:15:26 pm »
Mnie z Japońskich spodobał się ostatnio Dark Water a tak w ogóle podziwiam i szanuję twórczość Akiry Kurosawy... wspaniały reżyser wspaniałych filmów... słowa niewiele wyrażą o geniuszu tego reżysera....
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 28, 2004, 05:34:14 pm »
boszzz

dżet li zna się na rzeczy? no może troche ale bardziej prezentuje to w filmach typu Dawno temu w chinach niż żabobójczą broń cztery czy tam romeo must daj

co do jackie chana zgodze się [choć nie czytałem co napisałeś ale chyba go nie objechałeś] koleś ma wyjechane filmy, ale wole te z czasów hongkongu niż to dzisiejsze hollywood- on potrafił zrobić to czego bruce lee i jet nie potrafią -zapewnić widzowi dobrą rozrywkę w najczystszej postaci- połączenie trzymających w napięciu sekwencji walk [bardzo niecodziennych i co mi się podoba realistycznych] z humorem ala Jackie Chan - no i te słynne "niezsynchronizowane usta z głosem" :)

Cytuj
Tego koleżke cenie troch mniej od Jecika dlatego że Jackie bardziej błaznuje a Jet jest bardziej poważny i filmy z nim także...
jeśli filmy z jetem nazywasz poważnymi to chyba nie widziałeś poważnych filmów - on ma takie poważne-wannabe - jackie też nakręcił kilka poważnych filmów które nie mają tak błahej, wręcz śmiesznej fabuły niż jet li [np. serce smoka, czy jak to jest po polsku]

troche dziwi mnie że filmy azjatyckie to tylko dla was kungfu :)

z hongkongu przede wszystkim najlepsze są filmy gangsterskie ala John Woo- i to głównie przez nie Vincent i Jules w Pulp Fiction i cała banda kolorowych Misterów w Reservoir Dogs noszą garniaki oraz strzelają z dwóch pistolecików na raz- to wszystko przez Johna Woo, on także stosuje w filmach popularne dość obecnie [jak zresztą i u twórcy westernów Sama Peckinpaha] strzelaniny w zwolnionym tempie które nazywają niektórzy brutalnym baletrem, czy jakoś tak- john woo ostatnio sklecił pare filmów w hollywood, ale niestety nie jets to to co kiedyś- polecam osobiście filmy The Killer oraz serie A better tommorow, oraz całą resztę w której grał Chow Yun-Fat
i właśnie o nim teraz troche napisze- john woo i chow yun-fat to jak linda i ślesicki, jak scorsese i de niro itp. te dwa nazwiska gwarantują świetny film- a chow yun gra prawie w każdym filmie z HK %-) ostatnio osławiony jest ten Krałczin Tajger Hyden Doragon ale kto widział ten wie

i teraz przejdźmy może troche do głębszych produkcji czyli bardziej na wschód do kraju KW
akira kurosawa- człowiek legenda, jego filmy to prawdziwe arcydzieła i naprawde jedne z najlepszych filmów jakie powstały zarówno opowieści obyczajowo-społeczne jka sanjuro, yojimbo czy siedmiu samurajów, jak adaptacje szekspira [najlepsze jakie powstały] jak tron we krwi oraz ran, a także świetne dramaty jak rashomon czy kagemusha - i do tego samuraje, czarno-biały obraz i toshiro mifune [podobnie jak przy woo - yun-fat] toshiro mifune zresztą w jakimś filmie to gwarancja dobrej zabawy

no i takeshi kitano-czyli coś nowszego- kitano kręci filmy typowo japońskie czyli dosć trudne dla nas w odbiorze, ale bardzo piękne[np. ostatnio lalki bardzo głośne] można nieco jego twórczości ostatnio było liznąć na Ale Kino, ale puścili raczej te najsłabsze produkcje [chociaż słaby kitano to i tak lepiej jak dobry hollywodzki film]

no i oczywiście - hongkong ma kungfu i gansterów a japońce mają chanbara czyli filmy samurajskie[i nie takie jak kurosawa - bo to raczej dramaty historyczne] a chanbara to po prostu samuraj kontra demony, samuraj kontra zli ludzie, samuraj ratuje świat, samuraj kontra ninja itp najlepszym przedstawicielem tej serii są zatoichi [zarówno ten stary jak i ten nowy w stylu kitano] oraz reszta filmów których i tak nikt nigdy nie zobaczy przetłumaczonych :D  

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 29, 2004, 02:32:34 pm »
A tak! Jet Li zna się na rzeczy :D  Bo jeśli nie on to kto?? Może Jean Claude Van Damm i jego kopnięcie z pół obrotu na zakończenie filmu? A może pulchniutki Steven Segal? :P

Widiałem poważne filmy... tylko ja napisałem że filmy z Jetem dla mnie sa poważniejsze niż te z Jacky.. niechodziło mi oto że filmy z Jetem maja poważna fabułe i wogóle sa wielkim poważym kinem

Jak napisałeś nie czytałeś o czym pisałem wiec może dlatego mylisz sie mówiąc że filmy azjatyckie to dla nas tylko kung-fu... jeśli by tak było nie isałby że kocham Moon Child'a i nie podawałbym linku do horroru....

Akira Kurosawa - masz racje wielki człowiek ale tak jak mówiłes robił filmy głównie historyczne... ja widziałem jakies 2

Jeden z moich ulubionych filmów to "Przyczajony tygrys ukryty smok" - bardzo podobałą mi się opowiedziana w nim fabuła i widowiskowe sceny walk... wcale mi nie przeszkadzało to że kolesie "latali" i biegali po ścianach jednoczesnie walcząc, wręcz przeciwnie bardzo mi się to akurat tutaj podobało... żałuje tylko że Jet Li odżucił propozycje zagrania w tym filmie ;(  Ale podobno w drugiej części ma już zagrać (zobaczył ile oskarów dostała jedynka to pewnie się załamał i zmądrzał :shu: )

Z filmów gansterskich to już nie raz oglądałem właśnie pozycje azjatyckie... i były naprawde świetne... pamiętam że nawet na polsacie był emitowany film produkcji japońskiej o kolesiu który chorował na alzheimera/alchajmera :P (choroba gdzie traci się pamięć -dobrze strzeliłem z nazwą? :P ) i który po wielu latach nieobecności w japoni wrócił do kraju z brazyli.. wrócił chcąc zemścić sie na kolesiu który w przeszłości odebrał mu kobiete i który go zranił... kolesie byli dwoma największymi szefami miasta i mega gangolami... przynajmniej tak mu podpowiadała jego zniszczona pamięć... film był naprawde fajny pod względem fabularnym i mam nadzieje że polsat jeszcze kiedyś puści go czego nie omieszkam nie wykożystać i go obejżeć :)

Ostatnimi w polsce został wydany też na DVD film "Returner" (niestety nie znam polskiego czasu... ale cosik mi chodzi po głowie niezrozumiły dla mnie głópio przetłumaczony tytuł.. Amazonka Czasu.. hyhy jakoś tak to było) co prawda go nie oglądałem bo nie mam DVD... ale podobno świetny widowiskowy film z japonskim znanym aktorem który podobno również świetnie walczy... film który jest odpowiedzią japończyków na Matrixa. Podobno świetny :)

Chief widzę że troche filmów oglądałeś a nie wiesz z kąd można ew. takie filmy jap/azjatyckie ściągnąć(tylko nie z torrenta).. nom chyba że ty oglądałeś tylko na VHS/DVD bądz innym sposobem... ale jeśli byś miał jakiś program p2p czy coś to zapodaj nazwą :)  


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 29, 2004, 03:28:29 pm »
<lol>
ja żad kloda, segala i jeta kłade do na jedną półkę- zresztą nawet bruce lee ma u mnie pod względem "znania się na rzeczy" wątpliwą pozycję
większość z tych kolesi to takie "zabijaki" tylko na filmach, zwłaszcza JC który ubezpieczył swoją dupe na ileśam tysięcy dolców a zna się lepiej na balecie niż na tym żałosnym karate [żałosnym gdy w jego wykonaniu]
zresztą prawie wszytkie te zabijaki z filmów nie jest dla mnie ŻADNYM AUTORYTETEM w dziedzinie sztuk walki [takim jak np. Yagyu Muneyoshi]
jet z tego co pamiętał zdobył 7 krotne mistrzostwa wushu w formach, a formy to formy :)

generalnie jest taka opinia że kino azjatyckie to tylko marne kungfu z kolesiami skaczącymi na 5 metrów, brodami dorysowanymi tanim markerem i budynkami z kartonów i głosami podłożonymi przez jednego aktora [nota bene jackie chan podkładał na amerykański wszystkie głosy do męskich postaci w swoich filmach made in HK] Chciałem obalić mit%-)

Kurosawa- teraz poluje na Drunken Angel z toshiro mifune w klimatach yakuzy, ale wiadomo jak to kurosawa
widziałeś tylko dwa? telewizja nas nie rozpieszcza,
 ale patrz niżej

przyczajony tygrys, to legendarne kino kungfu- czyli to co kiedyś robił jackie w pijanym mistrzu, jet w dawno temu w chinach [zresztą pisałem że wole filmy obu panów w tej hongkongowej atmosferze niż te hollywoodzkie- tak samo z johnem woo]

no właśnie- kino azjatyckie to prawdziwe perełki- cały czas lecą na jedynce raz w tygodniu jakieś odpady [ostatnio np. Fallen Angels] oraz na TV4 w niedzielne wieczory [niegdyś dawali tylko jackie chana] japońskich produkcji trzeba szukać na Ale Kino, ale rzadzko coś wrzucą
w wypożyczalniach bym nie szukał, bo albo stare niszczące głowice mangetowidu VHS-Y, albo drogie jak cholera DVD na których i tak mały wybór
ja robie tak - torrent [ostatnio better tommorow II zassałem], Osioł oraz Direct Connect - tzw. Trójca Święta  

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 06, 2004, 09:33:17 pm »
Haaa mój post namber for handred będzie tutaj :)

Niestety nie mam Ale kino i TV4 (kilka lat temu stwierdziłem że nieopłaca sie płacić 50zł. miesięcznie jak i tak tylko oglądam GameOne) ale na jedynce czasami lecą naprawde super filmy :)  Na przykład na przykłąd taki o kolesiach co jeżdzili na motrach i się ścigali ..fajny film o przyjażni w którym nie było wcale żadnego kung-fu a oglądało sie super :)  ale to już inna sprawa że ja bardzo lubie filmy o przyjażni :)

Ale sam przyznasz Chief że taki Jet napewno się wyróżnia spośród tych wszystkich panów co to niby umieja walczyć (Jean Claudy i inne Arnoldy)... na pewno potrafi więcej niż oni, a Jean ubezpieczył swoją żone bo sam ją leje wię ma jeszcze za to kase... alkocholik jeden(swoją drogą ostatnią jego rolę jaką pamiętam w jego wykonaniu to... teledysk jakiegoś Housowego utworu sprzed roku.. sie chłopak chyba już za bardzo nie pogrywa w filmach..ale w sumie ja nieoglądam Hollywood wiec nie wiem :) )

A co to jest ten Osioł? Bo bittorenta niużywam bo dla mnie to syf...a na DC++ mam za mały dysk i nigdzie mnie nie wpuszczą... mam 8gb <_<

:::Edit:::
Aha, chyba już wiem.. Emule :P  ja to jestem mózg :P  
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2004, 09:34:38 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Pieszczotek

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 162
    • Zobacz profil
    • http://
Asian Cinema
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 06, 2004, 10:12:33 pm »
Nie chce mi sie pisac dlugich wywodow bo juz zmeczony jestem - powiem tylko

JET LI  i cala seria Once upon a time in China, zauwazylem ze wiekszosc z was wymienia tylko filmy z jetem zrobione po jego "exodusie" do stanow...siegnijcie do staroci bo naprawde warto. Z jego nowych filmow to najwiecej klasy pokazuje w "kiss of the dragon" i "lethal wepon 4"

"kołyski" jeszcze nie widzialem

jak ktos go lubi i klimaty z hong kongu to niech obada gierke Rise to Honour na ps2 - interesujaca pozycja nie dla kazdego.
See you, Space Cowboy!

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Asian Cinema
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 19, 2004, 08:44:46 pm »
Nie lubię głupich, jednogwiazdkowych nawalanek pseudokungfu, w wykonaniu bezimiennych żółtków z Hong-Kong'u. Niestety nie miałem zbyt wiele kontaktów z kinem dalekowschodnim, żadnych takich, które bym zapamiętał. Z japońskich filmów faworyzuję Anime...

Offline Gureko

  • Soldier
  • Wiadomości: 10
    • Zobacz profil
    • http://
Asian Cinema
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 27, 2004, 07:28:41 pm »
Asian CInema - moje ulubione hobby. Na swoim koncie mam z 60 obejrzanych tytułów. Muszę się przyznać, że od niedawna Asian Cinema stoi u mnie wyżej niż manga i anime :)

Offline Jamal

  • Soldier
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
    • http://
Asian Cinema
« Odpowiedź #16 dnia: Września 11, 2004, 03:29:46 pm »
Ja ogladalem Chinskie duchy cz. I, II, III lecialy na polsacie przez wakacje. Do obejrzenia przekonal mnie gatunek fantasy. W filmie podobaly mi sie niektore sceny walki. Czy ktos ogladalam poza mna ten film???????
 :D  
Jestem jak chinski znak rownowagi troche glupoty i tyle samo rozwagi

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Asian Cinema
« Odpowiedź #17 dnia: Września 11, 2004, 08:41:26 pm »
hmm ja nie :P ale za to obejzalem wczoraj Returnera :D taka średniafka troche - schemat za bardzo utarty, ale fajne sceny akcji i super zrobione ufolce :D btw - czy tylko ja miałem wersje z francuskim dubbingiem ? :lol: no co taka miala najwiecej userow na emulu :P

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Asian Cinema
« Odpowiedź #18 dnia: Września 11, 2004, 09:44:05 pm »
Mnie osobiście podobał się film z Jetem Li"The one"(tylko jeden)w którym grał siebie i swoję drugie ja....efekty i walka w tym filmie to po prostu bomba...

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
Asian Cinema
« Odpowiedź #19 dnia: Września 12, 2004, 09:51:03 am »
Lubię azjatyckie kino, oczywiście jak mam okazję. "Ring" i "Dark Water" były świetne. Do tej pory ciarki mnie przechodzą na wspomnienie. Wszystkich widzianych tytułów trudno mi spamietać, ale z Jacky Chanem są świetne komedie. Ostatnio widziałam "City Hunter". I jeszcze "Godzilla" zawsze mnie to śmieszy jak widzę.