Poszukiwacz 2 - Hobgoblin

[Tantalus]

Wstałeś o świcie i wyszedłeś na świeże powietrze. Krajobraz jak co dnia: posępne, skaliste wzniesienia otaczają ze wszystkich stron waszą kryjówkę, miejsce, do którego z trudem próbujecie przywyknąć od tylu lat, od czasu, kiedy ludzie wygnali was na tą nieurodzajną ziemię. Ostatnio jednak żyje się wam trochę lepiej, po tym jak w tajemniczych okolicznościach zaginął mag Claudius, powiernik Korony Władzy, a z jego zniknięciem Chaos powoli wraca do krainy. Cieszy cię to, ponieważ ludzie są teraz zbyt zajęci by was nękać, a im więcej z nich padnie ofiarą potworów, tym lepiej. Martwisz się jednak o swój lud, nie tylko ten tu, lecz i swych licznych braci rozsianych po całej krainie, żyjących z napadania podróżników.

Czujesz, że nastał czas sięgnąć po swoje. Jeżeli tylko udałoby ci się dostać do Korony Władzy i stać się jej nowym panem, wszystko byłoby inaczej. Ludzie dostaliby to, na co zasłużyli, a ziemię zaludniliby podobni tobie. Drugiej takiej szansy możesz nie mieć - nie wiadomo, czy Claudius nie powróci i czy ktoś inny nie dotrze do Korony przed tobą. Pożegnałeś się i wyruszyłeś czym prędzej, kierując się ku siedzibie maga, daleko za rwącą rzeką i Ognistymi Górami. Droga będzie trudna, ale całe twoje życie do najłatwiejszych nie należało.

Nastał czas Hobgoblina!


AD.3. - Jeżeli natrafisz na hobgoblina i będziesz chciał wykorzystać tą umiejętność, dam ci link do zedytowanej mapy, na której będziesz miał pokazane pola, na których możesz go umieścić. Nie będziesz jednak wiedział kto z poszukiwaczy gdzie stoi (przynajmniej nie będzie to wynikało z samej mapy)

Przedmioty:


Przyjaciele:


Czary:


Trofea:
Niedźwiedź (siła 3)
Małpa (siła 3)
Małpa (siła 3)
Rzygacz (siła 5)

[Tantalus]

Zszedłeś z rodzinnych wzgórz, dochodząc do rzeki, która ma wśród nich jeden ze swych mniejszych dopływów. Musisz przedostać się przez Rwącą Rzekę, wpierw jednak musisz zebrać siły na czekające cię niebezpieczeństwa - czeka cię pobyt w Krainie Zewnętrznej, przynajmniej przez pewien czas. Najważniejsze w tej chwili jest zdobycie Talizmanu, magicznego artefaktu, bez którego magiczne płomienie w Dolinie Ognia spaliłyby cię żywcem. Bez niego nie masz szans na zdobycie Korony.

Na północy widzisz zielone łąki i pola uprawne, kilka mniejszych ludzkich siedzib, zapewne przedpola przed większą metropolią, którą zdajesz się widzieć gdzieś na horyzoncie. Na wschodzie teren jest bardziej pofałdowany, też jednak przeważa w nim świeża zieleń łąk przepasanych pojedynczymi lasami - wzgórza są blisko mostu prowadzącego do Krainy Środkowej, jednak region wydaje się być niebezpieczny.

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 3

Dostępne drogi:

a) Pola - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)
b) Wzgórza - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)

Hint: Od razu zadeklaruj z którego stosu mam ciągnąć kartę (podaj numer od 1 do 4).

[MarvelliX]

podążam ku wzgórzom
stos 3

[Tantalus]

Wdrapałeś się na wzniesienie i rozejrzałeś po otaczającej cię okolicy. Masz bardzo złe przeczucia względem tego miejsca i wciąż masz wrażenie, jakby ktoś cię obserwował. Przeszedłeś się po okolicy, nie znalazłeś jednak nic wartego uwagi.

Noc zaskoczyła cię w lesie - nigdy nie lubiłeś drzew, szybko ruszyłeś więc w stronę skalistego wzniesienia, szukając jakiejś jaskini, w której mógłbyś się skryć. Znalazłeś jedną, której wejście zablokował kulisty głaz, który mógłbyś odsunąć bez większego problemu. Szybko rozpaliłeś ognisko przed wejściem, po czym odsunąłeś przeszkodę, która blokowała ci wejście do twojej dzisiejszej sypialni.

Nim tylko głaz się odsunął, chmura ciemnego dymu wyleciała z niego z przerażającym gwizdem. Skupiła się i zmaterializowała 10 metrów wyżej, pod postacią olbrzymiej, upiornej głowy. Bestia wydała z siebie ryk, od którego włos się jeży na głowie, wolno obróciła się wokół osi, po czym zbliżyła się do ciebie na wyciągnięcie ręki, zezując, starając ci się dobrze przyjrzeć. Byłeś pewny, że w każdym momencie może zaatakować, jednak po kilku chwilach krępującego wpatrywania się w ciebie, usta upiora wykrzywiły się w grymasie przypominającym uśmiech, a cała lewitująca głowa wzniosła się wyżej i poszybowała w dół wzgórza. Odetchnąłeś spokojnie - miałeś już dość wrażeń jak na tą noc.



Zostałeś zignorowany przez potwora. Jeżeli chcesz możesz go jednak dogonić i zaatakować - aby to zrobić, odpisz na tego posta.

[Tantalus]

Spotkanie z Upiorem nie miało na ciebie wpływu większego, niż kilka koszmarnych snów tej nocy. Obudziłeś się rankiem i poszedłeś dalej, obiecując sobie, że teraz uważniej dobierać będziesz miejsca na nocleg.

Możesz wrócić na północ, minąć rodzinne skały i zwiedzić obszerne równiny po ich drugiej stronie. Górale często wypasają na nich swoje owce i kozy, nie oznacza to jednak jeszcze, że to miejsce bezpieczne. Idąc na wschód dojdziesz w pobliże największej osady ludzkiej w tej okolicy, wchodząc na szachownicę sadów i pól uprawnych. Zawsze też pozostaje ruszyć przez pobliski most, jednak wpierw trzeba by się uporać z pilnującym go Strażnikiem...

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 4

Dostępne drogi:

a) Równiny - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)
b) Pola - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)
c) Most - oznacza zaatakowanie Strażnika broniącego przejścia (Siła 9)

[MarvelliX]

ide na rowniny
stos 4

[Tantalus]

Ruszyłeś na północ, w kierunku największego w okolicy ludzkiego miasta, dochodząc w końcu na trawiaste równiny. Po drodze natknąłeś się na niedawne pole walki - ktoś jechał powozem trochę zbyt blisko twoich rodzinnych Skał, a po pojeździe zostały same zgliszcza i kilka bezużytecznych przedmiotów z bagażowych kufrów. Dobrze wiedzieć, że twoi bracia są w formie i wciąż skutecznie napadają na miejscowych podróżników.

Kiedy słońce zaszło postanowiłeś rozbić jakieś obozowisko, jednak nim zdążyłeś wybrać jakiejś miejsce i ruszyć po drewno, zauważyłeś światło ogniska w niewielkiej dolince kilkaset metrów dalej. Po co budować szałas od zera, skoro można zabrać komuś już gotowy? Zakradłeś się w pobliże nieznajomych, obchodząc ich szerokim łukiem, uważnie obserwując. Okazało się, że nocuje tu grupa trzech gnomów - nie widzisz, żeby mieli ze sobą wiele dobytku, zakładasz więc, że to grupa kilku ocalałych z zasadzki, jaką twój lud przygotował kilka mil wcześniej. Byli zmęczeni, słabo uzbrojeni i nie zostawili nikogo na czatach - nie zabicie ich byłoby sprzeczne z twoją naturą drapieżnika.

Zakradłeś się jeszcze bliżej i wyskoczyłeś na nich nagle, w ciągu kilku sekund skręcając karki dwóm najbliższym gnomom - nie zdążyli nawet krzyknąć. Trzecia postać zamarła w przerażeniu, spadając z kamienia. Strach sparaliżował wszystkie części małej istotki, za wyjątkiem jej pęcherza, który przyczynił się w tej chwili do zmoczenia jej ubrania. Stanąłeś nad nim, napawając się jego pełnym strachu spojrzeniem.
- Nnn... niiie zabijaj mnie! - krzyknął piskliwym głosem, kiedy podniosłeś go jedną ręką za głowę. Normalnie zabiłbyś go, choćby za to, że nie poprosił, ale zastanowiłeś się chwilę. Gnomy są całkiem rozgarnięte, są doskonałymi włamywaczami i bardzo możliwe, że pomoc takiego małego śmierdziela może ci być kiedyś potrzebna. Uśmiechnąłeś się do niego ostrymi jak żyletki zębami, po czym puściłeś jego niewielką czaszkę. Gnom upadł na ziemię i spróbował odczołgać się do tyłu...
- Ccc.... co chcesz zrobić? - zadał ci pytanie retoryczne. Sięgnąłeś do swojej podróżnej torby, szukając w niej pary żelaznych kajdan na długim łańcuchu, które masz ze sobą właśnie na takie okazje...



Zdobyłeś nowego przyjaciela - Gnoma!

[Tantalus]

Ruszyłeś dalej, przyspieszając kroki po zejściu z równin na trakt. Towarzysz trochę cię spowalnia, ale z drugiej strony katowanie karzełka szybkim marszem daje ci pewien psychiczny komfort. Można powiedzieć, że poszliście w ten sposób na kompromis.

Droga na południe wiedzie w kierunku wzgórz - tych samych, na których spotkałeś tamtego straszliwego upiora. Choć nie był wobec ciebie agresywnie nastawiony, a gdyby nawet był, to twój towarzysz pomógłby ci na pewno (chcąc-niechcąc) uniknąć konfrontacji z potworem, masz wrażenie, że nic nowego cię tam nie spotka. Dalej na północy widzisz wielkie miasto i pobliskie pola pełne małych chatek i farm - prawdopodobnie będziesz musiał gdzieś wśród nich przenocować.

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 4

Dostępne drogi:

a) Wzgórza - teren został już zbadany przez innego poszukiwacza i leży na nim Karta Przygody
b) Pola - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)

[MarvelliX]

ide szukac mięska na polach
stos 1

[Tantalus]

Pola okazały się bardziej wyludnione niż wyglądało to z oddali. Idąc głównym traktem zauważyłeś faktycznie wiele domków, większość jednak była albo pusta albo częściowo zniszczona. Kontynuowałeś podróż na północ, wspinając się powoli na niewielkie wzniesienie, przez które prowadziła. Nim doszedłeś do jego połowy poczułeś regularne drżenie ziemi, przypominającą trochę powolne, ciężkie kroki. Będąc już blisko szczytu szarpnąłeś mocno za łańcuch i skoczyłeś wraz z gnomem w wysokie krzaki rosnące po lewej stronie drogi - zdążyłeś w ostatniej chwili.

Wielki cyklop szedł właśnie w przeciwnym kierunku, powolnie przestawiając gigantyczne nogi. Niestety nie udało ci się skryć w porę i zostaliście zauważeni - potwór przystanął przy waszym krzaku i pochylił się w twoim kierunku, nie zezując wzrokiem tylko ze względu na fakt, że w jego wypadku byłoby to technicznie niewykonalne. Pociągnął wielkim nosem, zmarszczył brew i po chwili wyprostował się, kontynuując drogę na południe. Zimny pot zlał twoje plecy, ale wyglądało na to, że dziś ci się upiekło.



Wynik rzutu kostką przy spotkaniu z Cyklopem: 5

Zostałeś zignorowany.

[Tantalus]

Po spotkaniu cyklopa przyspieszyłeś kroku - masz nadzieję nie zobaczysz go tego dnia, ale dla bezpieczeństwa wolisz oddalić się jak najdalej od tych pól.

Idąc dalej przed siebie miniesz wzgórza i dojdziesz do rozpościerających się za nimi równin. Wydaje ci się, że widzisz czyjeś ognisko rozpalone w pobliżu zakola rzeki w tamtym regionie. Masz też ochotę sprawdzić pola po drugiej stronie miasta, jednak by tam dojść musiałbyś się odrobinę cofnąć.

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 2

Dostępne drogi:

a) Równiny - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody). Znajduje się na nim innym poszukiwacz (Pielgrzym).
b) Pola - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody)

HINT: Jeśli pójdziesz na równiny zadeklaruj czy chcesz eksplorować teren czy też zaatakować poszukiwacza. Jeśli postanowisz go napaść zadeklaruj czy (i jakich) używasz specjalnych zdolności/czarów. W razie zwycięstwa w walce nie musisz zabierać mu punktu wytrzymałości - zamiast tego możesz zabrać mu mieszek złota lub dowolny przedmiot. Nie możesz jednak zabrać mu przyjaciela.

[MarvelliX]

idziemy dalej zwiedzac pola
stos 1

[Tantalus]

Poszedłeś na pola po drugiej stronie miasta, w zasadzie idąc tropem miniętego wczoraj cyklopa. Jego ohydny smród wciąż unosi się w powietrzu, a jego drogę znaczą zniszczone drzewa i domy.

Cyklop to potężny przeciwnik, zdziwiło cię więc gdy zobaczyłeś jego martwe cielsko, porzucone w środku niewielkiego lasku. Drzewa wokół niego są połamane lub powyrywane, zaś jego ciało nosi znamiona długiej walki. Jest oprócz tego pozbawione głowy, którą ktoś zapewne zabrał na dowód pokonania bestii. Oprócz truchła cyklopa znalazłeś ciała wielu miejskich gwardzistów, wiele dotkliwie oszpeconych i niekompletnych. Wielu ludzi poświęciło swoje życia by zgładzić jednookiego. Przeszukałeś pobojowisko i znalazłeś na nim krótki miecz, który może ci się przydać. Zabrałeś go i ruszyłeś dalej, rozbijając obóz z daleka od śmierdzących zwłok.



Znalazłeś nowy przedmiot - Miecz!

[Tantalus]

Nad ranem ruszyłeś dalej, w jednej ręce trzymając miecz, a w drugiej zaś koniec łańcucha, na którym więzisz ciągnącego się za tobą gnoma. Uzbrojony czujesz się dużo pewniej i wiesz, że teraz masz dużo większe szanse w starciu z panoszącymi się po krainie potworami i poszukiwaczami przygód.

Wahasz się co zrobić dalej. Z jednej strony warto by dalej eksplorować okolice miasta - to dobre miejsce by szukać Talizmanu, a jak sprawa z potworem się rozwiąże będziesz mógł spróbować zasięgnąć w nim języka lub kupić to i owo. Wzgórza na wschodzie wyglądają zachęcająco. Mógłbyś też wrócić do rodzinnych skał i rozejrzeć się po krainie, w pełni widocznej z najwyższych szczytów. Może uda ci się wypatrzyć jakąś nową ofiarę.

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 3

Dostępne drogi:

a) Wzgórza - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody). Znajduje się na nim innym poszukiwacz (Nekromancer).
b) Skały - niebezpieczeństwo (negatywny rezultat w 50% przypadkach, pozytywny w 16%). Możesz nie podejmować rzutu dzięki jeden ze swoich specjalnych umiejętności.

[MarvelliX]

ide oblukac wzgorza
stos 3

[Tantalus]

Wzgórza okazały się być puste i nudne. Na łąkach nie spotkałeś żywej duszy i jedynie krótkie torturowanie gnoma pozwoliło było dla ciebie jakąkolwiek atrakcją tego dnia.

Założyłeś obóz na szczycie wzgórza i wieczór byłby podobny jak inne, gdyby nie potężny huk, który rozległ się nagle w środku nocy. Nie wiesz co się stało, ale na horyzoncie na dalekim południu widzisz czerwoną poświatę okalającą jakąś sporą górę. Cieszysz się, że jesteś daleko, bo tak duży wulkan mógłby być groźny...



Domokrążca zginął na skutek erupcji wulkanu i jego karta opuszcza planszę.

[Tantalus]

Nocne fajerwerki nie zakłóciły twojego snu. Gnom też wyspał się dobrze, a długie marsze w morderczym tempie, które mu narzuciłeś musiały pozytywnie wpłynąć na jego kondycję fizyczną - biegnie swobodnie w twoim tempie, a nawet czasami prowadzi. Postanowiłeś zwiększyć prędkość marszu, nie zadowolony tym, że gnom przestał cierpieć.

Rundka w kierunku skał powinna mu pogorszyć humor - może i dobrze sobie radzi na równinach, ale jego krótkie nogi nie ułatwią mu wspinaczki po kamienistych wzgórzach. Podobne warunki terenowe widzisz daleko na wschodzie, gdzie widnieją ruiny jakiejś antycznej twierdzy. Nie wiesz jednak co tam na ciebie czeka, a Skały znasz jak własną kieszeń.

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 6

Dostępne drogi:

a) Ruiny - teren został już częściowo zbadany i znajduje się na nim Karta Przygody, można go jednak dalej eksplorować (1 Karta Przygody).
b) Skały - niebezpieczeństwo (negatywny rezultat w 50% przypadkach, pozytywny w 16%). Możesz nie podejmować rzutu dzięki jeden ze swoich specjalnych umiejętności.

[MarvelliX]

czeba by zwiedzic ruiny
stos 2

[Tantalus]

Udało ci się trafić do ruin i jednocześnie zmęczyć swojego gnoma na tyle, że po dotarciu do celu padł na kolana i począł zipać jak oszalały. Przez moment pomyślałeś, że może zbyt źle go traktujesz, ale na szczęście po chwili ten głupi pomysł wyleciał ci z głowy.

Zapomniana twierdza pełna jest zaułków, na wpół zapadniętych wierzyć i domostw. Spędziłeś w niej dobre pół godziny i wciąż otaczają cię nowe miejsca. Dotarłeś w końcu do wyróżniającego się miejsca - czegoś na kształt starego, pokrytego zwalonym gruzem cmentarza. Na jego końcu widzisz jakąś imponującą kryptę. Nim jednak do niej dotarłeś usłyszałeś głośny ryk - zza zrujnowanej palisady wypadł nagle niedźwiedź, wygłodniały i zdesperowany na tyle, że bez rozmysłu rzucił się na ciebie. Miecz miałeś w pogotowiu.



Rozpocząłeś walkę z niedźwiedziem

Twoja skuteczność: 3 (siła) + 1 (przedmioty) + 3 (rzut kostką) = 7
Skuteczność wroga: 3 (siła) + 6 (rzut kostką) = 9

Poniosłeś porażkę! Straciłeś w walce punkt wytrzymałości.

========================

Nie doceniłeś przeciwnika. Lekko ranny pośpieszyłeś gnoma i szybko pobiegłeś w kierunku grobowca. Otworzyłeś jego drzwi i wbiegłeś do środka nim niedźwiedź cię znowu dopadł. Byłeś bezpieczny... przynajmniej przez chwilę.

Eksploracja grobowca zajęła ci sporo czasu, a i tak nie zwiedziłeś jego całego. Podziemne korytarze ciągnęły się głęboko w dół, ty skupiłeś się jedynie na przeszukaniu kilku pobliskich pomieszczeń. Wiele z nich było pustych lub wypełnionych trumnami. Za którymś razem miałeś jednak fart - posadzkę jednego z nich pokrywały złote monety. Trafiłeś na żyłę złota. Wieczorem wyszedłeś z grobowca bogatszy o trzy mieszki złota, kiedy upewniłeś się, że niedźwiedź zrezygnował z wyczekiwania na ciebie.



Wynik rzutu kostką przy wizycie w grobowcu - 6

Zyskałeś trzy mieszki złota!

=======================

Noc się jeszcze nie skończyła. Późnym wieczorem zostałeś napadnięty przez wroga - okazał się nim być wysoki mężczyzna o nordyckich rysach. Kazałeś gnomowi się ukryć i ruszyłeś do walki.



Rozpocząłeś walkę z Barbarzyńcą

Twoja skuteczność: 3 (siła) + 1 (przedmioty) + 5 (rzut kostką) = 9
Skuteczność Barbarzyńcy: 5 (siła) + 3 (rzut kostką) = 8

Zwyciężyłeś w walce! Zdobyłeś mieszek złota.

[Tantalus]

Wczorajszy dzień był dla ciebie udany. Prawdą jest, że zostałeś raniony przez niedźwiedzia, jednak zyskałeś sporą ilość złota, które może ci się wyjątkowo przydać w dalszej podróży. Postanowiłeś zwiedzić ten region, widząc, że jest dla ciebie szczęśliwy.

Od północy ruiny graniczą z warzywnymi polami i tam też wstępnie planowałeś się udać. Alternatywą jest jednak pójście na południe, na ciągnące się w stronę lasu równiny. Masz wrażenie, że widzisz tam dym unoszący się z jakiegoś ogniska...

Wynik rzutu kostką przy ruchu: 1

Dostępne drogi:

a) Pola - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody).
b) Równiny - teren nadaje się do eksploracji (1 Karta Przygody). Znajduje się na nim innym poszukiwacz (Upiór).