Kategoria ogólna > cRPG
Dark Souls + Artorias of the Abyss
(1/1)
DarkAura16:
Nazywana najtrudniejsza gra roku 2011. Nieziemski klimat, satysfakcja z ubicia jakiegos bossa/odkrycia taktyki na przeciwnika i najtrudniejsza gra w jaka gralem. Graliscie? Mi sie osobiscie podoba Jej ,,innosc'' na tle dzisiejszych, prostych produkcji na kilkanascie godzin. Nie dosc, ze ciekawa(jezeli sie przemoc, to wciaga na dluuuugie godziny), to jeszcze piekna. Takie lokacje jak New Londo Ruins, czy przeciwnicy jak Gaping Dragon czy Sir Artorias, the Abysswalker na dlugo zapadaja w pamiec.
Solidus:
Gra jest dobra, ale zajebiście przereklamowana. Nie nazwał bym jej trudną, ponieważ poziomem trudności niewiele odbiega od poziomu Normal gier z lat 90tych, gdzie powtarzanie walki z bossem lub poziomu kilka razy było normalką. Pierwsza połowa może sprawić kilka trudności jak np. Capra Demon, albo pułapka w formie szkieletów w Firelink Shrine, ale im dalej grałem tym walki wydawały mi się prostsze. Bed of Chaos, uważany za najbardziej trudnego i niesprawiedliwego wręcz bossa, zajął mi dwie próby (ponieważ za pierwszym razem nie zauważyłem dziury w podłodze). Podobnie Four Kings, których zatłukłem używając Quelaag's Furysword oburącz, a pierwszy raz padłem, bo mi telefon zadzwonił. Nito był żartem, Gwyn'a zakontrowałem na śmierć. Kalameet z AoA był w miarę wymagający, ale jedynie dlatego, że przez 20 minut starałem się odciąć mu ogon.
Najlepsza walka? Bolek i Lolek byli na pewno ciekawi. Z dodatku Artorias i Manus. Nie rozumiem za to podniety Sif'em.
Największy problem jednak jaki miałem z grą to niespójna geometria terenu. Nieraz potrafiłem ześliznąć się i spaść z całkowicie poziomego mostku, lewitować w powietrzu na pochyłej skarpie, nie mówiąc już o setkach strzał, które zawisły mi w powietrzu centymetry od ściany.
--- Cytuj ---odkrycia taktyki na przeciwnika
--- Koniec cytatu ---
90% przeciwników możesz ubić krążąc w kółko za backstabem (chyba, że biegasz z ciężkiej zbroi). Na resztę wystarczy dobra tarcza (np. taki Silver Knight Shield).
DarkAura16:
Wlasciwie backstaby i parowanie to nic, Sol. Znam lepsza metode. Zakladasz super ciezka zbroje(Havel's, Black Iron itp), najlepsza bron jaka masz w obydwie lapy, Pyro Flame i rzucasz na poczatku walki Iron Flesh. Spokojnie podchodzisz i okladasz bossa. Jednak ja po skonczeniu gry na kompie zabieram sie aktualnie za w miare najlzejszy build dex/int. Uchiganata+8, Soul Arrowy pod reka(bez tarczy) i jak narazie Crimson Set z Blighttown. Idzie calkiem niezle nie powiem, ze nie. Jedyny przyciwnik, z ktorym do tej pory mialem i mam dalej klopot to nieszczesny Queelag.
Solidus:
Iron Flesh użyłem tylko raz w grze (na tych 6-ciu wielkich szkieletach w Tomb of Giants), bo miałem tylko jeden Attunement Slot, gdzie zawsze siedział Fireball.
Ja biegałem w Elite Knight+Gargoyle Helm (później Elite Knight Helm od ok. +7) do tego Havel's Ring i Ring of Steel Protection wymieniany na Covetous Gold Serpent Ring gdy chodziłem farmić. Dodatkowo Silver Knight Shield zrobiony na +5. Nie miałem większych problemów z tym zestawem. Jeśli chodzi o broń to Claymore, Kellogg's Furysword +5 do czasu jak nie przerobiłem Black Knight Sword też na +5. Później ewentualnie zmieniałem go czasem na Zweihander +15. I jakoś nie mam zamiaru tworzyć kolejnej postaci.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej