Kategoria ogólna > Inne
Katamari
Tantalus:
Wiem, że wiele osób z forum grało w Katamari Damacy, czy też We Love Katamari (nie wiem, czy to wszystkie części tej pasjonującej epopei). Dzisiaj pokazałem ją kumplom i każdy miał na jej temat inne zdanie. Dopiero zaczynam, bo przeszedłem Hiszpanie (chyba 4 plansza), a i tak z trudem i dopiero teraz skumałem, że to nie polega na zbieraniu co popadnie, ale na oczyszczaniu odpowiednich miejsc w odpowiednim czasie. Gra jest według mnie conajmniej świetna, dawno nie grałem w coś tak oryginalnego (od dwóch tygodni heh, kiedy zagrałem w LocoRoco). Specyficzna grafika, specyficzna muzyka... cała gra jest tak specyficzna, że bez trudnu wymienić tu można elementy, które mogą normalnego gracza całkowicie do tego tytułu zrazić. A jednak w dużej mierze nie zrażają.
Jak wy macie zdanie na temat tej pokręconej serii?
BTW. We Love Katamari jest jakoś znacznie lepsze/gorsze/różniące się od Katamari Damacy? Bo narazie gram w to drugie.
Kazumaru:
Na poczatku gra wydawala mi sie przeswietna i mocno oryginalna. Jej charakter jest tez niesamowicie ciekawy... to gra dla pojebów... dałnów nieprzecietnych i cos w sam raz dla maniakow japonskich jak ja. Kwadratowe mordki w filmikach i energiczne dialogi miedzy tymi kwadraciakami to spoko rzecz. Muzyka tez jest bardzo fajna... grafika raczej slaba ale nie onia tutaj chodzi. No i wszystko byloby cacy i pieknie gdyby w pewnym momencie gra mi sie nie znudzidzila... bo pozniej juz mi sie w nia niechcialo grac. Jakos mnie tak misja w polsce znuzyla bo cos tam nie umialem przejsc... i wylaczylem konsole i jakos juz pozniej nigdy mi sie nie chcialo za nia ponownie zabrac.
BRW -na razie nie glosuje... moze kiedys mi sie zachce przejsc i wtedy zaglosuje.
Aha gralem tylko w Katamari Damacy ~Tez mnie ciekawi czy druga czesc jakos sie rozni~
Solidus:
Brakuje opcji - "Fajna, ale nudzi się szybko". Mi też się gra wydawała zaj***sta, ale znudziła mi się na Polsce.
Tantalus:
Dobra skończyłem dzisiaj grać w "We Love Katamari". O ile Katamari Damacy było wporzo, to WLK jest megawyczesane. Gra jest jeszcze fajniejsza, dłuższa i mniej monotonna względem pierwowzoru. Sterowanie i grafika się prawie nie zmieniły, wstawki filmowe (o ile można to tak nazwać), wyglądają jednak mniej beznadziejnie heh. Plansze są większe, mając nawet kilometrowe katamari można znaleźć na palnszy rzeczy, których nie można jeszcze wciągnąć (latające miasta, wielkie roboty, bogów heh). Najfajniejszą innowacją jest to, że w grze nie chodzi już tylko o to, żeby zrobić katamari odpowiedniej wielkości w odpowiednim czasie, ale ma się zazwyczaj jeszcze jakieś dodatkowe warunki. Są levele, w których np. Katamari ciągle zasuwa z dużą prędkością przed siebie albo pływa pod wodą albo unosi się w chmurach, które trzeba wkręcić, żeby pozbyć się burzy. Gramy też w trybie zbierania świetlików, aby rozjaśnić jakieś miejsce, w trybie zbierania kosztowności (nie zawsze to co większe, znaczy kosztowniejsze) albo utoczyć musimy jak największe katamari mogąc wkręcić ograniczoną ilość przedmiotów. Śmieszny jest tryb turlania zapaśnika sumo (zamiast katamari) i zbieranie nim jedzenia, aby stał się gruby i mógł pokonać przeciwnika (którego trzeba wkręcić). No i jest jeszcze "płonące katamari", czyli mój znienawidzony tryb - trzeba podpalić ognisko za pomocą płonącego katamari, lecz aby to zrobić, trzeba je odpowiednio zwiększyć w odpowiednim czasie, uważając pod drodze, żeby nie zgasło (a to momentami trudne). Podczas gry wkręcić będziemy też mogli naszych kuzynów, których wykorzystać można do gry na multiplayer (jeszcze jej nie próbowałem w tej części Katamari, bo kumple tego nie lubią hehe).
Podsumowując ten niezgrabny wywód - We Love Katamari roxorz. Ja przeszedłem gre grając dłużej niż w Katamari Damacy, a mam zrobione jakieś 30% wszystkich dostępnych w niej misji heh.
A no i właśnie.. soundtrack jest lepszy. Lepszy ze względu na jeden utwór, który chyba wrzucę do jakiegoś tematu zaraz, bo jest śliczny poprostu.
Zenny:
fajna gra najbardziej mi sie podoba jak ludzi zbierasz ale jeszczebardziej muzyczka w tej grze :spoko:
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej