Forum ogólne > FanFik
Zeschizowana podróż do wnętrza ziemi
Morchol:
burakowa plastelina dla buraka rAAAZ!
ee dziendobry zastalem jolke?
Zell Dincht:
eee... jolke? chyba pomyliles domy kolezko
<wbiega gipson ubrany w sukienke i makijaz>
czesc
...i tak zaczyna sie WFRPGiTO (warhammer fantasy role playing in total offtopic)...
Morchol:
mężny Zajebca Żab(morchol) pyta:
dziewczynko, dziewczynko, mam kłesta i wiesz w rpgu zawsze glowny bochater musi miec dupe ktora umie leczyc, idziesz?
Zell Dincht:
ok nie ma sprawy tylko ja jestem niekonwencjonalna dupa i ja nie mowie cure czy cos i juz jestes zdrowy... ja mam inne metody (pamietacie jak sie pompowalo zycie w vice city ze 100 do 125 albo 150? :F) dobra to czekaj juz lece tylko musze liznac plecki hajda ostatni raz (ehh biedny monitor) <po 5 min wraca> ok mozemy isc. <podaza za zajebca zab>
Morchol:
a wiec Zajebca Żab i Lecząca Dupa wyruszyli na poszukiwania kolejnego archetypu:
-POOONURY TAAAJEMNICZY MAAGU gdzie jesteś? - zakrzyknal Zajebca Żab
-w dupie wdupie w dupie w duuu - odpowiedzialo echo
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej