21
Offtopic / Odp: Total offtopic
« dnia: Czerwca 12, 2013, 08:13:22 pm »
Łał, to ESA to niezłe ziemniaki.
Normalna rejestracja przywrócona, zabezpieczenia przeciw spambotom wydają się działać. Rejestrujcie się, aby dołączyczyć do ponad tysiąca aktywnych użytkowników naszego forum.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
A osobną sprawą jest to, że pewnie faktycznie rebooty starych serii przyniosłyby Sony większy zyski niż nowe i ryzkowne, po prostu dlatego, że chętniej ludzie sięgną po znane tytuły.Z satysfakcją zakrzyknę "a nie mówiłem?", kiedy Sony, lub inny gigant, takim podejściem zostanie zawiedziony prosto w objęcia prawa upadłościowego.
To trochę ironiczne, ponieważ poza końcowym bossem to Desperado było chyba najmniej absurdalną jednostką z całej serii (pomijając MG i MG2).Bez znaczenia. Rising jest projektem złym i absurdalnym nie tylko dlatego, że nagle z Metal Gear zrobiono slashera, choć i na to wolałbym z litości spuścić zasłonę milczenia. Jest zrobionym na siłę sequelem do serii, która opowiedziała już swoją historię i jest kompletna. Dokładanie do niej czegoś może się kończyć praktycznie tylko źle - niezależnie nawet czy to kontynuacja (choć to zdecydowanie najgorsze możliwe rozwiązanie) czy prequele, dopowiadające wcześniejsze niedopowiedzenia (po co? Spójność całej opowieści zaczęła się chwiać JUŻ przy Guns of the Patriots, więc potem przy każdej kolejnej grze mogło być tylko gorzej). I to jest źle zarówno z perspektywy ekonomicznej jak i kreatywnej/twórczej/artystycznej (niepotrzebne skreślić).
MGS, gdzie po walce przed śmiercią każdy coś tam opowiadał czy to swoją smutną historię czy to jak dążył do celu.Z perspektywy czasu wypada jednak stwierdzić, że to było okropnie czerstwe
Nie stara się być zajebiście poważnym i pełnym Power Point'owej pseudo-filozofii jak swoje poprzedniczki. Rising jest jak szalona przejażdżka kolejką górską.Dlatego nigdy nie powinien był być Metal Gearem. Ta seria nie potrzebowała powiewu świeżego powietrza, tylko żeby ją zostawić w spokoju i definitywnie zakończyć na MGS4.
W GoW mamy dużo zaczerpniętych elementów gameplayu z takich gier jak Devil May Cry i Ico.To ja chyba grałem w jakieś inne ICO. A już na pewno w inne God of War
Mimo iż sam ostatnio określiłem GoWa jako slasher, to jednak przyznaję Musiolowi rację. GoW to action-adventure pełnymi garściami czerpiący z Onimushy czy Devil May Cry które podobnie jak GoW zawierały elementy slashera (tyle, że GoW bardziej pasuje do pojęcia slasher niż ww tytuły).Zaraz, zaraz... to Devil May Cry też już nie jest slasherem? To cokolwiek jeszcze nim jest, czy e tam?
Tyle, że to moja sugestia - takie gry jeśli miałyby wyjść w pudełku to - "na cholerę". Ale jest cyfrowa dystrybucja, w której nadal jest więcej gówna niż perełek.Nie wiem skąd pogląd, że eksploatowanie marki jest lepsze lub gorsze w zależności od rodzaju dystrybucji, ale się z nim nie zgadzam.
Co ma piernik do wiatraka?Ale kto mówi o retail? Cyfrowa dystrybucja, która zyskuje na sile, a w większości dostaje ostatnio porty ze smartfonów.CytujProblemem Sony jest to, że czasami ma w dupie totalnie stare marki. Syphon Filter, Medievil, Legend of Dragoon, Dark Cloud czy Tombi to nieliczne przykłady zapomnianych gierI chwała im za to. Po cholerę to wskrzeszać, nie lepiej skupić się na nowych produktach? Tak jakby za mało było sequeli i rebootów.
The art of performing a successful double jump is rare.